Skocz do zawartości

Budujemy Mustanga...


marcelizor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Brak mi ostatnio natchnienia na dokończenie Miga, więc postanowiłem zbudować coś nowego. Wybór padł na P-51D.

A więc trochę danych:

 

rozpiętość- 144cm

długość- 120cm

materiał- balsa, depron, sklejka, listewki i co mi tam jeszcze w ręce wpadnie... :)

planowana waga- w okolicy 2000g

napęd i serwa- wyjdzie w praniu...

podwozie- chowane przód i tył

plany- no cóż... jak zwykle opieram się na rysunkach, przekrojach, zdjęciach i wyobraźni... ;)

 

Tyle wyskrobałem dzisiaj, to co na zdjęciach 90gram

 

post-4563-0-50034900-1388876771_thumb.jpg

 

post-4563-0-26561000-1388876809_thumb.jpg

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ja już zasiadam na widowni bo mi się już podoba, a skoro Mig wyszedł spod Twojej dłoni jak perełka to już czuje jak wyjdzie Mustang :) sam mam teraz dylemat bo mam przed sobą trzy plany, jedne są właśnie Mustanga i się zastanawiam, które zanieść do drukarni ;) będę śledził wątek z zaciekawieniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jasno niebieskie to podkład? Skąd wiesz gdzie dać balsę, gdzie sklejkę, gdzie depron i jakie grube.Bazujesz na jakiejś wiedzy - książce czy cuś?

 

Tak Robercie, to podkład. To jest trzeci Mustang którego buduję, choć muszę przyznać, że dwa poprzednie były mniejsze. Pierwszego zbudowałem z balsy ponad 20 lat temu i latał na uwięzi, drugiego 3 lata temu z podkładów. Oba były zbudowane na podstawie ''Planów Modelarskich nr39" i latały poprawnie. Bazuję więc głównie na tym co już wiem na temat tego samolotu i nie boję się zaglądać do książki W.Schiera. Nie ukrywam, że liczę również na wasze wprawne oko, stąd w temacie ''Budujemy" ;)

 

Przemo, Mig może wyszedł ładnie, ale pamiętaj, że jak dotąd poleciał tylko jakieś 150 metrów :) . Nie zastanawiaj się tylko idź drukuj plany i buduj razem ze mną, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przemo, Mig może wyszedł ładnie, ale pamiętaj, że jak dotąd poleciał tylko jakieś 150 metrów :) . Nie zastanawiaj się tylko idź drukuj plany i buduj razem ze mną, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

 

Ale ważne że poleciał chociaż te 150 m to i tak dużo jak dla mnie ;) ... no właśnie walka mi trwa między Spitfirem mk1, Mustang P 51D i Corsair F4U-1A. Corsair mam najwięcej elementów do wycięcia i dość skomplikowaną konstrukcję w porównaniu do jego poprzedników ale jak na razie prowadzi w przedbiegach ... ogólnie jeszcze się zastanawiam ;) Oczywiście moja rozpiętość będzie oscylowała w granicy 1 metra i z pewnością bez podwozia ;) Marcin znając Ciebie to model wyjdzie i tutaj nawet nie ma się nad czym zastanawiać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wiele drewna to tu nie będzie, nie licz na to :) . Za dużo tego zielonego świństwa mi zalega na strychu i muszę to w jakiś sposób zutylizować. Całość będzie kryta podkładami 3mm+ papier śniadaniowy na wikol. W skrzydłach będzie więcej drewna ze względu na chowane podwozie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wybrałbym balsę. Poszycie z podkładów wychodzi po prostu o wiele taniej i może trochę lżej. Co do wytrzymałości w porównaniu do balsy, to według mnie jest mniej sztywne (mowa oczywiście o podkładach już pokrytych papierem) i chyba mimo wszystko bardziej kruche. W newralgicznych miejscach daję jeszcze cienką tkaninę szklaną (17-28g) od wewnątrz, dla wzmocnienia i usztywnienia konstrukcji. Z balsy buduje się wygodniej, dokładniej i prościej, a przy większych konstrukcjach nie trzeba tyle kombinować :) . Ale to tylko moje skromne zdanie.

Po oklejeniu papierem całość jeszcze raz "maluję" wikolem" 1:1 z wodą, potem szlifowanie, podkład i farby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Miga przyjdzie jeszcze czas Rafale, na wiosnę na pewno poleci. Podwozie chciałbym jakieś lepsze niż druciane, ale jeszcze nie wiem czy z HK. Ktoś kiedyś na forum się oferował, że może takie podwozie zrobić. Wolałbym dać zarobić swojemu, niż chinolom :) . Jednak do montażu podwozia jeszcze sporo czasu, na pewno problem sam się rozwiąże

 

Dzisiaj postępy niewielkie, ale zawsze coś. Podłubałem trochę w okolicach kabiny

 

post-4563-0-42066900-1388950964_thumb.jpg

 

post-4563-0-05535100-1388950995_thumb.jpg

 

C.D.N

 

Nudziło mi się trochę i dorobiłem jeszcze "rusztowanie" do maski

 

 

.post-4563-0-94843800-1388962757_thumb.jpg

 

C.D.N.

Edytowane przez marcelizor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widz że wklejasz listewki od wręgi do wręgi czy nie jest to za słabe połączenie?Myślę że jeśli jedna długa listwa łączyła by ze sobą kilka wręg razem było by to mocniejsze.

Ale to jest moja zdanie i być może się mylę.

 

Andrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowitą rację Andrzeju :) . Jednak to nie są listewki balsowe, tylko paski depronu i są po to, aby ułatwić mi klejenie poszycia. Te paski nabiorą znaczenia gdy już położę poszycie i wzmocnię kadłub cienkim laminatem od wewnątrz (od nosa do wręgi zaskrzydłowej). Wtedy w przekroju poprzecznym będzie to wyglądało mniej więcej tak

 

post-4563-0-44347900-1389002861.jpg

 

 

Konstrukcja lekka i bardzo wytrzymała. Rozwiązanie o którym piszesz zastosowałem w części ogonowej. 2listewki sosna 4x4 przez cały kadłub plus 4 pręty węglowe od wręgi zaskrzydłowej do ogona. Tam nie będzie możliwości położenia laminatu. Całość będzie pokryta papierem na wikol, co dodatkowo wzmocni konstrukcję. Zbudowałem 2 lata temu w ten sposób kadłub do prostego trenerka podobnych rozmiarów i latam tym modelem z powodzeniem do dziś. Mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po konsultacjach z moim dobrym kolegą postanowiłem nieco przebudować kadłub w tylnej części. Był zbyt mocno podatny na skręcanie, więc wkleiłem podłużnice z twardej balsy 3mm i kratownicę pomiędzy nimi. Teraz wszystko jest sztywne

Tak to mniej więcej wygląda

 

post-4563-0-54541200-1389030738_thumb.jpg

 

post-4563-0-45376900-1389030762_thumb.jpg

 

Jak myślicie, czy jest sens ażurować te podłużnice? Całość waży w tej chwili 135g, a ja chciałbym się zmieścić w okolicach 500-600g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowitą rację Andrzeju :) . Jednak to nie są listewki balsowe, tylko paski depronu i są po to, aby ułatwić mi klejenie poszycia. Te paski nabiorą znaczenia gdy już położę poszycie i wzmocnię kadłub cienkim laminatem od wewnątrz (od nosa do wręgi zaskrzydłowej). Wtedy w przekroju poprzecznym będzie to wyglądało mniej więcej tak

 

post-4563-0-44347900-1389002861.jpg

 

Konstrukcja lekka i bardzo wytrzymała. Rozwiązanie o którym piszesz zastosowałem w części ogonowej. 2listewki sosna 4x4 przez cały kadłub plus 4 pręty węglowe od wręgi zaskrzydłowej do ogona. Tam nie będzie możliwości położenia laminatu. Całość będzie pokryta papierem na wikol, co dodatkowo wzmocni konstrukcję. Zbudowałem 2 lata temu w ten sposób kadłub do prostego trenerka podobnych rozmiarów i latam tym modelem z powodzeniem do dziś. Mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości :)

Mam pewne wątpliwości odnośnie takiej metody, ale na razie się wstrzymam i pooglądam. Za małe mam doświadczenie, a ponadto mam intuicję, że wiesz co robisz. Myślę tylko, że masa 2000g przy tej metodzie będzie dużym wyzwaniem.

 

Jak zamierzasz położyć ten laminat od wewnątrz, zwłaszcza np: między wręgami 2 i 3?

Rozumiem, że laminat nie będzie przerywany wręgami, tylko będzie stanowił ciągłą skorupę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.