Skocz do zawartości

WICHEREK 50 - odrodzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Jakieś dwa lata temu otrzymaliśmy trzy rozpoczęte Wicherki, dwa w wersji 25 i jedne 50. Przyszedł czas by razem z moimi podopiecznymi doprowadzić je do stanu lotnego.  Na pierwszy ogień poszedł Wicherek 50. Nie znam historii ale sądząc z użytych materiałów mogą mieć już trochę lat.

 

Sam model jest bardzo solidnie wykonany i widać, że modelarz, który go budował miał sporo wiedzy i ciekawych pomysłów. Nie jest to model w 100 procentach zgodny z planami. Kadłub został wykonany w ciekawej technologii. Przód jest klasyczny jak Pan Schier przykazał, natomiast tył jest wycięty ze sklejki o grubości 2mm przy czym dolna część kadłuba jest pełna a boki i góra wycięte w formie kratownicy.  Ponadto tylna część kadłuba zwęża się w kierunku ogona. W  ciekawy sposób autor zaprojektował mocowanie statecznika poziomego co widać na zdjęciach. W skrzydłach zastosowany został profil zgodny z planami ale odcięta jest krawędź spływu. Wygląda na to, że model miał mieć lotki na całej krawędzi spływu. W modelu są już gotowe półki pod serwa. Skrzydła są pokryte papierem pakowym a kadłub jakimś cieńszym papierem. Jest trochę uszkodzeń poszycia ale to się da  naprawić. Nie chcę zmieniać poszycia na współczesne żeby model zachował swój „antyczny” charakter.

 

Na początku wymieniliśmy koła na typowo modelarskie i zainstalowaliśmy serw. Ponieważ model ma mieć napęd elektryczny więc wykonaliśmy podstawę silnika i wmontowaliśmy ją w kadłub. Staraliśmy się wprowadzać jak najmniej modyfikacji w stosunku do tego co wykonał autor modelu.      

 

 

DSCN0022_zpsij76agpo.jpg

 

Stare i nowe koła.

 

DSCN0024_zpskijkiaxd.jpg

 

 

 

DSCN0023_zpswsqv8egy.jpg

 

Mocowanie serwomechanizmów.

 

DSCN0026_zpsstg0cvgx.jpg

 

DSCN0029_zpsl6vyydib.jpg

 

Statecznik pionowy i mocowanie statecznika poziomego.

 

DSCN0027_zpsq67cqyi6.jpg

 

DSCN0025_zpstlzjtqb5.jpg

 

 

Mam nadzieję, że niebawem wstawimy kolejne zdjęcia.

 

Rafał.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dzień dobry,

Ja króciutko, chciałem tylko napisać kilka słów o "modelarzu" który rozpoczął budowę w/w Wicherków.

Budowniczym był mój tata Andrzej Raziuk który w latach 70 odnosił spore sukcesy w modelarstwie RC (złote medale na mistrzostwach Polski i na mistrzostwach Europy NAVIGA). Tato budował wszystko okręty, samochody, samoloty. 

Wicherki które państwo teraz restaurują/budują/doprowadzają do stanu lotnego to wersje Alfa/Beta/Gamma - tak naprawdę żadna z nich miała nie latać, budowane było do testowania rozwiązań i każda zawierała poprawki dopiero ostatnia nie zbudowana wersja miała latać.

 

Na koniec chciałbym bardzo podziękować za to co państwo robią :) cieszę się że praca mojego taty nie poszła na marne. Życzę sukcesów i dobrego latania...

07a48e4d87e5c60dcc5574.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wicherki które państwo teraz restaurują/budują/doprowadzają do stanu lotnego to wersje Alfa/Beta/Gamma - tak naprawdę żadna z nich miała nie latać, budowane było do testowania rozwiązań i każda zawierała poprawki dopiero ostatnia nie zbudowana wersja miała latać.

Nie bardzo rozumiem jak można "testować rozwiązania" w modelu samolotu nie latając,

To dalej; samochodu nie jeżdżąc i statku nie pływając?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że na forum odezwał się syn budowniczego Wicherków i przedstawił historię swojego ojca.


Stefan, chodzi o testowanie technologii i konstrukcji. Każdy z tych trzech Wicherków ma odmienne rozwiązania konstrukcyjne. Tak jak pisałem wersja 50 nie ma kratownicy z listewek ale jest wycięta z arkusza sklejki. W ciekawy sposób rozwiązany został napęd lotek w jednym z modeli itd. Tak więc testowanie jest jak najbardziej wytłumaczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Po urlopie pora wrócić do modelu. Prace nad modelem idą powoli bo zależy mi na tym by jak najmniej zmieniać w samym modelu i zbudować go tak jak chciałby tego pierwszy wykonawca. Czasem jest to kłopotliwe bo muszę trochę pokombinować próbując wymyślić rozwiązanie niektórych problemów. Tak było na przykład ze statecznikiem pionowym. Nie chciałem go wklejać na stałe i w końcu wpadłem na pomysł żeby w jego dźwigary wkleić kawałki nagwintowanego pręta i teraz statecznik jest demontowalny i trzyma się na dwóch śrubkach M3. 

 

101_zpszlrysjio.jpg

 

103_zpseljwmyfx.jpg

 

102_zpsjcyade8t.jpg

 

104_zpsyh9k9jgs.jpg

 

Muszę teraz pokombinować jak przymocować skrzydła bo znów rozwiązania w modelu odbiegają nieco od tych zaproponowanych przez  Schier'a.

 

Rafał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.