Skocz do zawartości

PZL P.11c skala 1/5 - spalinowy model w dużym uproszczeniu


Gość horn3t
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Marcin i też śledzę losy projektu mniejszej "jaedenastki" podziwiam zaangażowanie w ten projekt i powiem szczerze jak dla mnie instrukcja jest super bo jeszcze takiej fajnej nie widziałam do modelu :)

 

Dzięki za słowa otuchy. Łatwo nie jest :/

Jeszcze kilka lat temu, tu na tym forum, dyskutowaliśmy się nad możliwościami miniaturyzacji "jedenastki"; a tu proszę: jest dostępna w każdym rozmiarze - od piankowców po giganty! Mam nadzieję, że tak będzie z innymi polskimi samolotami :)

A podglądam Twój wątek, bo robota elegancka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku testuje zrobienie imitacji nitowania w jak najprostszy sposób i najmniej pracochłonny.

To co widać to szablony wycięte laserem na paskach folii samoprzylepnej przez dobrego znajomego, jako wypełnienie używam zwykłego kleju Wikol. Z efektów na masce silnika jestem zadowolony na 3+ od biedy może być, bo nit nitowi nie równy.

 

Najmniej pracochłonny i jak dla mnie najbardziej przyjazny efekt nitowania to jest to i tego będę dążył:

 


 

Szukam kto w naszym kraju jest w stanie zrobić takie naklejane nity.

 

Bo ostatecznie czy nit był płaski czy wypukły w skali 1/4 - 1/5 jest to mało widoczne ale musi być delikatne żeby nie wyglądało jak okręt.

Dodatkowo na samolotach wojskowych jakość nitowania była inna niż na cywilnych i też to trzeba brać pod uwagę posiłkując się dokumentacją zdjęciową.

 

na zdjęciach poniżej trochę różnych nitów na "jedenastce" płaskie, płaskie z otworem, wypukłe...

post-3269-0-86719700-1446817336.jpg

post-3269-0-79303200-1446817344.jpg

post-3269-0-98746300-1446817351_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam dziękuje za pomoc :), chodzi mi o nity z foli samoprzylepnej przenoszone na model za pomocą taśmy  jak na filmie. Pomimo, że oryginał miał większość nitów i śrub wypukłych stojąc w muzeum w Krakowie i obejmując wzrokiem samolot nitowania prawie nie widać tym bardziej faktury ( nie tylko w tym samolocie). Niestety na modelu takie nity pomimo, że są zgodne z oryginałem wyglądają jak kadłub Titanica, chyba że model oglądamy z kilkunastu metrów.

Dlatego jak dla mnie wchodzą w rachubę delikatne foliowe lub ich brak a jedynie zostaną zrobione linie podziałowe.

 

Model jest półmakietą gdzie  takie oszustwo  ja akceptuje. :)

 

 

Zdjęcie z muzeum z nitami  ;) (klikając można powiększyć)

 

post-3269-0-91173300-1446843601_thumb.jpg

 

 

Ps. przetarłem na masce nity papierem wodnym  i poszedł potem na nie podkład, są jak dla mnie już akceptowalne :) i myślę na razie koniec "nitowania" trzeba się brać za budowę skrzydeł :)

 

post-3269-0-01739200-1446844775_thumb.jpg

 

i polecam http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=10257&start=250

Edytowane przez horn3t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, równaj do najlepszych:)

 

Andrzej to klasa światowa.

 

Jeszcze Lancastera sobie obejrzyj...

To jest mistrz (ale i na tym forum jest kilku takich choćby budowniczowie Zlinów) , jego modele znam  z prasy papierowej z epoki "przedinternetowej" :)

A co do równania to nie ta półka ja sobie tylko tak dłubie może coś z tego wyjdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nity z folii Oracal lub podobnej są dostępne jako gotowce ale są bardzo drogie,niestety nasze zarobki nie są adekwatne do tych zachodnich ,chyba że masz jakiegoś znajomego który zrobi po kosztach.Tu przykładowy producent - wygląda to bombowo.Mnie też czeka nitowanie -myślę ,że będę delikatnie wypalał lutownicą .Pozdrawiam i kibicuję Adam.

 

http://www.nsmodelers.rs/home/mirce-finish-set

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam dziękuje za fajny link będę kombinował a jak się coś uda podzielę się nitami :)

Do etapu wykończenia powierzchni jeszcze mam sporo czasu. 

 

Ps. taśmy maskujące w różnych rozmiarach i tych najmniejszych do zrobienia podziału blach i paneli za przyzwoitą kasę :)

http://www.jadarhobby.pl/jammydog-075mm-micro-masking-tape-25m-roll-p-30668.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

​Miały się robić skrzydła a zabieram się za jakieś pierdółki :)

 

Pierdółki??? A ja się zastanawiam czy ty przypadkiem nie pomyliłeś działu ;) . To chyba będzie najbardziej makietowy Suchocki na tym forum. Koła podwozia są pompowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to wszystko wychodzi...

 

Ja tymczasem zastanawiam się nad kolorystyką modelu. Kolor od spodu to mam, co prawda troszkę się różni od niebieskiego którym malowano samoloty, ale chrzanię to - pomalują go farbami tamiya i cześć. Natomiast co do górnych powierzchni...

Chodzi mi po głowie machnięcie go czymś takim:

 

http://www.specshop.pl/product_info.php?products_id=8595 , co teoretycznie powinno dać taki efekt:

http://www.landroverforum.de/Bilder/DSC_0024.jpg

 

Jest jeszcze inny kolor, który przynajmniej na zdjęciu nawet bardziej mi się podoba:

http://deltashop.pl/p/315/1876/fosco-farba-do-maskowania-flecktarn-grun-farby-w-sprayu-oporzadzenie-taktyczne.html

 

Ten pierwszy to teoretycznie kolor w jakim malowano w II RP hełmy piechoty i kawalerii. Przynajmniej wg standardu RAL. Sęk w tym, że nigdzie nie potwierdziłem informacji o tym, że w takim samym kolorze malowano samoloty. Glass pisze tylko o kolorze brązowoliwkowym, ale pod to można podciągnąć niemal wszystko oprócz żółtego i pomarańczowego.

Z czasów modelarskich pamiętam, że Humbrol kiedyś robił dobry kolor ale już nie robi i jest jeszcze Pactra - ale ona jest słaba, łatwo odpryskuje, nie pomaluję tym samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdółki??? A ja się zastanawiam czy ty przypadkiem nie pomyliłeś działu ;) . To chyba będzie najbardziej makietowy Suchocki na tym forum. Koła podwozia są pompowane?

E tam waloryzuje trochę model, a słowo makieta nie powinno być nadużywane bo to inna bajka. Redukcja (makieta) to dla mnie odwzorowanie maksymalnie dokładnie prawdziwego obiektu na podstawie dokumentacji najlepiej oryginalnej fabrycznej. Reszta składanych modeli to próba dozorowania detali zazwyczaj mniej udolna jak u mnie  ;)

Model ten traktuje jako naukę budowy dla przyszłych realizacji w zakresie własnych umiejętności i posiadanego skromnego zaplecza warsztatowego. Krótko mówiąc, żeby w przyszłości nie rzucać się z motyką słońce :D

 

Koła są pompowane, o dziwo napompowałem je z miesiąc i trzymają ciśnienie.

 

Co do kolorystyki napisano w tym temacie wiele, mi najbardziej pasuje ten opis: http://www.ipmsstockholm.org/magazine/2007/05/stuff_eng_polish_colours.htm

 

i małe uzupełnienie http://www.minireplika.pl/index.php/2-uncategorised/2-barwy-farb-w-wojsku-polskim-w-latach-trzydziestych-xx-wieku

Edytowane przez horn3t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawości - trzeba mieć jakąś specjalną pompkę do takich kół? Jak to działa w praktyce?

 

Z linku który podałeś w temacie kolorów wynika, że jednak lepiej wziąć  Alledrogo ten spray PolskiKhaki. Może i tak. Ale w takim razie czy Twój model nie będzie za jasny? Może to kwestia zdjęć, ale wygląda bardziej na oliwkowy jasny niż FS34088

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.