Skocz do zawartości

Hibou relacja z budowy .


Rekomendowane odpowiedzi

Niesamowite jest to co robisz . Bardzo zazdroszczę Ci zdolniści do tak precyzyjnej pracy. Nie mniej również wielki szacun dla Twojej drugiej połowy / nie urażając jeżeli istnieje/, że pozwala Ci na tak dużo wolnego  czasu poświęconego /zagospodarowanego/ dla swojej przyjemności. Pokłon  przed taka Osobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Tak czułem że zagadujesz z tym chłodzeniem i model już prawie gotowy   :D   

   A gdzie zdjęcie w całości?   ;)

 

No nie tak szybko Łukaszu , tak naprawdę potrzebuje godzinę i poleci ale nic do kupy nie kleje bo muszę zobaczyć jak się wyważy .Obawiam się że może być ciężki na pysk przez ten błyszczący kołpak, jak tak będzie okleję stery balsą 1mm dla ozdoby lepsze to niż zbędny balast . Kombinuje jeszcze z zabezpieczeniem powierzchni , te nieszczęsne podkłady to nawet trawa niszczy . Dorobiłem domykanie kabiny i kadłub w celu zwiększenia odporności na zepsucie pokryłem magicznym smalcefiksem :)    

post-14492-0-73804000-1458580532_thumb.jpg

 

post-14492-0-69099600-1458580554_thumb.jpg

 

post-14492-0-77900000-1458580595_thumb.jpg

 

post-14492-0-26122800-1458580605_thumb.jpg

 

 

Niesamowite jest to co robisz . Bardzo zazdroszczę Ci zdolniści do tak precyzyjnej pracy. Nie mniej również wielki szacun dla Twojej drugiej połowy / nie urażając jeżeli istnieje/, że pozwala Ci na tak dużo wolnego  czasu poświęconego /zagospodarowanego/ dla swojej przyjemności. Pokłon  przed taka Osobą

 

Bardzo Ci dziękuje za słowa uznania , fajnie że komuś się podoba to motywuje do starannej pracy :) . Niemniej jednak są tu na tym forum czarodzieje którzy robią taką robotę że głowa boli jak człowiek ogląda :) , tak pewnie się już nie nauczę , a nawet podejrzewam że Ci o których mowa mają jakiś układ z diabłem he he ..  A co do żonki to jest ,, nooo i oczywiście pozwala, myślę że woli mnie mieć w piwnicy niż z kolegami nie wiadomo gdzie :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkład robi się jak zbrojony jak go okleisz papierem śniadaniowym na wikol , jak się to robi to już pewnie gdzieś czytałeś czy słyszałeś . Jak dla mnie nie łatwa to sztuka .. trza umieć , a jak nie zastosujesz się do zasad oklejania to albo będzie baardzo brzydko albo ci pokrzywi wszystko , czyli do kosza . Ja postanowiłem przeszlifować delikatnie kadłub żeby zlazło to świecące (papier 350), a potem rozpuściłem wikol wodą (rzadki lepiej się nakłada ) , i malujemy pierwszy raz , jak wyschnie następny a potem następny :) Wagi wiele nie przybywa ,woda odparowuje a wikolu śladowe ilości zostają . Po trzech razach papier 350 i jedziemy bo powierzchnia zrobi się bardzo szorstka . Szlifuje się super , zero pyłu czy kurzu jak przy podkładach i można nadać tempa bo nie wdzierasz się już w podkłady i nie robią się rysy , nawet UHU por na łączeniach teraz ładnie doszlifujesz nie ciągnie się za papierem jak guma od majtek . Jak będzie gładziutko to jeszcze dwa razy maluje i gotowe . To eksperymentalna technika jeszcze tak nie robiłem ,ale na testowym kawałku malowałem to zwyczajną farbą w sprayu i nie zjada podkładu , zostawiłem do jutra zobaczymy czy przez noc nie zje ! Podkład nie robi się taki sztywny jak przy oklejeniu papierem ale jest jak by pokryty folią i nie lamie się ,trudno go też zarysować ... zobaczymy ,pewnie ktoś to już testował .     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buda wstępnie pryśnięta :) , niestety okazało się że nie umie szpachlować ... , następnym razem dał bym pierwsze wikol a potem szpachle, w odwrotnej kolejności podkład szybciej się zdziera niż szpachla i można sobie problemów narobić , każdy niefortunny ruch papierem ściernym może coś wyrwać lub głęboką rysę zrobić . Została jeszcze kabinka , chyba zrobię czarny mat . Wyszło jak wyszło .. nie jest źle .

 

post-14492-0-47456000-1458675170_thumb.jpg

 

post-14492-0-77222800-1458675181_thumb.jpg

 

post-14492-0-05429400-1458675191_thumb.jpg

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No muszę Ci powiedzieć że pięknie wygląda i nie powiedziałbym że to wszystko z podkładów. Bardzo Ci to estetycznie wychodzi i nie mogę się doczekać efektu końcowego. Kolorki fajowe :D

 Ja jeszcze muszę poćwiczyć żeby Ci dorównać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buda wstępnie pryśnięta :) , niestety okazało się że nie umie szpachlować ... , następnym razem dał bym pierwsze wikol a potem szpachle, w odwrotnej kolejności podkład szybciej się zdziera niż szpachla i można sobie problemów narobić , każdy niefortunny ruch papierem ściernym może coś wyrwać lub głęboką rysę zrobić . Została jeszcze kabinka , chyba zrobię czarny mat . Wyszło jak wyszło .. nie jest źle .

 

attachicon.gifCAM00975.jpg

 

attachicon.gifCAM00976.jpg

 

attachicon.gifCAM00977.jpg

Nie tylko nie jest żle, jest bardzo dobrze  :). No i co tu uciekać przed nowatorskimi technikami? Popieram w 100%  ;).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się ciesze że kolory zaakceptowane i że nie tracę mojej wiernej widowni :)

 

 

Ja jeszcze muszę poćwiczyć żeby Ci dorównać  :)

He he no nie wiem .. Ty nawet estetycznie plany do kupy sklejasz wiec potencjał jest !! Tylko czekać jak z kolejnym projektem wyskoczysz .

 

 

Nie tylko nie jest żle, jest bardzo dobrze   :)

Wiesz że każdy szanujący się modelarz wrzuca na forum tylko najładniejsze zdjęcia .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się ciesze że kolory zaakceptowane i że nie tracę mojej wiernej widowni :)

 

Wiesz że każdy szanujący się modelarz wrzuca na forum tylko najładniejsze zdjęcia .... 

Wszystkie trzy :D ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bardzo Ci dziękuje za słowa uznania , fajnie że komuś się podoba to motywuje do starannej pracy :) . Niemniej jednak są tu na tym forum czarodzieje którzy robią taką robotę że głowa boli jak człowiek ogląda :) , tak pewnie się już nie nauczę , a nawet podejrzewam że Ci o których mowa mają jakiś układ z diabłem he he ..  A co do żonki to jest ,, nooo i oczywiście pozwala, myślę że woli mnie mieć w piwnicy niż z kolegami nie wiadomo gdzie :)

Grzesiu. Myślę że jest nas więcej śledzących Twoją relację z zapartym tchem. Osobiście z coraz większym napięciem oczekuję zaproszenia na oblot. A co do Drugich Połówek to wydaje mi się, że każda woli mieć chłopa w piwnicy niż np. w knajpie, bo po primo nie łazi i nie ględzi, po sekundo martwić się o niego nie trzeba, i najważniejsze jak przyjdzie jej na coś ochota to szukać go nie trzeba, bo albo zawoła jak chce coś normalnie albo zejdzie jak chce coś w nowej scenerii (przecież w modelarni co po chwila się coś zmienia ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę znalazł się mój kolega Mieczyk śledzący po kryjomu :) A oblot oczywiście ,, wiesz że nie lecę bez Ciebie !

Po kryjomu to byłbym szpieg, a ja po prostu nieśmiały jestem. Poza tym wiesz dobrze, że jak na razie to jestem szpecem nie od budowy modeli tylko od ich sklejania po kretach i ewentualnym montażu wzmocnień typu węgiel lub butelka z pepsi jak piana już wiotka jest. Powiem Ci tylko, że wczoraj w nocy chciałem przetestować loty na oświetlonym Pioneerze ale jakoś pręt węglowy do skrzydeł mi się nie spakował, więc lot był raczej krótki ale efekt przelotu to dwa samochody zatrzymały się z pytaniem CO TO TAK ŚWIECI? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To film jakiś na dowód że świeci ładnie :) Temat założyć "moje zmagania , ekstremalny tuning ,oraz upadki i wzloty" :) Ja dziś postanowiłem trochę popracować , zajmując się swoimi zabawkami w okresie przed świątecznym stajesz się łatwym łupem dla żonki która bardzo szybko umie znaleźć ci lepsze zajęcie jak budowa motoszybowca . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię właśnie oświetlenie do Twin Stara i miałem się z tym nie wychylać. A to przez podejrzewanie, że tylko świrnięty elektronik wpycha w końcówki skrzydeł

po dwadzieścia parę watów ledowego błysku i jeszcze kilkanaście watów barwy rozpoznania strony modelu po ciemoku i na daleko hen, hen... A co mi tam,

myślałem, nikt się nie dowie to nie będą się nabijać... A mojemu psychoanalitykowi to jakoś zamotam...

A tu się okazuje właśnie, że nie sam jeden jestem z takimi fantazjami latania po nocach i wzniecania zaciekawienia oraz plotek o UFO :D.

Teraz już mi lżej i raźniej jakoś, dzięki  mieczyk35 :).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To film jakiś na dowód że świeci ładnie :) Temat założyć "moje zmagania , ekstremalny tuning ,oraz upadki i wzloty" :) Ja dziś postanowiłem trochę popracować , zajmując się swoimi zabawkami w okresie przed świątecznym stajesz się łatwym łupem dla żonki która bardzo szybko umie znaleźć ci lepsze zajęcie jak budowa motoszybowca . 

No i stało się. Jakoś dziwnie przeczuwałem zje..kę. Grzesiu powtarzam Ci jak będzie czym to pewnie się pochwalę. Ale jak mi się uda to filmik jakiś malutki wrzucę. Pracuj zawzięcie jak coś to ja tez jestem w pracy i cały czas on line.

Robię właśnie oświetlenie do Twin Stara i miałem się z tym nie wychylać. A to przez podejrzewanie, że tylko świrnięty elektronik wpycha w końcówki skrzydeł

po dwadzieścia parę watów ledowego błysku i jeszcze kilkanaście watów barwy rozpoznania strony modelu po ciemoku i na daleko hen, hen... A co mi tam,

myślałem, nikt się nie dowie to nie będą się nabijać... A mojemu psychoanalitykowi to jakoś zamotam...

A tu się okazuje właśnie, że nie sam jeden jestem z takimi fantazjami latania po nocach i wzniecania zaciekawienia oraz plotek o UFO :D.

Teraz już mi lżej i raźniej jakoś, dzięki  mieczyk35 :).

Andrzeju nie ma się czego wstydzić. Podstawa to umieć latać, a żeby się tego nauczyć to ja uważam, że przede wszystkim trzeba widzieć czym się lata. Grześ wie ile szukaliśmy mojego Pioneera jak straciłem orientację na modelu. Jak go odzyskałem po tygodniu i dzięki Grześkowi, to sobie powiedziałem "koleżko ty nie polecisz jak nie wymienisz paru rzeczy i nie oświetlisz modelu". Jak powiedziałem tak zrobiłem. Okazało się, że fajny zestaw oświetlenia ze sterownikiem jest śmiesznie tani, ale nie przypuszczałem nawet, że tyle czasu zajmie mi poprowadzenie kabli przez skrzydła i polutowanie tego wszystkiego (powymieniałem wszystkie wtyczki, bo oryginalne wg. mnie były badziewne). Z oświetlenia mam wszystko jak mówią przepisy, bez żadnych fajerwerków i zbędnego marnowania energii: do przodu dwa białe przy kadłubie, do tyłu dwa białe strobo, na dziobie od dołu i na szczycie statecznika pionowego pulsujące czerwone i na końcówkach skrzydeł zielone na prawym, czerwone na lewym i noc mi nie straszna. Jak nie ma mgły widać z bardzo daleka i praktycznie nie ma kąta widzenia, żebym nie określił położenia samolotu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Jakoś dziwnie przeczuwałem zje..kę. Grzesiu powtarzam Ci jak będzie czym to pewnie się pochwalę. Ale jak mi się uda to filmik jakiś malutki wrzucę. Pracuj zawzięcie jak coś to ja tez jestem w pracy i cały czas on line.

Andrzeju nie ma się czego wstydzić. Podstawa to umieć latać, a żeby się tego nauczyć to ja uważam, że przede wszystkim trzeba widzieć czym się lata. Grześ wie ile szukaliśmy mojego Pioneera jak straciłem orientację na modelu. Jak go odzyskałem po tygodniu i dzięki Grześkowi, to sobie powiedziałem "koleżko ty nie polecisz jak nie wymienisz paru rzeczy i nie oświetlisz modelu". Jak powiedziałem tak zrobiłem. Okazało się, że fajny zestaw oświetlenia ze sterownikiem jest śmiesznie tani, ale nie przypuszczałem nawet, że tyle czasu zajmie mi poprowadzenie kabli przez skrzydła i polutowanie tego wszystkiego (powymieniałem wszystkie wtyczki, bo oryginalne wg. mnie były badziewne). Z oświetlenia mam wszystko jak mówią przepisy, bez żadnych fajerwerków i zbędnego marnowania energii: do przodu dwa białe przy kadłubie, do tyłu dwa białe strobo, na dziobie od dołu i na szczycie statecznika pionowego pulsujące czerwone i na końcówkach skrzydeł zielone na prawym, czerwone na lewym i noc mi nie straszna. Jak nie ma mgły widać z bardzo daleka i praktycznie nie ma kąta widzenia, żebym nie określił położenia samolotu.

Popatrz, myślimy podobnie  :) , dzięki za opis prawidłowego oświetlenia BSP. Też głównym zamierzeniem oświetlenia i sterowania nim do Twin Stara jest zapewnienie łatwej i niezawodnej rozpoznawalności

pozycji modelu na odległość co najmniej zasięgu radia w świetle dziennym rozproszonym, stąd te znaczne moce strobo (24x75000 mcd na skrzydło i drugie tyle na stateczniku pionowym). Nie wiem jak będzie

w świetle słonecznym, mała powierzchnia o dużej luminancji jest gorzej zauważalna niż duża o małej przy tym samym strumieniu świetlnym. 

To oświetlenie będzie niekoniecznie całkiem przepisowe odn. strobo, natomiast barwy - tak. Strobo ma pracować sekwencją : 3 błyski lewe skrzydło, 2 błyski prawe, 1 błysk statecznik na obie strony. Czas 

trwania cyklu ok. 1,2s , czas interwału ok.1,5s - wstępnie i z grubsza. Planuję także światła do lądowania, skupione w wiązki 3...5 * kątowych, pod silnikami w gondolach, świecące więc przez śmigła, regulowane

w locie w płaszczyżnie pionowej w zakresie ok. 45*. Miejsce na HS55 tam jest, rozwiązanie konstrukcyjne jest gotowe. Skuteczne oświetlenie pasa do lądowania po zmroku jest mocno wątpliwe, ale efekt

wizualny dwóch silnych snopów światła może być fajny. Zastanawiałem się , czy nie założyć tematu relacji z montażu tego Twin Stara wobec niekonwencjonalnych rozwiązań tam planowanych (część już

zrealizowana), ale chyba lepiej będzie rozpocząć relację gdy wszystko będzie gotowe, póki co robię zdjęcia z prac.

Do sterowania włącz/wyłącz całej tej dyskoteki niepotrzebny jest osobny kanał radia, uruchomienie następuje po pozytywnym wyniku testu przedstartowego, w wyniku czego można go wykonać na odległość.

Sprawdzany jest zakres i czas przejścia SW i SK pomiędzy skrajnymi pozycjami, a więc poniekąd opory ruchu. Elektronika potrafi zmierzyć czas z dużą (czytaj: niewyobrażalnie dużą, ale tu taka nie jest

potrzebna) dokładnością, układ uwzględnia temperaturę i skutki jej zmian. Poluzowana śrubka cięgła jest wykrywana niezawodnie, błędy stabilizacji BEC-a też, zakłócenia na radiu również, zmiana rezystancji

w obwodzie (gdzieś zły styk na przykład) także. Układ jest stosunkowo prosty i możliwy do wykonania dla początkującego elektronika lub kogoś, kto opanował sztukę lutowania elementów SMD, choć elektro-

nikiem nie jest, ale za to posiadaczem chęci i głowy - tak  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sowa niestety bez oświetlenia ale w jaskrawych kolorach   :) Przed świętami domalowałem jeszcze skrzydło ,teraz już ciężko będzie zaszyć się w piwnicy , to pewnie ostatnie przed świąteczne zdjęcia . Ciężko uchwycić taki prawdziwy kolor , ale coś tam widać ! 

 

post-14492-0-72788500-1458827319_thumb.jpg

 

post-14492-0-92916300-1458827344_thumb.jpg

 

post-14492-0-92412700-1458827381_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.