Skocz do zawartości

Turnigy 9x problem z włączeniem


Bartek33
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Tylko przy takim rozwiązaniu z diodami gniazdo ładowania pakietu można zaślepić bo nie da się ładować pakietu no chyba że ktoś nosi pakiecik nadajnika w kieszeni i zasila nim nadajnik w terenie lub z zasilacza w domu.

 

Słuszna uwaga, tylko że nie dotyczy TGY9X. Oryginalne zasilanie bateryjne, to koszyczek z paluszkami.

Żadna z Turnigy jaką miałem, nie umożliwia ładowania baterii w aparaturze. W pierszej wersji, miałem połączenie w gnieździe zasilającym odcinające zasilanie z baterii po włączeniu wtyku z zasilacza. W drugiej wersji, jaką mam do teraz, zostało to już pominięte i było po prostu połączone przewodami "na wprost". Zabezpieczenie jakie przedstawiłem powyżej, jest jak najbardziej właściwe dla Turnigy 9X, i dla innych które posiadają zbliżone "rozwiązanie" zasilania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co niektórzy, ża wade takiego rozwiązania uważają spadek napięcia na diodach. Dla osób które z jakichś powodów nie chcą wprowadzać dodatkowych spadków napięć można zaproponować wlutowanie diody równolegle do pakietu i bezpiecznik. Choć osobiście uważam, że te 0,6-0,7V spadku napięcia nie jest wielkim problemem - można także zastosować diody Schottky'ego i ograniczyć ten spadek do 0,3-0,4V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co niektórzy, ża wade takiego rozwiązania uważają spadek napięcia na diodach. Dla osób które z jakichś powodów nie chcą wprowadzać dodatkowych spadków napięć można zaproponować wlutowanie diody równolegle do pakietu i bezpiecznik. Choć osobiście uważam, że te 0,6-0,7V spadku napięcia nie jest wielkim problemem - można także zastosować diody Schottky'ego i ograniczyć ten spadek do 0,3-0,4V

 

Z takim rozwiązaniem z diodą i bezpiecznikiem, spotkałem się w aparaturze JR  PRO. Sprawdza się tylko w teorii. Jako pierwsze uszkadzają się półprzewodniki, zanim zadziała bezpiecznik.

W TGY9X, do zasilania stosowane jest napięcie 12V. A wewnętrzny regulator napięcia to LM 7805. Napięcie pomiarowe zasilania dla mikroprocesora, pobierane jest z prostego dzielnika napięcia. Co przy połączeniu odwrotnym zasilania, prowadzi do trudnych do przewidzenia konsekwencji. Zazwyczaj nie wpływa to dobrze na sprzęt ;)

Spadek napięcia o jakim piszesz, jest dość abstrakcyjny, a korzyści z zastosowania diod bezsprzeczne. Mierzyłeś ten spadek napięcia 0,6-0,7V w TGY9X ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju masz zupełną rację. Napisałem, że spadek napięcia na diodach nie jest problemem, oczywiście zasilanie nadajnika przez diodę, czy mostek jest wg. mnie lepszym rozwiązaniem.

Podałem jedynie jeden ze sposobów zabezpieczenia aparatury, każdy montujący niech sam wybierze sposób jaki mu bardziej odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale oświećcie mnie, jak można było odwrotnie podłączyć zasilanie? Nie znam tej apki, więc ciekawy jestem.

Źle wpinając wtyczkę z pakietu do gniazda w aparaturze.

Dlatego w swojej opisałem sobie wtyczkę pakietu i gniazdo w aparaturze. 

post-5319-0-65932100-1381591338.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtyczka z pakietu to jedno, ale z praktyki wiem, że najczęściej do uszkodzenia elektroniki dochodzi w TGY9X z chwilą podłączenia zasilacza zewnętrznego, gdy użytkownik nie upewni się co do polaryzacji. A zazwyczaj tak się dzieje, gdy aparatura podłączana jest pod komputer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zastosowałem oryginalną od koszyczka, lutując jako druga do lipo.

 

Z doświadczenia wiem, że opisywanie nie wystarczy. Wcześniej, czy później człowiek dostanie pomroczności jasnej i podłączy odwrotnie zasilanie.

A żebyś wiedział :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednia wtyczka to dokładnie ta sama która jest złączem balansera prawie każdego pakietu 2s.

Raczej każdy po dłuższym czasie spędzonym w modelach ma takie złącze z przewodami od np. uszkodzonego pakietu.

Nawet jeśli nie ma to można bez problemów takie kupić w każdym modelarskim za pół piwa.

Przylutować przewody do siebie to też żadna filozofia a wtedy nawet po ciemku nie da się pomylić.

Choć i z tą o której pisze Robert jest ciężko, ale jak widać da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.