Skocz do zawartości

Seaducer Elektro


Rekomendowane odpowiedzi

 Od ostatniej mojej budowy minęło troszkę czasu, udało się zakupić odpowiedni kadłub i przyszły chęci na kolejną łódkę. Model to Amerykańska łódka dedykowana pod mocny napęd spalinowy o pojemności 27 ccm lub zbliżonej. Ten egzemplarz powstał w Polsce u profesjonalisty dokładnie według moich zaleceń co do ilości warstw i typów tkanin. Sam kadłub ma 127 cm długości i 36 cm szerokości i dużo większe V dna niż model, który budowałem poprzednio. Duży kąt dna daje stabilne pływanie po falach i mimo, że potrzebuje troszkę więcej mocy do " wyjścia" modelu na śrubę to zapotrzebowanie na moc w ślizgu jest mniejsze. Sam kadłub wykonany jest bardzo dobrze i czysto, klapa  wręcz pasuje pod elektryka. Dno zostanie co prawda wzmocnione węglową 160 jak i pawęż przekładką na sklejce tu jednak jest za małe zbrojenie ale na błędach się człowiek uczy. Połacie dna są spore a model nie ma charakterystycznych podłużnic wklejanych w kadłub. Sam ich nie chciałem bo nieco by mi kolidowały z rozmieszczeniem wyposażenia. Łódka będzie napędzana 6 polowym silnikiem TP-Power o mocy znamionowej 6kW i obrotach na 1V napięcia -750. Pozwoli to zasilać model 12 celami Lipo. Z perspektywy czasu widzę, że silnik w moim poprzednim modelu o obrotach 1000 na 1V jest trudny do nakarmienia ... Wyższe napięcie niesie same plusy . 

 

885b2f9cd9a00882m.jpg

 

2a274edfa3cc9180m.jpg

 

e96eae0a1ca1cae9m.jpg

 

8a5b6d2b8ed19a15m.jpg
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jestem chory na konstrukcje Kovacha a ten kadłub i V ma jak robił Kovach i pokład ... masakra.

Chciałbym mieć miejsce na takie modele i robotę przy nich....

Jak tak będziesz dalej mnie nęcił to jeszcze zacznę rozważać przeprowadzkę do Bydgoszczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiem, że do złudzenia przypomina Kovacha. Zastanawiam się tylko kto od kogo rżnął bo te łódki w stanach są popularne od wielu lat i są robione w bardzo różnych wielkościach. Pływa też podobnie jak mono 2, dość długo wychodzi z wody ale jak już wyjdzie to pisk.. Widziałem na zawodach FSR. Ten model też buduję do zabawy więc bez pośpiechu. Może coś tam przed urlopem jeszcze dłubnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorek przypłynął , można powoli myśleć o projekcie łoża. Łoże będzie na gumach jak w poprzednim modelu.  Rozwiązanie jest dobre bo cały napęd chodzi bardzo cicho w porównaniu do sztywnego montażu, gdzie kadłub zamienia się w rezonansowe pudło.  Zdjęcie z puszką Coca coli pokazuje wielkość silnika. Ta kilogramowa jednostka ma naprawdę spory potencjał i niestety równie spory apetyt na prąd.

 

60c45747580d715am.jpg

 

6a2a11ee405af053m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model trafił w końcu do mojej modelarni, gdzie spędzi najbliższe kilka miesięcy. Pierwszymi pracami jakie zazwyczaj robię na nowym kadłubie jest dokładne opiłowanie włazu i jego powiększenie jak jest z czego. Tu naddatki były spore,  właz powiększyłem, wyprowadziłem narożniki promieniami a całość wyrównałem. Wykonałem też sklejkową płytę, później zostanie przelaminowana węglem i wklejona na rufę modelu. Zastosowałem sklejkę lotniczą 3mm. Ta część modelu musi być bardzo mocna bo przenosi wszystkie siły ze steru i wału, oraz turnfinów. W poprzedniej łódce sklejka sprawdziła się idealnie. Mam w planach wykonać wodoszczelną gródź dziobową ale tu może być problem bo z racji kształtu pokładu dostęp tam jest żaden. Pomyślimy zobaczymy. Sam kadłub jest naprawdę wykonany perfekcyjnie i aż miło się szlifuje bo laminat sypie się a nie ciągnie. Kadłub jest na epoksydowej żywicy L i taką będą realizowane wszystkie klejenia.

 

0f2c70ed62c61c54m.jpg

 

869c62332ea3acd2m.jpg

 

d58724db8fe33ad0m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wykonałem przednią wręgę , oddzieli ona dziób od komory silnika i akumulatorów. Zrobiłem ją ze sklejki lotniczej 2mm. Obie wręgi zostały  przelaminowane węglem 160g/m kw. Samo laminowanie odbywa się na szle uprzednio pokrytym separatorem Blue Wax. Na wręgę tylną od strony śrub steru i wału dałem 4x160 a na gródź dziobową 1x160 i z drugiej szkło 1x50. Węgiel ze sklejką daje bardzo sztywną i mocną przekładkę. Ważna sprawa to dokładne zmatowanie sklejek , szczególnie tych Fińskiej produkcji, są one pokrywane czymś co daje wodoodporność ale i słabo się klei. Wręgi teraz na szkle poleżą minimum 3 dni aby po zdjęciu nie powyginały się. Sam czas schnięcia żywicy to minimum 24h.

 

1062b5c8e69e1454m.jpg

 

20fee8a870b629e4m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręgi gotowe, czekają na wklejenie. Dołożyłem na dno tkaninę węgl. 160 splot prosty. Jest to żmudna praca, na węglu nie widać jak na szkle kiedy ma " dość" żywicy. Pod linię wału dodałem grubą taśmę aramidową. Jej gramatura to aż 400g/m kw. Taka taśma zatrzymuje praktycznie wszystkie strzały a często kolizję właśnie występują w tym rejonie i dziura gotowa. W każdej mojej łódce taka taśma wzmacnia burty i dno i nie zdarzyło się aby drugi model wjechał do środka. Laminowanie tej taśmy jest dość problematyczne i potrzebuje naprawdę sporo żywicy. Na szczęście przy tej skali modelu te parę gramów nie rzutuje. Wszystkie klejenia w modelu realizowane są na żywicy L285 w kompozycji z utwardzaczem H286. Potrzebna mi będzie taśma węglowa szerokości 20-30mm tkana prosto ale nie jednokierunkowa. Jak by ktoś wiedział gdzie taką nabyć to proszę pisać.

 

7f84288aa735f995m.jpg

 

3aeab61692de737em.jpg

 

ad803b189a0f2b92m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wręgi wkleiłem co łatwe nie było z uwagi na fatalny dostęp z przodu. Kadłub jest teraz zamknięty od strony dziobu i powstała całkiem pokaźnych rozmiarów komora wypornościowa. Pawęż jest przygotowana do montażu metalurgii.. Wyfrezowałem też elementy łoża silnika i podpory wału. Kąt dna w części silnikowej zbliżony jest do kąta dna w poprzednim modelu 120 stopni a tu 122 stopnie. Łoże więc będzie pasować idealnie. Detale duralowe frezuję z mat w gatunku 2017A. Części są wykonane na 3 osiowej frezarce mojego autorstwa.

af05974e529c5473med.jpg

 

fc9b8bbab50e5070med.jpg

 

6d79581b3933792dmed.jpg

 

b4f766def908fa02med.jpg

 

62457243ad2cfc41med.jpg

 

Pozdrawiam Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W łożu dowierciłem i pogwintowałem to  czego nie dało się zrobić podczas frezowania. Motorek pasuje jak ulał. Niebawem wytoczę łapy , które będą trzymać cały napęd na dnie modelu. Łoże będzie spięte półką z laminatu węglowego. Półka zarazem będzie fundamentem pod dość duży i ciężki regulator. 

 

12211eb4ddb3379cmed.jpg

 

2bf930cdc1e67876med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po długich bojach silnik na swoim miejscu. Obniżyłem jego położenie ile się da. To ważne bo ponad półtora kilograma ( łoże, silnik, regulator) robi dużo złego jak jest w łódce za wysoko. Im niżej tym lepiej.  Łapy mocujące silnik do dna zostaną jeszcze pofrezowane ale to jutro. Między dnem modelu  chłodnicą silnika mam 1mm luzu. 

 

35893b09c6056e6emed.jpg

 

31fa3212c00c73a7med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokończyłem  podstawki łoża,  i pomęczyłem troszkę podstawy wału, okazały się za wysokie ale troszkę prasowania na prasie, gięcia i frezowania będą ok. Szkoda mi rysować nowe jak można zaadoptować te.  Zastanawiam się teraz czy wał puścić w teflonie czy  w mosiężnej pasownej rurce. Na teflonie mam w poprzednim modelu i naprawdę jest to upierdliwe bo oleju trzeba lać grubo, żeby napęd pracował poprawnie. 

 

e3775f88afa76acfmed.jpg

 

be45fd83b01915fdmed.jpg

 

31c265b4dd33988dmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z silnikiem walczysz aby był jak najniżej, i słusznie, a nad nim chcesz zamontować regulator. Trochę mi się to kłóci.

Czyżby brakowało miejsca gdzieś przy dnie na regulator?

 

Mosiężna czy teflonowa rurka w smarowaniu wiele nie zmieni.

Wałek poprzez swoją spiralność działa jak pompa. Wypycha wszystko w kierunku rufy modelu.

Ja stosuję tawot pomieszany z olejem i też go wywala do tyłu .

Trzeba by chyba zastosować kropelkowe zasilanie w olej od strony silnika poprzez jakąś kapilarę, ale to i tak zużyty olej będzie szedł przez łożyska.

Natomiast nie ma tego efektu przy pręcie zamiast wałka giętkiego.

W hydroplanie zastosowałem drut 3 mm łagodnie wygięty, śruba 54 mm , i nic złego się nie dzieje, ale miałem dużo miejsca, może to jest jakieś rozwiązanie...

Drut 2 mm wytrzymuje w hydro czy mono bez problemu około 1 kW, 3 mm drut ma 2- krotnie większy przekrój.

Może 4 mm sprężynówka u Ciebie dałaby radę. Jakby tak podeprzeć ją co kawałek w łożyskach kulkowych, to byłoby po problemie smarowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.. masz troszkę racji ale regulator ma koszmarne gabaryty z 12 cm długości z 6 szerokości i 4 wysokości. Nie widzę dla niego miejsca za bardzo a mocno nad tym myślę. W poprzednim modelu pływa nad silnikiem, wszystko jest w kupie razem skręcone i co najważniejsze przewody fazowe są skrócone do minimum totalnego. Druga sprawa to naprawdę ten model ma długi dziób i wszystko maksymalnie co ciężkie muszę dawać do przodu ile mogę. Mógłbym w sumie nie wstawiać grodzi dziobowej  i tam dać regulator ale szkoda tracić tak dużą komorę wypornościową.. Sam wiesz , że łódki to same kompromisy. Olejarka kroplowa sprawdza się doskonale w poprzedniej łódce i tu tez wyląduje niezależnie od rodzaju wału. Chyba skuszę się na mosiądz bo przynajmniej nie będę martwic się, że się usmaży jak teflon..


Niestety u mnie wał musi być gięty w kadłubie żeby podejść pod silnik. Druty odpadają ja tu kręcę śrubami w granicach 54-56mm..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.