Skocz do zawartości

Jaki model wybrać w tej klasie


Lech Mirkiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Postanowiłem wejść na wyższy szczebel kombatowego latania i zaangażować się w zawody.Po długim namyśle i z uwagi,że mam wolnego OS30FS pomyślałem o WWI.Mam więc prośbę do modelarzy czynnych w tej pięknej dyscyplinie: Jaki model wybrać do ww,silnika.Jak do tej pory "znalazłem" dwa modele pasujące do tego zamysłu. http://www.cyber-fly.pl/index.php?cat_id=53 Oba mi się podobają ale wolałbym wybrać ten który lepiej lata.Myślę,że wielkiej różnicy między mimi nie ma ale dobra rada doświadczonego pilota zawsze się przyda.A może znacie jakies inne równie piękne modele?Z góry dzięki za pomoc.Pozdrawiam Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Marek Dawidowicz "Rzeżnik" na ostatnich zawodach startował modelem NIEUPORT 11 w wersjii tartak.Rewelacja ,latał jak WWII a zwrotny był jak ESA.No i wygrał.Mały, zgrabny i szalony(oczywiście model nie Rzeźnik).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 5 lat później...

Witam,

A co myślicie o zbudowaniu kombata po przeskalowaniu do 1/8 na podstawie tego planu? http://kri3tof.orgfree.com/images/Modele/Plany/Nieuport_17.pdf Kadłub i skrzydła konstrukcyjne, stateczniki z deski balsowej 3mm, silnik jeszcze nie wiem jaki.

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie możesz robić. Zapewne elektryk chodzi Ci po głowie?

Kilka zmian bym poczynił. Konstrukcja skrzydeł generalnie OK ale zastosował bym dźwigar z listwy od dołu i od góry a nie z pojedynczej listwy. Dodatkowo listwa 3x3 tylko od spodu w 2/3 do 3/4 cięciwy. Chodzi o sztywność nie wytrzymałość. Kadłub generalnie OK. Stery trochę mocniejsze tzn. albo z pełnej balsy 3mm z ażurami albo konstrukcja z listew 4x10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale pamiętaj aby pilnować wagi ogonka i co się da z wyposażenia pchaj do przodu, bo mordka w n17 jest krótka, i wiem z doświadczenia, że strasznie przykro jest jak model wagowo wychodzi ok, ale żeby go wyważyć trzeba kupe ciężaru upychać z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze czy to ma byc model do walki ? jeśli tak, to sosnowe podłużnice były by wskazane, ja w swoim fokerze d5 dałem 4/4,  jeśli myślisz o spalnie to tym bardziej, przy płatach zwróć uwagę na ich sztywność i odporność na skręcanie. Na każdym etapie walcz z nadwagą, model na gotowo powinien Ci ważyć nie wiecej niz 1200, N17 ma małą powierzchnię skrzydła, a w zasadzie w tej skali to tylko górne skrzydło lata, dolne przeszkadza w lataniu ;) . Możesz też lekko przeskalować skrzydła na plus. W naszym regulaminie dozwolone jest zmiana rozpiętości w granicach +/- 5% cięciwę w granicach +/- 2 cm. Lotki jak w oryginale lub większe w zakresie +2 cm. Powodzenia w budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak ma być elektryk to odradzam.Przy obecnych przepisach śmigło 10x5 jest do n 17 za małe.Ten model ma za małą powierzchnię więc albo słabszy silnik i latanie na zmniejszonych obrotach, albo pakiet 3600 i wtedy jest to latająca cegła.

Męczyliśmy się z Aliną cały sezon.

Dopiero jak się przekonała do spaliny to po wymianie w tym samym modelu napędu zaczęły one latać.

Efekt końcowy to wydane 1500 zł na różne konfiguracje napędów elektrycznych ,a model i tak lata na spalinie.

Ciężko też wyważyć bo pakiet jest za długi, chyba że zmontujesz z 3 mniejszych ( to był Aliny ostatni pomysł ale nie zrealizowany) a w poprzek się nie mieści.

Natomiast na spalinie jest to piękny model .Alina i Piotrek startowali na takim na Mistrzostwach Świata i oboje jak na swoje poziomy z sukcesem.

No i można go pomalować w POLSKICH BARWACH

      >>>>>>   WASG 2010 <<<<<<< 

product-22654.jpg

 

>>>>>>>>> WASG 2014 <<<<<<

76.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do TooM'a  - o co chodzi z tą za małą powierzchnią N17? Czytam aktualny (2013) regulamin i żadnych ograniczeń napędu w stosunku do powierzchni nie widzę... Zabrałem się za budowę tego nieuporta (relacja będzie na forum ACES) i trochę mnie to zaniepokoiło...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ja odpowiem,  jak policzysz powierzchnie nośną w N17 i np w SE5 lub camelu to okaże sie ze n17 ma troche mało skrzydła a dodatkowo ten mikro płat dolny niewiele pomaga ( z moich doswiadczeń wręcz przeszkadza, a co najwyżej jest obojetny  :) ) to zbudowanie N17 wystarczająco mocnego a zarazem lekkiego (obciążenie powierzchni nosnej) jest problematyczne. dodoatkowo napęd elektryczny spotyka się w regulaminie WWI Aces z jednym dość trudnym wymogiem - wielkoscia śmigła i stąd jest problem bo jak zbudujesz cięzko to mocniejszy napęd czyli wiecej prądu czyli większy i jeszcze cięzszy pakiet, - efekt końcowy cegłolot.

 

fajnie latający N11/n17 wg mnie powinin ważyć nie więcej niż 1100-1200 i mniej - wady takiej masy pojawiają sie jak zaczyna wiać a np Camel lata bardzo fajnie nawet jak waży ponad 1400 i wiatr mu nie taki straszny

 

Regulamin nic nie ogranicz jeśli chodzi o powierzchnię skrzydła, daje Ci możliwość manewru w rozpiętości i długości modelu w zakresie =/- 5% pozostałe wymiary w tolerancji +/- 2cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Camel to moja konstrukcja i planów jako takich nie mam, kadłub laminat, skrzydła w zależności od wersji to: ver 1 styro kryte balsą 1mm na to folia solatrex (ładnie ale drogo), ver 2 styro kryte papierem pakowym (prążkowanym)(tanio ale jak dla mnie za słabo)ver 3 styro kryte fornirem (rozwiązanie kompromisowe ;) ), wersji żeberkowej i całolaminatowej jak do tej pory się nie doczekał.

 

model lata znakomicie i z charakterem, potrzebuje twardej ręki  :) niesamowicie zwrotny i dość szybki.

 

kadłub to moje pierwsze laminatowe dzieło, miałem go zamiar trochę zmodyfikować, ale ciągle brak czasu, w sumie zbudowałem ok 6 szt kadłubów, kompletów skrzydeł nie zliczę  :)

 

wersja ze skrzydłami styro /papier

 

20110205146.jpg

 

a tu ze skrzydłami styro/fornir w towarzystwie przycięzkiego N11

DSC_1147%252003.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 jak zaczyna wiać 

 

 

 

W Austrii wiało 15 m/s a w porywach więcej i Alinie nie przeszkadzało :D  :D  :D  

Nikomu nie przeszkadzało ,tylko był strach przed pierwszym lotem .Potem już poszło z wiatrem w plecy.

Wielu nawet startowało z ziemi np Daniel czy Ecik

Krzysiek -  motor jedynie słuszny OS 30  - bez tuningu

Kadłub laminatowy

P.S. 

Aliny N 17/21 waży 1390 bez paliwa, bo jest przeróbką z elektryka ,i lata super .Steru nie trzeba używać.

Beczki robi jak po sznurku w obie strony.No i lata na zwykłym śmigle MA 10 x 4 +11300 obrotów

Tylko jak pisał Arek wyposażenie jak najbliżej przodu a ogon jak najlżejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Camel jest jednym z chętniej budowanych modeli WW1 w każdej skali ponieważ posiada praktycznie bez zmian modelarskie proporcje do tego duża powierzchnia nośna i dość prostą konstrukcję , Jedyny mankament to krótki przód modelu wymagający staranności w rozkładzie wyposażenia , ale tak jak napisał kolega dobrze wykonany lekki model będzie bardzo zwrotny jednak ze względu na spore opory czołowe silnika gwiazdowego nie najszybszy . Dla początkującego pilota mała szybkość będzie atutem tak w lataniu jak i w polowaniu na cele naziemne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze proporcje do WWI mają SE5A ale już się wszystkim znudziły bo był taki okres że latano tylko na nich i na Balilach.

Pacek do swojego Camela musi dawać ołów a w SE5A nie ma takiej potrzeby .

Tak samo też w Spowith Pupie  :P którego rysunki są na stonie międzynarodowego ACES .

Lata takim nasz IC i jaszcze jeden koleś z Ahlen.

Camel ma natomiast wyrazisty kamuflaż więc modele są widowiskowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Marian masz całkowitą rację SE5A to klasyk  rzędowy silnik łatwy w wyważeniu duża powierzchnia i świetne proporcje . Cała sztuka polega na tym że takie modele też trzeba odpowiednio zaprojektować i rozmieścić w nich wyposażenie na wszystko znajdzie się jakieś rozwiązanie tyle że niektóre wymagają kompromisów lub rezygnacji z budowy modeli niezniszczalnych . Zdajesz sobie sprawę jak ogromną rewolucję techniczną przebyły modele esa i aces porównując konstrukcje widać wiele zmian i rozwiązań ,które weszły i wyszły z " mody " Jedyne co opiera się jeszcze to silniczki os max jednak te zaczynają być już perełkami których kupić się nie da lub po prostu szkoda ich na takie zabawy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.