Skocz do zawartości

Edge 540


GPiotr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Postanowiłem wkroczyć na wyższy level. Latałem już kilkoma modelami ale jeszcze nigdy akrobatem więc mam cel.

Wybór padł na edge 540. Znalazłem plany w dwg, przeskalowałem tak co by około metra rozpiętości wyszło. Wydrukowałem, wyciąłem (ręcznie) i zacząłem sklejać.

6bc6e2b44c8e4bd132a1f51f9f6c7b8c.jpg

Pokryłem balsą zainspirowany jednym ze starych wątków na tym forum

dfcef01570c0749e49676a900dde718f.jpg

Zostały mi do oklejenia plecki i brzuszek.

Pytanie do szanownej braci modelarskiej:

Jak połączyć skrzydła ?

Wiem,że ogólnie robi się to na bagnecie ale z bliżej nieokreślonych powodów wpadłem na głupi (tak ptzyznaję się) pomysł, że zamiast bagnetu wystawię sobie listewki z płata i później jakoś je połączę w kadłubie.

Teraz mam nie lada ćwieka co z tym zrobić bo musi być tam miejsce na baterie i regulator. Nie mogę sobie zabudować dostępu. Teraz kombinuję nad jakimś sprytnym demontowalnym łącznikiem. Listewka z krawędzi natarcia może robić za bolec ustalający.

9324db788d473bfcacd844e2d82763e3.jpg

Drugie pytanie to ile mocy poyrzebuję by wynieść to w powietrze ? Całość w tej chwili to 235gr. Dojdzie jeszcze trochę na wykończenie i podwozie.

Mam silniczek (dzwonek) 240w niby może uciągnąć 1kg ale nie wiem czy to nie będzie za mało. Mam 3536 o mocy 400w ale nie wiem czy to nie za duży i ciężki potwór dla niego.

Jakiej wielkości baterie się daje do tej wielkości latadeł ?

Trzecie pytanie to czy lotki nie są za małe ? Wydaje mi się że w moich poprzednich modelach były podobne a daleko im do akrobatów.

 

Wywnętrzyłem się i czekam pokornie na krytykę. Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie ma co tu krytykować jak na moje oko ;) ale co ja tam wiem :D. Lotki będą idealne do latania spokojnego i do akrobacji "lekkiej" czyli beczki, pętle jakieś ósemki kubańskie i inne tego typu. Do 3D są za małe.Silnik 240W będzie idealny. Ze skrzydłami to trudno będzie. Chyba najlepiej zrobić rurkę przechodzącą w rurce przez kadłub i łączącą skrzydła i jeszcze taki płaski kawałek sklejki wychodzący ze skrzydła i wchodzący do kadłuba i tam śrubkami przykręcać.Tylko że no będziesz musiał skrzydła nie wiem albo robić od nowa albo te przekonstruować jakąś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwigary są tak w planach lekko po ukosie.

Odnośnie łączenia skrzydeł myślałem nad skonstruowaniem kawałka sklejki z wlaminowanymi śrubami i na wierzchu np nakrętką motylkową to łapać. Np dziurka fi3 w tych dźwigarach i śrubki m3.

Ogólnie to ten brak bagnetu jest jedyną moją radisną twórczością :) czemu tak zrobiłem ? Sam się zastanawiam.

To muszę jakąś bayeryjkę dokupić bo mam 1000mah albo 2200 - coś pośredniego by się chyba przydało.

 

Ogólnie to mój pierwszy balsowy model :) jeszcze mam cel zrobić coś balsowego i klasycznie papierem japońskim pokryć - od tak co by się nauczyć.

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwigary są tak w planach lekko po ukosie.

Odnośnie łączenia skrzydeł myślałem nad skonstruowaniem kawałka sklejki z wlaminowanymi śrubami i na wierzchu np nakrętką motylkową to łapać. Np dziurka fi3 w tych dźwigarach i śrubki m3.

Ogólnie to ten brak bagnetu jest jedyną moją radisną twórczością :) czemu tak zrobiłem ? Sam się zastanawiam.

 

Skoro masz już jakąś koncepcję, to się nie wtrącam. Buduj, zobaczymy .:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadaje się wiem  z jakich planów korzystałeś ale nie w tym rzecz. Problem jest taki że okleiłeś skrzydła i niestety stateczniki balsą. Dodatkowo zrobiłeś boczki kadłuba z pełnej balsy. Oczywiście moze sie wydawać że balsa jest lekka. To jest błąd. 10 g na ogonie wymaga w przybliżeniu 40g na mordzie do zrównoważenia a to daje już razem 50g co obciąża powierzchnię nośną.  Nie piszę tego w złośliwości ale z własnych doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie jest łatwo w tej chwili usztywnić te dwie połówki płatów. Pierwsza opcja; nawiercenie wzdłużne otworów co najmniej do trzeciego żeberka aby wprowadzić dzwigar / rurkę ../ trzeba unieruchomić płat i wprowadzać długie wiertło oparte na "czymś" aby szło równo - ciężko, ale wykonalne.

Druga opcja; delikatnie naciąć płat wzdłóż dzwigara, także do okolic  trzeciego żeberka i jeszcze z dwa nacięcia w okolicy natawcia i spływu.Wykonać sklejkowe bagnety z wysokościami profilu w danym miejscu.Wkleić na żywicę.

Szifowanko i laminat. Nie będzie to węzeł na mur- beton,Może jest inne rozwiązanie  :(

Piotr, robota pierwszorzędna, czysta,ładna ;)

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby dźwigary były jeden pod drugim, rurkę na bagnet można by wprowadzić pomiędzy nie i przykleić. Ponieważ nie są, rozwiązanie z klejeniem rury do dźwigarów może być dość wątpliwe. Z kolei wklejanie rurki do balsowych żeber... Toć z pewnością żebra nie wytrzymają np. lądowania. Gdybty pierwsze trzy żebra były ze sklejki to co innego. Ogólnie jest problem.

Ja bym zrobił nowe skrzydła, jak pan Bóg przykazał. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, pierwszy wariant nie mówi o klejeniu rurki do dzwigara , może być między nimi .Samo spojenie rurki z żeberkiem nie nastręczy kłopotów bo wystarczy dziurka w pokryciu i wpuścić rzadki CA, a przy tym wzmocni i nasączy " okolice". W obu wypadkach musiałby być laminat jako wzmocnienie.

Czemu nie sprawdzić, szkoda tyle pracy. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze przerobić model na dolnopłat i skrzydło zrobić w jednym kawałku . Choć zważywszy na to , że model ma skrzydło w całości pokryte balsą ja bym jednak wstawił rurki w skrzydła i kadłub ,  i dał klasyczne połączenie rurką węglową . Otwór bym robił pilnikiem (pilnikami ) bo duże wiertło przy próbie wiercenia rozerwie skrzydło (żebra).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Inna opcja!!!!!?????

Bardzo proszę.

Wycinamy poszycie na dystansie, powiedzmy, 3 żeber od dźwigara ( górnego bądź dolnego ) i na szerokość, dajmy na to, 3 - 4 cm. W ten sposób mamy łatwy dostęp do żeber i możemy dziury skrobać. Znacznie dokładniej i wygodniej.

Tak myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.