Skocz do zawartości

Toto-0 pierwszy model


misha85
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja przygoda z modelarstwem RC zaczęła się od kupienia aparatury Zebra (4 kanały) w komplecie z serwami, regulatorem 15A , silnikiem home made i śmigłem 8x3,6. Znalazłem plany Toto-0 (Modelaty super robota dzięki :)) i postanowiłem, że to będzie mój pierwszy model.

Po kilkunastu wieczorach pracy nad modelem motoszybowiec był gotowy do oblotu.

Piewszy obot - Totek wzbił się na 3 metry i runął w ziemię - przyczyna to zamienione bieguny steru wysokości

Klejenie naprawianie parę dni schnięcia i przemyśleń

Drugi oblot - środek ciężkości za bardzo z tyłu - model poszedł w górę i zabrakło ciągu - nurkowanie w kierunku twardego trawnika :)

Znowu klejenie naprawianie silnika któy najbardziej dostaje w kość przy takich "małych kretach"

Trzeci oblot - przesunąłem środek ciężkości, poszedłem po rozum do głowy i postanowiłem startować nad polem kukurydzy ( o tej porze roku ma około 40cm) co zapewniło w marę miękkie lądowanie :) Nietety tego dnia był mocny wiatr - parę startów pod wiar i śmigło pękło w tej kukurydzy.

Postanowiłem kupić więsze śmigło bo wydawało mi się że mam za mało ciągu - wybór padł na 9x7.

Trochę chyba przesadziłem bo silnik nie osiąga połowy wcześniejszych obrotów i mocno się grzeje. Zmierzyłem ciąg i wyszło około 200g.

Dziś był czwarty oblot udało się polecieć trochę wyżej, dalej i dłużej. Niestety w pewnym momencie pomieszały mi się kierunki i kret.

Wrażenia z lotu: model nerwowy i szybki (za szybki dla początkującego pilota), z tendencją do pikowania w górę.

 

Dane modelu:

Masa do lotu: 600g

Powierzchnia nośna: 18dm2

Ciąg na ostanim śmigle: 200g

 

Zamówiłem trochę wolniejsze śmigła 9x6 i 9x4,7 zmierzę ciąg i podzielę się z wami wynikami :)

Moje wnioski

1) zmienić na orczykach położenie cięgien ze skrajnych na środkowe - myślę że model będzie mniej reagował na moje nerwowe ruchy :)

2) wolniejsze śmigło - może dać podobny ciąg - a może nawet większy, zobaczymy

3) przenieść jeszcze bardziej środek ciężkości do przodu co ma wyeliminować unoszenie dzioba.

Niestety nie mam kamerzysty - szkoda. Na następny oblot postaram się załatwić i wrzucić :)

Macie jakieś pomysły, sugestie? Chętnie wysłucham

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj na dobrą pogodę, zdejmij śmigło i rób wyrzuty z ręki dopóki idealnie nie ustawisz modelu- po wyrzucie powinien sam, bez dotykania drążków, ładnie szybować (czyli robisz to dopóki nie ustawisz środka ciężkości i kątów). Potem możesz dodać do tego silnika to znaczy wyrzucasz model i dajesz trochę gazu, żeby przedłużyć szybowanie. Ustawiasz kąty silnika tak, żeby przy około połowie gazu leciał poziomo, a przy około 75% delikatnie się wznosił (ale bez zadzierania). Trochę się przy tym nachodzisz, ale się nauczysz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Przy małym ciągu wyrzucenie w górę to murowana prośba o przeciągnięcie i kreta pod własnymi nogami...  Spróbuj po wyrzucie lecieć równolegle do ziemi by nabrać prędkości i powoli próbnować się wzbijać na "pułap". Najprościej dokup silnik typu "dzwonek" zamiast tego "home made". Mój toto latał na TP Black i śmigle 8x4 jak szalony. Moc była wystarczająca nawet do pewniejszych wygłupów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dosyć mały ciąg. 200g przy 600g rtf? Moim zdaniem to trochę za mało. 

 

W sam raz. 30% ciągu dla trenerka to dopuszczalna wartość.

 

Nauczcie się młodzi, że nie silnikiem lata samolot. :)

Dziś co drugi model lata z ciągiem 2:1 i jeszcze lamenty, że ciąg za mały. :)

A taki szybowiec ma zero ciągu i co? ;)

 

***

 

Po pierwsze dobrze wyważ model. Przed lotem. Po drugie, nie wyrzucaj go w górę, lecz prosto przed siebie.

Pierwsze loty bez silnika, by sprawdzić wyważenie. Po tylu kraksach i klejeniach, model może już nie być "jak nowy". 

Kierunki, poćwicz na symulatorze.

Jak już zapuścisz silnik, to wnieś się samolotem na wysoki pułap, co najmniej 20 m. Ziemia to wróg, niebo to przyjaciel. Trzymaj się blisko przyjaciela, i daleko od wroga. ;)

 

Wznoszenie rób powoli, kołując. Dopiero na większej wysokości, rób bardziej skomplikowane manewry.

I nie mówię o o akrobacji, ale podstawy - loty po ósemce, po kwadracie, po kole, Naloty nad siebie, podejścia do lądowania w wybranym (a nie przypadkowym) miejscu.

 

Jeżeli model leci w dół i nie spodziewasz się go już uratować, to wyłączasz silnik,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw zrób test puszczając model z ręki niech szybuje! tak trymerem skorygujesz wychylenia , tylko pamietaj model wypuszczasz ani w gore ani w doł tylko na wprost i patrzysz jak szybuje. Napisz jakie masz wyposażenie w nim.

pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zawsze mnie to zastanawiało, w wielu miejscach czytałem że minimum ciąg 1:1 żeby dobrze się latało, gdzie przecież w "normalnych" samolotach to się nie zdarza (chyba że harier). Nawet akrobaty nie osiągają takiego ciągu. A tu ludzie często marudza jak mają ciąg 2:1 przecież wtedy nawet skrzydeł nie trzeba, nawet drzwi poleca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.