Skocz do zawartości

Pierwsza naprawa modelu z EPP - prośba o rady


TeBe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ dziś zaliczyłem moim Pioneerem pierwszego profesjonalnego kreta, to zwracam się do Kolegów z prośbą o porady prakyczne.

 

Wygląda tak:

 

13429400055_6d9035d9ae_z.jpg

 

I teraz nie wiem, czy po prostu zalać CA jak jest, czy też może dorobić jakieś wewnętrzne usztywnienia/wzmocnienia?

 

I druga sprawa, kabłub jest nieco zgięty:

 

13429775694_53f89a9baf_z.jpg

 

Jak go można podprostować? Podgrzać nieco i wygiąć delikatnie?

Oraz czy mogę wkleić wzmocnienie węglowe w ten rowek na dole kadłuba? Bo po kretach kadłub zaczął być "miętki".

Z góry dziękuję za pomoc :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łooo jaki mocny musiał być ten kret, że aż kadłub się złamał ? :o Sam mam pioneera i mam ten sam problem z ogonem a co do tego rowka w kadłubie to wkleiłem pręt węglowy 4mm po ostatnim Kretku gdy urwałem cały ogon :lol: a co do sklejania kadłuba to w moim przypadku wszystko kleje "na styk" ca + przyśpieszacz i latam dalej chociaż kadłub też nie najlepiej wygląda :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to u mnie pod pierwszych latach było trochę mniej zniszczeń. bajehuta.jpg

re3yjany.jpg

Przez co przód przypomina teraz dziób sępa ;-)

Dobrego nadlamalem końcówkę skrzydła, i złamałem rurkę węglową usztywniającą skrzydła. Ale to bez problemu udało mi się naprawić.

 

Zastanawiam się jak wyprostować dziób. Słyszałem że można to jakoś wyprostować wkładając do wrzątku.

Dodatkowo też się zastanawiam czy tego jakoś nie wzmocnić.

 

Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa EPP jest banalnie prosta. Takie złamanie jak Twoje Tomek to bez problemu zalać CA. Ja w swoich EG Pro po takich złamaniach jeszcze dawałem tkaninę szklaną 25g/m przesączoną żywica. Ale to tak na wszelki wypadek. Co do pręta węglowego to jak najbardziej. Ja zawsze dawałem rurkę węglową po całości kadłuba oczywiście pod spodem.

 

Co do prostowania nosa to jest kilka metod. Każda z metod oparta jest na cieple :). Pierwsza metoda to wrzątek, najlepiej robić to w wannie (jak kto ma oczywiście). Trzeba dobrze rozgrzać żeby EPP stało się odrobinę miękkie. Wówczas trzeba formować nos, czyli wyginać i ciągnąć. Ale tu pojawia się problem bo EPP jest/robi się gorące i parzy. Trzeba sprawę mocno przemyśleć żeby łap nie poparzyć. Z wyginaniem już jest znacznie prościej bo łatwo można sobie pomóc brzegiem wanny. Tyle że EPP bardzo szybko stygnie więc tego wrzątku trochę trzeba. Ja aby łap nie parzyć próbowałem wypychać od środka kołkiem z czymś na końcu co przypominało kształt dzioba. Coś tam nos się prostował, ale cudów nie należnyoczekiwać. ;)

 

Druga metoda to opalarka, ale tu bardzo łatwo przegiąć i wypalić dziurę.

Tylko się nie zdziw jak EPP pod wpływem gorąca dostanie pryszczy lub celulitu. :D To normalne. Aby się pozbyć celulitu z EPP to po uformowaniu dzioba znów go podgrzewamy i za pomocą łyżki lub czegoś śliskiego i gładkiego masujemy ten celulit. Powinien trochę ustąpić. Ja jeszcze dodatkowo szlifowałem drobnym papierem ściernym aby pozbyć się go całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorąca woda ale nie wrzątek (no prawie wrzątek ) kilka chwil i wraca do swojego kształtu, a bąbelki zimnym tasakiem :D i będzie jak nowy i na CA bez wzmocnień bo przy następnym krecie wyrwie wszystko a zgięcie kadłuba polać wodą z czajnika i wygiąć i przytrzymać do wystygnięcia i węgiel od spodu ja tak ma w bixlerze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorąca woda ale nie wrzątek (no prawie wrzątek ) kilka chwil i wraca do swojego kształtu, a bąbelki zimnym tasakiem :D i będzie jak nowy i na CA bez wzmocnień bo przy następnym krecie wyrwie wszystko a zgięcie kadłuba polać wodą z czajnika i wygiąć i przytrzymać do wystygnięcia i węgiel od spodu ja tak ma w bixlerze

 

Dlaczego nie wrzątek ? nie miałem z nim problemu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie wrzątek ? nie miałem z nim problemu ...

Wyczytałem gdzieś tu na forum że, nie wrzątek bo wtedy wolniej przebiega prostowanie jeśli to to tak można nazwać trwa to dłużnej ale wydaje mi się ze bezpieczniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolny, jak wolny. Po pierwszym uszkodzeniu oryginalnego śmigła wymieniłem na 6x5,5 (zgodnie z zaleceniami na forum), poprawiłem chłodzenie regulatora i teraz jest szybki :-)

A w ogóle to kadłub musiał się wygiąć przy wcześniejszym spotkaniu z brzozą (serio, nie żartuję) i wystartowałem na zgiętym. Kret był spektakularny ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem gdzieś tu na forum że, nie wrzątek bo wtedy wolniej przebiega prostowanie jeśli to to tak można nazwać trwa to dłużnej ale wydaje mi się ze bezpieczniej :)

 

ja nie czytałem tylko sam robiłem więc chyba wiem co mowie ehh ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie czytałem tylko sam robiłem więc chyba wiem co mowie ehh ;)

napisałem ze wyczytałem i ze nie wrzątek bo:...

niestety też musiałem poprawić sfilcowany dziob i wyszło idealnie ehh ;) niezabierał bym głosu gdybym nie wiedział o czym pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim Juniorze Graupnera prostowałem kadłub na gorąco, prawie się udało ale po kilku kolejnych lotach kupiłem nowy kadłub bo jednak troszkę nie trzymał geometrii (silnik z przodu) i przy max obrotach wpadał w drgania, (osłabienie pianki ?) po przełożeniu gratów nic nie drga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.