Skocz do zawartości

Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.


Tomasz D.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Szlifowałeś powierzchnię depronu przed oklejaniem?

Co prawda nie oklejałem w ten sposób modelu, ale zdarzało mi się tak wykańczać powierzchnię np. formy do laminowania i nie miałem z tym problemu.

Fakt, że "kropelkuje" nie ma żadnego znaczenia, przecież zaraz po tym nakłada się na niego zwilżony w kuwecie papier.

 

Widzę, że masz zamiar użyć serw SG-92r - uważaj na nie, ja  miałem z nimi złe doświadczenia.

 

Co do skrzydła, to na końcówce pracujące poszycie z depronu 6mm powinno zapewnić wystarczającą sztywność.

Natomiast trzeba będzie zadbać o to, żeby połączenie centropłat/końcówka było odpowiednio trwałe.

No i wartowało by zrobić zastrzały jako pracujące - a do tego trzeba by jakieś wzmocnienia w kadłubie i centropłacie wykombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra. Napisz że nie chce ci się robić tego kawałka jeszcze raz. :-) A na poważnie, skoro tak jest w planach. .. to tak rób. Dziwi mnie tylko jak będą łączone części skrzydła. Tylko na styk?

Depronu Ci u mnie dostatek, cierpliwości też, więc jakby co... :)

Na styk ale całą powierzchnią żebra (żebro do żebra) i poszycia. Jak sądzisz, wystarczy?

 

Szlifowałeś powierzchnię depronu przed oklejaniem?

Co prawda nie oklejałem w ten sposób modelu, ale zdarzało mi się tak wykańczać powierzchnię np. formy do laminowania i nie miałem z tym problemu.

Fakt, że "kropelkuje" nie ma żadnego znaczenia, przecież zaraz po tym nakłada się na niego zwilżony w kuwecie papier.

 

Widzę, że masz zamiar użyć serw SG-92r - uważaj na nie, ja  miałem z nimi złe doświadczenia.

 

Co do skrzydła, to na końcówce pracujące poszycie z depronu 6mm powinno zapewnić wystarczającą sztywność.

Natomiast trzeba będzie zadbać o to, żeby połączenie centropłat/końcówka było odpowiednio trwałe.

No i wartowało by zrobić zastrzały jako pracujące - a do tego trzeba by jakieś wzmocnienia w kadłubie i centropłacie wykombinować.

Szlifowałem, nie stwierdzono najmniejszej nawet adhezji, papier był owinięty dokoła próbki i po rozcięciu po prostu spadł.

Cóż, zaryzykuję z tymi serwami. Mocowanie wykonałem w taki sposób, że w razie czego robię nową klapkę i wymieniam serwo.

W kwestii zastrzałów pełna zgoda - mają pracować.

Czy warto rozważyć krycie folią lub taśmami (brrrr te łączenia)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, metoda oklejania na wikol jest popularna i szeroko stosowana. Jeśli u Ciebie efekty są takie, jak opisałeś, to po prostu robisz coś nie tak.

Nie mam pojęcia co, ale teraz masz już kupę skrawków depronu - eksperymentuj.

 

Natomiast jeśli nie chcesz brnąć w oklejanie na wikol, to to jest fajna alternatywa (a majątku nie kosztuje): 

http://napolskimniebie.pl/index.php/sklep/materialy-do-budowy/folia-pokryciowa-wersja-matowa-soft-touche-detail

 

Z tym, że oczywiście też się będziesz musiał nauczyć jak nakładać tę folię, jak dobrać temperaturę żelazka, jak oklejać krawędzie, obłości itp.

Od metody prób i błędów nie uciekniesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rurkę aluminiową rozważałeś ? Troszkę niby cięższa od węgla, ale nie pęknie.

Marginalne pytanie : serwa SG a nie MG z uwagi na ciężar, czy z przyczyn prozaicznych ?

Pisałem wyżej, że zastosowana będzie rurka aluminiowa fi 6 mm o długości ok 60 cm. Serwa takie po prostu mam w dużej ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest pora na ich oklejenie, ale tu pojawia się pewien problem. Metoda oklejania papierem zielonego paskudztwa (to zapożyczenie :)) tu zawodzi, gdyż rozcieńczony wikol nie rozprowadza się po depronie, napięcie powierzchniowe ściąga go do postaci kropek nie zwilżając powierzchni równomiernie. Może trzeba dać gęstszy wikol a może są jakieś inne metody. Co koledzy podpowiedzą?

On sam: EZY KOTE lub tańszy "zamiennik" czyli np. Sidolux, lakier V3V.

Generalnie lakiery poliuretanowe na bazie wodnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On sam: EZY KOTE lub tańszy "zamiennik" czyli np. Sidolux, lakier V3V.

Generalnie lakiery poliuretanowe na bazie wodnej.

Nie stosować żadnej maty szklanej czy nylonowej? Dla sztywności np lotek aż się prosi, żeby dać jakąś warstwę zanurzoną w tym lakierze. W każdym razie dziękuję za wskazówkę, zaczynam testy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że nie dokładnie oszlifowałeś powierzchnię depronu  skoro roztwór Wikolu zbierał się w krople .

Musisz dokładnie pozbyć się gładkiej wierzchniej warstwy, sprawdzaj podczas szlifowania czy pozbywasz się tego lekkiego połysku depronu , wtedy nawet sama woda się nie "skropli"  a papier przyklei się znacznie trwalej .

Jedynie przed oklejaniem  należy sumiennie wyczyścić model z pyłu po szlifowaniu by na wyschniętym kryciu nie pojawiła się przez niego  "gęsia skórka"

 

Pamiętaj też w przypadku krycia na wikol a i przy pozostałych lakierach/żywicach  wodorozcieńczalnych zapewne  podobnie-  dobrze jest moczyć przygotowane krycie w ich wodnym roztworze   by papier mógł nasiąknąć również tym "utwardzaczem"

 

Lotkom wystarczy tylko krycie papierem tak samo jak  reszta modelu - wierz mi ,będą naprawdę sztywne.

 

Kontroluj   jedynie schnięcie by nie pojawiło się zwichrzenie i w miarę potrzeby prostuj - póki takie krycie jest choć troszkę wilgotne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja nie szlifuję i nie oklejam modeli. Komu by się chciało ;)

Choć ostatnio delikatnie wzmocniłem brzuch MiGa-23 matą szklaną 33g na lakier do parkietów.

Nie oklejany depron ma swoje zalety, np można ładnie zrobić wklęsłe linie podziału blach. Ma też oczywiście tez i wady. Zależy co się oczekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważam wykonanie klap. Chciałbym je napędzić jednym serwem. Czy w takim wypadku ma sens mocowanie klap na zawiasach klapowych?

post-19580-0-15668800-1482168220_thumb.jpg

(rys. zaczerpnięty z książki Miniaturowe lotnictwo Wieslawa Schiera)

Na tym rysunku widać, jak są klapy zawieszone. Czy ich działanie bardzo się zmieni, jeśli dam zwykłe zawiasy takie, jak w lotkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rurkę węglową miałem w środku łączoną, ponieważ skrzydło jest ze wzniosem to i rurka musi być podgięta.

Robiłem metalową złączkę z odpowiednim kątem , i w tej złączce połączyłem rurki węglowe.

(Rurka podczas kraksy nie pękła na łączeniu, pękła jakieś 15cm od miejsca łączenia) ale ogólnie ta moja rurka była bardzo słaba, niby węglowa i miała średnicę 6mm, ale miała tak cienką ściankę że można rurkę było w palcach rozgnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiek, ponieważ daję rurkę aluminiową, mogę ją wygiąć stosownie do założonego wzniosu bez dzielenia.

Zastanawiam się tylko nad wprowadzeniem rurki w płat. Dawać rurkę papierową i zakleić później, np po pokryciu, czy po prostu zakleić ją na amen przed zamknięciem poszycia i oklejać potem całe skrzydło.

 

Prowadzę próby pokrywania depronu za pomocą wodnego lakieru akrylowo-poliuretanowego. Wygląda to obiecująco - gruntowanie na powierzchnię szlifowaną jak i nie szlifowaną daje świetnie klejący się podkład pod dalsze warstwy. Na jedną z próbek nakleiłem namoczony w wodzie skyloft (został mi po kryciu modelu drewnianego, gdzie się kompletnie nie sprawdził) na drugą papier ksero (najzwyklejszy, drukarkowy ale myślę nad zastosowaniem bibuły).

 

W oczekiwaniu na wyschnięcie próbek popracowałem trochę nad statecznikiem poziomym i sterem wysokości.

post-19580-0-15803000-1482222541.jpg

Łącznik wykonałem z drutu stalowego zgodnie z dokumentacją

post-19580-0-74542800-1482222547.jpg

post-19580-0-40818500-1482222554.jpg

 

Tak wyprofilowałem połówki steru wysokości

post-19580-0-20612900-1482222562_thumb.jpg

 

a tak krawędź natarcia statecznika

post-19580-0-75363300-1482222570.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzę próby pokrywania depronu za pomocą wodnego lakieru akrylowo-poliuretanowego. Wygląda to obiecująco - gruntowanie na powierzchnię szlifowaną jak i nie szlifowaną daje świetnie klejący się podkład pod dalsze warstwy. Na jedną z próbek nakleiłem namoczony w wodzie skyloft (został mi po kryciu modelu drewnianego, gdzie się kompletnie nie sprawdził) na drugą papier ksero (najzwyklejszy, drukarkowy ale myślę nad zastosowaniem bibuły).

Koniecznie wypróbuj szyfon na rozcieńczony denaturatem klej polimerowy.

Zagruntować powierzchnię, a potem na to szyfon i po wierzchu jak cellonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie wypróbuj szyfon na rozcieńczony denaturatem klej polimerowy.

Zagruntować powierzchnię, a potem na to szyfon i po wierzchu jak cellonem.

Czy polecasz szyfon ze względu na jego małą rozciągliwość? Zastanawiałem się raczej nad cienką matą szklaną. Wyschnięte próbki obejrzałem i stwierdzam, że:

- pokrycie skyloftem daje fajną fakturę, po ponownym pokryciu warstwą lakieru i oszlifowaniu będzie doskonała powierzchnia do malowania dowolną techniką lub naklejania czegokolwiek, ale nie daje sztywności cienkim elementom, co dyskwalifikuje ten materiał w przypadku lotek i sterów

- papier doskonale się zaimpregnował lakierem, po oszlifowaniu i ponownym lakierowaniu powłoka nie gorsza, niż skyloft ale w wypadku małych elementów jak lotki i stery, nieomal podwaja ich wagę. Sztywność oklejonego detalu jest doskonała.

Zamawiam tkaninę szklaną i eksperymentuję dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę, że w przypadku tkanin szklanych będziesz musiał jakoś zgubić splot. Zaszpachlować/pokryć grubą warstwą lakieru, co doda sporo wagi. Szlifowanie w przypadku lekkich tkanin (25-50 g/m2) odpada bo łatwo jest przetrzeć do zera.

No chyba, że Ci na tym nie zależy, ale ta Cessna nie była kryta płótnem i zostawienie faktury tkaniny będzie wyglądało dziwnie...

Zastanów się nad japonką:

http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/MATERIALY-DO-BUDOWY-MODELI/Folie-bibuly-i-papier-japonski/Papier-japonski-i-Skyloft/Papier-japonski-bialy-gruby-21g-m2.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo skromnego doświadczenia i raczej przeciętnych umiejętności, chcę się podzielić, że pracowałem z tkaninami 25 i 50g, i szlifowałem je (element wypukły, łatwy do uszkodzenia) i uważam, że wystarczy standardowa ostrożność, żeby uniknąć przetarcia tkaniny. Pół forum rcscalebuilders "jedzie" na tych gramaturach ;)

 

Tomku, możesz zerknąć na wątek Kolegi marcelizora z budowy Mustanga, i wykańczania eze kote np: od tego posta

Tam jest i o szlifowaniu, i o gubieniu faktury splotu, i o przyroście wagi. :)

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.