Skocz do zawartości

Problem po podłączeniu zasilania do regulatora


TomekP
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Chciałbym was poprosić o pomoc w rozwiązaniu problemu z elektroniką w moim modelu. Zestaw składa się z  silnika 3-fazowego MEGA (odpowiednik szczotkowych silników 400), regulatora Tower Pro Mag 8 18A (wbudowany BEC), aku 3S 1300mAh, odbiornik Corona CR8D, nadajnik Hitec Flash 5X (przerobiony na 2,4 GHz zestawem DIY Corony). Całość sprawowała się bez zarzutu do pewnego momentu. Zaczęło się od tego, że w locie silnik/regiel wydały z siebie melodyjkę jak przy podłączaniu zasilania do regulatora. W tym momencie model nie reagował na ruchy drążków, ale na szczęście udało się odzyskać kontrolę i bezpiecznie wylądować. Przeprowadziłem kilka testów na ziemi i całość zachowuje się dziwnie. Co kilka podłączeń zasilania do regulatora, silnik/regulator wydają z siebie melodyjkę startową, jednak ta powtarza się w kółko i stery wychylają się w swoje maksymalne położenia. Pomaga dopiero rozpięcie regulatora i ponowne podłączenie zasilania (czasem trzeba to powtórzyć kilka razy, żeby objaw przestał się powtarzać).

No i tu pytanie, czy któryś z kolegów miał u siebie podobny problem? Zakładam, że rzecz jest w regulatorze albo w odbiorniku, ale może źle kombinuje? Czy macie jakiś pomysł jak to dobrze sprawdzić? Niestety taka sytuacja nie występuje przy każdym uruchomieniu. Latanie niesprawdzonym modelem odpada, a sezon w pełni i szkoda trzymać sprzęt na półce..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, silnik to MEGA RC 400/15/x (tu nie pamiętam dokładnie, a na silniku nie ma już oznaczeń). Na pewno nie przekroczyłem dopuszczalnego prądu. Ten zestaw lata już u mnie w kolejnym modelu i do tej pory nie było żadnych problemów. Regulator nie padł kompletnie. Objaw, który opisałem w pierwszym poście raz występuje, a raz nie. Jeżeli nie wystąpi, to wszystko działa normalnie, natomiast jeżeli po podłączeniu zasilania melodyjka startowa gra bez końca to stery się wychylają w maksymalne położenia i nie reagują na żadne ruchy drążków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda jakby Ci się rozłączało zasilanie. Sprawdź pakiet. Miałem 3 krety Cessną pod rząd, mimo że na ziemi wszystko było ok. Trefny okazał się pakiet zasilający. Po rozebraniu okazało się, że jedna blaszka łącząca cele puściła. Jak tylko model dostawał wibracji od silnika i wymuszony był większy przepływ prądu "niestyk" puszczał i traciłem zasilanie w modelu. Potem już wystarczyło sprawdzenie na woltomierzu. Wystarczyło puknąć w pakiet i od razy pojawiała się przerwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem wszystkie połączenia lutowane, złączki, kable pod kątem przetarć, załamań itp. i niczego dziwnego nie zauważyłem. Nie próbowałem robić testów "dynamicznych"  ;) potrząsając poszczególnymi elementami - nadrobię. Faktem jest, że takie objawy występowały też przy próbach w domu. W takim przypadku model leżał na stole, a problem raz był a raz nie, czyli tu nie występowały drgania a wszystkie elementy wyposażenia leżały nieruchomo. Przyjrzę się dokładniej pakietowi, a jeżeli to nic nie da, spróbuję podmienić regulator i zobaczę jaki będzie efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

identyczne objawy miałem dla dwóch różnych sytuacji:

 

1. regulator sfiksował - efekt, brak sterowania modelem. W czasie parominutowych testów na ziemi wszystko ok. Po dłuższych testach w domu, okazywało się że od czasu do czasu odbiornik zamierał z jakiegoś powodu. Wymiana regulatora załatwiła sprawę, odbiornik lata do dziś bez problemu włącznie z całym zestawem za wyjątkiem regulatora. Lot RC nie FPV ale z kamerą - widać że silnik chwilami zaskakuje.

 

2. Zupełnie "inne czasy", aparatura 35 MHz, model wielokrotnie latany. W locie na 1000 m FPV. Podczas nieśpiesznego powrotu, w połowie drogi zaczeło spadać RSSI, dość gwałtownie mimo zmniejszającej się odległości. W końcu model w zasadzie niekontrolowany przelatuje ok 100 m ode mnie 2 m nad ziemią, chwilami jedynie łapiąc sygnał - regulator gra swoją melodyjkę, silnik na chwilę rusza i traci sygnał wyłączając się ponownie i tak kilkanaście razy co widać i słychać - FPV. Z trudem udało się przyziemić. Przyniosłem, wstępnie sprawdziłem - działa jak należy. W domu też. Potem latał wielokrotnie bez żadnych problemów w tym komplecie. Sytuacja się powtórzyła w nieco łagodniejszej formie za jakiś czas. Przyczyną zapewne specyficzne wyładowania w odległych chmurach burzowych lub coś innego równie unikalnego, co zdarzyło się jedynie 2 razy jak dotąd przez jakieś 5 lat. Może jeszcze raz z innym modelem bez całego osprzętu FPV, co skończyło się solidnym kretem przy identycznych objawach i też na 35 MHz.

 

We wszystkich tych przypadkach stery zamierały, silnik piszczał sygnalizując utratę sygnału. Przyczyny dwie różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie też stawiam na regulator. Zrobiłem w tygodniu testy i na kilkanaście podłączeń objaw wystąpił niestety tylko raz. Inna sprawa jest taka, że przy próbach w pewnym momencie silnik/regulator przestały też grać melodyjkę startową, a lekkie ściśnięcie regulatora w palcach nagle pomagało mu się odezwać..Poza tym wszystko wygląda ok. Zmienię regulator na nowy i mam nadzieję, że problemy ustąpią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

, a lekkie ściśnięcie regulatora w palcach nagle pomagało mu się odezwać..

Taki objaw wskazuje na pękniętą przelotkę albo zimne luty, to niestety zemsta dyrektywy RoHS. Można oglądnąć pod lupą albo od razu przelutować. Trochę tam drobnicy ale spróbować warto, zwłaszcza okolice stabilizatora i procesora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przemku,

 

nie samymi modelami człowiek żyje ;) Nie jestem aktywnym użytkownikiem forum jeżeli chodzi o pisanie, ale staram się regularnie czytać i uczyć się od lepszych. W związku z tym ciężko powiedzieć, żebym wpadał tu jak po wodę do gaszenia pożaru. Odpisałem już Robertowi na PW - robiłem sporo prób z samym pakietem 4-celowym i odłączonym regulatorem i objaw nie wystąpił dlatego stawiam na regulator, a nie na odbiornik. Tak jak planowałem zakupiłem nowy regulator, jednak ze względu na kompletny brak czasu na modele w tym sezonie lotnym nawet go nie wyjąłem z pudełka. Planuję ogarnąć sprawę w najbliższym czasie, wyczekać pierwszą sprzyjającą pogodę i zrobić próby w locie.

 

EDIT: Dzisiaj zrobiłem próby w locie i nic niepokojącego się nie działo, także sądzę, że wymiana regulatora załatwiła sprawę. Dzięki za zainteresowanie tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lot z jednym tylko źródłem zasilania 5V to ryzyko, a w opisanej tu sytuacji to wręcz zaproszenie do katastrofy. Trzeba zrobić porządnie: zasilanie z dwóch źródeł (np regulatora i niezależnego BECa), dwie diody Schottky'ego wybierające wyższe z napięć, i dioda Zenera by to napięcie nie było za wysokie. I jeszcze kondensator co najmniej 1000 uF, by filtrować zasilanie. Jest wszystko opisane np w dokumentacji do Pixhawka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dokumentację, o której piszesz i temat jest do przemyślenia. Do tej pory nie dublowałem zasilania - wszystko ogarniał BEC z regulatora, który w tym modelu spokojnie wystarczał (3A na 4szt. niewysilonych serw HXT900 w małym modelu motoszybowca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.