Skocz do zawartości

Gloster Javelin FAW 9R Airfix 1:48


Ryszard58
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy-1.JPG Klejąc obecny tutaj model  złapała mnie lekka nostalgia i powód do wspomnień .Właśnie od Airfixa rozpoczęła sie moja przygoda z plastikami .
Była to druga polowa lat 70-tych .Jedyna wtedy słuszna linia naszej partii pod przewodnictwem E.Gierka zadecydowała  o wpuszczeniu trochę zachodniej kultury ,"zalewając rynek ,a właściwie Składnice Harcerskie  modelami z za "Żelaznej Kurtyny "
Przeważały  modele firmy Revell ,Matchbox i właśnie Airfix.Nie bylo to zbyt tanie ale jakieś nowe w naszym "bloku"
A  że wraz z modelami pokazały sie farbki .Co dopełniało  chęć zakupu  toteż ochoczo nabyłem owe modele .
Choć Airfix raczej  nie przedstawiał jakością i odwzorowaniem modeli w porównaniu z teraźniejszymi ,to jednak z wypiekami na  .można coś takiego kleić
8.JPG

Niektórzy mogą pomyśleć ,po co ja to wszystko piszę : Ano dla tego że  w ostatnich latach Airfix aby utrzymać klasę i zbyt na rynku ,bardzo się postarał .jego modele naprawdę są na wysokim poziomie .Bardzo dobry plastik ,i delikatne linie wgłębne .
Właśnie otwierając pudelku z tym modelem  ,zostałem mile zaskoczony.Bardzo dobry plastik ,super linie podziału ,Części idealnie pasujące .Wracając do samego materiału,czyli plastiku ,jest on strukturalnie matowy . części sklejone bardzo fajnie się szlifuje .Powierzchnia plastiku wygląda jakby była pomalowana podkładem ( Pisze o tym bo po pryśnięciu Gunze podkładem ,nie widziałem różnicy tam gdzie jeszcze nie zdążyłem pomalować wyżej wymienionym .
Reasumując model fajny ,warty polecenia .
APC_Collage%252520-%2525202014.10.13%252

No dosyć tego bajania :) czas na model.
Model w malowaniu dywizjonu nr.64   Singapur 1960
dodatkowo wzbogacony o blaszki z zestawu BIG ED
farby użyte do malowania  Gunze

PA130320.JPG
PA130321.JPG
PA130322.JPG
PA130323.JPG
PA130324.JPG
PA130325.JPG
PA130326.JPG
PA130328.JPG
PA130331.JPG
PA130332.JPG
PA130333.JPG
PA130334.JPG
PA130335.JPG
2.JPG
1.JPG
4.JPG
5.JPG
3.JPG
6.JPG
APC_Kszta%2525C5%252582ty%252520-%252520
bypicasa2html.gifcreated by picasa2html.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do poprawy jakości to się zgodzę, po ostatnich zmianach właściciela, Airfix postawił na jakość. Z ciekawości kupiłem kilka modeli P-51 i Mig-15 (1:72) i jakość jest bardzo dobra. Inny plastik, linie podziału blach, całość bardzo dobrze wtryśnięta. Widać, że formy i projekt są nowe. Niestety na rynku jest nadal wiele starych modeli a z nimi to wiemy jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem są  stare modele ,ale myśle że to z myślą o młodych adeptach tego hobby . Gdyz sa one stosunkowo tanie , co wazne jest gdy zaczyna się przygode ze sklejaniem .Jak się cos spapra toprzynajmniem ma sie ta swiadomosc że nie wydalo sie zbyt wiele .Co innego gdyby model byl  z lepszej pólki

za powazną kwotę :)

A wracając do jakosci to Airfix pokazal majstersztk w Typhonie w 1:24 (warto zobaczyć to w internecie ,jest powalający )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A wracając do jakosci to Airfix pokazal majstersztk w Typhonie w 1:24 (warto zobaczyć to w internecie ,jest powalający )

Ach, juz od pewnego czasu czaje sie na ten zestaw, ale chyba poczekam jeszcze do swiat - radocha wieksza bedzie. A jesli szczescie dopisze, moze wreszcie Special Hobby zlituje sie przysylajac dawno obiecywanego (brr, juz wiosna za niego zaplacilem) Tempesta 1/32.

 

Swoja droga wczesniej omijalem zestawy Airfix szerokim lukiem, ale od kiedy udalo mi sie jakos wymeczyc Spitfire Mk.24 1/48 (ktoremu przeciez do idealu jeszcze bardzo wiele brakuje), moje zdanie na temat ich jakosci troche sie poprawilo. A wspomniany Typhon wyglada na zdjeciach bardzo obiecujaco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie Ryszardzie, nie wpadnij na pomysl kupowania do tego modelu zywicznego kokpitu (bodajze Airesa, o ile sobie przypominam). Ten kokpit to porazka - nic w nim nie pasuje tak, jak powinno. Chyba po pijaku go projektowali. Typowe oszlifowanie scianek, by kokpit zmiescil sie pomiedzy polowki kadluba nic nie pomaga. Ja odcinalem wszystkie duperelki i przyklejalem je osobno, bezposrednio do skorupy kadluba. Z tym jeszcze mozna sobie poradzic, ale niepasujace wregi i ozebrowanie wnetrza kabiny nadaja sie moim zdaniem juz tylko do wyrzucenia. W kazdym razie ja bylem zmuszony wykonywac je od podstaw. Podobnie z siedzeniem pilota - wyszlo im duzo za male, wiec trzeba bylo rowniez od podstaw. Ale co sie dziwic, zapewne starali sie je wpasowac do reszty kokpitu, a poniewaz sam kokpit nie trzymal wielkosci i proporcji, sila rzeczy ten sam los spotkal siedzenie. W tym swietle montaz elementow samego zestawu to juz bylo skladanie klockow, ze tak powiem. Tyle, ze przy kokpicie narobilem sie jak glupi, a z efektu koncowego i tak nie bylem do konca zadowolony, wiec model bez wiekszego zalu poszedl do eBay. Ale fakt, lubie sylwetki maszyn z silnikami Griffon. Moze kto sie zlituje i wyda jaki zestaw w skali 1/32...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Owszem, istnieje w skali 1/32 - rowniez w pozniejszym wydaniu przez firme Revell, z tych samych form, a wiec ze wszystkimi slabosciami z przeszlosci, jak na przyklad (choc nie tylko) typowe, potwornie grube i glebokie linie podzialu.

 

Ja pisalem wyzej o skali 1/48. Choc do doskonalosci mu jeszcze daleko, jest to to calkiem niezly zestaw, produkowany przez Airfix, pozniej przejety przez Eduarda i uzupelniony dodatkami. Jesli moge doradzic, tym zestawem duzo bardziej warto sie zajac, anizeli staruszkiem Matchboxem w skali 1/32. I to przede wszystkim w oryginalnym wydaniu Airfix, bo eduardowy duzo drozszy, a jego zywiczne dodatki to nic innego, jak bezwstydnie przejety kokpit Airesa ze wszystkimi jego wadami i bledami (patrz moja wypowiedz wyzej), uzupelniony stosunkowo ubogim kompletem blaszek. Na stronie Eduarda znajdziesz zdjecia gotowego modelu, na ktorych golym okiem widoczne sa wyrazne wady zywicznego wnetrza - krzywe i nienaturalnie grube scianki kadluba, malutki fotel pilota... Zatem najprosciej siegnac po zestaw Airfix, uzupelnic go samymi blaszkami i nieodzownym (to z zestawu jest potwornie grube), vakuformowanym oszkleniem (Squadron badz wykonanym samodzielnie).

 

Ach, dopiero teraz zauwazylem, ze dotychczas nie pochwalilem Twojego Gloster Javelin, wiec robie to teraz: model podoba mi sie nie tylko w calosci, ale takze jego detale. Ucieszyloby mnie, gdbys w przyszlosci pokazywal na zdjeciach w zblizeniach wiecej detali Twoich modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.