Skocz do zawartości

sopwith camel


pacek

Rekomendowane odpowiedzi

Huk dział już umilkł, kurz na polami bitew opadł, więc czas na przemyślenia nad kolejną cudowną bronią na przyszły sezon, po niezbyt udanym tegorocznym pomyśle M-S nie siał spustoszenia wśród wrogów, a w zasadzie siał ale u mnie, :D po niezbyt udanych próbach bojowych szybko został wycofany z frontu i zastąpiony sprawdzoną Ballilą.

 

Wybór na rok nastepny padł na CAMELA, dlaczego sam nie wiem do końca, na oko ma właściwe proporcje, no może poza za krótkim przodem (zdecydowanie za krótkim), zdecydował chyba sentyment, od dawna samolot z IWW kojarzył mi się z Camelem, no i może po opiniach innych pilotów o stylu mojego latania, ponoć po niebie poruszam się jak jednokomórkowy organizm pod mikroskopem, wyszło że ten samolot powinien mi pasować, nie ukrywam, że w miare prosta konstrukcja nie pozostała bez wpływu na mój wybór.

 

Dołączona grafika

 

Ale do rzeczy, program minimum to laminatowy kadłub, skrzydła styro+fornir, program maksimum to model całolaminatowy, co z tego wyjdzie zobaczymy, dokumentacja do budowy zgromadzona materiały na kopyto kadłuba również, w miare postępów postaram się o jakąś relacje z budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 207
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

no to zacząłem budowę, narazie kopyto kadłuba, robie je metodą Jankową tzn dwie połówki złączone do kupy i obrabiane całościowo.

 

troche idzie mi to jak krew z nosa, ale mam nadzieje, że w końcu się rozkręce.

 

o to początek moich wypocin :D

Dołączona grafika

 

osłona silnika będzie odzielnym elementem prawdopodobnie trzeba będzie ją troche przedłużyć w stosunku do oryginału, żeby wyważyć model bez dokładania zbędnego ołowiu, jeśli udałoby zmieścić się w +1 cm było by super, bo nie zmieniło by to charakterystycznej sywetki Camela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no oczywiście tyle,że w przyszłym roku :mrgreen:

 

no i robie go w wersji RUROODPORNEJ :mrgreen: bo skoro przeciwnik spada a Rura lata dalej to trzeba zrobić taki model żeby Rura spadł a mój latał dalej :D no troche się zamotałem, ale z obserwacji i doświadczeń wynika, ze spada zaatakowany, atakujący często leci dalej, wystarczy więc wykonać atak prewencyjny na Rure i po kłopocie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku na RURE to musi być model z żeliwa a twoja teoria do mnie nie pasuje na ostatnich zawodach ja atakowałem i zaczepiłem taśme rzeczonego Rury i co taśma cała Rury oczuwiscie a ja w glebie . Wnisek z tego prosty Rura taśmą rozwala modele a co dopiero konfrontacja :crazy:

PS Oczywiscie nich opisywany przez nas kolega nie bierze sobie tego do serca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisałem w poście Janka o DR1 troche dałem ciała, :oops: no cóż to moje pierwsze kopyto, jeszcze wiele nauki przedemną :D

 

Myślałem że łatwiej mi pójdzie z miejscem na mocowanie skrzydeł chciałem wykorzystać do tego kawałki styrodurowego negatywu, niestety nie był to do końca dobry pomysł, bezpieczniejsze jest rozwiązanie takie jak u Janka nie będzie ryzyka odkształcenia się przy końcowej obróbce, no i wręgi które wkleiłem zostały usnięte a nowych jeszcze nie zrobiłem, ogólnie to totalny brak czasu no i tak jak Janek chcaiłbym pojechać do Wrocka w weekend dobić pozostałe modele :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.