Skocz do zawartości

SZD 39 Cobra 17 2.6m - www.royal-model.sweb.cz


fullrespect

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Witek ja wiem czy za duży :roll: Osobiście przesiadłem się z 2m piankowego Elektro Juniora S na prawie 2,80m Proximę II od Reichards Model. U mnie przyrost rozpiętości wyniósł 40% a u fullrespect wyniesie ok. 46,2%. Problemem może być tutaj ten bagażnik na dachu ale jak się położy oparcie od kanapy z tyłu auta i oparcie od fotela koło kierowcy, to nie ma mocnych aby się nie zmieściło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 206
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

witam

No fakt, jak z kolegami to kicha. Gdzieś w necie widziałem jak jeden z modelarzy zaadoptował do swojego szybowca (albo miał 3,8 albo 4,2 metra) bagażnik box'a na dach. Zdejmował z dachu otwierał i miał tam w nim wszystko: model, aparaturę, cały osprzęt (pakiety, ładowarkę itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję kochani za zaangażowanie w szukanie !!!

 

SZD 55 Promyk jest mój :) - chyba czas założyć nowy temat :)

A Cobre i tak jeszcze kiedyś kupię :) po prostu kocham ten model :)

 

Kochani - nie pozwólcie aby ten temat umarł (z żalem rozstałem się z moim modelem - na prawdę go uwielbiałem) - dlatego piszcie wszystko o swoich Cobrach i nie pozwólcie mi o niej zapomnieć ! ja chce wiedzieć co u Was słychać ! Chcę wiedzieć jak latacie i jak swoje Cobry kochacie :) to wygląda z mojej strony na jakiś fetysz ale tu nie o to chodzi, ja po prostu uwielbiam nasze polskie szybowce!

Piszcie i pytajcie w tym temacie, dodawajcie zdjęcia i filmy ! Ja chcę to widzieć!

To forum pozwala zrzeszyć ludzi o jednakowych poglądach ! i nie pozwólcie aby to się zmieniło! A jak nic nie napiszecie ani zdjęć nie wstawicie to zobaczycie - ja Wam jeszcze pokażę! Może spotkamy się na jakimś zlocie modelarzy a wtedy będę miał Cobre ze sobą - a wtedy ---- UWAŻAJCIE :):P He heh

I proszę się nie obijać tylko do roboty !

 

Na osłodę wstawiam zdjęcie z dnia przed kraksą:

grupowe_20100703.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się temat nie zginie. Ja w zeszłym roku rozbilem swoją cobre. Ale już niedługo znów poleci. Nie mogę się doczekać. Zostalo okleic skrzydła i prosto ku niebu. Nie wiem ale ten model tez szczególnie zapadł mi w sercu. Mimo iż bardzo poważnie go rozbilem (pionowo na pełnym gazie prosto w ziemie) nie dałem za wygrana i postanowiłem go odbudować. Jest coś w tej sylwetce kadluba. Polscy konstruktorzy maja się czym poszczycic. Foka, cobra to chyba jedne z najpiekniejszych szybowcow na świecie. Pozdrawiam Jak tylko się uda to wrzuce foty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcellus66,

Dzięki za mile słowa :)

Nie poddawaj się ! masz rację - ja po prostu zrezygnowałem z naprawy gdyż stwierdziłem ze po niej będzie po prostu koślawo latać - a to wkurza mnie najbardziej !

 

Czekam na Wasze wypowiedzi i fotki a obiecuję sobie i Wam ze Cobra w mojej stajni zawita ponownie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani - nie pozwólcie aby ten temat umarł

 

Tomek, masz to jak w banku - Twoje doświadczenie z tym modelem jest skarbnicą wiedzy dla innych modelarzy. Moja Cobra powstaje baaaardzo powoli i zapewne będę miał do Ciebie jeszcze nie jedno pytanie. Choć chyba to, z tego rozgoryczenia po stracie swojego modelu, troszkę Tobie umknęło:

Tak zastanawiam się, czy nie wzmocnić matą szklaną od wewnątrz góry kadłuba w miejscu styku skrzydeł z nim. Widzę Tomek, że Twoja Cobra miała w tym miejscu jakieś przygody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przygód mojej cobry to chyba gdzieś już to pisałem ale powtórzę:

Cobre kupiłem na aukcji, po kraksie, ale niewielkiej.

Później sam nią przywaliłem przy lądowaniu i stwierdziłem ze wzmocnie włóknem grzbiet modelu. Stad ta różowa łatka na grzbiecie pojawia się na poprzednich zdjęciach.

W tym sezonie pomalowałem kadłub na nowo dlatego już jej nie widać :)

Po tym jak zderzyłem się w powietrzu z kolega i spadłem z około 50 m na glebę w ciasnym pionowym korkociągu - grzbiet przeżył ale reszta już nie :P

 

teraz czekam na Promyka i zbieram kasę... a później zakładam następny temat z potyczkami z promykiem :)

 

Oczywiście tutaj będę systematycznie zaglądał bo Cobra jeszcze kiedyś zawita w moim hangarze.

Tymczasem - piszcie co u Was!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tak wyglądała moja cobra przed kraksą

obraz001dr.jpg

a tak niestety po

obraz003bg.jpg

Teraz wygląda super ale jak okleje skrzydła to zamieszcze foty. Ogólnie model lata pieknie a rozpedzony poprostu czysta poezja tego świstu powietrza. Trochę trzeba sie pilnować z prędkością bo Cobra wali sie natychmiast na skrzydło. No i niestety sporo miejsca potrzebuje bo leci i leci. Szkoda że nie ma hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe wieści z placu broni :)

Cobra oblatana ponownie ! Cobra żyje :)

 

Kolega który odkupił ode mnie szczątki Cobry doprowadził ją do stanu normalności tak, że aż wstyd byłby jej nie pokazać jestem w szoku jak świetnie poszła naprawa (oczywiście jeszcze trzeba ja wycackać pod względem estetycznym), ale myślę ze od tych niedociągnięć troszkę odwróci uwagę koleżanka, która załapała się na sesję z Cobrą w plenerze naszego lotniska :)

 

Patrzcie i podziwiajcie :P (mam zgodę na publikację)

 

37395_134105173289114_100000688969914_207528_2514453_n.jpg

 

34565_134101793289452_100000688969914_207518_5559040_n.jpg

 

Tak,

to jest... (a raczej była) moja Cobra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i moja Cobra dożyła swoich dni przynajmniej w moim hangarze. :cry: Piszę to, ponieważ wczoraj uległa katastrofie. Spadła z około 40m w ciasnym korkociągu. Co było powodem wypadku sam jeszcze nie wiem, ale wszystko wskazuje na usterkę techniczną steru wysokości lub jednej z lotek. Model podczas wznoszenia się na silniku zaczął gwałtownie zadzierać do góry i na plecy w lewo a chwile później nie byłem już w stanie nic zrobić. Uszkodzeniu uległ w zasadzie tylko kadłub. O dziwo skrzydła wyszły z tej kraksy bez szwanku. Kadłub da się naprawić, ale ja już się „nasyciłem” tym modelem. To znaczy, że nie będę go naprawiał i wystawię go na sprzedaż.

Nie wiem, co w miejsce Cobry. Nie chciałbym odcinać przodu w kolejnym modelu, ponieważ bardzo mi się to nie podoba. Niestety nie ma żadnych gotowych rozwiązań jak np. z Tulix-a gdzie cały napęd chowa się w kadłubie. Takie rozwiązanie najbardziej mi odpowiada i byłbym gotowy kupić kolejny model aby przystosować go to takiego napędu. Ale póki, co nikt nic takiego nie oferuje w związku z tym chyba pozostanę bez szybowca. :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.