Z ciekawości zapytam o technikę. Czym tniesz (jaki nożyk) i czym kleisz balse? Z tego co sobie przypominam, to wydaje mi się, że po sklejeniu kadłuba z tak delikatnych elementów balsowych zaleca się mocowanie na stabilnym stelażu, przytwierdzonym na sztywno do deski montażowej, co by nam się kadłub nie wyboczył/zwichrował w czasie wysychania po sklejeniu, no i po późniejszym oklejeniu. 
Przykład takiego "koziołka" stabilizującego kadłub zaznaczyłem na poniższym planie na czerwono:
Podziwiam, że porwałeś się na trudny model, który na dodatek będziesz chciał trochę zamakietować - trzy płaty o tak płaskim profilu i nie zwichrować tego co by to mogło dobrze latać (już pomijam trudności z utrzymaniem stosownej wagi modelu do latania w tej skali) chyba faktycznie łatwe nie będzie? Utrzymanie symetrii wszystkich elementów płatowca i małej masy będzie ważne, aby ten model nie podzielił losu "Szczeniaka". 
PS Wojtek widzę, że taka "zabawa" to twój żywioł. Zobacz: TUTAJ umieściłem na dropboxie paczki zip ciekawych planów maluchów. Ostatnio wyszukałem w necie i dodałem dzisiaj do kolekcji 60 planów Emmanuela Fillona, francuskiego modelarza. Są to orzeszki z napędem gumowym do przerobienia na elektryki RC - wszystko tradycyjna stolarka balsowa. Sporo starych samolotów francuskich (nawet tych mniej znanych), może coś ci jeszcze wpadnie w oko, tak na przyszłość!
PS A tak przy okazji, ciekawe kto od kogo ściągał (pewnie ci co mieli lepszych szpiegów)?
:
Fokker Dr.1