Skocz do zawartości

Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu


Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

nie ma się co śmiać ... woda zimna i kąpiel nie wchodziła w grę dlatego do ogona była przywiązana żyłka. Hydroplany to jednak zabawki na lato :lol:

Najgorsze że w skrzydle pojawiła się niewielka ilość wody, większość udało się wykapać a reszta musi wyschnąć.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Po małym wstrzymaniu prac związanym przygotowaniem modeli do sezonu walk ESA, wróciłem do Bulinki i za pomoca deski balsowej 10mm powiększyłem wysokość pływaków.

Szlifując zmieniłem kąt zagłebienia pływaka a za pomocą szerokich listew spływu wprowadziłem bardziej klinowe wykończenie dna.

 

2015-03-16-4340.jpg

 

Po małym szpachlowaniu pływaki nabrały ostatecznego kształtu a kolejne szlifowanie i lakierowanie pozwoli na ostateczne wykończenie w kolorze Ecru.

 

2015-03-19-4366.jpg

 

ms

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zrobiło się wreszcie cieplej i wykorzystałem oczywiście okazję do zwodowania modelu. Okazało się, że pływa całkiem dobrze i bez steru wodnego bardzo poprawnie skręca, dlatego długo sie nie zastanawiałem, dodałem gazu i model wystartował  :D

 

bul_3.png

 

bul_2.png

 

Lot trwał kilka minut a model okazał się dość trudny w pilotowaniu. Z tego co się udało nagrać, zmontowałem krótki filmik:

 

https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6136237695401949058

 

Sezon wodnego latania został rozpoczęty a zdobyte doświadczenie, bezcenne :D;)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądaliśmy całą rodziną. Żona kazała mi napisać, że "przeżywaliśmy" i wcale nie pękaliśmy ze śmiechu jak przyłączył się pies, a wcześniej jak butelka poleciała w stronę modelu ;) . Rozrywka dla całej rodziny :)

 

Na żywo wyglądało to poważniej, na filmie jak dobry scenariusz komediowy. Szkoda, że nie udało się nagrać lądowania, ale Bulinka MKII, na pewno wyląduje wzorcowo. Nigdy nie ma pewności co zrobi model w pierwszym locie. Z tego co widziałem zza kamery, Bulinka zachowywała się poprawnie. Start też mnie pozytywnie zaskoczył. Trzeba było zaciągnąć przy rozbiegu, ale to się zdarza w tego typu modelach, że zanim się rozpędzą na wodzie, topią dziób. W locie model wyglądał bardzo ładnie. Szybko leciał i trudno było go uchwycić w obiektywie i kamera miała problem z ostrością, ale to co się nagrało może się podobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzając trudność w pilotowaniu, miałem na myśli nerwowość modelu w reakcjach na stery.

Model okazał się bardzo podatny na ster wysokości (prawdopodobnie nieco niedoważony na nosie) ale także niestateczny poprzecznie co skutkowało jego przypadkowym wodowaniem.

Montując film w głowie miałem autentyczny kocioł myśli. Próbowałem zrozumieć przyczyny jakie doprowadziły do zawinięcia modelu w korek. Wiadomo, że najtrudniejsza jest pierwsza faza lotu gdy nie wiemy co nas czeka po starcie. Tu jednak nie było dużego problemu. :) Wyszedł z wody dość pewnie i szybko nabrał wysokości. Był dość szybki co mnie bardzo ucieszyło ale wymagał sporego trymowania, zwłaszcza na lotkach. Po dwóch kółkach ustawiłem go do lotu i trzymał poziom. Poczułem zatem małe rozluźnienie i przyjemność z ulotnienia modelu a problem zaczął się właśnie wtedy gdy jak mi się wydawało, że już go czuję i w pełni kontroluję. Nieco zwolniłem i wtedy model zaczął zbyt szybko opadać, zwiększyłem obroty i poszedł znów do góry (prawdopodobnie zbyt duże było wychylenie silnika do góry). Z tym faktem też się pogodziłem i latając na 3/4 gazu model znów stał się spokojny. Układałem w głowie plan co należy poprawić po lądowaniu gdy postanowiłem rozpocząć zniżanie do wodowania. Pierwszy lewy skręt do podejścia był ok ale przed drugim model leciał już wolniej. Kładąc go ponownie na lewe skrzydło przy jednoczesnym zdjęciu gazu, model prawdopodobnie zadarł lekko nos i wszedł na zbyt dodatni kąt natarcia co przyhamowało go bardziej niż się spodziewałem. Wychylenie mocno strymowanych lotek zapewne dołożyło kolejny efekt zmniejszenia prędkości a wysoko uniesiony środek masy jaki generuje silnik na pylonie, dołożyło swoje i model przepadł na lewe skrzydło zwijając się w korek. Był na wysokości około 7-8 metrów więc czasu było zbyt mało aby go wyciągnąć.

Na pewno zbyt ciasno chciałem podejść do wodowania mając mylne przeświadczenie, że model już znam. Zalew na którym latamy z Wojtkiem nie jest na tyle duży by pozwolić na duże kółko i ustawienie modelu na długiej prostej do zniżania.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście obeszło się bez kąpieli :D

 

Model suszył się cały nastepny dzień na słońcu z częściowo zdjetym pokryciem ale kiedy zabrałem się do naprawy okazało się, że w środku jest wilgotno i balsa w głębi skrzydła pleśnieje. Nie było innego wyjścia jak zdjąć całość pokrycia, zostawiłem jedynie lotki do których woda się raczej nie dostała.

 

2015-04-12-4416.jpg

2015-04-12-4417.jpg

 

Złamanie dwóch podłużnic udało się dość szybko naprawić wstawiając dodatkowe listwy sosnowe

 

2015-04-12-4419.jpg

 

skleiłem dwa żebra skrzydła, wymieniłem pęknięte elementy oraz wzmocniłem pionowe zamknięcie kesonu. Na koniec pokryłem szerzej centropłat balsą niż było to pierwotnie i skrzydło znów nabrało wyglądu. Zająłem sie też końcówkami skrzydła i nadałem im wznios co powinno działać ustateczniająco na mniejszej prędkości.

 

2015-04-12-4420.jpg

 

Uszkodzenia skrzydła nie były aż tak duże jak to pierwotnie się wydawało a kadłub choć rozszczepiony też uda się naprawić. Przednią część zamiast dokładać balastu wzmocnię laminatowym pokryciem i model znów będzie nadawał się do lotu.

Zanim pojawi się Bulinka-2 sprawdzę w locie dokonane poprawki w wersji "Bulinka - Plus" :lol:

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydło gotowe i wygląda całkiem dobrze, można zaryzykować stwierdzenie "nówka"

Pokrycie "Ecru" z odzysku tzn. połozyłem to samo co zdjąłem ale na mniejszej powierzchni i z przesunięciem aby lepiej kleiło się do balsowych żeberek

 

2015-04-16-4448.jpg

 

O zmianach świadczą mniejsza ilość jasnego pokrycia i podniesione końcówki skrzydła :)

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po małej przerwie związanej z przygotowaniem modeli do startu w zawodach aircombat, wróciłem do Bulinki i zająłem się naprawą kadłuba.

Wyrwane skrzydło poprzez kołki ustalające rozerwało boki i przód kadłuba. Szkoda, że nie puściły śruby plastikowe, byłoby mniej zniszczeń :-(

 

2015-04-28-4465.jpg

 

Lakierowany obustronnie kadłub wcale nie miał ochoty skleić się na kleju Patex, dlatego najpier wstawiłem od środka pomiędzy wręgi nowe boczki z balsy a dopiero potem połączyłem rozszczepiony kadłub.

 

2015-04-28-4467.jpg

 

W okrągłym "nosku" zdemontowałem dżwignię steru wodnego którego nie będzie konieczności stosować a miejsce wykorzystałem na ołowiany balst

 

2015-04-28-4466.jpg

 

Po sklejeniu przedniej części kadłuba model nabrał pierwotnego wyglądu ale "blizna" jest rozległa i bardzo widoczna.

Jedna warstwa tkaniny 50g/m2 i nieco szpachlówki powinny niczym puder na twarzy zamaskować ślady pierwszego wodowania :P

 

2015-04-30-4525.jpg

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnią sobotę nie ograniczyłem się tylko do filmowania Osprey-a ale zwodowałem również Bulinkę.

Naprawa nie zostala zakończona bo zabrakło czasu na lakierowanie ale skoro szykował się wyjazd nad zalew to wyważyłem model, skorygowałem ustawienia silnika i pomyślałem, że warto spróbować.

 

2015-05-02-4528.jpg

 

Niestety założony pakiet 5 x AAA odmówił posłuszeństwa, prawdopodbnie po ostatnim wodowaniu ma zwarcie bo naładował się w 15 minut i równie szybko tj. zanim wyregulowałem silnik pokazał 4V.

W dziobie wylądował zatem pożyczony od Wojtka 5 x AA co wraz z przyklejonym balastem okazało się zbyt dużym wyzwaniem i model nie miał zamiaru wynurzyć nosa ;)

Po wprowadzeniu wykłonu model okazał się nieco gorzej sterowny na wodzie ale najbardziej dokuczał zlikwidowany skłon.Widac na filmie, że z każdą próbą zwiększenia obrotów nos jest dosłownie wciskany pod wodę. Czeka mnie zatem kolejna korekta wyważenia i ustawień silnika.

 

https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6145088342920112818

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model przygotowałem do kolejnej próby.

Za sugestią Wojtka, wykonałem z balsy oraz pasków sklejki 0,6mm zalaminowanych następnie tkaniną 50g/m2 "chlapacze" lub jak piszą inni, kierownice strug wody

 

2015-05-06-4530.jpg

 

Mają około 1cm szerokości i zamontowałem je wzdłuż kadłuba pod kątem około 45 stopni na linii teoretycznego zanurzenia modelu.

 

2015-05-06-4531.jpg

 

Odnowiełm malowanie a na koniec "remontu" model doczekał się uszczelek pod skrzydło oraz małej dekoracji :D

 

2015-05-07-4532.jpg

2015-05-10-4543.jpg

 

Ten sympatyczny napis przygotował na ultra cienkiej folii w formie "zaprasowanki" Marek Rokowski.

Napis przygrzany żelazkiem wygląda jak malowany gdyż właściwie nie ma grubości a przyklejona folia znika na lakierze.

Marku - serdecznie dziękuję za pomysł i wykonanie tej dekoracji.

 

Mam nadzieję, że model weźmie sobie do sercca ten dodatkowy wkład pracy w jego odbudowanie, regulację oraz dekorację ............ i odwdzięczy się za kilka, dni poprawnym startem i lądowaniem ;)

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po pracy udało się wyskoczyć nad zalew i spawdzić odbudowany model na wodzie.

Nie było to jednak szczęśliwe popołudnie. Wojtek już napisał w swoim wątku o problemie technicznym w modelu Osprey i katastrofie jaką zakończył się jego kolejny start.

 

Bulinka pływała i próbowała startować a czym to się skończyło, można zobaczyć na tym filmie:

https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6148095808186401378

 

Montując materiał analizowałem co jeszcze mogę poprawić ale nie mam pomysłu, chyba za dużo sie dziś wydarzyło i trzeba to ułożyć w głowie na spokojnie.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.