Skocz do zawartości

Quick Flick II


miro-er1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tak: z trzepoczącymi serwami miałem problem w połączeniu Jeti + badziewne serwa TowerPro za jakieś grosze - w deproniaczu wszystkie serwa łomotały gdy tylko dostały obciążenia i próbowały ustawić się do neutrum.
W połączeniu taranis + jakiś odgrzebany stary hitec był ten sam problem.

Przeciągnięcie serwa od jednego maxa do drugiego, na chwilę je uspokajało.

 

Obstawiam, że przyczyną jest gówniany albo wyrobiony potencjometr w serwie, generalnie wymiana serw na coś innego niż chińskie badziewie załatwiła sprawę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Juz po problemie . jednak to wina odbiornika byla. W wicherku dzialal ok. Wlozylem inny tez z HK tyle ze 6ch i jest juz ok. Czyli odbiornik padl chyba.

Uzywam caly czas najtansz tuych serw wlasnie tower pro. Turnigy i redox i jeszcze mi nigdy zadne nie padlo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam. Zrobilem nowe skrzydlo. Mam nadz ze bedzie lekkie bo bylem osobiscie po balse w sklepie z waga. Wogole caly szybowiec zrobilem od nowa. Zamowilem rowing. Wypilowalem delikatny rowek pilnikiem iglakiem .wlasnie na ten rowing ale nie mam pojecia jak go polozyc czym zalaminowac i jak do tego sie zabrac. Nie chcialbym znowu cos zpaprac. Folia bedzie transparentna bo jest troszke lzejsza tak mi pan w sklepie doradzil.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nowy QF II skonczony waga z wyposazeniem bez odbiornika 228g , opłaciło sie isc z waga do sklepu po balse , dodam jedna ze belka powinna byc z wegla fi 6 mm ale byla rura w sklepie tylko fi 5mm i na dzwigarach jest roving . jeszcze nie jest oblatany

post-12400-0-84069600-1464433667_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

dziś byłem trochę porzucać moim QFem , niewiem co z nim jest nie tak , latal do puki wiatr sie nie zerwał lekki, zaczął zadzierac sie jak go kierowałem pod wiatr, leciał tak jakby był nie doważony na przód , w domu sprawdzałem ,jest wywazony idelnie, stoi równiutko wiec niewiem czy trzeba go dowazac zeby polatac przy silniejszym wietrze ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja ze swego Apogee jestem zadowolony.Jeszcze ani razu nie został " zraniony", Lata bardzo ładnie a jak wyjdzie dobry rzut to się można cieszyć i cieszyć lotem. ;) Myślę, że modele osięgami  i konstrukcyjnie są podobne, trochę większa pow i rozpiętość qf2 no i chyba inny profil.

Może głupie pytanie i nierozsądne, ale jak po rzutach boli mnie ręka pomyślałem nieraz, jak by wykombinować gumową " procę" do wystrzeliwania modelu jak szybowce.Nie wiem jak się do tego zabrać ile, jakiej gumy i linki  potrzeba aby było bezpieczne dla modelu.

Robił ktoś coś takiego!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swego Apogee jestem zadowolony.Jeszcze ani razu nie został " zraniony", Lata bardzo ładnie a jak wyjdzie dobry rzut to się można cieszyć i cieszyć lotem. ;) Myślę, że modele osięgami  i konstrukcyjnie są podobne, trochę większa pow i rozpiętość qf2 no i chyba inny profil.

Może głupie pytanie i nierozsądne, ale jak po rzutach boli mnie ręka pomyślałem nieraz, jak by wykombinować gumową " procę" do wystrzeliwania modelu jak szybowce.Nie wiem jak się do tego zabrać ile, jakiej gumy i linki  potrzeba aby było bezpieczne dla modelu.

Robił ktoś coś takiego!?

Co do bolące ręki to morze być powodem aby zmienić technikę rzucać bardziej przez obrót ciałem (biodrem) tak myślę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie od rzeczy się te ustrojstwa nazywają DLG (discus launch glider - szybowiec wyrzucany jak dysk) ;)

Podpatrz technikę rzutu u dyskoboli.

Tak jak Mariusz napisał nie rzuca się wymachem ręki, ale obrotem ciała.

 

Zobacz np. jak na tym filmie Piotrek NEXTem rzuca:

 

https://www.youtube.com/watch?v=ciiD8EwtDL0

 

Ręka podąża za obrotem ciała - nie ma w ogóle wymachu.

 

Faktem, jest, że jak zaczynałem się bawić jakimiś klonami aluli - to po powrocie z lotniska ręka napierdzielała ;)

Ale teraz zdarzało się, że pizgałem NEXTem 2 - 3 godziny  (a nie określił bym siebie jako osoby nawet średnio sprawnej fizycznie :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy, tak czytam i sobie myślę. Zanim zabrałem się do budowy moich Dlg przeczytałem prawie wszystko na forum / i czytam/ o tych modelach i dużo obejrzałem filmów.Modele moje nie przekraczają 1 metra.Starałem się wykonać je dokładnie a przedewszystkim płaty.Modele uważam że są OK.

I teraz właśnie co do techniki rzucania.Moja miejscówka, bo innej nie miałem, to łąka zazwyczaj  porośnięta trawą trochę poza kostki a nieraz  do kolan zanim chłop jej nie skosi.

Pierwsze moje rzuty były płaskie z obawy aby nie uszkodzić końcówki skrzydła.Po nabraniu pewności że model wytrzyma wyrzut, rzucałem już pod większym kątem i nabrałem nawyku powtarzalności.Ale po takiej sesji ręka bolała.Teraz mam inną miejscówkę bliżej domu, i teren mam całkiem inny bo trawa jest skoszona.Tu już mi się rzuca inaczej , bez obawy zahaczenia skrzydłem i wykonuję niepełny obrót z wymachem i model wystrzeliwuje wyżej, tak jak Rafale piszesz.

Doświadczenie już mam i teraz czas na zmianę techniki na pełny obrót.

Być może temat banalny, ale nakierował mnie na właściwy tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełny obrót + ew. na początek kilka kroków. Filmów typu "My DLG launching" nagranych przez ludzi dobrze rzucających jest sporo, często z dobrymi objaśnieniami...

 

Weź też pod uwagę fakt, że DLG 1m latają sporo słabiej niż te 1,5m - rozmiar ma znaczenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to nie wiem skąd u modelarzy te zapędy do robienia wyrzutów z samej ręki, pół obrotu etc.

Ani tak nie jest łatwiej, ani bezpieczniej.

Weźcie pod uwagę, że gdy rzucacie samą ręką, z pół obrotu itp. to dużo łatwiej skręcić ręką końcówkę (próbując unieść model do poziomu).

 

Kiedy robi się cały obrót to siła nośna, z pomocą siły odśrodkowej, unosi nam model do poziomu i można machnąć z całej siły, bez obawy o to, że coś uszkodzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.