Skocz do zawartości

Space Walker II EP 1,6m Seagull


Pioterek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Piotr, zwróć uwagę na jeden ważny aspekt napędu elektrycznego w większych modelach. Moc/ciąg uzyskiwany w stosunku do masy wytwarzających go urządzeń. Mój przykład: model akrobacyjny rzędu 1,9 m rozpiętości napędzany silnikiem E-flite Power 160 -> silnik 650 gr.; regulator 200 gr.; akumulatory 2 x 600 gr. = ~ 2 500 gr. Ten sam model z silnikiem benzynowym: DLE 30 -> silnik + zapłon + tłumik = ~ 1200 gr. + 0,4 l. paliwa = 1 600 gr. Co zatem idzie masa do lotu i obciążenie powierzchni nośnej.

 

Nie dawało mi to spokoju więc zrobiłem własne wyliczenia:

 

Napęd elektryczny o ciągu statycznym 5 kg przy 45 A poboru prądu - idealny dla Space Walkera 2,10 m

Silnik Power 90 - 450 g

Pakiet LiPol Foxy 2x4S 35/70 C 4500 mAh łączone szeregowo na 8S - 890 g

Regulator Robbe 70A - 93 g

 

Suma ciężarów napędu elektrycznego to 1 433 g

Napęd benzynowy w/g Twoich wyliczeń to 1 600 g

 

Napęd benzynowy Kolegi budującego Spacewalkera z KIT to 1500 g

http://pfmrc.eu/inde...er/page__st__20

 

 

 

Więc z wagą napędu elektrycznego nie jest chyba najgorzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr, Twoje założenia są trochę nie trafione:

- silnik E-flite 90 to ekwiwalent silnika dwusuwowego 0.90 - zgodnie z instrukcją modelu w skali 1/4 - zalecany silnik to 1.2 ~ 1.5. Myślę, że silnik wskazany przez Ciebie mimo, że przeznaczony do modeli do 5,9 kg masy do lotu, będzie za słaby.

- napisałem o silniku DLE 30 do napędu modelu 1,9 m, ale akrobacyjnego i stąd ten silnik. Do Spacewalkera wystarcza ten silnik http://www.ef3m.pl/1065,dle-20-silnik-benzynowy-rc.html , gdzie wartości masowe są już zupełnie inne niż u jego większego brata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to policzmy od nowa:

 

Silnik+zapłon+tłumik (650+150+60) = 830 g

bateria zapłonu nie wiem ile dokładnie ale myślę że ze 100g minimum

zbiornik paliwa z paliwem ze 200g (a myślę że i więcej)

metalowe łoże silnika cięższe od sklejkowego dla EP 50g

serwo regulacji obrotów silnika z 50g

wychodzi razem: 1230 g - ale ten napęd jest zaledwie wystarczający

 

Wtedy faktycznie napęd EP wychodzi o 200 g cięższy - ale za to model może być wykonany jako delikatniejszy (np. mniejsze lżejsze serwa) i wtedy łatwo tę różnicę zgubić, zwłaszcza gdy mamy do dyspozycji model KIT.

 

A Power 90 napędza u mnie 5 kg Mustanga i wierz mi jest aż nadto wystarczający. Do akrobacji tradycyjnej wystarczy stosunek ciągu do ciężaru 0,8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto modyfikacje wykonane w moim modelu Space Walkera:

 

Zmiana 1 - mocowanie pakietu

 

W zamyśle producenta pakiet miał być mocowany od spodu kadłuba. Mocowanie niewygodne, w locie widać pakiet podczepiony od spodu. Naturalna jest też chęć obrócenia modelu do góry nogami (dla łatwiejszego mocowania pakietu) i wtedy łatwo jest uszkodzić (zgnieść) owiewki kabiny pilotów. Więc pakiet przeniosłem do wnętrza modelu.

 

Fabryczna wnęka na pakiet z wklejoną ramką do mocowania klapki

post-5634-0-03650700-1378105619_thumb.jpg

 

 

Wnęka zasłonięta wykonaną klapką mocowaną na magnesach:

post-5634-0-40081000-1378105628_thumb.jpg

 

 

Mocowanie pakietu wewnątrz modelu

post-5634-0-41658400-1378105637_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Pana Piotra :)

 

To jest dolnopłat z zacięciem akrobacyjnym, więc z założenia łatwiej wytrąca się go z równowagi niż np. górnopłat. Ale robiąc nim różne wariactwa w powietrzu nie stwierdziłem, ażeby był aż nadto niestabilny i zaskakiwał czymś niespodziewanym - jest przewidywalny. Ja nie mam doświadczeń w holowaniu, ale z tego co widzę to Koledzy używają raczej górnopłatów o dużej >2m rozpiętości. Ten model to w sumie jest jednak lekkie maleństwo - żeby nie było tak że to szybowiec rządzi holownikiem.

Ale teoretycznie jak dołożyć odpowiednio mocny silnik ?. Na pewno trzeba by było powzmacniać ten model (mocowanie silnika, odpowiednia konstrukcja zaczepu, poprawić spoiny). Pewnie byłbyś pierwszy z takim rozwiązaniem. Za, przemawia to że model nie zajmuje dużo miejsca w transporcie co ważne gdy jest tylko dodatkiem do szybowca. Myślę, że pewnie będziesz sam musiał to wypróbować a może i opisać ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana 2

 

Zmiana dotyczy podparcia steru wysokości. Zastosowałem metalową blaszkę z lutowanymi cięgłami zamiast płaskiej plastikowej kształtki nie pasującej zupełnie do tego rozwiązania.

W oryginale (w samolocie) stateczniki wykonane są ze spawanych rurek stalowych więc ich mała sztywność wzmacniana jest dodatkowo odciągami z linek stalowych, których jest aż 8 (4 z góry i 4 z dołu statecznika) - nie wygląda to za ładnie. W tym modelu w stosunku do oryginału powiększono statecznik poziomy, więc takie podparcie jest jak najbardziej celowe i nie szpeci konstrukcji - jest nie widoczne z góry.

 

 

post-5634-0-17183100-1378153901_thumb.jpg

 

Zdjęcie konstrukcji oryginalnego usterzenia:

 

post-5634-0-51730800-1378204936.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, pytanie z innej bajki. Jak oceniasz ten model pod kątem stabilności lotu i ew. wykorzystania do holowania małych szybowców tj. do ca. 2,6m i wadze do 2kg? Dałby radę? Tj. konstrukcyjnie przy mocniejszym silniku biorąc pod uwagę jego właściwości lotne?

 

Coś na ten temat jednak znalazłem:

 

post-5634-0-14965500-1378203931.jpg

 

Link do zdjęcia

 

http://www.smlp.police.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie. Czy ta czarna część z postu numer 30, która podtrzymuje kółko ogonowe jest ruchoma? bo oś obrotu kółka jest kilkanaście mm przed osią obrotu zawiasów i nie mogę sobie wyobrazić jak to działa.

Czarna jest nieruchoma, ale pręt wewnątrz BIAŁEGO plastiku jest ruchomy i to pozwala na ruch lewo-prawo kółeczka ( zmiana długości ramienia ) ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie. Czy ta czarna część z postu numer 30, która podtrzymuje kółko ogonowe jest ruchoma? bo oś obrotu kółka jest kilkanaście mm przed osią obrotu zawiasów i nie mogę sobie wyobrazić jak to działa.

 

Działa tak jak Kolega Jerzy opisał.

Jest to typowe i często stosowane rozwiązanie w przypadku gdy gdy statecznik sięga aż do dolnej krawędzi kadłuba. W moich poprzednich modelach Wicherka i Prząśniczki tak łatwo nie było i trochę komplikowało to napęd kółka ogonowego.

 

Ale na tej fotografii #30 jest jeden mój błąd, który muszę poprawić - a może Koledzy podpowiedzą jaki ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwory zrobiła już wstępnie firma Seagull i ja się nimi już zasugerowałem - ale to nie jest główny problem.

 

Ale dlaczego przekręcony orczyk Kolegów tak zastanawia ? Można by tam zamontować nawet i słonika z wywiniętą w kółko trąbą i też by działało, jednak aby było to prawidłowo pod jednym warunkiem: ............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.