Skocz do zawartości

Bezpieczeństwo i strefy na zawodach ESA


meteor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Instrukcja jak wypełnić karty powinna być przyklejona na podkładkach (proste nie?)

 

Co do tych stref i karania w klasyfikacji pucharowej zawodników. To nie jest dobry pomysł. Wręcz zniechęcający do wspólnej zabawy... jak to nazywamy.

 

Panowie tworzycie ESKADRY? Jesteście w ESKADRACH? Tak.

 

To jak werbujecie nowych pilotów, uczcie ich jak mają latać, bo to nie jest latanie rekreacyjne. Odbywacie przecież wspólne sparingi. Uczcie regulaminów i ostrzegajcie przed konsekwencjami jego nieprzestrzegania. Pilnujcie się nawzajem. Sami możecie ocenić po kilku zawodach i podjąć decyzję czy nowy kolega, czy też stary wyjadacz ma dalej lata.

 

Pomijam przypadki losowe (kraksa) i warunki atmosferyczne które mogą wpłynąć na złapanie przypadkowej strefy.

 

Obserwujcie ROZKAZY Kwatery głównej na forum ACES Polska i przekazujcie je dalej swoim kolegom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do warunków atmosferycznych to sam zrezygnowałem ze startów w WW1 podczas zawodów w Bełchatowie bo miałem problem z zapanowaniem nad modelem przy tym wietrze. Wolałem mieć spokojną głowę niż kogoś później na sumieniu.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy wiedząc że będą mieli problem z lataniem przy takim wietrze nie odpuszczają tylko próbują na siłę co stwarza zagrożenie dla innych. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spraw dziwnych było więcej .

Po prostu zawodnicy sędziujący nie przykładają się do tego co robią.

Jak można wpisać czas 5 min, a nawet 5 min 6 sek.Przecież trzeba dobiec do modelu.

Chyba że ktoś jest szybszy od światła.

 

Dlaczego sędzia pozwala lecieć zawodnikowi który zrobił 2 strefę uderzając dwie osoby sędziujące.

To że zawodnik chciał lecieć ,mogę zrozumieć -emocje startowe ale sędzia.

Karol przed zawodami mówił że można lecieć dalej jeśli samolot nie spadł i jest to pierwsza strefa.

Również czas powinien być zatrzymany, a z wyniku widać że policzony został pełny czas lotu.

 

Przyjdzie też chyba zbierać oświadczenia o zapoznaniu się z regulaminem bo jeśli słyszeliśmy na zawodach pytanie GDZIE :shock: :crazy: jest druga strefa to ręce opadają.

 

Co do znakowania zawodników popieram argumenty Marka .

Ja sobie żadnej opaski znakującej zawodnika założyć nie dam.To narusza moje dobra osobiste.

Jeśli ktoś tego nie rozumie niech porozmawia z nielicznymi już Polakami znakowanymi gwiazdą w czasie WWII.

Nasza zabawa z założenia została stworzona dla uczczenia bohaterów wojen.

Ja liczę na UCZCIWOŚĆ zawodników a jak inni do tego podejdą to ich problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulamin ESA podlega pod regulamin ACES WWII. Niestety NIKT albo mało osób które latają tylko ESĘ zadało sobie trud, żeby przeczytać ww regulamin.

 

Punkt 1.3 REGULAMINU ACES:

"Bezpieczeństwo ma zawsze najwyższy priorytet. Każde zachowanie, zdarzenie uznane

przez głównego sędziego lub organizatorów zawodów jako niebezpieczne może

spowodować natychmiastową dyskwalifikację zawodnika z zawodów. Każdy zawodnik,

nieznany organizatorom, może być poproszony o wykonanie lotu próbnego, aby

udowodnił, że jest zdolny pilotować model samolotu bojowego wykonany w skali 1/12."

 

W przypadku ESY ma takie samo zastosowanie.

 

Marian wcześniej powołał się też na punkt 5.1:

"Sędzia główny jest odpowiedzialny przede wszystkim za pomiar czasu na zawodach

-pilnowanie zdarzeń czasowych zawodów. Jest także odpowiedzialny za utrzymanie

zawodników przed linią bezpieczeństwa gdy samoloty są w powietrzu.

Oszustwo względnie próba oszustwa powinna skutkować dyskwalifikacją zawodnika.

Sędzia podejmując taką decyzję powinien opierać się o głosowanie przeprowadzone

wśród pozostałych zawodników."

 

Te dwa punkty regulaminu dają możliwość natychmiastowej dyskwalifikacji zawodnika z zawodów. Nie widzę potrzeby piętnowania zawodników w pucharze, kombat to jednak nie jest konkurencja w której startuje się pojedynczo, tu zdarzają się kraksy nie zawsze z naszej winy. Pech to pech z zawodów można być wyeliminowanym ale nie z pucharu.

 

Jak już kiedyś wspominałem, jeżeli ktoś widzi, że nie da sobie rady z modelem w danych warunkach to nie powinien startować i sam to powinien osądzić. W tej kwestii zgadzam się z Marcinem.

 

Co do warunków atmosferycznych to faktycznie mają one znaczący wpływ, jednak nie możemy popadać w paranoje. Często ustawienie linii jest takie, żeby wiatr był lekko boczny lub boczny, niestety pogoda płata figle i potrafi się on odwrócić. Zresztą moim zdaniem jeszcze niebezpieczniejsze od wiatru jest Słońce świecące prosto w oczy.

 

Co do domniemanej uczciwości zawodników to bez tego nie wyobrażam sobie tej zabawy i tu zgadzam się z Marianem.

 

Kwestia kart startowych: Łukasz czy ty naprawdę myślisz, że ktoś zada sobie trud przeczytania instrukcji do kart. Ja w to wątpię, zrobiłem taką instrukcję z wyraźnymi instrukcjami co i jak, raz wywiesiłem ją przy listach startowych żeby była dostępna a i tak nic to nie dało.

Tu jest dyskusja na temat wypełniania kart:

http://aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?t=605&sid=a63060d00e3f7be032e90d7f726734d6. Uprzedzę fakty, argument, że na tym forum nic nie było nie jest żadnym argumentem bo to tamto forum jest OFICJALNYM forum Air Combat w Polsce!

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys mialem pomysl aby dyscyplinowac sedziow ktorzy nie stawiali sie na linie punktami karnymi. Bylo to spore utrudnienie bo zawody rozjezdzaly sie w czasie bo sedziow wcinalo... Pomysl nie przeszedl - sedziow jakos sie dalo usprawnic.

 

Moze za niepoprawnie wypelniona karte zawodnik bedzie dostawal zero punktow? To spowoduje, ze zawodnik dopelni wszelkich staran aby poprawnie wypelniona karta trafila do sedziego i do centrum wpisywania wynikow.

 

Marian:

Odnosnie znakowania pilotow. Moze faktycznie zle sie moze kojarzyc, ale z punktu widzenia organizacyjnego nie widze mozliwosci, aby tego dopilnowac w inny sposob. Nawet jak program bedzie identyfikowal drugostrefowicza to ta informacja powinna jakos splynac do sedziego glownego. I teraz rozchodzi sie o liczbe osob zaangazowana w prowadzenie zawodow: 1. Sedzia Glowny/ew Liniowy. 2. Osoba do ogarniania wynikow 3. Poslaniec miedzy centrum dowodzenia a sedzia glownym ktory bedzie wywieszal wyniki, informowal o strefach itd itp. I sa to osoby ktore nie biora udzialu w zawdach. Nie gapia sie bezmyslnie na walki tylko zajmuja sie swoja robota. I do tego zrobia to za darmo... Chyba ze ich wynagrodzenie ma byc jakos pokrywane ze sponsoringu/skladek wpisowych.

 

EDIT: Zamiast zoltej opaski na pilota proponuje zolta klamerke na nadajnik. Nadajnik mozna schowac, nie rzuca sie w oczy (wiec znakowanie nie jest takie bolesne i wstydliwe), a sedzia pilota ktory widzi zolta klamerke przy nadajniku od razu wie ze ma pilnowac drugiej strefy... Poza tym jezeli uprzemy sie przy identyfikowaniu stref przez program to sedzia i tak przez megafon wszem i wobec bedzie ryczal na glos ze ten i ten ma juz jedna strefe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja idea "Listy strefowiczów " była taka, że karty startowe odbierałby sędzia główny, sprawdza poprawność wypełnienia, wpisuje ew uwagi na ww tablicę, która cały czas jest na widoku, a wyczytując zawodników do następnej walki mógłby od razu sprawdzić kto w tej walce ma już strefę, przypomnieć o tym zawodnikowi i sędziemu i może nawet już przed startem zaznaczyć na karcie. Nie zapobiegnie to przypadkowi gdy zawodnik mający już 1 strefę w tym locie narobi ich 2 albo więcej.

Więcej nie powinien narobić, jeżeli zastosuje się do regulaminu a więc ląduje czym prędzej ale w sposób bezpieczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się i popieram w 100% Łukasza - ESA to ma być zabawa i wstęp do spalinowego kombata , eskadry przyjmując NOWEGO pilota na treningach powinny GO nauczyć tych podstawowych zasad i regulaminu ESA . Jeżeli pojawi się CAŁKIEM NOWY pilot - tak zwany wolny strzelec to jest nas tylu na zawodach że można mu pomóc aby się w miarę szybko połapał o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyś wlewasz mi balsam w serce!:)

 

pomagać , uczyć przez zabawę i bawić się bezpeicznie - wszyscy razem :)

 

nie ma co urzadzac polowan na czarownice stawiajac w ordungu wszystkich jesli tylko incydentalnie ktos łamie zasady

 

trzeba sie tylko zastanowic JAK dograc organizacje zeby uniknac bledów - i tyle

 

myślę że wstyd jest gorszy niż jakies tam punkty ujemne

środowisko jest małe - wiec tego typu historyjki i zla sława szybko się rozchodza;)

 

jesli chodzi o czynnik ludzki i punkty wydaje mi się ze ooba przyjmujaca karty od sędziów powinna je do razu WERYFIKOWAC czy sa prawidłowo wypelnione - przecież to trwa moze 10 sekund -a od razu mozna wyjasnic niescisłosci jesli cos jest nie tak.

 

druga rzecz to pełnoletniość "sędziów": na zawodach sędziował mnie 9 latek :)

bylo ok - ale nie musiało... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

druga rzecz to pełnoletniość "sędziów": na zawodach sędziował mnie 9 latek :)

bylo ok - ale nie musiało... :)

Jezeli ten sedzia byl wczesniej zawodnikiem to takie sa zasady. Jezeli sedzia ma byc pelnoletni to zawodnicy tez... W tym sporcie zawodnicy sedziuja sobie na wzajem. Wyobrazasz sobie Marku zatrudnianie jeszcze dodatkowego kompletu sedziow - za friko?

 

Macie taka silna eskadre w Krakowie. Zorganizujcie moze jakies zawody i zobaczycie jak to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo chyba słabo śledzisz wydarzenia ESA:

 

Mirolek rok temu zorganizował pierwszą "Bitwę o Wawel"

a w tym roku będzie druga ;)))

 

- zapraszamy:)) - juz tylko 3 tygodnie ;)

zapisy wkróce

 

co do sędziów i sędziowania:

 

bywasz na zawodach to wiesz że zwykla koleżeńska wymiana sędziów to rzecz najnormalniejsza w świecie :) -jak również zwykła koleżeńska pomoc czy opieka nad młodymi zawodnikami.

opieka nad "narybkiem" powinna być rozciągnięta na całą ich dzaiałanosc w ramach zawodów - w tym sędziowanie - bo jest to równie ważny aspekt jak uczestnictwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie taka silna eskadre w Krakowie. Zorganizujcie moze jakies zawody i zobaczycie jak to jest.

:) :rotfl: KLIK

Właśnie tra zażarta wewnętrzna dyskusja na temat organizacji wszystkich kwestii tu poruszanych na zawodach w Krakowie :)

:oops: W zeszlym roku w tym okresie mialem bardzo nieszczesliwe doswiadczenia i nie zanotowalem w swiadomosci tych zawodow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę o wewnętrznej filtracji i uczeniu w ramach eskadry to jak bym słyszał tekst na wojnę bierzcie tylko samych asów. Jak ktoś nie wie jak to jest to na moje oko tak masz ciombata latasz z nami jesteś w eskadrze . Może mi ktos powie z Krakowa ile osob odprawili z kwitkiem ? Dla mnie nikt i nic nie musi udowadniać ale jakieś zasady bezpieczeństwa należy ustalić bo to zaczyna być zabawa w rosyjską ruletkę ....

Dlaczego od razu odprawili? Osoby nie umiejące wystarczająco dobrze latać ESA nie występują w zawodach i tyle, natomiast mogą cały czas trenować aby nabyć wymagane umiejętności pod okiem bardziej doświadczonych kolegów, którzy i czasem skarcą za nieprawidłowe latanie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.