Skocz do zawartości

Sterowanie jachtem - czy jakaś aparatura potrafi sterować szotami


bart07
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się, czy można tak skonfigurować nadajnik, aby działał tak jak w prawdziwym żeglarstwie. Przecież żeglarstwo to tak naprawdę ciągłe trymowanie. Więc na drągu było by wybieranie i luzowanie z prędkością zależną od wychylenia drąga. W położeniu "0" serwo nie zmienia położenia, lecz nie jest centrowane.

 

Potrafi tak jakaś aparatura?

 

Bartosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę sensu takiego rozwiązania. Moim zdaniem jest w dodatku zdradzieckie. 

Łódki pływają dość daleko od Ciebie. Jeśli nie masz na niej wskaźników wiatru i kamerki która na bieżąco Ci pokazuje ich wskazania, nie jesteś w stanie dokładnie określić, skąd wieje wiatr i z jaką siłą. Nie u Ciebie, sterującego z brzegu, tylko na jeziorze, tam gdzie jest nasza żaglówka. OK, dlaczego piszę "zdradzieckie"? Mając sterowanie szotami pod drążkiem gazu masz w każdej chwili podgląd na to, jak masz ustawione żagle. Drążek poniżej połowy oznacza żagle do pływania pod wiatr, w połowie do pływania półwiatrem, powyżej połowy - pełny wiatr. Oczywiście w przybliżeniu, im lepszy jacht i operator tym precyzyjnie możesz to sobie ustawić. W takim układzie płynę sobie i nie muszę się zastanawiać, jak mam ustawione żagle, bo widzę\ to na drążku. To, czy ustawienie jest prawidłowe czy nie już to inna sprawa, a nie jest łatwo ocenić czy żagle pracują optymalnie gdy łódź jest jakieś 100-200 metrów od sterującego. Ale przynajmniej wiadomo, że są wybrane czy wyluzowane. 

W Twoim układzie widzę tylko drążek na środku i jacht gdzieś daleko na wodzie, resztę muszę zgadywać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o czystą teorie czy da się tak ustawić aparature to ok. Ale w praktyce to podzielam zdanie Pawła. Poza tym jeśli dobrze rozumiem to winda ma zwijać szoty niczym wyciągarka, a co się stanie jak ściągnie żagle na maks? To dalej zerwie przecież  szoty jeśli nie zatrzymamy zwijania w odpowiednim momencie, co w żaglówce 100metrów od nas jest raczej nie do zauważenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Windy żaglowej nie spowalniaj. Jest i tak o wiele za wolna (są szybsze). Zauwazysz, gdy zaczniesz pływać.

Żeby szot nie zahaczał wewnątrz kadłuba, puszczasz go przez jakąś rurkę z tworzywa (np. białą rurkę do baloników).

Rurkę jakoś umocuj wewnątrz kadłuba, między windą a wyjściem linki na pokład. Wszelkie pętle będą się robiły tylko w rurce i nigdy nic się nie będzie haczyło.

Mocowania want, achtersztagu i ew. sztagu wykonaj ze śrubek od dołu mocowanych nakrętką. nigdy się nie wyrwą.

Wanty i sztagi zrób z linki stalowej, powlekanej (jubilerskiej), nie będziesz siedział pół godziny, przed kazdym pływaniem, rozplątując sznurki.

Linki stalowe się nie plączą. Zamiast agrafek wędkarskich zastosuj mocowanie want i sztagów np. ze snapów metalowych. Nie będziesz musiał za każdym razem regulować długości linek.

Windę w aparaturze, na kanale gazu (nie może to być drążek samopowrotny) ustawiasz za pomocą punktów krańcowych, tak, by drążek wybrany do siebie, zwijał szota tak, by bom stawał wzdłuż pokładu (żeby go nie napinał) a oddany do końca odpuszczał bom prawie do want (no opierał się o nie). Nie ma zadnych punktów zerowych wewnątrz ruchu drążka (tak jak to pisano wyżej). Po prostu drąg na siiebie, szoty wybrane, drąg od siebie szoty wypuszczone. Lewe i prawe ruchy robi wiatr.

Sterowanie sterem robisz na drugim drążku (wychylenia lewo, prawo-jak do lotek). Najważniejsze jest ustawienie punktów krańcowych dla drążka gazu, więcej w aparaturze nic nie ustawiasz.

Wszystkimi tymi łódkami mozesz, jak dobrze wykończone, pływać nawet przy duzych wiatrach. Np. ETNZ pięknie się pływa powyzej 6 m/sek.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy można tak skonfigurować nadajnik, aby działał tak jak w prawdziwym żeglarstwie. Przecież żeglarstwo to tak naprawdę ciągłe trymowanie. Więc na drągu było by wybieranie i luzowanie z prędkością zależną od wychylenia drąga. W położeniu "0" serwo nie zmienia położenia, lecz nie jest centrowane.

 

Potrafi tak jakaś aparatura?

 

Bartosz

 

Owszem. Nawet najprostsza, czterokanalowa aparatura. Prawy drazek na lewo i prawo - ster, lewy drazek w gore i w dol - winda badz serwo do wybierania szotow. Sa tez tacy, ktorzy preferuja nadajniki pistoletowe.

 

Swoja droga nie bardzo wiem, co masz na mysli piszac o braku centrowania serwa w polozeniu "0". Jesli drazek jest w pozycji neutralnej, ramie serwomechanizmu takze musi sie znajdowac w pozycji neutralnej. Tyle, ze szot posiada pewien luz pozwalajacy na ustawienie sie zagla pod katem, zaleznie od regulacji, powiedzmy okolo 5° w stosunku do osi wzdluznej kadluba. Natomiast przelozenie zagla na przeciwna strone odbywa sie pod wplywem parcia wiatru (na bomie foka stosowany jest czesto ciezarek wspomagajacy) - do tego wystarczy leciutki skret kadluba na nawietrzna, bez zadnych kombinacji, proste i pewne rozwiazanie.

 

 

 

Odnosnie wybierania szotow, by sie zbytnio nie rozpisywac, zatem w sporym uproszczeniu:

 

Wbrew niektorym wczesniejszym wypowiedziom, zaleznie od klasy (a wiec wielkosci) modelu i przez to powierzchni zagla mozna z powodzeniem stosowac zarowno serwo, jak winde. Oba rozwiazania maja swoje wady i zalety. Windy sa zwykle (choc nie zawsze, gdyz istnieja produkty nie ulegajace pod tym wzgledem serwomechanizmom o wydluzonej dzwigni) nieco wolniejsze od serwomechanizmow, posiadaja jednak zdecydowanie wiekszy moment obrotowy na obwodzie bebna oraz wyraznie wiekszy zakres wybierania szotow.

Na rynku istnieja naturalnie bardzo szybkie i mocne windy, ale sa one nieprzyzwoicie kosztowne. Na przyklad w klasie IOM (1m) dolna granice stanowi w praktyce Graupner Regatta (nie w "odtluszczonej" wersji Eco!) kosztujaca (o ile sobie przypominam) jakie 130-140 Euro. Natomiast duzo lepsze i znacznie drozsze sa na przyklad RMG, czy Blessin i do udzialu w regatach nie polecalbym innych. Ale do treningu i rekreacji mozna siegnac na przyklad po chinska tanioche Eurgle rcps91116_22ymb (bodajze 36 dolarow), uzupelniajac ja zewnetrznym BEC badz zaleznie od napiecia zasilajac w systemie bezposrednim.

 

Zastosowanie serwomechanizmow do wybierania szotow konczy sie w najlepszym wypadku na klasie IOM. A i wowczas zachodzi koniecznosc dokonania pewnych przerobek serwomechanizmu. W klasach wiekszych (na przyklad M, 10r) momenty obrotowe obecnie produkowanych serwomechanizmow juz nie sa wystarczajace. Zaleznosc ta bierze sie stad, ze dla osiagniecia wymaganego zakresu wybierania, nalezy stosowac ponadprzecietnie dlugie dzwignie, dodatkowo zwiekszajac jeszcze zakres wychylen poprzez przerobke elektroniki serwomechanizmu. Takie rozwiazania wymagaja stosowania najmocniejszych, a wiec takze odpowiednio kosztownych serwomechanizmow i szybko prowadza do osiagniecia granicy wytrzymalosci samego mechanizmu.

 

Ach, i jeszcze jedno. Nie dawaj wiary zadnym bzdurom na temat zrywania szotow przez winde, czy domniemanych, "zdradzieckich" ustawien zagli. Takie "rady" moga dawac tylko osoby pozbawione zielonego pojecia o funkcjonowaniu systemu wybierania szotow oraz regulacji zagli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.