Skocz do zawartości

Kary za brak polskiej instrukcji obsługi


adamm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Czy ktoś z szanownych Kolegów korzystał z prawa zwrotu towaru do którego nie dołączono polskiej instrukcji obsługi?

 

Zauważyłem że większość aparatur sprzedawana jest z angielską instrukcją.

 

O ile dla starego wyjadacza może nie być to problem bo wszystko robi intuicyjnie, o tyle dla początkujących jak np. ja, każda informacja jest na wagę złota.

 

 

Planuję zakup pierwszej apki, takiej na lata i wybór padł na Graupner MZ 24 Pro ale też nie ma polskiej instrukcji obsługi.

A sprzęcik trochę kosztuje to chyba można wymagać żeby było po polsku i choćby dlatego chyba odpuszczę ten zakup.

 

Zgodnie z przepisami, za brak PL instrukcji grozi kara finansowa, nawet do 10% obrotów z poprzedniego roku.

Ale nikt sobie z tego nic nie robi.

 

Temat w sumie dotyczy nie tylko modelarstwa ale jest ogólnym problemem.

Kupuje się coś za setki czy tysiące PLN a w środku instrukcja nawet w jakimś języku Suomi (nawet nie wiem gdzie to jest) a po polsku nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Adamie temat Już kilkakrotnie był poruszany na Forum. Sam nawet dzwoniłem, pisałem do producentów, dystrybutorów, Jeti, Futaby czy też Graupnera. Za każdym razem dostawałem odpowiedź że niema ale pracują nad tłumaczeniem, a to jedna wielka ściema.

Po prostu producenci aparatur jak i większości elektroniki Polskę mają gdzieś. I wychodzą z założenia że jak masz kupić to i tak kupisz, z instrukcją czy też bez. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega wybrał Mz24 i chciałby do niego instrukcje. Ja także niedawno stałem się posiadaczem tego nadajnika. Jest intuicyjny, łatwy w obsłudze. Ale z nim ogarnalem to co obecnie potrzebuje do ustawienia modeli to spędziłem przy nadajniku kilka godzin kombinujac co i jak. Zgadzam się z Adamem, sprzęt sprzedawany na polskim rynku powinien być zaopatrzony w instrukcje pl. Już nie mówię ze pisemną, wystarczy na cd lub do pobrania.

Ps. Trohe lipa zwracać towar który chcesz mieć tylko dlatego że nie masz instrukcji;) lepiej przez federację konsumenta wymoc na sprzedawcy/dostawcy dołączenie instrukcji pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to co piszą koledzy jest świętą prawdą. Brak polskiej instrukcji nie jest problemem dla znających biegle angielski i jak sądzę dla modelarzy

z dużym doświadczeniem, z obsługi nadajników. W końcu sens programowania " jest jako tako " podobny, z wyjątkiem drobnych wyjątków.

Niestety wielu starszych modelarzy od maleńkości uczyło się jednego słusznego języka. Miałem kilka nadajników, ale jak ukazał się TARANIS X9E

z wsparciem OpenTX  po polsku, to decyzja była natychmiastowa-kupić. I tego nie żałuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na lotnisku dwa Taranisy. Nadajnik fajny, dużo możliwości. Ale jak ukazał się Ma24Hott to zapragnalem mieć ten nadajnik. Taranisa miałem w rękach wiele razy, programowalem go. Ale nie miał żadnej przewagi(moim zdaniem) nad mz24(który pierwszy raz widziałem na żywo jak mi go kurier dostrczyl;) ) nie zamienilbym tego nadajnika na żaden inny. A jak zajdzie potrzeba to sam usiade do edycji instrukcji w pdf z englisz na Polski. Minus Hotta to drogie odbiorniki:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kto na ochotnika zgłasza sprawę do UOKIK? :-)

Oni się nie patyczkują.

 

Wtedy różnica między cenami w Polsce i Chinach będzie jeszcze większa, może nawet przestanie się opłacać oficjalny import? To nie takie proste, towar jest jednak dość niszowy a jednocześnie ma skomplikowane i często aktualizowane oprogramowanie. Sporządzenie dokładnej i szczegółowej instrukcji podbije cenę dla tych którzy tego nie potrzebują (mnie to nie dotyczy bo niewiele kupuję w krajowych sklepach). 

 

Jako że wsparcie dla wielojęzyczności jest w mikrokontrolerach jednak bez porównania słabsze niż np na androidzie, to wersje "lokalizowane" mogą działać gorzej/inaczej niż podstawowa angielska. Albo mieć opóźnienia we wprowadzaniu nowych funkcji i usuwaniu błędów.

 

Jeszcze inna kwestia to jakość tłumaczeń instrukcji, niekiedy angielski jest niezrozumiały a co dopiero polski...

 

 

 

Niestety wielu starszych modelarzy od maleńkości uczyło się jednego słusznego języka.

 

Po rosyjsku jest bardzo dużo forów i materiałów, często znajduję tam informacje których nie ma po angielsku jako że działa tam sporo różnych hakerów i kombinatorów. 

 

Kiedyś znalazłem coś, na czym mi zależało, po chińsku :) i dało radę z pomocą tłumacza googla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie samo tłumaczenie na j.polski i tak niewiele wniesie. Instrukcje są pisane bardzo ogólnie, przedstawiane są w większości tylko główne rozwiązania.

Ostatnio miałem okazje pomagać koledze z Graupnerem, i pomimo że j.angielski nie jest dla mnie przeszkodą, to w kilku miejscach po prostu się "zawiesiliśmy". Dopiero tak często tu przytaczane intuicyjne podejście oraz jakieś tam doświadczenie bardziej nam się przydało niż sama instrukcja.

 

A i tak najlepszą kopalnią rozwiązań jest to jak i inne fora B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Trohe lipa zwracać towar który chcesz mieć tylko dlatego że nie masz instrukcji;) lepiej przez federację konsumenta wymoc na sprzedawcy/dostawcy dołączenie instrukcji pl

 

No trochę lipa, ale dla samej zasady.

Szkoda tylko kosztów kuriera bo nikt nie zwróci.

 

A idąc na ostro, to co to jest za problem napisać na odwal się instrukcję, tak żeby UOKiK się odczepił? Tylko że z takiej instrukcji nikt pożytku miał niestety nie będzie.

 

Wymóg z instrukcją dotyczy chyba importera. Sklepy z kolei powinny wymagać od niego a my od sklepu.

 

Gdyby to była aparatura z 1 włącznikiem On/OFF to można nie żądać żadnej instrukcji, ale aparatury są dość zaawansowane.

Angielski miałem w podstawówce, niemiecki w technikum, ale ani jeden ani drugi nie był techniczny więc choć z niemieckiego zdawałem ustną maturę to nie dam rady tego ugryźć. Poza tym za dużo czasu minęło.

 

Wkurzające jest to że przecież za towary nie płacimy muszelkami tylko ciężko zarobionymi pieniędzmi a producenci mają nas gdzieś.

 

Ostatnio chyba Czesi wzięli się ostro za gorszej jakości produkty oferowane w ich kraju.

Skład i jakość odbiegają od tych samych produktów oferowanych np. w Niemczech czy Austrii.

 

Może gdyby zrobić głośną akcję......

 

Temat w sumie dotyczy 90% rzeczy sprzedawanych w PL.

 

 

A i tak najlepszą kopalnią rozwiązań jest to jak i inne fora B)

 

 

Taaaa, znajdź mi na forum tematy dotyczące obsługi MZ 24 Pro :)

 

Poza tym czas to pieniądz i wydajesz kupę kasy na sprzęt a później musisz spędzić nie wiadomo ile czasu na szukanie informacji po internecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty zwrotu towaru, który nie spełnia wymogów, ponosi sklep.

Tłumaczenie instrukcji na odwal to też ryzyko dla sklepu.

A już rezygnacja ze słusznych roszczeń, bo podniosą ceny, to jakby zrezygnować z walki o odszkodowanie po wypadku, z obawy że składki pójdą w górę :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem decyzję sądu, który nakazał Komputronikowi załączanie polskich instrukcji do podzespołów komputerowych.

 

........

Zgodnie z art.3 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. 2002 r., Nr 141, poz. 1176 ze zm.), sprzedawca dokonujący sprzedaży w Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany udzielić kupującemu jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji, wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego. Sprzedawca jest obowiązany wydać kupującemu wraz z towarem konsumpcyjnym wszystkie elementy jego wyposażenia oraz instrukcje obsługi, konserwacji i inne dokumenty wymagane przez odrębne przepisy (art. 3 ust. 5). Informacje lub dokumenty, o których mowa w ust. 1 i 5 , powinny być sporządzone w języku polskim lub, o ile rodzaj informacji na to pozwala, w powszechnie zrozumiałej formie graficznej. Wymogu używania języka polskiego nie stosuje się do nazw własnych, znaków towarowych, nazw handlowych, oznaczeń pochodzenia towarów oraz zwyczajowo stosowanej terminologii naukowej i technicznej (art. 3 ust. 6)........

 

 

Wychodzi na to że powinna być albo polska instrukcja pisemna albo niekoniecznie polska jeśli graficzna.

 

Na odwal się również nie można napisać bo sprzedający zobowiązany jest udzielić jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji.

 

 

Tylko kogo wskazać jako importera Graupnera?

Na stronie GR jest pokazana mapka ze sprzedawcami. Jak nie trudno się domyślić, w PL nie ma nikogo.

 

link:

https://www.graupner.com/Retailer-Search

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.