Ponownie witam serdecznie wszystkich modelarzy RC ponieważ mój post zgubił tytuł i powitanie (pewnie z powodu starego numeru PESEL).RC to moje hobby, nie jestem zawodnikiem a latanie traktuję jako świetny relaks i możliwość speawdzenia różnych dziwnych pomysłów. W regulaminie przeczytałem, że należy napisać coś o sobie. To może coś o RC. Pierwszą aparaturę RC zbudowałem chyba w 1959roku na głośnikowych lampach radiowych 3S4T, jeden kanał 27MHz, a silnik łódki napędzał akumulator ołowiany domowej roboty, (ale pokaz modeli RC w parku Ujazdowskim wygrałem z Januszem Wojciechowskim bo Jego aparatura przestała działać). Następna była już na zdobytych tranzystorach też samoróbka, w samochodziku "co był na kablu" też jeden kanał. Później to była Radziecka do łódki, 4 kanały prawo-lewo przód-tył (plus zezwolenie z PIR-u na posiadanie "Aparatury Nadawczej") i wreszcie "Złota FUTABA" na 35MHz. Niestety miała mało możliwości miksowania, ale i tak, od tego dnia zostałem fanem FUTABY. Jak tylko pojawiła się FC-28, to moja była pierwsza na Bemowie. Jak koledzy zobaczyli co potrafi FC-28, w krótkim czasie pojawiło się ich na Bemowie kilka. Niestety zamiast przyjemności z możliwości FC-28 i z latania, były rozważania o programowaniu i koledzy z lotniska namawiali mnie na jakiś opis nadajnika. Nie jestem lingwistą ale z zawziętością walczyłem z angielską oraz niemiecką instrukcją. W efekcie narysowałem kilka kolorowych rysunków na komputerze a tekst starałem się pisać możliwie zrozumiale i tak aby numery stron odpowiadały numerom oryginału. Po zakończeniu zabawy w tłumacza wydrukowałem kilka egzemplarzy i skopiowałem kilka płyt które rozdałem kolegom, (pewnie krążą gdzieś po sieci) a ja miałem satysfakcję, że się przydały i przyjemność z latania. Było to ponad dwadzieścia lat temu. Dziś nie ma problemu z przerobieniem FC-28 na 2,4GHz ale jak na potrzeby emeryta to FC-28V3-PCM1024 z późniejszymi uaktualnieniami plus moduły trymerów i włączników w zupełności wystarcza, do każdego modelu (ewentualnie można jeszcze coś dorobić), nawet do długiej anteny dawno się przyzwyczaiłem. Myślę że jak na CV to wystarczy smęcenia. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tłumaczeniem, to służę. Pozdrowienia dla wszystkich modelarzy i hobbystów RC. Pozdrawiam Krzysztof K P.S. Mam nadzieję, że jako Szef klubu zatrzymasz ten post dla siebie i nie upublicznisz w klubie. Muszę jeszcze przekonwertować poszczególne strony z dysku na PDF to będzie można otworzyć każdą stronę oddzielnie na każdym PC i oddzielnie wydrukować. Jak to zrobię, to umieszczę na chmurze Google i prześlę Tobie link. P.S. 2 No i się rypło, za co przepraszam. Przekopałem wszystkie swoje skarby "na metr w głąb" i nic. Płyta wsiąkła (wiem kto głąb). Po usilnych poszukiwaniach dowiedziałem się od modelarza, który jak ja korzystał z lotniska na Bemowie, (od wielu lat zamknięte dla modeli) że płytkę CD z tłumaczeniem "pożyczył" do przegrania jeden z kolegów wiele lat temu. Niestety bardzo dawno wyjechał On na stałe za granicę i ślad po płycie CD znikł. Dotrzymując słowa zostało mi tylko uśmiechnąć się i zeskanować papierowe tłumaczenie, ale to już będzie nie ta rozdzielczość i nie te kolory. Nie potrafię określić kiedy, ale jak się z tym uporam (99 stron) dam Ci znać (może komuś to się jeszcze przyda). Dołączyłem do poczty rysunek pompki paliwa własnej roboty, bardzo stara sprawa (kiedyś trzeba było zrobić, teraz wszystko można kupić). Jest bardzo mała i lekka, a dzięki zaworowi zwrotnemu, paliwo jest dostarczane do rozpylacza pod stałym ciśnieniem (nie zależnie od wysokości lotu, ponieważ pracuje między regulacją składu a rozpylaczem, wcześniej musiałem to korygować oddzielnym zaworem), oraz dwa podwójne wysoko prądowe włączniki dla jednego kanału z możliwością ustawienia punktu działania też mój pomysł i też zabytek, a dla uśmiechu kawałek kabaretu (bardzo lubiłem tego aktora, szkoda młodego, mam sporo nagrań różnych kabaretów), a emerytowi co pozostało? zdjęcia z lotniska na Bemowie sprzed wielu lat. Pozdrawiam KrzysztofK (emeryt hobbysta)