Skocz do zawartości

PZL-46 SUM


mirolek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nadszedł czas próby z której model wyszedł obronną ręką :-)

 

Zaczynam patetycznie a rzecz dotyczy jedynie oblotu modelu.Duma z udanego lotu pozwala mi jednak na odrobinę doniosłości. Czekałem na odpowiednią pogodę i na nieco odrośniętą trawę gdyż bałem się pierwszego kontaktu z ziemią SUM-a, który do lekkich modeli nie należy. Próby startu z ziemi spełzły na niczym gdyż nawet po uzyskaniu prostoliniowego rozbiegu na małych obrotach silnika, przy większych model zataczał kręgi o różnych promieniach.

Start z ręki okazał się jednak bezproblemowy a kilka kolejnych lotów potwierdziło dobre właściwości lotne modelu - szybuje po wyłączeniu silnika doskonale.

Czuć w locie ciężar modelu, wolno się rozpędza i bardzo ociężale kręci beczkę - jeszcze mam sporo do zrobienia z silnikiem. Obroty w przedziale 10'500 - 12'000 w zależności od stosowanych śmigieł pozwalają mieć nadzieję na lepsze parametry lotu przy ich podniesieniu.

Poniżej zmontowany filmik z pierwszego i drugiego lotu .... kolejnych już nie filmowałem a model zaliczył 6 udanych startów.

 

https://picasaweb.go...009458328707746

 

Na koniec zadowolony pilot ze swoją maszyną ....

sum_1.jpg

po lotach a SUM nadal w całości :-)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 148
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pierwszy lot był ze śmigłem 9,5x6,5, drugi z 9x5 trzeci z 10x4 a kolejne z 9x7 na którym model latał najlepiej.

12 tyś obrotów silnik kręcił ze śmigłem 9x5 a z pozostałymi zawsze ponad 10,5 tyś ale najszybsze okazało się 9x7.

Z 9x5 też latało się całkiem nieźle, po zmianie paliwa na 10% nitro uzyskam na pewno szybszy lot.

Nie wiem dlaczego po około 2 lub 3 minutach w powietrzu silnik słabł i tracił obroty, jak pisałem wcześniej muszę nad nim jeszcze popracować.

Sprawdzę też konfigurację 8x6 ale takim małym śmigłem to kręci silnik 2,5 cm jaki mam w P-40 :-)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy lot był ze śmigłem 9,5x6,5, drugi z 9x5 trzeci z 10x4 a kolejne z 9x7 na którym model latał najlepiej.

12 tyś obrotów silnik kręcił ze śmigłem 9x5 a z pozostałymi zawsze ponad 10,5 tyś ale najszybsze okazało się 9x7.

Z 9x5 też latało się całkiem nieźle, po zmianie paliwa na 10% nitro uzyskam na pewno szybszy lot.

Nie wiem dlaczego po około 2 lub 3 minutach w powietrzu silnik słabł i tracił obroty, jak pisałem wcześniej muszę nad nim jeszcze popracować.

Sprawdzę też konfigurację 8x6 ale takim małym śmigłem to kręci silnik 2,5 cm jaki mam w P-40 :-)

 

ms

 

Mirku - widze ze masz tendencje to przesadzania z rozmiarem smigla. 9x7 to snanowczo za duzo. Chyba ze masz jakis super duper wyczynowy silnik. Przyjelo sie: 9x5 dla 4cm3, 9x4 dla 3.5cm3, 8x4-5 dla 2.5cm3. Ciag silnika zalezy w 3 potedze od obrotow. Przy 10k to ledwie JEDNA-TRZECIA tego co by mial przy 15k na tym samym smigle. Zmniejsz smiglo. Daj sie wkrecic silnikowi na 15 tys i zobaczysz jak bedzie latac. Jednoczesnie zamluanie silnika po 2-3 minutach jest wlasnie objawem przeciazenia. Silnik sie przegrzewa - puchnie i traci moc. Nie tedy droga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu mówię, że 8x6 do 2,5ccm to też za dużo. Jak masz takie śmigło w P-40 to niestety nie przejdzie bo suma skoku do średnicy to max. 12 w ACES 1/12. Dobre śmigło 8x4 i jest OK, np Master z szerokimi końcówkami albo scim żeby wkręcić wyżej silnik.

Co do 4ccm to jak pisze Marian, 9x5 lub 10x4, przy 9x5 ma lepszą prędkość.

Jest bardzo duża różnica przy rodzaju śmigła, Mi najlepiej latają na Masterach, APC niezbyt dobrze inne też testowałem ale nie dawały rady. Może pokombinuj nie tylko z rozmiarem śmigła ale i z producentem/typem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

latałem kiedyś tylko i wyłącznie na apc ale do rozmiaru 9 (włącznie) są dość podatne na złamania czasem przy odrobinie pecha dochodziło do tego że po każdym lądowaniu trzeba je było wymieniać, a wiadomo, że na wojnie czasem awaryjne lądowanie się zdarza a wymiana śmigła to spora strata czasu, i dlatego używam masterów.

 

generalnie z tego co piszesz to ten silniczek to jakiś taki słabiutki, nawet nie tuningowane ASP (starego typu) lepiej się kręci nie mówiąc o nowym typie który osiągami niczym nie ustępuje OS25fx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9+7 nijak nie chce wyjść 14

tylko czekałem na tą uwagę :-)

 

Wiem, że to nie regulaminowe śmigło ale szukałem najlepszej konfiguracji aby sprawdzić możliwości i nacieszyć się modelem.

Na Os-Mx-ie 25LA dobrze latało mi sie ze śmigłem 10x4 ale dla SUM-a była to wolna kombinacja. Model niesie ale brakuje dynamiki i stąd na koniec 9x7.

Os -Max 25 FP który założyłem jest nowy i ma wypalone może dopiero 0,7 l paliwa. Jego osiągi powinny rosnąć, sprawdzę go na mniejszym śmigle lub wrócę do 9x5 lub 9x4,5.

Mam fun-fly-a z silnikiem Thunder Tiger 4,5 cm który śmigłem 9x7 albo 10x5 wymiata jak szalony....niestety do kombatu jest za duży bo to klasa 28 :-(

 

Silnik sie przegrzewa - puchnie i traci moc. Nie tedy droga...

to cenna uwaga- po licznych sugestiach zmniejszę śmigło i zobaczymy.

SUM ma szeroki kadłub i stosunkowo gruby profil płata, więc to nie będzie "Ferrari" ważne, że poprawnie startuje i całkiem dobrze lata a nad szybkością będę pracował - mam w odwodzie jeszcze 3,5 cm MVVS więc obecna kombinacja może nie jest ostateczną.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.