Skocz do zawartości

damenix
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może nie zabrzmi profesjonalnie "telefonem note"
Profesjonalizm polega jedynie na tym, aby ze sprzętu wycisnąć max ile się da :)
Czyli najlepiej poustawiać wszystkie możliwe parametry ręcznie (jeśli kamerzysta, czy fotograf wie co chce uzyskać, to automatyka najczęściej w tym tylko przeszkadza).
Automatyka, to jest czasami taka fajna rzecz, że nawet w super profesjonalnym sprzęcie nie zawsze robi to, co chce operator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Loty zapierają dech w piersi...

To prawda, że te modele są niesamowite, ale i tak inaczej się to ogląda stojąc obok.

Jednak jakbym miał usiąść w środku, to chyba by mnie zatkało.

Mikrofon na filmie bynajmniej zatykało, także czasami model przekracza "prędkość dźwięku" (oczywiście taki żart  :lol: )

ale efekt fajny  :D 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

A te klapy w dół to norma ?

Zazdroszcze wzroku. Ja na 300 m już widzę mały model choc to 4,5 m

Podczas podejścia do lądowania klapy w dół i lotki w górę to norma.

W pozostałych przypadkach stosuję czasami opuszczanie całej krawędzi spływu.

Na filmie może aż tak dokładnie nie widać, ale czasami lekko opuszczam klapy razem z lotkami.

Oczywiście w normalny lot = wszystko na równo.

 

Co do pułapu, to na filmie niebyła jakaś tam max wysokość.

Niekiedy podczas innych lotów bywało powyżej 900 m.

Czyli ze wzrokiem u mnie OK, ale nie powiem, przy tych wysokościach trzeba się pilnować.

41380332_291537124769152_508396941409360

Zielona linia - użycie silnika.

Czerwona linia wysokość, czyli mniej więcej od ~100 m do ponad 900 m bez silnika :D

i około 1,5 godziny lotu bez używania silnika na płaskim terenie (taka fajna termika).

Pod koniec widać jak zrzucałem paliwo (prąd) do lądowania  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jaki ma sens takie "katowanie" silnika i pakietu pod koniec lotu?

Wiem, że może to wyglądać bez sensu, bo rzeczywiście rzadko kiedy ma to sens.

Kolega "mac" dobrze się domyślał.

Akurat w tym przypadku nie było to katowanie pakietu.

Niestety nie miałem możliwości latać dłużej (niż określony czas), bo mógłbym jeszcze lepiej wykorzystać termikę i latać tak ponad 2 godziny.

Był to jednak ostatni lot, a że termika była ładna to po ponad godzinie lotu pakiet był nadal praktycznie w pełni naładowany.

Więc aby nie rozładowywać pakietu w domu ładowarką, wolałem doprowadzić go do stanu "storag" używając silnika.

W ten sposób jest wręcz przeciwnie, szanowany, a nie tyrany.

 

Wiem, że po ponad godzinie lotu pakiety są zazwyczaj rozładowane, a nie w pełni naładowane, dlatego wygląda to zadziwiająco.

(zauważ, ile silnika użyłem na początku lotu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczyło zejść na np. 50m, ustawić "gaz" na 1/2 i zrobić nad lotniskiem z 4-5 kółeczek.

Pakiet by się rozładowywał niskim prądem, silnik miałby jednostajną, lekką pracę i pakiet osiągnąłby stan rozładowania.

Faktycznie takie "szarpanie" silnika nie jest dobrym pomysłem jeżeli nie jest konieczne.

Samochodem też nie rozpędzamy się i na luz, rozpędzamy się i na luz i tak przez xkm, a dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Rozładowywanie silnikiem, to najgorsze, co może spotkać pakiety. To są duże prądy rozładowywania i takie nie są obojętne pakietom. Jeśli nie ma koniecznej potrzeby , im mniejszy prąd, tym lepiej. Tak, by w tym procesie ogniwa nie podnosiły temperatury. O łożyskach silnika, to nawet nie chcę wspominać. Czego, to ludzie nie wymyślą, żeby coś sobie popsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrobina szaleństwa?

Odrobiną szaleństwa jest powrót do domu w późnych godzinach wieczornych, w stanie wskazującym na spożycie, do tego w towarzystwie dwóch, atrakcyjnych dwudziestoparolatek i rzucenie od progu tekstu żonie: Maleńka! Ty jesteś następna!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby się nie załapał po pierwszym uruchomieniu silnika na termikę to też miał od razu lądować, bo szkoda pakietu i silnika? ;)

Ja np. często dobieram pakiety z zapasem i pełna moc to jest połowa dopuszczalnego prądu pakietu. Pakiety prędzej padną mi ze starości. A już zupełnie nie wiem co szkodzi łożyskom uruchamianie i wyłączanie silnika.

A co do rozładowywania ładowarką to trzeba pamiętać też, że zwykle są to małe prądy i zajmuje to dużo czasu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.