Skocz do zawartości

Spuchnięty pakiet


mikpasz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Zamówiłem z HK dwa pakiety Zippy 3s 5000 40 c i niestety jeden jest w stanie idealnym, a drugi mocno spuchnięty. Oczywiście na początku zgłosiłem reklamację, nowy pakiet jest już w drodze. Pakiet spuchnięty ma napięcie 11,8v czy da się jeszcze coś z nim zrobić? Co mogło być przyczyną tego spuchnięcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej pakiety puchną od przeciążenia prądem i przegrzania. Przy fabrycznie nowym pakiecie to dziwne. 11,8V dla 3S to w normie. Co robić, jedni wyrzucają, inni latają, pojemności pewnie nominalnej mieć nie będzie. W każdym razie, gdybyś się decydował na eksploatację, to proponuję pierwsze ładowania i rozładowania otoczyć  specjalnym nadzorem, mieć cały czas pakiet na oku. Sprawdź napięcie poszczególnych cel, czy któraś znaczącoo nie odbiega od pozostałych. W razie czego, gdy spuchła jedna cela, można zrobić z niego 2S. Ja uzywam takiego małego, spuchniętego pakietu już ponad rok i nic się nie dzieje, ale latam małym piankowcem i przy nodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napuchnięte jogurty tez w ognisko?

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Jak da się naładować i nie wybuchnie to nie

Zastanawiam się nad pakietem, który spadł z dużej wysokości i ma uszkodzony lekko jeden z narożników od uderzenia w ziemię.

Czy taki pakiet można bezpiecznie dalej eksploatować (ładować i używać) i czy nie wybuchnie? np. w łapkach.

Po wydarzeniu jak mi jeden eksplodował na biurku taki pakiecik co wcześniej znalazł się całkiem przypadkiem w wodzie... ogień sięgał aż do stratosfery, a pokój wyglądał jak po wybuchu wulkanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy taki pakiet można bezpiecznie dalej eksploatować 

 

Gwarancji, rzecz jasna, nikt nie da. Ja do końca używam ciężko pogniecionych pakietów i to do latania, dopóki są szczelne i mają mały opór wewnętrzny (co mierzę), ale to już na własne ryzyko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję takie dyskusje nie raz nie dwa - a co chwila ktoś pyta co zrobić z takim pakietem który jest napuchnięty, co zrobić z takim pakietem który jest rozładowany...

 

Do wszystkich kolegów reanimujących pakiety mam kilka uwag.

 

Po pierwsze - najpierw opisujecie jak to jest źle bo pakiet spuchł, - potem wielu z was opisuje w innym miejscu i w innym temacie co trzeba zrobić a macie doświadczenie - by go dalej używać ( jesteście już specami ) - potem wraca temat do zasadniczego pytania z opisem - jak to mi się prawie pokój spalił, jakie były fajerwerki etc....

 

Tak się składa, że z synem zajmujemy się ślizgami elektrycznymi. Zużywamy ( TAK ZUŻYWAMY ) kilkanaście pakietów rocznie o pojemnościach od 4500-5050mAh w 3S do 6600-7000mAh w 2S - zakresy prądów od 50-60A do 140 a i zdarza się wyżej.

 

Widziałem na zawodach palące się modele, paliły mi się pakiety w domu, na zawodach, treningach a raz nawet w ręku palił mi się pakiet 4S 6200mAh a ja jak wariat biegłem z nim przez mieszkanie na taras....

 

I do jakich doszedłem wniosków, że pisze w tym temacie.

Ano koledzy jak chcemy fajerwerków to je będziemy mieli na własne życzenie.

Palą się pakiety posiadające energię kiedy : - na skutek uszkodzenia mechanicznego mamy rozerwane warstwy izolacyjne, kiedy są zwarte. A kiedyż to się dzieje ? A to koledzy kolejna prosta odpowiedź - przy napakowaniu do max objętości żelu w pakiecie warstwa izolatora pęka - przy zginaniu, łamaniu, uderzaniu i O!!! jak płaski pakiet robi się okrągły ( czytaj napuchnięty ) to jakim cudem sztywny izolator ma zostać cały ? - już pozostaje nam tylko naładować taki pakiet i czekać na fajerwerki. Wcześniej czy później będą !! A kiedy pakiet nm puchnie bez uszkodzenia ? Ano jak go rozładujemy poniżej zadanego minimum zaczyna się reakcja z efektem ubocznym - emisją gazu. I co dalej - okrągły ( spuchnięty )  pakiet - a o izolatorze już napisałem

 

A do jakich wniosków ta wypowiedź grafomana doprowadza - przy założeniu, że w dobie dzisiejszej młody adept modelarstwa nie pójdzie do modelarni do instruktora po wiedzę tylko do wujka Google - znajdzie nasze forum i co się dowie ? ( cytaty " zrobiłem dziurkę w pakiecie szpilką modelarską - odgazował i działa", "patrz na balansowanie i używaj dalej", "ja taki spuchnięty mam już od 2ch lat i nic..." - to znajdzie - Nie znajdzie natomiast opisu akcji gaśniczej w domu kolegi w Łodzi, nie znajdzie opisu rehabilitacji chłopca z Gdańska który ma za kilka dni trzeci przeszczep skóry na rękach.... etc....

 

Straszę ? NIE nie straszę

 

Po prostu dbajmy o pakiety balansujemy je zawsze - przechowujemy właściwie - a niestety uszkodzone UTYLIZUJEMY !!!

 

Jest wśród nas wielu modelarzy zajmujących się tym wyczynowo - może zrobimy jakąś spółdzielnie i pakiety całe - których wyczynowcy nie będą już używać odsprzedajmy za symboliczne pieniądze tym którzy mają takie a nie inne możliwości finansowe. Rozumiem sytuację kiedy ktoś zbiera przez zimę by na lato mieć dwa pakiety to szczególnie tyczy się młodzieży. Pomóżmy im ale nie uczmy ich ryzykownych zachowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 przechowujemy właściwie

 

To dotyczy wszystkich pakietów, twarde i zdrowo wyglądające też mogą się zapalić choć jest to mniej prawdopodobne. Bardzo dobrą sprawą są ognioodporne torby zamykane na rzep, ja takich używam w locie zarówno do pakietów zdrowych, jak i pogniecionych. 

 

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__1114__85__Batteries_Accessories-Lipo_Safe_Bags.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram tu Macieja słowa własnym nie małym doświadczeniem w temacie. Polecam przechowywanie akumulatorów w lodówce w zamkniętych kuwetach na żywność. Akumulatory powinny być naładowane do 50-60 procent i przed ładowaniem wyjmowane parę godzin wcześniej. Tak przechowywane pakiety są  w dobrej kondycji, nie gazują podczas upałów ,  reakcje chemiczne są spowolnione. U wielu osób to co mówię budzi śmiech jednak Ci co spróbowali doceniają ten sposób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to lodówkowanie to przesada, zdania co do skuteczności całej sprawy są podzielone nawet wśród zaawansowanych lataczy, a ile kombinowania i wysiłku! Mam pakiet 5S którego nie używam od 3 lat (bo postawiłem na napędy 4S i 6S), i trzymam go w pełnym naładowaniu i mierzę oporności co jakiś czas... i jest bardzo dobrze, prawdę mówiąc to się nie zmieniają prawie. Co nie oznacza że nie mogłoby być lepiej, ale... i tak ogromna większość problemów z pakietami to kwestie związane z mechanicznymi urazami. Każdy sobie sam musi odpowiedzieć czy na jego etapie pakiety w ogóle dożywają wieku gdy powstają problemy związane z opuchlizną :)

 

Czy jest dostępne coś w rodzaju "hard case" zabezpieczającego pakiet przed urazami mechanicznymi? Są takie pakiety, ale chodzi o skrzyneczkę do której by można wkładać zwykłe LiPo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.