Skocz do zawartości

Latanie pod muzykę (F6B ?)


idfx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moderowano przez idfx

 

Temat rozdzielony z dyskusji z działu Hyde Park "Jakiej muzyki lubicie słuchać"

 

 

Hehe, cóż poradzić, że się tak a nie inaczej bawią :) Ja mam ogólnie zamysł, żeby latać pod muzykę. Coś na zasadzie jak mamy filmik z lotu i dobieramy czy nawet edytujemy do tego muzykę. Zamierzam na odwrót, muzyka - w odpowiednich momentach, przejściach itd. odpowiednio zaplanowana akrobacja, to takie ciche marzenia, pewnie nie raz mnie poniesie i się rozbiję, ale jestem uparty i dotrę do celu. Może nawet tym zacznę nową dziedzinę modelarstwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Strzał w 10kę !!!! To mnie właśnie zaczyna kręcić, nie wiedziałem że już nawet ktoś się podobnie bawi. Taniec na niebie :) jednak nie takie "hop, siup" czeka mnie jeszcze sporo nauki, zwłaszcza, że dopiero zacznę 3D, model już praktycznie gotowy, czekać tylko na pogodę i czas na latanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Sam osobiście zajmuję się klasą F6B.

Tutaj jest (wg mnie) najlepszy jak do tej pory lot F6B/ F3P-AM:

 

Jednak nie tylko modelami halowymi lata się do muzyki. Myślę, że warto, abyś zobaczył też to ;) :

http://rc.runryder.c...FC2012-3B28.mp4

i ew. to:

http://rc.runryder.com/helicopter/rrTV-Photo/contest/XFC2013/XFC2013-1B28.mp4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh .. mega dobre i trudne, ale właśnie o to chodzi. Pewnie się znajdzie nie jeden co stwierdzi, że to g.... nie modelarstwo, ale dla mnie to jak porównanie pediatry (który przepisze paracetamol, żeby nie bolało) do chirurga, który odwali całą robotę :) :) Bartku, może widziałeś kiedyś jakiś film, który pokazuje podobne loty, nawet już zwykłe 3D i w małym okienku to co się dzieje w danym momencie z drążkami (domyślam się, że i mikserami, pstryczkami i gałkami) :) ? Coś podobnego jak w symulatorze. Bardzo mnie to zaczyna ciekawić, zakładam to sobie jako plan i naukę na następne lata, aż do emerytury ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak są takie filmy, ale oglądanie nagrań z lotów do muzyki i ruchów drążkami jest trochę bez sensu. Lepiej pooglądać zwykłe filmy instruktażowe figur 3D, bo to z nich składa się aeromusical. Przede wszystkim na początek musisz dobrze ogarnąć rolling harriera- zarówno z wykorzystaniem SW jak i SK. Nie tylko rolling harrier zewnętrzny, ale też po prostej, a później wewnętrzny. W późniejszym czasie dojdą także takie modyfikacje jak np. to (to akurat fragment mojego programu):

 

Tutaj znalazłem jakiś film instruktażowy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie !! Coś podobnego miałem na myśli a to już dużo mówi. Czy jest jakiś dobry symulator dedykowany specjalnie pod 3D ? Obecnie używam ClearView, ale to porażka, tam przewrócenie modelu na plecy to już wyzwanie ... Pewnie Ci zawrócę nie raz głowę na PW, jeśli nie problem ;)

 

Co do bezsensowności nagrań o jakie zapytałem .. dla mnie to będzie na początek oglądanie 100 razy, stopowanie, pausowanie, cofanie i analizowanie tyle razy, aż ogarnę czemu tak, a nie inaczej :) :)

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden problem ;). Jeśli chodzi o symulator, to osobiście polecam Phoenix RC. Wiele osób twierdzi, że to nienajlepszy symulator do modeli samolotów, ale ja twierdzę, że jest on rewelacyjny, tym bardziej, że można w nim fajnie edytować modele. Swoje dotychczasowe umiejętności 3D zawdzięczam niemal w 100% symulatorowi. Na wakacjach odpuściłem sobie symulator, aż do teraz, ale po ostatniej dłużej przerwie od latania 3D stwierdzam, że symulator to podstawa. Pewne figury trzeba co chwilę ćwiczyć, dlatego np. po dłużej przerwie, na początku nie idzie tak fajnie jak można oczekiwać. Poza tym nie wyobrażam sobie za bardzo nauki nowyh figur bez symulatora.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam osobiście zajmuję się klasą F6B.

 

Przyjedź chociaż i wystartuj na jednych zawodach to wtedy będziesz mógł tak napisać.

 

Co do latania i trenowania aeromusicalu to polecam zacząć od latania precyzji. Zaraz pewnie podniosą się głosy, że on chce przecież latać do muzyki. Ale rozpoczęcie od precyzji da dużo więcej niż treningi akrobacji 3D od razu. Mamy wówczas jakieś wyczucie co gdzie zrobić, a nie robimy kwargli w dowolnym miejscu. Obserwowałem kilku pilotów którzy chcieli latać 3D od razu i może poza jednym przypadkiem (naprawdę talent) cała reszta przestała dość szybko robić postępy i się męczyła. Jeden z zawodników po próbach precyzji znów poszedł do przodu i teraz z tej precyzji nie chce zrezygnować!

 

Proponuję zacząć od symulatora i zamiast beczek po okręgu beczki akcentowane na 4/8 temp oraz beczki powolne zaraz po nich. Bardzo łatwo wówczas wiedzieć co kiedy wychylić. Potem wystarczy tylko przyspieszyć lub opóźnić wychylenie steru i mamy beczki po okregu. Po opanowaniu pierwszej części na symulatorze od razu przechodzimy na trening na modelu.

Najważniejsze to trenować jednocześnie figury w obydwie strony, bo potem po latach stwierdzimy, że na zewnątrz beczki w lewo to robimy z zamkniętymi oczami, a do środka i w lewo już nie umiemy niestety.

 

Na symulatorach to zatrzymałem się na aerofly pro deluxe i pewnie dzisiaj bym się do niego cofnął jakbym potrzebował (i mógł, moja aparatura utrudnia znacznie podłączenie do komputera). Latałem na realflighcie 4.5, Aerofly 5 oraz Phoenixie(z rok temu, nie wiem która wersja) i nie podobała mi się do końca fizyka. Z resztą lepsze jest wrogiem dobrego i wg mnie za trudno czasem latają te modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.