Skocz do zawartości

Virus 2.5 E z Mawi


Shock
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy kończy się sezon modelarski (lotniczy) w duszy modelarza robi się pustka :blink: .Tęsknym okiem patrzy za okno i wspomina słoneczne dni,chwile na lotnisku .Ileż by dał aby dzień ,dwa można było znów się nalatać..

W takich chwilach po głowie zaczynają krążyć zalążki pewnych myśli,skoro wszystkie modele już naprawione/pochowane czekają na następny sezon,może by tak chociaż oglądnać coś nowego,zaplanować kiedyś zakup ( no oczywiście żona wie że ten ostatni model na 100% miał być ostatni :P ...).

Tak więc siedząc wieczorami na internecie od pewnego czasu zacząłem być jakiś nieswój,czułem że coś mnie zbiera...

Po kilku dniach stwierdziłem że na pewno to wpływ pogody ,jakiś chwilowe niedomaganie,spadek odporności-pewnie jakiś wirus ...

Jak się okazało faktycznie zostałem "zainfekowany". Po konsultacjach z "doktorem" ( kolega Tytan ),okazało się iż na Virusa nie ma antidotum i niestety trzeba z nim żyć :D ...

Przedstawiam Wam model z stajni Mawi Fly Models Virus 2,5 E.

Stałem się jego posiadaczem w sumie nieoczekiwanie i jestem mega zadowolony.Nie ukrywam iż model tej klasy to pierwszy taki w moim życiu w sensie budowy,usterzenia (latam głównie benzynami 50 cm,coś z 3D).

O danych nie wspominam gdyż zainteresowani bez problemu znajdą je na stronie producenta.

Sam model w sobie wg mnie jest perfekcyjnie wykonany,wszystko pasuje idealnie ,wykończenie na najwyższym poziomie.

Kolorystyka -kolor Kawasaki z czarnymi końcówkami również wygląda ciekawie.

Planowane wyposażenie wstępnie konsultowałem z naszym forumowym kolegą Tytanem ale chętnie poczytam wszelakie opinie-szczególnie w sprawie serw..Liczę że będę zadowolony z modelu,oczekuję szybkiego ,zwrotnego motoszybowca z możliwością łapnięcia termiki.Liczę też na latanie w sporym wietrze,na zboczach.Oczywiście to nie mój priorytet (3D rządzi ;) ) dlatego traktuje model rekreacyjnie ,nie zawodniczo czy wyczynowo.

Pewnie jeden z pierwszych postów to będzie pytanie o cenę dlatego informuję iż model nabyłem jak wiekszość innych kolegów i polecam również ten sposób -czyli bezpośredni kontakt z właścicielem firmy -bardzo miły,sympatyczny Pan.

Obiecuję temat aktualizować do oblotu włącznie ( pewnie dopiero na wiosnę bo Mikołaj musi uzbierać na wyposażenie ;) )

Poniżej kila fotek mojego Viruska :)

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

No piękny :D To w przyszłym sezonie będzie się działo u Nas na łące (lotnisku modelarskim) ^_^ . Sam choruje na taki model i zobaczymy co z tego wyjdzie B) Kolorystyka super, aż nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć to cacko w akcji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wstępnych oględzinach trzeba poważnie zabrać się do roboty..

Niestety to nie Extra czy Yak 2,2m gdzie do kadłuba można wejść z łokciami ;) . Tu jest naprawdę ciasno,pewnie dla siedzących w takich modelach to pestka jednak dla mnie patrząc w ten otworek pod kabinką robi się słabo :blink: ..,gdzie to wszystko poupychać ;) ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeżyj wątki jest trochę zdjęć w moim ostatnim "wynalazku" z tej samej stajni mam bałagan jak na zdjęciach poniżej, a pewnie jeszcze ktoś doradzi jak się rozgościć w M1 ;)

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,tak Krzysku,wieczorami od dłuższego czasu czytam,oglądam forum pod kątem takich modeli,przejrzałem chyba wszystkie relacje :D

Spokojnie,poradzę sobie,chociaż to nowe doświadczenia .Mysle że efekt końcowy mi wynagrodzi te męczarnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze !

Następny krok na półce z modelami rekreacyjnymi, po Falconach, Starlingach i innych Max-ach.

 

Jak najbardziej.

Firma już trochę istnieje, ma doświadczenie bo modele są dobrej jakości.

Dobrze że oferta jest elastycznie dostosowana do polskich odbiorców.

 

Mam tylko nadzieje że firma spróbuje kiedyś wypuścić coś nowego, z węglowym bagnetem i na innym profilu.

Troszkę by to namieszało szyki innym producentom, mniejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli ale sukcesywnie kompletuję wyposażenie.Fajnie by było mieć wszystko od razu ale wiadomo o co chodzi ;) tym bardziej że to drugi model w ciągu 2 miesiecy..No ale przejdżmy do rzeczy

Jak podkreślałem model nie będzie "upalny" ,ale nie chce go zrobić po pieniądzach,tak więc na motylek zakupiłem 2x Hitec 85 MG. Czy na klapy takie serwa siądą ?? .Na lotki planuję Hitec 125 choć znalazłem ciekawe serwa które w porównaniu z Futabą (również biorę pod uwagę)całkiem ciekawie wypadają

Mam dylemat z silnikiem.Byłem u Grzesia w nastiku i poleca mi to http://www.nastik.pl/mvvs-46840-p-3351.html lub to http://www.nastik.pl/mega-22303-p-2076.html .Wiadomo fajne ,osiagi zbliżone szczególnie fajny ten MVVs bo ma wtyczki w korpusie .

Mam na uwadze też niskobużetowego Reya http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=2941 lub Emaxa http://www.nastik.pl/emax-gt352604-p-4158.html .Który optymalny do rekreacji ??

Regiel to sprawdzone (przeze mnie ) Dualsky 60 A lub Super brain 60 A .Pakiet 4S 2600-3000.

 

Wstępnie dopakowany model wyjdzie ok 2,500-2,600 g do lotu i myśle że tragedii nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Mogę ?

Serwa na ogon - zbędnie silne, z nie najlepszą siłą centrowania i stosunkowo wolne. Nadmiar mocy wprawdzie nie szkodzi ale w tym wypadku ważą. HS-65 w tym wypadku w zupełności wystarczą. MKS-6100 ? Jedne z lepszych w tym wymiarze.

Ale mogą być 85 jak je już masz. Trudno mi określić rozkład mas bo takiego modelu nie trzymałem jeszcze w rękach.

Wszystkie silniki pociągną Twój model, chociaż każdy w inny sposób. Gdybyś zdecydował się na 4s zasilania to godny uwagi jest MVVS 5,6 Redliner, Sport ma za małe obroty do takiego modelu. Do napędu 3s rozważ jeszcze Megę AC 22 3s. Z przeciwległego końca półki jeszcze się śmieje któryś z najmniejszych Kastorów - to by było to !

Dla porównania: Backfire, który jest w rozmiarach Twojego modelu, z silnikiem Mega 22/30/3E, 4s 3300 i 100g zasilania odbiornika waży do lotu 1700 - 1800g. Do 2,5 kg modelu włożyłbym coś mocniejszego niż moja Mega.

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O fajnie ,dziękuję za fachowe naprowadzenie :rolleyes: .

Teoretycznie przewidywany pakiet to 4S . Ciekawi mnie też opinia na temat tego silnika -to odpowiednik Axi który sugeruje producent http://www.modelmotor.pl/silnik-167g-kv920-pulso-x2826-10.html

Ehh...gdybym zadzwonił te parę godzin wcześniej nie miałbym teraz dylematów a śmigał Bacfaierem no ale niech się cieszy kto inny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie też opinia na temat tego silnika -to odpowiednik Axi który sugeruje producent http://www.modelmoto...o-x2826-10.html

 

Używam chyba pięciu silników Pulso, również serii 2826, który napędza u mnie Mentora. Nie mogę złego słowa powiedzieć - bardzo dobre silniki fabrycznie wyposażone w goldy 3,5 mm. Jedyny ich minus to wały z miękkiej stali, ale w Poznaniu można kupić odpowiednie pręty stalowe, które je dobrze zastępują.

Rafał w Twojej miescowości urodził się płk Stanisław Królicki, który dowodził 7 Pułkiem Strzelców Konnych Wielkopolskich w Biedrusku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po krótkiej przerwie świątecznej ( w zasadzie i w czasie niej ),burzy mózgów jaki silnik,serwa -coś powoli się wykluwa ale przed wszystkim prace posuwają się naprzód :rolleyes: . Trafił mi się okazyjnie silnik Mega ,serwa po przecenie ;) ,regulatorek ...

Po przymiarkach została wklejona półeczka pod serwa na motylek,dopasowany kołpak-to nie takie oczywiste gdyż producent dziwnie odcina dziób i zostaje wymiar 43 mm na kołpak a niestety w handlu są 40-45 mm (stare kontakty pozwoliły mi nabyć kołpak o śr. 43mm).

Kolejnym problemem ,w zasadzie nie wiedziałem jak to ugryść ale się udało-producent do napędu motylka przewidział popychacze z rurek węglowych fi 4mm ,niby ok ale na długości ok 1 metra rurka uginała się pod własnym ciężarem a co dopiero przy działaniu sił przy sterowaniu tak więc dokładnie w połowie długości kadłuba wcisnąłem( wyczyn godny Coperfilda) twardą piankę z "prowadzeniem" popychaczy i jest git -sztywne przeniesienie siły na motylek-serwo.Tradycyjnie pojawił się problem z "szparą" pomiędzy kołpakiem a wręgą do której przykręcony jest silnik ok 5mm mimo iż producent wkleja wręgę nie na "zero" tylko głębiej.Zostały dwie opcje -uciąć wał lub dorobić podkładkę pod silnik -zwyciężyła opcja nr 2 i jest ok.

Dalsze etapy prac to skrzydła -chwilowo wstrzymane w oczekiwaniu na "płaskie" serwa- relacja niebawem

Kilkanaście fotek z opisanych prac :) ( sorki za małe zamieszanie z fotkami -zaraz naprawię)

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

 

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak innym, mi kilka zdjęć nad ostatnim się nie otwiera.

 

A model super! Niedawno zakupiłem używana proximę II 2,8m i zdazylem jescze polatac w koncowce minionego już sezonu. Nie spodziewalem sie, ze tak przyjenie sie czyms takim lata!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.