Skocz do zawartości

Jak funkcjonalnie przypisywać przełączniki w apce MX HOTT do funkcji dla motoszybowca


mmarkow
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Z góry uprzedzam - jestem laikiem  :)

 

Nie wiem czy temat był poruszany na forum, szukałem lecz nie znalazłem, jeśli tak to wybaczcie i podeślijcie linka, a mój post do kosza.

 

Jeśli nie był to mam takie pytanie.

 

Czy macie jakiś standard przy przypisywaniu do poszczególnych przełączników konkretnych funkcji,

w sposób jak najbardziej ergonomiczny? w moim przypadku dla motoszybowca i aparatury GR MX HOTT.

Motoszybowiec - lotki, klapy, sw, sk, silnik. Jestem praworęczny. MODE 2 

 

(np. fazy lotu - SW8, klapy - SW1 ... itp.)

 

Nie chciałbym na samym początku nabrać nieprawidłowych nawyków.

 

W necie znalazłem kilka zdjęć z przykładami. Lecz zanim sam zacznę to robić wolę zapytać.

 

Dzięki za wszelkie sugestie.

 

Pozdrawiam, Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

ja latam w Mode 2 i zmianę faz mam na CTRL9. Jeśli trzeba coś jeszcze to mam na SW8 i SW3 (SW3 lądowanie). Ale jeśli chcesz mieć silnik nie na drążku tylko na przełącznikach to musisz popróbować na którym przełączniku jest to najwygodniejsze. I resztę dopasuj do tego ;) Fazy lotu najlepiej miec na przełaczniku trojpozycyjnym.


i najważniejsze - buterfly na drążku. Aparature masz MX16 czy MX20? Kiedyś wysyłałem na forum gotowy plik modelu szybowca dla aparatury MX20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. Zmienię temat wieczorem bo z telefonu coś mi edycja nie chce pójść.

 

Jeszcze uzupełniając pytanie i uszczegółowiając je chodzi mi ogólnie o to jaka jest dobra praktyka przy przypisywaniu przełączników. Wiem, każdy wyrabia sobie własne rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy ma inną, chociażby z tego że ma inny pomysł na latanie i inna aparaturę. W rożnych aparaturach są przełączniki są w rożnych miejscach - chodzi mi o dwu, trzy-pozycyjne czy chwilowe. Ogólnie funkcje najczęściej używane lub newralgiczne powinny być jednoznacznie dostępne bez odrywania łap od drążków. Najlepiej (dla mnie) pod palcami wskazującym i środkowym - a że latasz w Mode 2 i lewa ręka jest mniej obciążona sterowaniem to pod palcami lewej ręki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę słowo od siebie. 

 

Warto wybrać sobie jeden wygodny przełącznik i ustawić na nim Safety switch Mam na nim silnik i wyrobiony odruch - po wylądowaniu przełączam. Niezależnie, czy przez przypadek poruszę gazem, silnik nie ruszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Żaden ze mnie ekspert ale robię to trochę inaczej.

Silnik na wyłącznik. Jeśli model wypuszczasz prawą ręką to wyłącznik dwupozycyjny osiągalny lewym palcem wskazującym.

Klapy na gazie, zawsze, i tylko klapy !

Fazy lotu:

Start - lewy trójpozycyjny w przód,

Lądowanie - lewy trójpozycyjny do siebie,

Speed - prawy trójpozycyjny od siebie,

położenia środkowe wyłączników trójpozycyjnych - faza cruise, czy jak tam się nazywa.

Termika - prawy trójpozycyjny do siebie.

Wyłącznik silnika - nad - nadrzędny, lewy trójpozycyjny - nadrzędny.

W fazach, w których potrzebuję, lub mogę potrzebować klap maksymalny ruch drążka to maks. wychylenie klap w danej fazie. Np.: w "speedzie" - na pełny ruch drążka obie klapy i obie lotki 1,5mm w górę. W fazie "lądowanie" - obie klapy 90 st. w dół i lotki w górę. Zazwyczaj potrzeba kontry wysokością - na wolnych miksach przypisana wielkość kontry i uruchamiana wyłącznikiem fazy lotu. Kontra podąża za drągiem klap.  Drąg zciągnięty do minimum - we wszystkich fazach klapy są w tym samym miejscu, czyli "0". Kontra wysokością - też.

Jeśli potrzebujesz modelem "poszaleć" a nie potrzebujesz pełnej mocy silnika dajesz silnik na najbardziej podrzędny wyłącznik w najbardziej odległej pozycji. Taka konfiguracja powoduje:

uruchomienie silnika wycofuje wszystkie wychylenia klap; np.: jesteś w fazie lądowania na pełnym butterflay-u i potrzebujesz się poratować silnikiem - to nie uruchomisz go na pełnych klapach, bo pozostanie Ci pozamiatać.... Jak klapy zareagują w ciągu 2 sek. na zewnętrznym czy wbudowanym w nadajnik  spowalniaczu - patrz wyżej.

W motoszybowcu praktycznie nie używam fazy "start". Ta pozycja jest zostawiona dla szybowca na wyciągarce czy holu ręcznym. Wtedy do startu ustawiam "speed" i przykrywam go "startem". Idę na wyciągarce na maksymalnie do tej fazy przypisanych klapach i lotkach w dół. Przed strzałem (czyli nurkowaniem) wyłączam  jednym palcem fazę start i klapy ustawiają się na szybkość bez ruszania drążka. Nurkuję, robię wysokość, wyrównuję model i albo wycofuję drążek klap albo wyłączam speed - w cruise klapy i lotki mam na 0. Potem - zależy co potrzebuję.

Akrobatka programuję tak, ze klapy są na tym samym wyłączniku "start" i "lądowanie" - ograniczam w ten sposób możliwość pomyłek.

W fazach nie używam "dual rate". Wielkość wychyleń czy ew. wartość "expo" w danej fazie ustalam w trakcie regulacji i przypisuję na wyłącznik fazy lotu.  Ogólnie staram się ograniczać do maks. ilość różnych wyłączników do obsługi. W normalnym, spokojnym locie, gdzie wszystko jest pod kontrolą - nie ma większego znaczenia. Cyrk zaczyna się w momencie kryzysu - ilość wyłączników do wycofania lub przywrócenia optymalnego sterowania - może braknąć czasu lub człek zgłupieje do końca, bo raz już zgłupiał doprowadzając do kryzysu...

Jeśli latasz różnymi modelami (szybowiec, akrobat, pylon, czy co tam jeszcze), ważne by identyczne funkcje były na tych samych wyłącznikach i powodowały taka samą lub zbliżoną  reakcję. To w kontekście nabywania prawidłowych odruchów.

Niejednokrotnie zdarzyło mi się latać termikę którą nakryłem lądowaniem. W następnym starcie oczywiście wyłączyłem fazę lądowania ale zapomniałem o termice i poleciałem na silniku z klapami do termiki....

Dlatego teraz robię tak i staram się tego przestrzegać  w każdym kolejnym modelu.

Ale może wymyślisz coś lepszego ? To sprzedaj Tu !

Acha ! Latam "mode 1" i do tego kompaktem. Model w prawej ręce, lewy kciuk na drążku, lewy wskazujący na silniku, pozostałe palce podtrzymują nadajnik powieszony na szelkach.

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo pstrykania ;) Jurek zrobił rozpiskę dla szybowca, ale jeśli lata sie różnymi modelami to zawsze warto sie dłużej zastanowić.

Jak pisałem, ja preferuje przełącznik faz lotu na jednym przełączniku potrójnym - termika, normal (środek) i speed. Do akrobatki czy silnikowca tam też są ustawiane stosowne dla tego modelu fazy lotu. Nic mi wtedy tych faz nie pokrywa i dla każdego modelu są w tym samym miejscu. Fazę lądowanie (jeśli w modelu jest potrzebna) włącza oddzielny pstryczek.

Jeśli chodzi o szybowce - Klapy na gazie - ja nie używam, bo praktycznie nie da sie tego idealnie skompensować. Może warto w termice, bo wtedy ustawienia nie są tak bardzo istotne, ale nie jest to wiodącą fazą lotu dla mnie, więc nie mam potrzeby kombinowania. Buterfly na gazie ok - ale w fazie lądowanie.  Nie zawsze da się ustawić w buterflayu max klap na 90 st - to taka moja uwaga ;) W nowoczesnych aparaturach dzięki wyłącznikom wirtualnych, można na drążku gazu zrobić inne ciekawe rzeczy. I to polecam w szybowcu. A zawsze może pozostawić silnik na drążku, jeśli lata się motoszybowcem ale i innymi modelami z silnikiem. I ja tak mam (również dla motoszybowca) - bo brakuje mi dobrze zlokalizowanego wolnego przełącznika dla silnika :) A brakuje, bo aktualny trend jest taki że do startu raczej korzysta sie z co najmniej 2 precyzyjnie ustawionych faz lotu - czy to na wyciągarce czy DLG i tak więc żeby mi się nie plątało z innymi modelami to mam jak mam. Jest to wygodne i bezpieczne rozwiązanie jeśli nie lata sie F5B czy innych dyscyplin gdzie silnik włącza się na góra sekundę czy dwie.

Przełączniki z prawej strony mam wykorzystane do innych, mniej zajmujących rzeczy, ze względu na to, że prawa ręka w Mode2 jest za mocno obciążona prowadzeniem modelu w locie. Może dlatego, że nie latam na kciukach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "wielokliku" o którym napisał Jerzy (...) Cyrk zaczyna się w momencie kryzysu - ilość wyłączników do wycofania lub przywrócenia optymalnego sterowania - może braknąć czasu lub człek zgłupieje do końca, bo raz już zgłupiał doprowadzając do kryzysu...,  (...) to drugi Safe switch powinien kasować wszystkie miksery i zostawiać zwykłą 4 kanałową aparaturę. Mam tak w TGY9x, ale wg opisu Jurka w waszych też chyba tak można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku...mi sie tak nie zdarzyło. Po co kolejny pstryczek? Lepiej po prostu nie przekombinowax z ustawieniami.

Przerost formy nad treścią prowadzi do większej liczby komplikacji :)

I jeszcze po zastanowieniu...to sie MOZE sprawdzi w prostym piankowym modelu. Ale ja bym nie zaryzykował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.