Skocz do zawartości

Toxic F3F - wersja szybowiec i elektro szybowiec


modelpiotrek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jerzy Markiton

Wspaniały model powinien mieć godny siebie napęd.... Marzył mi się do niego S-Neu 1509 z przekładnią 6,7/1. Tych marzeń niestety nie udało mi się zrealizować. Jakoś tak wiosną natrafiłem na RC Manii na dyskusję dotyczącą silnych napędów do takich modeli jak Toxic. Wcześniej śledziłem poczynania Dalibora Sterby podczas elektryfikacji Volcano, Big Ceresa i Vikinga 2. Wydawało mi się, że potrafię już czytać teksty Dalibora. Dyskusja dotyczyła wyciśnięcia z Kiry 500/26 2 kW na wale. Po wcześniejszych doświadczeniach z ponad 1,5 kW napędem w modelu F3J moc mnie nie porażała. Czułem przez skórę, że to może być to do rekreacyjnego latania. Dalibor na hamowni potwierdził, że z tego silnika da się tą moc wycisnąć stosując reżim pracy impulsowej. 6x Turnigi 2650, śmigło RF 17x11, regulator CC 50A (!) na wykresach logów ładnie pokazywały, że Kira 500 jest równorzędną S-Neu 1509 jednostką. Kilka tygodni później testowany silnik z przekładnią (dokładnie ten egzemplarz) leżał u mnie i czekał na kadłub do Toxica, który wtedy jeszcze rodził się w głowie Michała.

cdn...

Po wcześniejszych doświadczeniach z Vikingiem 2, którego masa z moim wyposażeniem zaczęła oscylować wokół 3 kg, zaczynałem nabierać przekonania, że trochę, ale niewiele, ponad 2,5 kg do lotu jest w moim zasięgu !

2 kW na 2,5 kg - to zaczyna być interesujące !!!

Z zelektryfikowanego Jantara F3J miałem 2 nowe pakiety 3s Turnigi nano 45/90s. Zdawałem sobie sprawę, że to trochę cienko ale wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo. Całe moje myślenie i szukanie rozwiązań oscylowało wokół tematu: jak nie zepsuć wspaniałych cech lotnych Toxica nadmierną masą reaktora jądrowego; a z drugiej strony: jak nie zaprząc muła do wyścigowej bryczki.....

C.D.

I jestem przekonany, że mi się udało ! Model nie aspiruje do zawodów F5B czy F5F ale jest bardzo dynamiczny. Przepięknie wozi się w termice (przy tej masie), pozwala się pogonić z mniejszą stratą wysokości niż Backfire (ale ten do czego innego był projektowany), świetnie kręci akrobację. Zaskoczyło mnie, jak mało trzeba mu oddawać w locie na plecach i jak mało traci przy tym wysokości utrzymując prędkość.

Jest tajemnicą poliszynela, że regulatory Castle Creations wyciskają wszystko co się da z silników S-Neu, że Kontronik zaleca do swoich silników swoje regulatory w tym samym celu..

Nie chcąc korzystać z żyrantów zastosowałem CC-75 Lite - bo go miałem.... A są kapitalne, pozwalają się bardzo elastycznie programować, mają wbudowany logger, który po wyłączeniu zbędnych (dla mnie) parametrów rejestruje ponad godzinę lotu z próbkowaniem 5Hz. Najfajniejsze, że w pracy impulsowej pozwala się przeciążyć ponad dwukrotnie ! I ochrona regulatora działa ! Nie pali się razem z regulatorem. Do tych mocy zastosowałem 6mm, okrągłe, pozłacane złączki HXT.

Wyniki moich zabiegów można prześledzić na załączonych loggach (o ile uda mi się je dołączyć), do celów wątku przerobione na jpg. Zainteresowanym mogę wysłać oryginały na maila. To jest zarejestrowany lot 05.11.br.

Dołączona grafika

a to zarejestrowane podczas tego samego lotu loggi z Alti-2:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

a to rozciągnięty 1 wciąg, żeby był czytelny..

 

Uploaded with ImageShack.us

Ładnie widać, że akumulatory nie wyrabiają prądowo ! 10-15 sek. z obciążeniem jak do pracy ciągłej (45x2,2A......). Pokazuje to wykres napięcia, które zaczyna falować, gdyby rozciągnąć 1 wciąg z altiego i nałożyć to widać, że model już był położony do lotu prawie poziomo więc prąd powinien zmaleć, napięcie podnieść się a obroty silnika wzrosnąć. Nic takiego jednak się nie dzieje. Wszystko ładnie zjeżdża w dół i w kolejnych wciągach powtarza się ! Ładnie to słychać na nieobrobionym filmie Modelpiotrka o którym niżej pisałem Pawłowi. Wyraźnie słychać jak silnik zwalnia....

Chciałem włożyć większe pakiety. 3300 mAh, którymi dysponuję niestety mają wysokość 43mm i pod łącznikiem skrzydła nie mieszczą się.... Brakuje dosłownie 1mm ! Rozdzielenie ich na 2, jeden przed węglowy łącznik, drugi za wiązałoby się z przebudową wnętrza bo zająłby miejsce odbiornika. Z przodu jest dość miejsca ale nie wyjdzie S.C. - pod rozwagę, gdyby ktoś chciał zamontować cięższy silnik ! Wyjściem z tej sytuacji jest balast na ogonie, ale do tego nie zmusił mnie nawet producent Vikinga 2.......

Weszłyby jeszcze 2 pakiety 2500 z RCMatsu ale chwilowo dostępny jest tylko 1.... Pupcia blada, czekamy do wiosny bo nie będę udawał Eskimosa.

Dość dobrze udało zmieścić się pakiet 3700 mAh 4s. Ze śmigłem 18,5x12 poleciało to całkiem fajnie ale dla mnie zbyt "emerycko". Niby nie było się do czego przyczepić ale jakoś tak..... jak wałach przy bryczce!

 

Podsumowując:

Kira 500 w takich zastosowaniach, do napędu modeli rozmiarów F3B/F3F czy jak kto woli F3X równorzędną jednostką chyba być nie może ale dużo nie odstaje ! W związku z ogromnym popytem na wyroby S-Neu dostawy zdaje się robią się nierytmiczne, producent zdaje nie wyrabiać i wielu dystrybutorów na rynku europejskim z tej oferty wycofuje się. Świadczyłyby o tym zastrzeżenia w niektórych sklepach, że nie gwarantują terminu dostawy. I Horejsi też już wycofuje je ze swojej oferty.

Kira jest dostępna praktycznie za płotem... Dostęp do części zamiennych teoretycznie też lepszy a przynajmniej bliższy. W praktyce - nie przerabiałem.

Teoretycznie, S-Neu powinien dysponować lepszym momentem obrotowym - jest silnikiem 4 polowym, Kira - 2 polowym. Aby uzyskać równorzędne wyniki na wale zdaje się, że Kira powinna być eksploatowana z przekładnią 8/1, 8,5/1. Takiej przekładni na takie moce jeszcze nie spotkałem.

Problemem jest zasilanie. Pakiety, zciągnięte wiosną zrobiły w Jantarze jeden ze 4 cykle a drugi 6 cykli przy obciążeniu ok. 50A. Nie była to praca impulsowa ale też nie ciągła. 40 sek.pracy na silniku (maksymalnie) i 9 min. termiki... 3x i wymiana pakietu. Zawsze doładowywane w modelarni prądem 1C. W Toxic-u zrobiły 5 czy 6 cykli, z tym, że ani jeden wciąg nie przekroczył 20sek. Tylko te dla potrzeb filmu były dłuższe. Reszta w granicach 10 sek. bo zresztą nie ma potrzeby. Z lotu na lot regulator rejestrował mniejszy prąd na tym samym śmigle a akumulatory spuchły niebezpiecznie..... Złom !

Chłopcy od F5B podpowiadają podgrzewanie akumulatorów przed lotem... Nie bardzo mam ochotę na dodatkowy klamor w aucie i dodatkowe czynności obsługowe ale jak nie będzie wyjścia ?

Tymczasem idą do mnie akumulatory 2200 65/130C 2x3s... Zobaczymy na ile mam pecha a na ile Dalibor żongluje wynikami pomiarów dla swoich potrzeb ! Na jego wykresie z takiego samego regulatora moja Kira szła równo 100A na zdecydowanie teoretycznie gorszych akumulatorach.... Zbyt późno zauważyłem, że na rozciągniętym grafie są tylko 4 sek......

Apetyt rośnie w miarę jedzenia !

Jeden dzień polatałem Toxic-iem w trochę większym wiaterku. W porywach dochodziło do 16m/s ale przeważnie tak z 8-10. Przekonałem się, że w modelu są jeszcze ogromne rezerwy. Praktycznie najsłabszym punktem jest pilot ! 2500g to nie było wcale za dużo. To jest tak lekko doważony (dobalastowany) model F3B ??

Leży mi w szufladzie S-Neu 1512 z przekładnią 5/1. Masa - 400g (Kira - 260g). Latał na 8s LiFe dysponując ciągiem ponad 6 kg.... A jakby go tak puścić na 8 LiPo ?? Silnik jest na 10 LiPo czyli jest jeszcze rezerwa..... Hmmm. 8 LiPo to jakieś 27V przy prądzie ze 100A ? Regulator CC-100A Ice też w tej samej szufladzie leży..... 2 pakiety 4s 3300 z Backfire,a też są.. 2x3300 mają masę 740g przy 400g 6x2200.... 340g + 140g +jakieś 50g na cięższy regulator to tylko 500g z haczykiem..... + 2500g Toxic ??? To mogłoby być ONO !

Kurcze, gdzie dać odbiornik ? Co z S.C.?

A gdyby tak, starym indiańskim sposobem serwa do stateczników ? W miejsce serw odbiornik (wprawdzie piórko ale gdzieś go trzeba wsadzić a między silnik, regulator i aku napędowe nie bardzo mam ochotę). Hmm, hmmm,

Pierwsze przymiarki wskazują, że to realne. Michał miał na zbyciu szklany kadłub, powiedzmy w II-gim gat. Długo się opierał ale zaskoczył mnie i zadzwonił, że stateczniki z miejscem na serwa są do odebrania. Drugi Michał z Cieszyna przypadkiem miał 2 mikro serwa Hyperion i kołpak 50mm "Z" (cięższy silnik pójdzie o 5-6cm do tyłu, w kierunku kabinki a tam kadłub już ma 50mm). Wczoraj to wszystko zacząłem pasować. Serwa minimalnie wystają z obrysu statecznika ale przypadkiem znalazłem zapasowe klapki do Backfire,a do wystających serw, które przed laty wyżebrałem od Petra Janku.

Ażżżż, to ma szansę pogonić po niebie...

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Jeszcze kilka takich przypadków i koleżanka małżonka zaproponuje mi przeniesienie łóżka do modelarni.

 

Więcej edycji nie przewiduję.... - Jurek

Miało nie być kolejnych edycji, wprawdzie techniczna ale okazała się konieczna.

No i bardzo ważne - autorem zdjęć, za wyjątkiem 2 ostatnich jest jest mój serdeczny kolega - Tolek Sypka z Boguszowic

Modelpiotrkowi i Tolkowi serdecznie dziękuję za pomoc !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie zepsuć wspaniałych cech lotnych Toxica nadmierną masą reaktora

Jaka wyszła masa modelu z twoją elektrownią (Kirą 500/26) ?

Myślę że chyba 2300-2500 g. nie za szkodzi. Ciekaw jestem masy.

Takie modele nie cierpią na przeciążenie, ale zawsze te kilka gram przy słabych warunkach może pomóc, ale osobiście uważam że niewiele.

Zależy oczywiście od celu i stylu latania, tak że masą bym się zbytnio nie przejmował.

Jeszcze pytanie, Jurku, w Polsce gdzieś kupujesz silniki Kira i S-Neu 1509 ?

Czy jakieś sprawdzone zachodnie źródło ?

Zastanawiam się nad własnie takim silnikiem więc przyda mi się ta wiedza, do Jantara Thermisto, na długie bezwietrzne dni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Dziękuję wszystkim za miłe słowa !

Pawle - Toxic Electro do lotu < 2,5 kg. Dziś wiem, że mogę śmiało dołożyć. Przed 3 laty latałem 3,5 kg Jantarem, poprzednikiem Themisto, na napędzie 1,8 kW i jak na silniku chciał Cię porwać z sobą to w termice latał źle ! W każdym razie słabo ! Taki betonik na dobrym spadochronie !

2 lata temu ćwiczyłem prototypowe skrzydła do Themista na tym samym napędzie ale masa do lotu 3 kg - i to był najlepszy zelektryfikowany Jantar jaki miałem w rękach. Był wyraźnie szybszy od poprzednika i mniejsze opadanie. Lepiej reagował na klapy, tzn: w szerszym zakresie warunków można go było dostosować klapami.

Aktualnie latam poprzednikiem Themista z Kirą 480/34 na 3 celkach 2200. Do zawodów RCES czy F3E - zdecydowanie lepiej ale rekreacyjnie - nie. Usnąć można na silniku.... Masa do lotu - coś koło 2500g, raczej trochę poniżej, nie pamiętam dokładnie.

Michał (Skarwi) latał Themistem na AXI 2826 i dołożył wszystkim ! Masę miał coś koło 2200g.

Toxic również był ćwiczony na 4s 3300 ze śmigłem 18,5x12. Prąd w granicach 50-55A. Masa prawie identyczna. Fajny rekreacyjny modelik. Mam logi i z regulatora i z wysokościomierza - mogę posłać na maila jeśli jesteś zainteresowany. Do Themista taka konfiguracja powinna być bardzo fajna. Na zawody (nasze, krajowe) - przerost formy nad treścią. Do F5E tak jak latają w Europie - trochę "smarkata". Najlepszy zdaje się byłby S-Neu 1110, 1112 z przekładnią 6,7/1.

Do rekreacji fajny byłby MVVS 5,6 (oba, i glider i redliner), Roton ?

Jeśli Ci nie przeszkadzają kable na zewnątrz to jest sporo outrunnerów mocniejszych od AXI. Modelpiotrek w dziale filmy zamieścił ostatnio filmik z holowania w Rybniku. Z prawej strony jest odnośnik do filmu z Toxicem przed cięciami dla tego wątku. W końcówce filmu oblatuję koledze nowego Jantara na Meduzie (S-Neu) z przekładnią Hendrych 5/1 i 6s LiFe 2300 - tak sobie wyobrażam rekreacyjne latanie w termice.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Miałem sposobność obmacać kilka toxików i oglądać je na zboczu. Model lata dobrze i jest wykonany starannie i fachowo cena jest zbliżona do modeli innych producentów . Trzeba też zauważyć ,że rekreacyjnie 99% modeli wyczynowych będzie latało wspaniale ich podstawową wadą będzie cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Próbuję zobrazować wcześniejsze treści:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

S.C. - zgodnie z zaleceniami Producenta (na początek) - 112mm, udało się osiągnąć rozmieszczeniem wyposażenia. Trochę to trwało. Z takim położeniem S.C. model ma neutralną charakterystykę - w "Dive teście" zachowuje kąt przypikowania, ani nie pogłębia ani nie wychodzi samoczynnie z nurkowania. Nie chciałem się zablokować i mieć dostęp do wszystkich elementów wyposażenia. Akumulator odbiornika np: jest osiągalny czyli do wyjęcia po odkręceniu śrubek i przynajmniej uniesieniu serw ogona.

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Oś zamocowania popychacza udało się upchnąć w odległości 5,5mm od osi serwa. Stosunek 5,5mm do długości dźwigni w statecznikach spowodował, że musiałem ograniczyć ATV tych serw do 60% chcąc utrzymać 7mm wychylenia sterów. Rozwijanie konsekwencji takiego rozwiązania chyba zbędne ? Gdybym się bardziej postarał to z 0,5mm na serwie jeszcze można zmniejszyć. Na usprawiedliwienie mam, że bardzo się spieszyłem aby go oblatać w sensownych warunkach. Producent zalecał 8mm wychylenia. Na 100% ATV wychodziło mi jakieś 11 mm. Po testach w locie (2 pętle za sobą z maks. zaciągniętą wysokością) wyszło mi 7mm i póki co, tak zostanie..

Za wyłącznik zasilania elektroniki robią złączki MP-JET 1,8mm - stary, sprawdzony, indiański sposób...

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Do kompletu:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

oraz:

Dołączona grafika

 

 

 

Instalacja elektryczna wykonana tak, że akumulatory odbiornika podłączone są miękkim kabelkiem o średnicy 1qmm. "+" dłuższy, do kabinki ze złączką 1,8mm i do starych, sprawdzonych złączek Multiplex. Przed złączkami rozgałęzia się na 2 kabelki 0,7mm do lewego i prawego wtyku na stałe wklejonego w kadłub. Sprzed tego połączenia zrównoleglone jest połączenie kabelkiem 0,35mm zakończone typową złączką do serwa i zasilające odbiornik wraz z serwami ogona. Z wtyków Multiplex do odbiornika przychodzą tylko pojedyncze kabelki sygnałowe. Złącza zabezpieczyłem koszulką termokurczliwą, w tym wypadku w kolorze żółtym, bo taką miałem pod ręką..

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Takie rozwiązanie powoduje, że zasilanie serw skrzydła zrealizowane jest z pominięciem szyn zasilających odbiornika. W pogoni za redukcją masy odbiorników niestety znacznemu zmniejszeniu grubości uległy i ścieżki obwodów drukowanych. Serwa dla odmiany coraz częściej stosujemy mocniejsze, cyfrowe, z silnikami "coreless", które potrafią szarpnąć z akumulatora..... Po co na drodze zasilania wstawiać opornik z symbolicznej ścieżki odbiornika ?

Gniazdo złączki Multiplex w skrzydłach ma kilka cm dłuższe przewody tak, że swobodnie może wystawać ze skrzydła. W razie, gdyby skrzydło w czasie lotu wysunęło się ze swoich zabezpieczeń to nie tracę kontroli nad serwami klapy i lotek. Wspólne przewody zasilające klapę i lotkę na odcinku do klapy mają przekrój 0,7mm dalej do lotki (do złączki serwa lotki) - 0,5mm. Sygnały poprowadzone są w skrzydle kabelkiem 0,15mm.

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Antenki odbiornika rozstawiłem pod kątem 90 st, w górę i w bok. Lepiej zdaje się by było w dół i w bok ale jakoś tak, lądować na antenie ?

Na niektórych zdjęciach widać, że prace nad bojową wersją Toxica Elektro trwają !

Wróble doniosły, że we Wrocławiu szykuje się Toxic z napędem Kirą 600 a producent też zaczął ćwiczyć bojowe okrzyki !!!

Coś, co mnie naprawdę jeszcze intryguje to porównanie w locie Toxica z Vikingiem 2 J. Sodomky..... Wiem, że Viking 2 Electro znajdował się w Bielsku ale czy wyleciał w przestworza - nie mam informacji. Póki co, Toxic Elektro zdaje się być najdoskonalszym zelektryfikowanym modelem klasy F3X na naszym niebie. Najdoskonalszym w sensie aerodynamicznym i chyba najbardziej uniwersalnym. Wydaje mi się, że tym razem trafiłem w 10 ! W moim odczuciu, ładniejszy (sylwetka)jest Xcalibur ale po zapoznaniu się z relacją na słowackich stronach mam wrażenie, że Xcalibur ze swoją masą do lotu coś koło 4 kg przy porównywalnej masie napędu to piękna ale jednak latająca cegła....

Kto i co schrzanił, że wyszła taka koszmarna masa - nie wiem !

 

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku,

dzisiaj dostałem maila od mojego dostawcy silników Kontronika z linkiem do DHL. Kira 600-20 jest juz w drodze. Analizowałem zastosowanie kilku opcji pakietów LiPo. Ze względu na mały przekrój kadłuba i ograniczoną wysokość pod bagnetem jedyną rozsądną drogą jest umieszczenie dwóch pakietów LiPo 3s lub 4S połączonych w szereg. Trzeba raczej ogramiczać prąd, a zwiększyć napiecie .Już nie mogę się doczekać pierwszych prób. Ale to jeszcze ze dwa miesiące. Od sześciu lat latam modelem Jacka produkcji - Mystic. Tam mam silnik Hacker B-40 z przekładnią i pakiet Kokam 5cell -4000 mAh. Model podczas startu wyrywa z ręki.Idzie pionowo w górę i po kilku sekundach mam 400 m. W Toxicu chciałbym mieć nieco mniejszą moc i mniejszą szybkość wznoszenia na silniku. Po moich próbach napiszę oczywiście o efektach. Myślałem o pakietach Hyperiona bo Kokamy mimo wszystkich zalet są większe. Nowa technologia pozwalająca na ładowanie 5C i rozładowanie 45C. W Mysticu moje Kokamy latają juz 3 sezon. Nie ma zmiany parametrów . Może podobnie będzie z Hyperionami. Tylko żal rozstawać się z Mystikiem. A tu jeszcze mam nowe zapasowe węglowe skrzydła do niego.

Pozdrawiam.

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Czyli Twoje oczekiwania wobec Toxic-a są przeciwne do moich. Ciekawe jak sprawdzi się to w realu. Nie ukrywam, że będę czekał na Twoją relację z lotów. Silnik o cały typoszereg wyżej od mojego.

Też mi żal Jantara, Backfira czy Flash-a ale z drugiej strony mam świadomość, że przyszłym roku po nie nie sięgnę.... Gdyby ktoś był zainteresowany to proszę na PW. Cała moja wielka trójka na wale w Raciborzu podczas próby nakręcenia 1 filmu - poniżej:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

W temacie zbrojeń: serwa Hyperion 09 AMG zostały wklejone w statecznik. Mocowanie popychaczy na serwach stanowi zmodernizowane rozwiązanie mocowania, które zastosował P.Janku w swoim Backfireu:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Aparat zgubił ostrość ale mam nadzieję, że można się domyślić. Wybrałem najgrubszą tarczę w zestawie, przy samej osłonie wieloklinka wykonałem otwór i gwint M-2. Wkręciłem natłuszczoną śrubkę M-2 i całość od spodu po zmatowieniu i odtłuszczeniu została pogrubiona żywicą z mikrobawełną. Po wyschnięciu dźwignia została potraktowana piłką włosową i iglakiem. Pozostało niezbędne minimum.. Rozpiłowałem nacięcie w główce śrubki, dopasowałem kawałek szpilki M-2 i przylutowałem wzmacniając uprzednio kawałkiem drucika. Długość śrubki dopasowałem do grubości gwintu w pozostałości tarczy serwa (ok.4mm razem tarcza + żywica z mikrobawełną). Odległość osi tak wykonanego popychacza od osi serwa wynosi 4mm. Wyciąłem z kawałka laminatu 1,2mm dźwignie sterów.

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Otwór na ośkę klipsu jest 8,5mm nad powierzchnią sterów + grubość steru w miejscu zawiasu 5mm daje stosunek ramion 4/13,5 co daje nadzieję na pełne wykorzystanie ruchu serwa. Serwa wklejone na Uhu Poor bez koszulek zabezpieczających..... Trudno, koszulka czy zwykła taśma też ma swoją grubość i wystawi mi jeszcze bardziej serwa z obrysu ! Krawędzie dodatkowo potraktowałem gęstym cyjanoakrylem, żeby nie wciekł pod serwo a utworzył tylko takie małe zgrubienie pozwalające lepiej utrzymać serwo w bezruchu przy większych momentach. Uhu wydawał mi się trochę elastyczny. W razie tragedii "debonder" powinien pozwolić uwolnić serwo ?

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Otwory na kabelki serw są przesunięte względem siebie. Zależało mi aby takie same otwory w kadłubie nie wypadły w 1 miejscu. Całość udało mi się wyregulować mechanicznie bez użycia subtrimów i pracuje zupełnie bez luzów i równomiernie. Maksymalne wychylenia: 7mm przy kadłubie w górę i 6,5mm w dół. W razie problemów mogę zwiększyć ATV na 150%. Aktualnie jest 100 %. Taki stan mnie ucieszył, bo jak widać na wyświetlaczu z klapami nie było już tak różowo. Serwa Ino Lab 251 nie dość, że tracą neutrum to pracują różnie w pełnym zakresie.... Jak udało się wyregulować wartości skrajne to w położeniach pośrednich serwa się wzajemnie wyprzedzały. Cyrk na kółkach, tysiące przekleństw i 2 dni roboty nim udało mi się znaleźć takie położenia dźwigni i nastawy elektroniczne nadajnika by z góry nie skazać modelu na kasację w pierwszym locie ! Warto na to zwrócić uwagę ! Nie wyobrażam sobie podchodzić na motylu i kontrować lotkami i kierunkiem bo jedna klapa wychyla się inaczej niż druga, w termice też kontrować ale w druga stronę a na speedzie jeszcze inaczej bo 1 klapa poszła o 1mm w górę a druga jeszcze nie ruszyła....

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

W miejscu, w którym kiedyś kryły się dźwignie sterów teraz podłączać się będzie złączki przedłużaczy:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Niestety, zaślepki serw po dokładnym rozmierzeniu okazało się, że pasują jak pięść do oka... Przygotowane były do innych rozmiarów serwa i krawędzie załamania płaszczyzn nie pasują. Trzeba zrobić inne, dopasowane pod te serwa:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Równolegle przebiegają przymiarki napędu. W zasadzie wszystko już jest za wyjątkiem wręgi silnika, którą trzeba wytoczyć z 5-6mm laminatu:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

A tu oba kadłuby razem....

Dołączona grafika[/img]

 

Uploaded with ImageShack.us

Nowy trzeba zdecydowanie skrócić by zmniejszyć ramię 400g silnika. Korci mnie jeszcze przerobienie kabinki. Po czorta taka nieużytecznie wielka ! Prawdopodobnie obetnę część kabinki, wkleję nad silnikiem i przelaminuję całość od środka. Do wiosny mam trochę czasu to zobaczę co się wylęgnie w tym temacie.

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej mnie ten Negatyw nie lubi... Chociaż zaczynam wątpić, czy to Negatyw. Wysłałem zdjęcia do Modelpiotrka, żeby On spróbował ale melduje, że nic nie dostał. Może to u mnie jakiś chochlik siedzi...

O, już są... Na Piotrka, jak zwykle można liczyć

Parę spostrzeżeń z montażu i lotów.

Elektro Toxic do lotu waży (posiada masę...) niecałe 2500g, więc jak na 3m model - piórko, prawie nic. Radzi sobie w każdych warunkach. W podmuchach pod 20m/sek - nie odczuwa się prawie żadnej różnicy, może trochę ale naprawdę minimalnie zwolni. Lądowanie w takich warunkach jest już trochę mniej komfortowe - czuć w rękach, że turbulencja usiłuje nim pomiatać. Reakcje na stery - błyskawiczne ale bez uczucia, że za chwilę wymknie się spod kontroli. To jest właśnie dla mnie to najdziwniejsze uczucie, nie wiem jak to wyrazić. Błyskawiczna reakcja na stery, czasami miałem wrażenie, że szybciej zareagował niż zdążyłem uruchomić drążki. Cały jednak czas ma się to uczucie pewności, że siedzi w łapie, od 1 lotu !! Błyskawiczny, można powiedzieć - agresywny, ale tylko tyle ile potrzeba w danej sytuacji. Latałem innymi modelami, Backfire nie jest dużo wolniejszy, wszystkie doprowadzałem do stanu, że chodziły za ręką ale nigdy nie miałem tego uczucia od 1 lotu. Może stąd uczucie miłości od pierwszego wejrzenia ? Mam cichą nadzieję, że obopólne....

Z założenia model miał być szybki.

Jurku,

dziś dostałem kadłub do Toxica. Przymierzyłem Kirę 600 i pasuje idealnie. Chyba rozwiązałem problem zasilania silnika. Mam nowe 4 pakiety LiPo Hyperion 4S 2 600 mAh 35C. Połączone w szereg dostarczą nieco więcej energii niż Kokamy 5S 4000 mAh , które latają w Mysticu. Pakiety wchodzą pod bagnet z milimetrowym luzem. Więc problem chyba został rozwiązany. Pozostanie dobór śmigła. Ale do pierwszego lotu daleka droga. Setup przysłany z Kontronika z pewnością się sprawdzi w praktyce.

Pozdrawiam,

Sławek

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Gratuluję wyboru ! Będziesz zadowolony, jestem pewien ! Ciekawi mnie ten silnik, w sensie - jak zachowa się w Toxicu. Bardziej prawidłowo chyba: jak Toxic zachowa się pod takim napędem.

Przedwczoraj miałem możliwość przetestować napęd, który będzie w modelu Producenta. No, niczego sobie.... Jest to taka trochę tańsza wersja Twojego napędu na niższe napięcie. Powyżej 4 cel nie ma sensu tam wkładać.

Poly-Tec 600/33 jest dwupolowym innrunerem z przekładnią Maxon 6,1/1.

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Michał kupił go w komplecie z regulatorem. Do testowania użyłem swój regulator CC ICE 100 z uwagi na wbudowany logger. Pomiary statyczne fantastyczne! Zapowiada się lepiej na 4 celach niż moja Kira na 6-ciu....

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Widać wyraźnie, że moje dotychczasowe akumulatory przy tych prądach nie wyrabiają !

Ciąg statyczny na obu rodzajach łopat (wąskich i szerokich) jest większy niż w mojej Kirze, moc przekracza 1,8 kW, obroty trochę mniejsze ale skok tych łopat jest większy więc oczekuję wyraźnie większych prędkości Toxica na silniku. Zapewne Michał zrobi sobie sporo lżejszy model - będzie się działo ! O, będzie !

Wracając do moich stateczników z serwami to kolejne 2 zdjęcia mówią same za siebie:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Chcąc testować silnik Michała musiałem zrobić mocowanie jego silnika do mojej podręcznej hamowni. Okazało się, że pasuje idealnie pod mojego S-Neu. Nim przyjechał Michał puściłem ten silniczek, tak dla jaj z akumulatorem 4s. Śmigło RF 20x13. Pełne zaskoczenie. Trochę małe obroty ale zawis ? Na 1/3 gazu....

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Doładowałem 2-gi pakiet 4s i połączyłem szeregowo: 8s. Dla pewności wszelkiej zmieniłem śmigło na 18,5x12, bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Pierwsze włączenie - kołpak odfrunął z silnika przy mocy 1700 W. Doładowałem akumulatory, założyłem stare jarzmo z uszkodzonego kołpaka RF i szok !

2,7 kW przy 9925 obr/min. Prąd bardzo przyzwoity, nie przekracza 88A. Ciąg statyczny przekracza 7 kg... Nie ma potrzeby zakładać 20x13. Jeśli model przeżyje te eksperymenty w locie i przywyknę do szybkości z jaką będzie trzeba obsługiwać wyłącznik silnika to można ew. pomyśleć o większym skoku.....

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Oj, muszę przeedytować te 2 obrazki, za chwilę je podmienię - moja przekładnia jest 5/1

- Jurek

P.S.

Podmienione, przepraszam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek, idź na całość- zamontuj od razu niewielki reaktor jądrowy...

P.s.

Michał nie zrobi sobie lżejszego modelu... Michał zrobi sobie mocniejszy/sztywniejszy model...

Bo widzę to tak: przy takich mocach napędów, Toxic nie jest przeznaczony do startów w zawodach F3E ( chyba, że wieje ponad 10 m/s). Ten model ma dostarczyć maximum adrenaliny pilotowi. Czyli 7-8 sek. pionowego wznoszenia, półpętla na gazie i pion w dół. 300 km/h wyrwanie na 15 metrach na plecy i trzy bazy "na prędkości" - ale będą się kolana trzęsły.

Konstrukcja modelu na pewno to wytrzyma, ale jestem ciekawy, czy te Hyperiony na wysokości nie zadrgają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Apage Satanas !!!

Nie wiem czy miałem 300 km/h ale 300m pionowo w dół, wyrwanie na 5m MKS-y wytrzymały! To i pewnie Hyperiony wytrzymają.... Jak nie wytrzymają to w następnym modelu (!) dam MKS-y !

Chwilowo na prawdziwy reaktor mnie nie stać ale jak się ociepli to te 2,7 kW pójdzie w ruch. Analizując Altiego to szybkość wznoszenia minimalnie ustępuje jeszcze prędkości nurkowania (na 1,3 kW). Spróbuję się poprawić.....

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Nie, nie jest trudne.... Zazwyczaj tak robię, ale przyjrzyj się dobrze tym serwom i zadaj sobie pytanie - po co ? Czemu to ma służyć ?

Do uszek mocujących nie dostanę się.... Można zrobić opaskę z cienkiej blaszki i przykręcić do ramki - wielokrotnie stosowałem ! Ale w tym wypadku opaska podniesie mi profil o - delikatnie 0,5mm, czyli o tyle będzie bardziej wystawać osłonka serwa nad profil zwiększając opór i zaburzając profil.....

Cała moja działalność opierała się na założeniu - jak najmniej popsuć i jak najwięcej wykorzystać. Jeśli ktoś zadał sobie trud by odwzorować profil do 0,01mm to dlaczego go psuć zbędnymi w tym wypadku działaniami ?

Jeśli montuję serwo, do którego z założenia nie mam zaufania i czuję, że będę więcej wymieniał niż latał to całość myślenia skieruję na łatwą wymianę. Jeśli zakładam, że nie będę wymieniał to całość wysiłków skierowuję na pewność działania i prostotę rozwiązań.

Akurat to rozwiązanie wybrałem pod kątem najmniejszych ingerencji w opływ powietrza na profilu. Można było inaczej ? Podziel się z nami swoimi propozycjami ! M.in. po to został zainicjowany ten wątek. Michał jest na takim etapie, że taka reklama mu niepotrzebna...

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek ma rację.

W tym przypadku cena serwa to mniej-więcej cena statecznika.Co innego gdy się wkleja serwa np. do skrzydła, które jest dziesięć razy droższe i przekładnie serw są bardziej narażone na uszkodzenia... Ale przy takim zastosowaniu zębatki nie powinny się posypać, raczej elektronika. Jurek, przed wklejeniem, na pewno przeleciał na testerze ze 200 cykli i jeśli nic się nie wykluło to można prawie mieć pewność, że w locie nie padnie. Przyklejone serwo daje też zwiększoną sztywność napędu co nie jest bez znaczenia przy prędkościach rozwijanych przez ten model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze hobby to sztuka kompromisu, też nie lubię wklejanych serw ale czasami jak pisze Jurek to najlepsze rozwiązanie.

:D

Cały czas jednak nie mogę ogarnąć mocy tego hiper napędu i to stosowanego do rekreacyjnego latania. :shock: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

W statecznikach też ?

W skrzydle wszystkie mam w ramkach. O dźwignię się akurat nie martwię. To będzie ostatni element który zawiedzie. Trochę już tych serw do ogona włożyłem i dźwignia poszła tylko raz (zresztą tylko dźwignia, innych uszkodzeń serw w ogonie nie zanotowałem, nawet Vigory w Starlingu do dziś latają bezawaryjnie...), żółta, w Dimondzie ale przypierniczyłem zdrowo i dźwignia to był pryszcz w ogólnych naprawach....

Moc mnie nie przeraża. Miałem już 1,8 kW w Jantarze F3J.... 2,7 kW to połowa tego, co aktualnie używają w F5B... Czyli rekreacja ? Biorąc pod uwagę rozmiary i masę modelu to "spawacze" dalej będą się ze mnie podśmiewywać. Nie ukrywam, że dla mnie są to nowe doświadczenia i być może przeżywam to jak żaba okres... Ale chwilowo to mnie bawi i stanowi takie ukoronowanie poprzednich doświadczeń. Wszystko wyjdzie w praniu za kilka miesięcy i jak Czarek mawia: jedyna pewność to niepewność...!

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w statecznikach nie bo w żadnym ze swoich modeli nie mam serw na ogonie wszędzie staram się dawać z przodu.Rozumiem ,że tutaj z przodu jest trochę ciasno więc serwa są na ogonie i pewnie pomaga to w wyważeniu.Przecież jak by nie patrzeć z przodu jest niezła maszyneria która swoje waży :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Daj 2 st w prawo i 2 st w dół. Dałem w dół 2,5 st i jest ociupinkę za dużo..

Muszę po wypuszczeniu z ręki lekko pociągnąć i tak na 150-180m zaczyna się prostować. Chciałby w tym momencie kolejnej korekcji... Dasz 2 st - powinno być O.K.

Kierunek trzyma idealnie.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.