Skocz do zawartości

Poszukiwany modelarz ze swoim warsztatem


Geralt
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Grzecznościowo umieszczam prośbę osoby - artysty:

 

Dzień dobry!

 

Szukamy bohatera do tegorocznego spotu promującego festiwal filmów niezależnych Ars Independent (http://arsindependent.pl/pl/).
Poszukujemy pasjonaty/modelarza, który ma pokaźną kolekcję wykonanych modeli. Szukamy wnętrza może to być pokój, magazyn, garaż...
Szukamy osoby ze Śląska lub okolic (małopolskie, opolskie). Ale jak będzie trzeba to pojedziemy i dalej.
Spot będzie kręcony w technologii 360 st. (efekt jak tu https://www.youtube.com/watch?v=jszqqtS-M-4), czyli oglądający będzie widział całe wnętrze (przesuwając myszką na youtubie, tabletem lub telefonem), a nie tylko wycięty kadr.
Dlatego zależy nam na wnętrzu, w którym znajduje się spora kolekcja modeli, w środku stałby bohater, ich autor.
Nie znamy się na terminologii i podziałach w tej dziedzinie. Po prostu szukamy zapaleńca, który wykreował swoją pasją przestrzeń dookoła siebie. I żyje w jej otoczeniu.

W poprzednim roku do spotów zaprosiliśmy pszczelarza, człowieka magnesa i kulturystę.
Festiwal Ars Independent promuje kino offowe, niezależne, takie na przekór. Dlatego w spotach przedstawiliśmy bohaterów, którzy przekroczyli jakąś granicę: strachu, fizyki...
https://www.youtube.com/watch?v=-rqMoVqJlZ4

W tym roku chcemy pokazać bohatera z pasją, takiego który poświęcił się idei, która może nawet nim zawładnęła. I przełożyło się to na wnętrze w którym żyje.

Jesteśmy niezależnymi filmowcami.

...

 

Jeżeli ktoś zechciał by wspomóc proszę o kontakt do mnie na PW, ja już dalej poprowadzę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A więc troszkę zabałaganię. H0 ćwiczyłem z synkiem (dla synka ?) wieki temu, CSH była mi bardzo bliska w tym temacie, a i koleżanka-małżonka partycypowała w tymże przedsięwzięciu, przywożąc to i owo z DDR-owa. Szczególnie, kiedy taszczyła transformator regulujący prędkość tychże. Domki i stacyjki także z gotowych elementów kleciłem. I było to dokładnie tak samo, jak z tymi dzisiejszymi "gotowcami" z CPR rodem. Żadnej lokomotywki nigdy samemu od podstaw nie zbudowałem i niedosyt jakowyś stałe uwierał. Kiedy latające "gotowce" made in Vietnam szykowałem, także ten stan ducha się objawiał. I wreszcie pomogło własne budowanie od podstaw, czego z pełną satysfakcją spełnienia zacząłem wreszcie doświadczać i którego to uczucia życzę tym, którzy nadal składają "gotowce". Zrobić samemu i się radować. To jest to...

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.