Skocz do zawartości

Lublin R-XIII D


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów . :)

Jest to mój pierwszy post więc proszę o wybaczenie ewentualnych potknięć .

 

Od pewnego czasu buduję makietę Lublina RXIII ( skala 1:3,9 ) i stoję przed  wyborem konkretnego egzemplarza  .

Niestety jakość dostępnych mi zdjęć nie specjalnie nadaje się na takie które można by użyć do dokumentacji .

I tutaj moja prośba do kolegów , może jest ktoś w posiadaniu zdjęć tego samolotu i był by skłonny je udostępnić .

Wstępnie mój wybór padł na samolot z 43 eskadry obserwacyjnej nr.seryjny 56-125  niestety do wykorzystania

mam tylko jedno jego zdjęcie znalezione w sieci :( .

Myślę ,że jak na pierwszy post to wystarczy , teraz kilka zdjęć .

 

post-16966-0-11960200-1429642079_thumb.jpg

 

post-16966-0-01841800-1429642108_thumb.jpg

 

post-16966-0-76039500-1429642139_thumb.jpg

 

 

Pozdrawiam

Zbyszek

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Taki bardzo konkretny numer samolotu będzie bardzo trudno odtworzyć dokumentacyjnie...

Polecam następujące źródła:

1. Monografia samolotu Lublin R-XIII, A. Glass, Wyd.Militaria (zawiera całkiem sporo zdjęć wersji "D" oraz szczegółowy duży rysunek perspektywiczny z szczegółowym opisem)

2. Muzeum Lotnictwa w Krakowie:

http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php/digitalizacja/katalog/895

Opis płatowca Lublin R-XIII

3. Narodowe Archiwum Cyfrowe:NAC-prototyp (zawiera kilka zdjęć samolotu Lublin R-XIII, można zamówić duże powiększenia z dostępnych negatywów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem,

postaram się coś poszukać od moich kolegów z Lotnictwa Marynarki Wojennej.

Pozdr.

A.W.

Adamie,

dziękuję za uznanie i chęć pomocy.

Ale wiesz ,że o efekcie końcowym decydują szczegóły ,a to wszystko mam jeszcze przed sobą.

W tej chwili jestem na etapie podwozia i form na zastrzały i osłonę popyczacza steru wysokości .

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam tutaj u nas w Pucku chłopaki budują replikę lublina są jego "fanatykami" podaję tobie link do ich strony skontaktuj się z nimi może ci pomogą najlepiej z Jarkiem Wróblem on ma dosyć bogatą kolekcję zdjęć i sam namalował wiele obrazów z tym samolotem może pomoże.

http://mdlot.pl/

Pozdrawiam Irek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

Panie Stanisławie wymienione przez Pana pozycje są mi znane jak również fragmenty instrukcji (wraz ze zdjęciami)Lublina RXIII D zamieszczonej w Mini Replice -

instrukcja z ML.dotyczy wersji C . Zgadzam się z Panem że uzyskanie dobrej dokumentacji do konkretnego numeru samolotu jest trudne a w zasadzie niemożliwe .

Rozpoczynając budowę modelu opierałem się na rysunkach zamieszczonych w Militariach niestety wbrew pozorom nie są one doskonałe - to samo dotyczy jakości zdjęć zamieszczonych w tej monografii , ale jest to i tak najlepsze opracowanie tego samolotu . W dalszej budowie posiłkuję się zdjęciami pozyskanymi z internetu w szczególności ze strony myśliwcy.pl .

Panie Irku , dziękuję za podpowiedź z MDL-otem i p. J.Wróblem , staram się do niego dodzwonić ale numer który posiadam jest chyba nieaktualny .

 

Pozdrawiam Z.K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zamieszczam trochę zdjęć repliki w skali 1:1 Lublina R XIII G. Powstała ona w oparciu o dużą ilość zdjęć oryginału i opisów z instrukcji obsługi płatowca. Nikt nie posiada planów, więc trzeba posiłkować się tym, co jest dostępne.

post-2918-0-94882600-1437548987_thumb.jpg

post-2918-0-36155700-1437549000_thumb.jpg

post-2918-0-58322400-1437549007_thumb.jpg

post-2918-0-60802300-1437549014_thumb.jpg

post-2918-0-22435800-1437549021_thumb.jpg

post-2918-0-79864600-1437549028_thumb.jpg

post-2918-0-24676200-1437549036_thumb.jpg

post-2918-0-40016200-1437549062_thumb.jpg

post-2918-0-05775200-1437549073_thumb.jpg

post-2918-0-57335400-1437549090_thumb.jpg

post-2918-0-77229100-1437549100_thumb.jpg

post-2918-0-19338000-1437549145_thumb.jpg

post-2918-0-99914800-1437549152_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ponieważ nie udało mi się uzyskać nowych materiałów na temat  Lublina , model powstaje na podstawie tej dokumentacji

jaką posiadam.

 Kilka danych o modelu :

Lublin R XIIID no.56-125 z 43 Eskadry Obserwacyjnej

 

podziałka - 1:3,9

 

rozpiętość - 3397 mm

 

długość - 2169 mm

 

powierzchnia - 1,61 m2

 

zakładana waga 12 kg (max.15 kg)

 

napęd - benzyna 45 cm2 lub silnik elektryczny

 

Poniżej kilka zdjęć tego co powstało do tej pory:

post-16966-0-04751700-1445625392_thumb.jpg

post-16966-0-83830100-1445625437_thumb.jpg

post-16966-0-76570500-1445625506_thumb.jpg

post-16966-0-73876400-1445625559_thumb.jpg

 

I waga tego co na zdjęciach

 

post-16966-0-17895100-1445625726_thumb.jpg

 

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O matko i córko tylko nie elektryk, taki wspaniały model tak upokarzać to zbrodnia :(

To ma być "ostateczna ostateczność",tylko w sytuacji jeżeli silnik spalinowy będzie zbyt destrukcyjny dla modelu .

Konstrukcja usterzenia jest bardzo delikatna i obawiam się ,że drgania od silnika mogą poważnie zagrozić całości modelu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma być "ostateczna ostateczność",tylko w sytuacji jeżeli silnik spalinowy będzie zbyt destrukcyjny dla modelu .

Konstrukcja usterzenia jest bardzo delikatna i obawiam się ,że drgania od silnika mogą poważnie zagrozić całości modelu :(

Istotą sztywności konstrukcji kadłuba samolotu typu R-XIII było pokrycie płócienne CELLONOWANE pięciokrotnie...

Tak samo powinno być w modelu albowiem ani folie termokurczliwe, ani folie imitujące płótno napinane żelazkiem i impregnowane cellonem nie zapeniaja sztywności takiej jak np. papier japoński cellonowany lub szyfon (jedwab sztuczny) też cellonowany. Nawet wiotka bez pokrycia kratownica kadłuba po oklejeniu tkaniną i kilkakrotnym cellonowaniu nabiera nadzwyczajnej sztywności, której nie naruszą nawet drgania silnika.

Post Scriptum:

Dla jasności: papier japoński jest lekki i łatwo napinający się podczas cellonowania jednak jest po wyschnięciu bardzo kruchy i nieodporny na udary mechaniczne, dlatego polecam szyfon, który wielokrotnie sprawdziłem w modelarstwie makietowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotą sztywności konstrukcji kadłuba samolotu typu R-XIII było pokrycie płócienne CELLONOWANE pięciokrotnie...

Tak samo powinno być w modelu albowiem ani folie termokurczliwe, ani folie imitujące płótno napinane żelazkiem i impregnowane cellonem nie zapeniaja sztywności takiej jak np. papier japoński cellonowany lub szyfon (jedwab sztuczny) też cellonowany. Nawet wiotka bez pokrycia kratownica kadłuba po oklejeniu tkaniną i kilkakrotnym cellonowaniu nabiera nadzwyczajnej sztywności, której nie naruszą nawet drgania silnika.

Post Scriptum:

Dla jasności: papier japoński jest lekki i łatwo napinający się podczas cellonowania jednak jest po wyschnięciu bardzo kruchy i nieodporny na udary mechaniczne, dlatego polecam szyfon, który wielokrotnie sprawdziłem w modelarstwie makietowym...

 

 

Sądzę ,że sztywność kadłuba Lublina wynikała z jego przestrzennej konstrukcji , kratownicy spawanej z rur stalowych wykrzyżowanej cięgnami.

  Natomiast jeżeli chodzi o pokrycie budowanego modelu to nie ośmieliłbym się pokryć go papierem japońskim , folią ani papierem pakowym Natron który też był stosowany w czasach kiedy rozpoczynałem przygodę z modelarstwem  do pokrywania modeli (sam pokrywałem tym papierem pierwszy model redukcyjny Chai -19  , ale to było 50 lat temu).

  Zgadzam się co do szyfonu z tym ,że wykonane z niego pokrycie jest podatne na na wilgoć , a dodatkowo po wielokrotnym cellonowaniu traci swoją fakturę co jest dość istotną wadą przy późniejszej ocenie makiety :( dlatego też cały model tak jak usterzenie będze pokryty koveralem .

Pisząc o delikatnej konstrukcji usterzenia popełniłem błąd (mea culpa) miałem na myśli  mocowanie do kadłuba statecznika poziomego

które powoduje ,że jest on podatny na drgania .

 

post-16966-0-07134200-1446323875_thumb.jpg

 

Zbyszek

post-16966-0-07134200-1446323875_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sądzę ,że sztywność kadłuba Lublina wynikała z jego przestrzennej konstrukcji , kratownicy spawanej z rur stalowych wykrzyżowanej cięgnami.

  Natomiast jeżeli chodzi o pokrycie budowanego modelu to nie ośmieliłbym się pokryć go papierem japońskim , folią ani papierem pakowym Natron który też był stosowany w czasach kiedy rozpoczynałem przygodę z modelarstwem  do pokrywania modeli (sam pokrywałem tym papierem pierwszy model redukcyjny Chai -19  , ale to było 50 lat temu).

  Zgadzam się co do szyfonu z tym ,że wykonane z niego pokrycie jest podatne na na wilgoć , a dodatkowo po wielokrotnym cellonowaniu traci swoją fakturę co jest dość istotną wadą przy późniejszej ocenie makiety :( dlatego też cały model tak jak usterzenie będze pokryty koveralem .(...)

 

Gdyby tak było z tą sztywnością kadłuba to nikt nie stosowałby napinania cellonem przyszytego lub przyklejonego do rozpórek płótna...

Cięgna krzyżowe, owszem usztywniają zasadniczo kratownicę ale kratownica to jeszcze nie kadłub. Dopiero zamknięta poprzez oklejenie płótnem bryła (kratownica, wręgi, półwręgi i podłużnice) stanowi kadłub a jej sztywność zależy od sztywności ścianek czyli płótna...Ale to tylko teoria jest.

Natron prążkowany oczywiście nie może być brany pod uwagę przy tego typu modelu (napinał się od zwilżenia wodą i wielogodzinnym schnięciu po wcześniejszym przyklejeniu klejem kazeinowym do żeber, klej chyba nazywał się "Certus"). Ale szyfon? Czemu nie...

Ja stosowałem najpierw oklejenie papierem japońskim i napięcie cellonem z dodatkiem 5% oleju rycynowego by uelastycznić japonkę a potem na to przyklejełem szyfon, który pięknie się napinał i zachowywał fakturę płótna.

Ale racja, koveral jest dzisiaj nie do przebicia pod każdym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jasny gwint, właśnie natknąłem się na Twój wątek Zbyszku! Zawsze byłem fanem dojrzałych przedsięwzięć dotyczących miniaturyzacji polskich samolotów. Twój projekt jest wyjątkowy, bo w dużej skali i z dbałością o szczegóły. Podziwiam elegancką modelarską robotę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.