Skocz do zawartości

PWS 50 - relacja z budowy.


Vesla
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kolejny krok w budowie zrobiony.

 

Siedzę i kleję a w TV leci "Płonące siodła" Mela Brooksa :-) to sobie myślę, że i ja powinienem coś w ten kowbojski deseń wystrugać.

Jak pomyślałem tak zrobiłem i wyszło siodło :-).

Siodło na skrzydło, znaczy się.

 

Wykonałem je ze sklejki 2mm, wywierciłem otwory pod gniazda na śruby i osadziłem je w sklejce. Daje to możliwość połączenia kadłuba ze skrzydłami przy pomocy dwóch śrub nylonowych. Przykleiłem też podkładki dystansowe z balsy 1mm.

Podkładki zamocowałem dlatego, że gniazda wystają 1mm ponad powierzchnię sklejki :-(

Newralgiczne elementy kleję na klej dwuskładnikowy, trochę to widać.

 

Powoli robi się mała cegła. Na obecną chwilę to co widać na zdjęciach z czterema serwami waży 200gram.

Dojdzie

pakiet - 134g

silnik - 46g

ESC - 19g

Odbiornik - 18g

Wychodzi - 217g

 

Śmigło - ?

Poszycie - ?

Dodatki - ?

 

Na początku projektu przyjmowałem masę 500g, wydaje mi się, że zbliżę się do 600g.

 

post-14841-0-60679800-1423259781_thumb.jpg

post-14841-0-62097300-1423259911_thumb.jpg

 

Widok z góry

post-14841-0-02546000-1423259856_thumb.jpg

 

Widok od dołu :-)

post-14841-0-22077600-1423260178_thumb.jpg

 

Gniazda po zdjęciu skrzydła.

post-14841-0-59238000-1423260006_thumb.jpg

post-14841-0-44472600-1423260098_thumb.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj miałem trudniejsze zadanie - Podwozie. Nigdy tego nie lubiłem :-)

Zgodnie z planem podwozie miało być dzielone do demontażu. I tak to wygląda.

 

post-14841-0-32682100-1423429614_thumb.jpg

 

Zakładając skrzydła wsuwam górne golenie w łączniki rurowe z dolną częścią podwozia.

Pręty które znajdują się wewnątrz rurek nie stykają się i jest pomiędzy nimi ok 10 mm luzu. Zapewnia to możliwość ugięcia podwozia zanim zacznie działać "amortyzator" w skrzydle.

 

post-14841-0-76337700-1423429522_thumb.jpg

 

Na goleń wejdzie jeszcze owiewka wykonana z balsy. Owiewka będzie przyklejona do górnej goleni, dolna luźno wsuwa się w otwór w owiewce.

 

post-14841-0-84848700-1423430102_thumb.jpg

post-14841-0-60437400-1423430144_thumb.jpg

 

W dolnej części wszystkie golenie zbiegają się w jednym punkcie i połączone są razem. Obwiązane linką (bardzo wytrzymałą nicią do szycia butów). Owinięte trzy razy, każda warstwa pokryta klejem epoksy. Na koniec na całość nasunięta rurka aluminiowa. Gwoli ścisłości golenie są przedłużone i biegną wewnątrz przez całą długość poziomej rurki aluminiowej. 

 

post-14841-0-12626600-1423430312_thumb.jpg

 

Tu widok na wnętrze rurki aluminiowej. (dlaczego ta fotka jest "do góry nogami" :-)

post-14841-0-93912100-1423430351_thumb.jpg

 

Po złożeniu wygląda "szkieletor" wygląda tak:

post-14841-0-86698800-1423430536_thumb.jpg

post-14841-0-85869200-1423430573_thumb.jpg

 

Kolejny etap to poszycie skrzydła. Ojej, już się boję :-)

post-14841-0-54066100-1423430473_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zacząłem skrzydełka :-)

Przebieg dźwigarów i żeber na dolnej części poszycia narysowałem na depronie 3mm używając przygotowanego szablonu.

Narysowałem od wewnątrz oczywiście :-)

post-14841-0-92246000-1423439107_thumb.jpg

 

Od wewnątrz na linii krawędzi natarcia klockiem ściernym zrobiłem rowek. Tam będzie największy stopień zgniecenia materiału.

post-14841-0-25285900-1423439161_thumb.jpg

 

Z zewnątrz nakleiłem taśmę żeby depron nie pękał przy zaginaniu. Później tę taśmę usunę i trzeba będzie przeszlifować lekko skrzydełko.

post-14841-0-23934200-1423439297_thumb.jpg

 

Wielokrotnie przeciągając i naginając na krawędzi stołu uzyskałem ładne wygięcie.

post-14841-0-91851400-1423439340_thumb.jpg

 

Całość wylądowała na noc na półce żeby się przypadkiem nie rozprostowała ;-)

Jutro jak będzie czas to naklejam poszycie na szkielet skrzydła.

post-14841-0-47373700-1423439394_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia gorszej jakości wykonuję gąsienicą od czołgu (telefonem) za co przepraszam. Telefon jest zawsze pod ręką a jakoś nie chce mi się wyciągać z szafki aparatu.

 

Dzisiaj walki ze skrzydłami ciąg dalszy. Miałem lekkiego stracha jak to zawsze za pierwszym razem.

 

Na przygotowane wcześniej szablony nakleiłem szkielet. Punktem (linią) odniesienia była linia dźwigara głównego.

post-14841-0-04428700-1423522938_thumb.jpg

post-14841-0-65714800-1423522976_thumb.jpg

 

Przeszlifowałem krawędź spływu i wkleiłem wewnątrz dodatkową listwę która ma być usztywnieniem dla lotki.

post-14841-0-13883700-1423523230_thumb.jpg

 

Zaznaczyłem też miejsca gdzie ma wypaść linia lotki i otwór techniczny do serwa.

Linie te naciąłem w depronie. Jest to przydatne aczkolwiek można dodatkowo ułatwić sobie tym, że depron prześwituje pod światło.

post-14841-0-32390500-1423523375_thumb.jpg

 

Wysmarowałem żebra klejem (UHU Por) i jazda. Przykleiłem poszycie górne. Skrzydło poleżało trochę pod dociskiem, kolekcja komiksów przydaje się do czegoś. :-)

post-14841-0-43210300-1423523464_thumb.jpg

 

Pierwsza przymiarka do kadłuba.

post-14841-0-37843500-1423523536_thumb.jpg

 

Wyciąłem otwór techniczny, niestety trochę za duży. Okazało się także, iż aby dokręcić orczyk do serwa muszę dorobić małe otworki przez które wsunę śrubokręt. Wszystko to zastanie w kolejnej fazie odpowiednio zamaskowane. Prawdopodobnie balsą.

post-14841-0-44193000-1423523774_thumb.jpg

 

Wyciąłem lotki. Wklejona wcześniej listwa znalazła się tam gdzie powinna. Zostało tylko oszlifować krawędzie.

post-14841-0-92811200-1423523816_thumb.jpg

post-14841-0-51971700-1423523863_thumb.jpg

 

Zawiasy wykonałem z dyskietki. Wkleiłem je od strony lotki na CA od strony skrzydła na UHU Por. Dało to możliwość ustalenia pozycji lotki. Muszę kupić wolno schnący CA :-)

post-14841-0-79010000-1423523918_thumb.jpg

 

Teraz już mogłem wkleić owiewki na golenie podwozia.

post-14841-0-29746800-1423524086_thumb.jpg

 

Na obecną chwilę tak to wygląda po złożeniu.

post-14841-0-87588700-1423524150_thumb.jpg

post-14841-0-94773900-1423524181_thumb.jpg

post-14841-0-75617500-1423524223_thumb.jpg

post-14841-0-84136600-1423524255_thumb.jpg

 

No i  jakoś poszło ośle (jak to powiedział shrek)

 

Teraz zostało skończyć stery (orczyki, cięgna itp.) i brać się za kadłub.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mały drobiazg. Ale nie zawsze mamy czasu tyle ile by się chciało.

 

Pokrywy na serwa i popychacze lotek. Lotki pracują aż miło :-) Serwa są mocowane przeciwnie o 180 stopni ("odbicie lustrzane") dzięki temu lotki pracują przeciwbieżnie.

Mam nadzieję, że później na radiu uda mi się odpowiednio ustawić klapolotki.

Może koledzy który robili już coś takiego rozjaśnią moje wątpliwości?

 

Jak się nie uda to cóż, zostają dwie opcje: przebudować serwa lub "szybko lądować" :-)

 

Pokrywy delikatnie wystają ponad skrzydło bliżej krawędzi spływu. Za mało miejsca w środku. Stąd też wrażenie krzywo wyciętego otworu w depronie.

post-14841-0-53964900-1423616932_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z ponad dziesięciodniowym opóźnieniem :-( dotarła do mnie wreszcie przesyłka z pakietem i silnikiem.

Mimo wcześniejszych przymiarek z klockami lego :-) nie uniknąłem drobnych potknięć. Okazuje się, że na wkładanie pakietu w zaplanowany sposób nie ma niestety miejsca. Zostają dwie możliwości. (stałe zabudowanie pakietu w kadłubie nie wchodzi w grę).

 

Wariant pierwszy. Uproszczenie kabiny i mocowanie pakietu nad płatem, pod atrapą kabinki. Przesunie to środek ciężkości do góry :-/

post-14841-0-38063600-1425033032_thumb.jpg

 

Wariantu drugi, wciskanie pakietu przez otwór techniczny (klapę) od dołu. Mało wygodne ale możliwe.

post-14841-0-69321400-1425033114_thumb.jpg

post-14841-0-62546400-1425033148_thumb.jpg

 

W obu przypadkach nie jest możliwe przesuwanie pakietu do przodu dalej niż to widać na zdjęciach. Ograniczy go wręga lub silnik.

 

Co o tym sądzicie? Które rozwiązanie wybrać.? Ja osobiści skłaniam się ku "tradycyjnemu" ładowaniu pakietu od dołu :-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również wydaje mi się że lepiej od dołu ... mało wygodne ale przynajmniej będziesz miał mniej zachodu z kabiną pilota. 
Tak mi się jeszcze wydaję że ta rurka na pręty podwozia to lepiej by było jak by była zamocowana na zewnątrz kadłuba. Przy twardszym lądowaniu siły przechodziły by na kratownicę a tak to jest duże prawdopodobieństwo że tą rurkę wyrwie ... oczywiście jest to mój punkt widzenia tylko ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze przymiarki silnika upewniły mnie, że wręga silnikowa idzie do wymiany. Nowa została wykonana ze sklejki 2,5 mm w wymiarach pod mocowanie silnika. Ale sama wymiana przedniej wręgi nie jest taka łatwa, albo ja lubię komplikować sobie życie :-) Chciałem wymienić wręgę zachowując geometrię kadłuba. W tym celu kadłub został osadzony na prostej desce (od palet :-), oznaczyłem linie centralną i miejsce mocowania wręgi a następnie wyciąłem starą wręgę.

 

post-14841-0-75114700-1425155649_thumb.jpg

post-14841-0-93107700-1425155722_thumb.jpg

post-14841-0-29001600-1425155761_thumb.jpg

 

Nowa wręga została zamocowana w miejsce starej.

post-14841-0-91414300-1425155818_thumb.jpg

 

Dodatkowo dziób dostał wzmocnienia z listwy 2x3mm, sinik przeciśnie się pomiędzy listwami :-) sprawdzałem.

post-14841-0-12334400-1425155861_thumb.jpg

 

Jutro jak będzie czas, czeka mnie wstępne mocowanie silnika i szykowanie ławki pod pakiet :-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wielu kolegów ma pracowity weekend :-) Posty pojawiają się jeden po drugim. 

Ja też dzisiaj dodam kilka kolejnych zdjęć.

Dziś wykonałem ławkę pod pakiet.

Pakiet będzie wsuwany od dołu i układany na ławeczce. Na przodzie pakietu jest rzep zabezpieczający przed poruszeniem się pakietu. Dodatkowo czerwoną taśmą - rzepem łapiemy pakiet w tylnej jego części. Przednia i boczne listwy zabezpieczają przed wypadnięciem pakietu (tak jakby rzepy nie wystarczyły :-) 

post-14841-0-47729300-1425243819_thumb.jpg

 

Po zamontowaniu w kadłubie wygląda to tak. Jest tam trochę luzu pomiędzy ławką a sinikiem. 

post-14841-0-23078000-1425243987_thumb.jpg

post-14841-0-43102400-1425244084_thumb.jpg

 

Trochę trzeba się nagimnastykować żeby pakiet tam się wsunął ale jak już przejdzie to ma dużo miejsca :-) No prawie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.