Skocz do zawartości

Wysłużony ASW-28, reinkarnacja


AndyCopter
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po 4 latach ciężkiego żywota, podczas niezliczonych lotów o wszystkich porach roku, przyszedł już czas zakończyć żywot modelu.

Ilość kraks jak szramy na kadłubie. Swoje dni ten model ma już dawno za sobą, jak i grację lotu.

Tak więc, pozostało schować go już w pudło i zanieść do piwnicy, gdzie najpewniejsza droga już tylko na śmietnik.

Jednakże, gdyby się Ktoś odważył by model znów mógł szybować, chętnie oddam za .. zobowiązanie do relacji z odbudowy i udany oblot z umieszczeniem wyniku na Forum :)

 

Stan obecny, to spalone jedno serwo  - potrzebne będzie nowe. Potrzebny będzie także odbiornik i aparatura min. 4CH.

Regulator i silnik wciąż oryginalne, sprawne.

Model często miał twarde lądowanie, dlatego kadłub klejony był już w wielu miejscach. W ub. roku doczekał się "pancernego" wzmocnieniia, dzięki krótemu wytrzymuje nawet twarde lądowanie na asfalcie. Ale przez to, model jest znacznie cięższy.

 

mYdXVA8.jpg

 

43HP6v0.jpg

 

oEHsypa.jpg

 

bymkb3u.jpg

 

vOLv1b6.jpg

 

Rifi419.jpg

 

gmhfiYq.jpg

 

O703zPW.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Witam wszystkich! Jeśli ktoś tu zagląda...wiem że temat o małym, nudnym piankolocie ale zapraszam do wypowiadania się.

Model dzisiaj do mnie dotarł - jeszcze raz dziękuję Andrzeju!

 

Z racji wolniejszego popołudnia (rzadkość!) zabrałem się za robotę.

 

Reanimację rozpocząłem od usunięcia produktów poprzednich napraw:

post-9007-0-47016100-1417035295.jpg

 

Wszystko co na górze idzie na śmietnik (-43 gramy), łącznie z chybafabryczną deską balsową(?) wklejoną we wnękę w kadłubie. Faktycznie, z laminatem na bazie jakiegoś kleju przednia część kadłuba wyglądała na niezniszczalną.

Ale już trochę nauczyłem się latać i nie rozbijam się co lądowanie więc odbudowę zrobię po swojemu.

 

Następnym krokiem będzie oczywiście połączenie widocznych części kadłuba tak, aby ładnie pasowała kabinka.

Zaraz później mocowanie silnika (raczej nie fabrycznego - może coś innego się znajdzie) albo na istniejącej wrędze albo przed wręgą która będzie w nowym nosku. Nos oczywiście wykonany będzie z epp.

 

Ciekawostką dla mnie okazał się napęd lotek w tym modelu. Ciekawy napęd przypominający RDS-a!

To raczej przez cienkie skrzydło - zwykłe serwo 9g nie wejdzie. Dlatego serwo znajduje się w części bliżej kadłuba a napęd przeniesiony jest cięgnem. Ciekawe rozwiązanie gdyby nie tragicznie rozwiązana osłonka mechanizmu z pianki która wystaje ponad profil 3mm!

Pozdrawiam!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nawet kawałeczka? Nic, nic?  ;)

Tradycyjnie wręga silnikowa ze sklejki. No i moooże jakaś szczątkowa półka pod serwa.

 

 

Mały dodatek- wspomniany wcześniej napęd lotek.

Nie spotkałem wcześniej takiego rozwiązania a wydaje się ciekawe. Ma oczywiście swoje wady ale powinno dobrze się spisać w modelu tego typu. Aby za dużo nie mówić, pokażę:

post-9007-0-89682400-1417388450.jpgpost-9007-0-10135800-1417388471.jpg

 

Inna sprawa to maskownica tego mechanizmu:

post-9007-0-26107500-1417388543.jpg

Ale z tym już sobie poradziłem odcinając nadmiar pianki od wewnątrz tej "pokrywki" - już wygląda znacznie lepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam też posiadam taki motoszybowiec, miał posłużyć do nauki latania lecz po paru kretach nie nadaje się do latania. Kadłub pęknięty w tym samym miejscu, wręga silnikowa nie istnieje obecnie leży w piwnicy. Z chęcią popatrzę na tą relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki napęd lotek stosowany był w szybowcach Jantar. Dzięki temu żaden element napędu nie wystawał poza obrys skrzydła i nie generował szkodliwych oporów. 

Ciekaw jestem jak wyjdzie ci odbudowa modelu. Remontowałem znajomemu model szybowca i wiem, że to może być ciekawe zajęcie i wyzwanie dla modelarza. 

 

Rafał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki napęd lotek stosowany był w szybowcach Jantar.

Dziękuję za informację. Nie wiedziałem.

 

...

Ciekaw jestem jak wyjdzie ci odbudowa modelu.

...

Ja też ;)

 

Tymczasem do nosa dodałem 3 razy po kawałku 1cm płyty epp.

Później zgrubna przycinka nożem i rzeźba w g...piance zakończona. Pozostało szlifowanie ale to na później.

 

Był niecny plan aby zejść z wagi na silniku - mam taki leciutki silniczek. Jednak po sprawdzeniu wyważenia wyszło na jaw, że masa oryginalnego silnika jest potrzebna. Wrócił on do modelu jednak nie do konca na swoje miejsce:

post-9007-0-46171500-1417958230.jpg

Silnik chciałem odwrócić aby mieć więcej pianki w nosie - w razie co :).

Jednak mocowanie silnika jest nagwintowane i aby to wykorzystać powstało pomocnicze mocowanie z blachy duralowej 1mm. Mój ulubiony materiał :) . Blacha od spodu ma stożek który wcina się między wklejone w kadłub kawałki balsy a od góry mocowana jest na dwa niewielkie wkręty. Mocowanie można z angielska określić jako rock-solid.

post-9007-0-82410900-1417958275.jpg

Czy przesunięcie silnika "wyjdzie mi bokiem" okaże się później. Narazie to eksperyment.

 

 

Po zamontowaniu silnika poszedłem dalej w kierunku ogona...No tu się producent nie popisał.

Cienka i wiotka piankowa belka ogonowa solidnością nie grzeszy. Miałem piankowe asw-17, tam przez cały ogon szla rura węglowa 10/8mm - to rozumiem. W tym modelu w ogolnie nie ma chyba nic z wyjątkiem popychaczy.

 

Idąc za pomysłem z miejszej skali - mojego mini Soliusa - wkleiłem na powierzchnię 3 płaskowniki węglowe własnej produkcji. Płaskowniki umieszczone mniej więcej co 120st.

Jeden na spodzie - 10mm, pozostałe dwa 5mm. Wszystkie 0.2mm grubości.

 post-9007-0-89579800-1417959059.jpg

Za tak usztywniony ogon można teraz spokojnie złapać nawet gdy kadłub będzie uzbrojony.

Cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pośledzę wątek bo też jestem ciekaw odbudowy tym bardziej że ostatnio postanowiłem to samo uczynić z moim EZ HAWK_iem.

Czego mój nie miał na sobie hoho sporo tego było ,zwłaszcza na miękkim dziobie,teraz wygląda zacnie odchudzony odmłodzony wzmocniony czeka na kosmetykę.

No i w końcu wygląda symetrycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim!

Wygląda na to, że się udało.

Doczekałem się w końcu spokojniejszej pogody. Ostatnie dni to ciągle 5-9m/s. Super do latania laminatowym Falconem (w końcu 1,6kg szybowca lądowało "do ręki") ale do asw jakoś mi ta aura nie pasowała. Dzisiejsze warunki to wiatr 1-2m/s, -5st.C i delikatne opady śniegu.

 

Do modelu podpasował idealnie pakiet 2s 1350, który kupiłem kiedyś jako używany. Pakiet w średnim stanie dlatego nie nadaje się do wymagających napędów, początkowo pracował we wkrętarce, później długo leżał ale jego wymiary i waga okazały się odpowiednie do ASW.

Z pomocą opaski rzepowej udało się pakiet zamocować na dnie kadłuba.

post-9007-0-35070000-1419697132_thumb.jpg

 

Sam oblot na prywatnym lotniskowcu miał trudne rozpoczęcie.

10s po starcie okazało się, że model wyważony "na dźwigar" jest bardzo korkolubny.

Lądowanie 100m od siebie i spacer...

 

Na całe szczęście to nie pierwszy oblot tego dnia :) (poleciało 2-silnikowe skrzydełko, które przedstawiłem gdzieś tu na forum) i miałem w kieszeni gumkę recepturkę i 40g doważenia z latającego skrzydełka - tam się nie przydało.

Dołożyłem 20g na nos, obwiązałem gumką, silnik i w górę. Noooo i teraz już się leci, moża nawet podjąć próbę trymowania. Kilka zakrętów i lądowanie. Dokładam jednak kolejne 20g na nos.

I to właśnie uczyniło model sterownym. Lot z odważnikami nawet można pokazać - wcześniejsze były wyżej i mobius nic nie widział.

 

W okolicy 1,20 jest nawet wymuszony korek. Wcześniej nie trzeba było prosić ;)

 

Ogólne wrażenia:

Pomyłką jest polecanie tego modelu na pierwszy. Skończy w 28 kawałkach. Stąd ASW-28 :P

Bardzo czuły na położenie ŚC, bardzo niestabilny przy małej prędkości - mała cięciwa.

Za to szybko traci prędkość - ciężko mi było wykonać pętlę bez silnika z wysokości mniejszej niż 40m.

Wobec powyższego nie wiem jak nim latać, wolno - źle, szybko - zwalnia.

Pomogłoby zapewne ze 200g doważenia, bez przesuwania SC. Nie wiem tylko czy konstrukcja by to wytrzymała.

No i silnik byłby już wtedy znacznie za słaby.

Ale, aaalee! Jest jeden plus! Model naprawde ładnie wygląda na niebie  :)

Tymczasem czekam na termiczną pogodę, może wtedy ASW pokaże w czym jest dobre.

Pozdrawiam!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ja bym nie miał cierpliwości ;-)

Pianka wiecznie żywa :)  To już moja czwarta odbudowa piankolota a ten model nie miał być z założenia piękny więc i prace szły dość szybko. Z 5-6 wieczorów + parę minut na ustawienie wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem. Świetna robota! Gratuluję :)

 

A co do doważania modelu, oprócz pancernego wzmocnienia, model latał z pakietem 2S1P 20C 1800mAh, ale podczas gwałtownych zwrotów, miałem wrażenie że skrzydła się po prostu złożą. Przed każdym startem, montując skrzydła, używałem także taśmy dwustronnej wkładając skrzydła w kadłub - śrubki mocujące bagnet nie trzymały wystarczająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.