Skocz do zawartości

Phoenix 2000 p&f


idfx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

Po namowach z każdej strony zdecydowałem się na zakup motoszybowca. Założenie było proste - kreto i idiotoodporny ;) Do tej pory latałem tylko trenerkiem i zacząłem akrobatami. Mam nadzieję, że powstrzymam złe nawyki w szybowaniu i mnie to wciągnie na dobre, zwłaszcza przy angielskiej pogodzie, gdzie wieje solidnie 400 dni w roku ;)

 

Wybór padł na Phoenixa 2000.

 

Zestaw Plug and Fly, wszystko zamontowane, przykręcić płaty i gotowe do lotu. Po zapoznaniu się z informacjami na temat modelu, na dzień dobry zmienię regulator na minimum 40A. Fabrycznie zamontowany (30A) potrafi się zagotować przy nadużywaniu sporego silnika, a pewnie tego nie uniknę z marnymi umiejętnościami w tej dziedzinie. Silnik 4010/850KV.

 

Bardzo solidna konstrukcja, plastikowy i giętki kadłub. Rozpiętość 2 metry i długość 1160 mm. Waga do lotu 980 g. Wszystko zamontowane, klapy opcjonalnie .. Trzeba wyciąć i dołożyć 2 serwa.

 

zq2.JPG

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Torebeczka "ferstejdera" ;) Składane śmigło z piastą, Śruby, kabelki, dźwignie itd.

 

 

s50b.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Model musi poczekać na swoją kolejkę kilka dni, obecnie składam MX2 i Yaka 54. Wkrótce uzupełnię wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Mam, latam i głównie służy do nauki trener-uczeń - godny następca Easy Glidera.

Wymiana regulatora i motorka - OK, ale na fabrycznym można też polatać, choć mocą nie grzeszy.

Dodawanie klap jest ZUPEŁNIE niecelowe a zwłaszcza jak u Ciebie wieje - przy lekko średnim wietrze to i do ręki chwycisz.

Jeżeli masz duży ( długi ) samochód to płaty lepiej połączyć na stałe ( 2metry ).

 

ps. Wiele ( nowego ) to Ty się przy tym modelu nie nauczysz bo sam lata ...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wietrze dobrze latają motoszybowce o wadze powyżej 1,5 kg przy tej rozpiętości, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń.

Mam dwa lekkie ASW 17 i DG 1000 waga 850-950g i przy wietrze powyżej 3B to już nie jest szybowanie tylko jazda przeważnie na silniku zwłaszcza pod wiatr. Natomiast mój Sky Surfer 2000 o wadze 1750-1900g lata i szybuje prawie w każdych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper gratuluje zakupu. Czekam na dalsza relację.

 

Pozdrawiam

 

No może się wciągnę w szybowanie, ale mam opory. Wydaje mi się mega nudne, a podobno nie jest ;) Trzeba posmakować, żeby ocenić. Myślę, że w przyszłym tygodniu się zabiorę za Phoenixa.

 

Narazie to jest moje oczko w głowie :

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39704-mx2-3d-z-hk/

 

Dziś będzie gotowy, czekam aż poschnie klej do śrub na snapach. Następnie będę montował Yaka i na koniec Phoenix.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w przyszłym tygodniu się zabiorę za Phoenixa.

 

He he - zobaczysz - czas składania Phoenixa liczy się w ... minutach.

 

ps. z tego co pamiętam to herbatka którą sobie przygotowałem na czas montażu była po poskładaniu jeszcze zdrowo ciepła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to jest problem ... liczyłem, że będzie zajęcia na jesień a tu już jeden gotowy, drugi też lada moment a Phoenix ... nie za wiele tam można podziałać, cała robota to posprawdzać wszystko, śrubki na serwach, popychacze itd. naklejki i w niebo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to jest problem ... liczyłem, że będzie zajęcia na jesień a tu już jeden gotowy, drugi też lada moment a Phoenix ... nie za wiele tam można podziałać, cała robota to posprawdzać wszystko, śrubki na serwach, popychacze itd. naklejki i w niebo :)

A mówiłem Ci kup zestaw "tartak" tam miałbyś co składać :). A nie jakiegoś pijankowca :P .

Przepraszam za offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, mam to Wojtku na uwadze. Piankolota / kompozyta wziąłem żeby właśnie zobaczyć czy mnie to wciągnie a na te kolejne nędzne pogodowo miesiące na 100% będę kleił jakiś tartak, a może i sam coś wytnę. Powoli do tego dojrzewam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phoenixa można złożyć szybko ale jest też sporo małych rzeczy które możesz w nim udoskonalić, a to już trochę więcej czasu zajmuje. Za ewentualne modyfikacje radze się zabrać dopiero po pierwszych lotach.

 

Mój Phoenix 2000 do lotu na dzień dzisiejszy waży prawie 1.4 kg i większy wiatr w UK mu nie przeszkadza ;) Tylko skrzydła trochę za mocno u mnie pracują.... prawdopodobnie niedługo je wzmocnie odrobiną węgla :) Jak już ktoś z was wzmacniał skrzydła w Phoenixie to będę wdzięczny za ewentualne wskazówki i wasze spostrzeżenia. Chyba nie tylko mi przeszkadza nadmierne ich wyginanie przy szybszych przelotach? ;)

 

 

Dodawanie klap jest ZUPEŁNIE niecelowe a zwłaszcza jak u Ciebie wieje - przy lekko średnim wietrze to i do ręki chwycisz.

 

 

Osobiście to z klap korzystam przy każdym locie i uważam że są bardzo przydatne, szczególnie jak nie ma za dużo miejsca na lądowanie... więc nie za bardzo rozumiem dlaczego są one 'zupełnie niecelowe'

Po osiągnięciu wysokości przełączam kanał 3 z silnika na operowanie klapami, a w zanadrzu mam też odpowiednio zaprogramowane hamulce, tryb 'łączonych lotek z klapami' do ostrzejszego latania :rolleyes: i kilka innych ciekawych miksów do latania w termice jak i szybszego latania jak jej nie ma :P

Moim zdaniem klapy są niezbędne jak chce się wykorzystać pełny potencjał tego modelu.

 

Jak ktoś jest zainteresowany moimi modyfikacjami Phoenixa http://pfmrc.eu/index.php?/topic/36736-phoenix-2000-przed-i-po-malych-modyfikacjach/

 

Kacper, czekamy na filmik z oblotów! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki, wczoraj go jeszcze parę razy obejrzałem i właśnie pierwsze co mi przyszło do głowy to wzmocnienie płatów i ich łączenie. Nie wiem czy tak samo masz, ale u mnie w obu płatach są "kwadratowe rurki" z jakiegoś metalu i w to wchodzi 40 cm rurka węglowa o średnicy chyba 8 mm i wewnętrznej około 3 - 4 mm. Nie wydaje mi się to na tyle solidne jak powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łączenie płatów jest w miarę ok ale tylko jak nie planujesz często ich rozdzielać. Te kwadratowe rurki są z bardzo giętkiego aluminium. Po około 2 miesiącach latania trochę się wyrobiły i węglowy pręt nie siedział u mnie na sztywno. Po olejeniu całego taśmą już luzów nie ma. Rurka węglowa jest wystarczająco mocna, ale szkoda że nie pociągnęli jej przez całą długość skrzydła bez tego aluminiowego badziewia.

 

Kolejny słabym punktem jest przejście dźwigara aluminiowego na sklejkowy... i to w dodatku tam gdzie jest połowa lotki.

Do spokojnego latania jest to super, bo bardziej 'ruchoma' końcówka skrzydła pozwala Ci na rozpoznanie kominów z termiką (nie że mamy nie wiadomo ile dni z termiką w uk żeby często takie 'wahnięcia' się zdarzały :P ). Więc do ostrzejszego latania polecam usztywnić miejsce przejścia dźwigara.

 

Ktoś ostatnio doradzał mi wymianę bagnetu węglowego na pełny stalowy... ponoć skrzydło ma w tedy lepszą penetrację jak i jest sztywniejsze. Czy na pewno tak jest nie wiem. Może ktoś z większym doświadczeniem w tej dziedzinie mógł by się wypowiedzieć.

 

Po kilku twardszych lądowaniach musiałem zalaminować szkłem z dwóch stron miejsce w okolicach tylnych śrub mocujących skrzydło. Ten element jest zdecydowanie za słaby.

 

Jak juz mówimy o słabych punktach modelu to na dzień-dobry koniecznie wymień serwo wysokości i kierunku na bardziej niezawodne. Mi w trakcie jednego lotu poszły zębatki w kierunku! Strach pomyśleć co by wyło gdyby to było sewo wysokości :o Może trochę przesadziłem ale wymieniłem na 16g-ówki z metalowymi trybami i problemów nie ma.

Jak zdecydujesz się na klapy to koniecznie zainwestuj w zewnętrzny SBEC. Przekonałem się o potrzebie zewnętrznego zasilania w momencie kiedy Easy Fly pogonił wszystkie krety w okolicy jak mu dorzuciłem klapy...

W takim przypadku w Phoenix'ie odciążyłem ESC i dalej latam na oryginalnym :ph34r: , zero problemów.

 

Jak zamierzasz latać z 2200 mAh lipo lub większym to odrazy przesuń półeczkę na pakiet jak najbardziej do tyłu jak się da. Po wymianie silnika w moim mam jeszcze 60g ołowiu na ogonie żeby CG był tam gdzie trzeba, a silniczek nie jest niewiadomo jak ciężki (KEDA 2837 830kv + 11x8 aeronaut).

 

Tak więc widać jak chcesz żeby wszystko było cacy to trochę z tym modelem jest pracy :P aczkolwiek można latać tym 'wyciągniętym z pudła' ale to nie to samo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, o serwach dziś pomyślałem żeby wymienić po przygodzie z innym modelem, gdzie fabrycznie nowe serwo ma zajechane zębatki, albo luz. Więc przy okazji zamawiania metalowych, myśle 12g od razu i wezmę do Phoenixa. SBEC zewnętrzny też od razu wszedł w grę. O reszcie się nie wypowiem, bo nie latałem nigdy szybowcem i nie wiem na co zwrócić uwagę, dlatego wszelkie porady są mile widziane i dzięki również za Twoje. Pakiet mam 2650 mAh, zakupiony do innego modelu, ale teraz zdecydowałem się użyć tutaj. Silnik póki co zostawiam ten co był oryginalnie, z czasem się okaże czy potrzeba wymieniać czy nie. Jestem dobrej myśli i wkrótce się okaże "czym to się je" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przyszła kolej na Phoenixa. Zdecydowałem się wymienić silnik, regulator, serwa oraz popychacz od steru wysokości, by wyeliminować wszelkie luzy. Żałuję, że zakupiłem P&F zamiast kitu, ale cóż .. Chciałbym się Was poradzić jak dobrać silnik. Mam na myśli rozstaw otworów montażowych, by nie osłabiać przodu kadłuba i nie nawiercać nowych (poza dodatkowymi otworami wentylacyjnymi, które się okazują niezbędne).

 

Oryginalny silnik wyciągnąłem, okazuje się standardowo "noname", bez opisu, nalepek itd. coś na wzór regulatora w czarnej koszulce termo, bez żadnych informacji ;)

 

q2q2.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Silnik umocowany jest do plastikowego łoża:

 

 

vvk.JPG

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Tak by pasowało pod te dziurki w kadłubie.

 

 

rdzm.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Do zewnętrznej strony kadłuba idzie metalowa "wręga", przez którą przechodzą 4 śruby wchodzące w plastikowe łoże.

 

 

s9uh.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Przyznam, że nie wiem jak się zabrać za szukanie silnika poza parametrami i średnicą ośki (tak by obecna piasta mi pasowała). Nie mam rozeznania w silnikach tych rozmiarów i ogólnie szybowcach, dopiero zaczynam :) Wszelka pomoc mile widziana, jeśli da się to zrobić "inaczej" też się pobawię, ale potrzebuję jakiegoś wskaźnika od której strony zacząć.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz podobne rozterki, dotyczą tego trochę większego, ale może coś Ci pomoże http://pfmrc.eu/index.php?/topic/37279-dobor-napedu-do-motoszybowca-26m/ oraz temat rzeka o Easy Gilderze, silniki tam stosowane można również zastosować w Twoim bo te wszystkie 2m piankowce to jeden pies.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo do poczytania, wielkie dzięki Przemku. O dodatkową wagę się zbytnio nie martwię, nawet lepiej jak na wiatry wokół mnie panujące, tym bardziej, że planuję włożyć pakiet 2650 zamiast zalecanego 1300 mAh (do takiego silnika .. ??) nie wiem na czym bazował HK lub ktokolwiek, kto dla niego budował ten model w wersji niby p&f.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że robisz błąd zmieniając zespół napędowy. Złóż go do kupy tak jak jest uwzględniając uwagi Wojtka, i polataj trochę, póżniej jak zmienisz napęd będziesz miał porównanie, czy jest lepiej, czy gorzej.

Ogólnie w takich dyskusjach ( też brałem w nich udział ) panuje na całym świecie tendencja do montowania potężnych silników do wręcz pionowego wynoszenia, a ważniejsze jest jak on wraca.

Zakładając możliwe lekkie wyposażenie to na wiatry możesz model doważyć, jak zrobisz ciężkiego to może on fajnie latać, ale tylko do góry.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kieruję się zmianą silnika ze względu na oszczędność prądu. Obecny jest potworem bez efektów i gdybyś zobaczył jak ma wklejone magnesy zmieniłbyś zdanie. Jedne się trzymają siebie i o mało nie zachodzą, inne mają 2 mm odstępu. Lubią wypadać i klej jest nadlany w każdym możliwym miejscu, ale nie tam gdzie potrzeba. Nie szukam mocnego silnika, nie planuję zrobić z szybowca akrobata a dbam o komfort psychiczny w pierwszych lotach. Elektronika w modelarstwie lubi być zawodna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.