Skocz do zawartości

P-11G, koniec historii


jetfan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni,

 

Proszę o pomoc. W ostatnią niedzielę mój P-11G (opisywany na tym forum jakiś czas temu) przeniósł się do krainy wiecznych lotów - przeciągnięcie przy lądowaniu i dzwon z kilku metrów :( Uderzenie było słabe ale na tyle mocne by konstrukcja balsowego modelu uległa destrukcji, silnik (benzynowy 26 ccm) i elektronika są całe. Model zostanie odbudowany, chętny na szczątki znalazł się jeszcze na lotnisku ale ja szukam nowego modelu. Kiedyś na allegro widziałem zestaw CNC Spacewalker’a ale teraz nie mogę namierzyć producenta – jeśli ktoś z Was ma namiar/kontakt to bardzo proszę  o informację ew. inne propozycje co prostego można zbudować do takiego silnika. Nie szukam tak wymagającego zestawu jak ten, który udało mi się rozbić tylko czegoś naprawdę prostego do weekendowego latania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Witam serdecznie,

Tak się stało, że to ja jestem nowym właścicielem PZL P-11 opisywanego w tym wątku.Model jest w trakcie odbudowy i będzie latał :)

Tak wyglądał przed rozpoczęciem prac:

 

post-4979-0-63918700-1440927273_thumb.jpg

 

post-4979-0-42394600-1440927281_thumb.jpg

 

post-4979-0-08670000-1440927294_thumb.jpg

 

 

Na tą chwilę skrzydło jest już naprawione, dorobione są mocowania serw,kadłub jest wzmocniony i naprawiony oraz trwają prace nad przyklejeniem oderwanego tylnego statecznika.

 

post-4979-0-94472700-1440927323_thumb.jpg

 

post-4979-0-49441700-1440927347_thumb.jpg

 

Liczę,że jeszcze w tym sezonie model się wbije w powietrze i będzie pięknie latał.

 

Jeśli udało się wskrzesić Wilgę ze zdjęć poniżej to i z naprawą P-11 nie powinno być większego problemu :

 

post-4979-0-31130300-1440927421.jpg

 

post-4979-0-56756600-1440927516_thumb.jpg

 

 

 

Pozdrawiam.

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy współczucia dla Zbyszka.

 

A nowemu właścicielowi gratuluję odwagi. Ja sam, nie wiedząc czy i jakie ew. są uszkodzenia konstrukcji, których nie widać, nie zdecydowałbym się na remont i ponowne ulatnianie. Chyba, że jesteś w stanie to sprawdzić.

 

Niemniej jednak powodzenia w oblocie i szczęśliwego latania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy współczucia dla Zbyszka.

 

A nowemu właścicielowi gratuluję odwagi. Ja sam, nie wiedząc czy i jakie ew. są uszkodzenia konstrukcji, których nie widać, nie zdecydowałbym się na remont i ponowne ulatnianie. Chyba, że jesteś w stanie to sprawdzić.

 

Niemniej jednak powodzenia w oblocie i szczęśliwego latania!

 

Za wyrazy współczucia dziękuję chociaż - może to dziwnie zabrzmi - specjalnie nie żałuję. Model sprawił mi dużo frajdy, zwłaszcza jego budowa, i co najważniejsze: latał. A że był wypadek, trudno. W ogóle to dziwna sprawa bo np. znajomi i rodzina strasznie rozpaczali z powodu katastrofy - a ja nie specjalnie. Model trafił w dobre ręce, będzie odbudowany a ja mam nowy 'obiekt kultu' i pewnie jesienią poleci. Tym razem ARF EDGE 540 2m. Także dramatu nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model w miejscu złamania jest wzmocniony solidnie i nic pod ręką się nie ugina - tak jak reszta kadłuba.Niestety fotek krok po kroku nie posiadam :(

 

Jeśli chodzi o tytuł wątku to może w tym przypadku to będzie smutna historia zakończona happy endem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie.

Prace idą dalej - model już po całkowitej naprawie blacharsko - lakierniczej :)

 

post-4979-0-13054400-1442956161_thumb.jpg

 

post-4979-0-04068100-1442956171_thumb.jpg

 

post-4979-0-22158100-1442956373_thumb.jpg

 

post-4979-0-33310000-1442956182_thumb.jpg

 

post-4979-0-98641400-1442956200_thumb.jpg

 

Teraz naklejki oraz wyposażenie.

 

Przy okazji chciałbym podziękować mojemu tacie oraz koledze Grzegorzowi za pomoc przy ''wskrzeszaniu'' zwłok :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.