Skocz do zawartości

Pierwsze wypociny z quadcopter'a


tlenex98
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ok Filmik Spoko, ale... Ktoś może zaraz napisze że sie czepiam, ale uważam że latanie ludziom nad głowami i nad budynkami jest skrajnie nieodpowiedzialne. Powiedz mi czy wiesz co sie stanie jak stracisz 1 silnik?  Jaki masz plan awaryjny na wypadek utraty kontroli?
Model ważący nawet niecałe pół kilo spadający z kilkudziesięciu metrów potrafi narobić bardzo dużo szkód.  Pewnie latasz na lipo. Wyobraziłeś sobie co mogłoby sie stać gdyby ten quadro spadł na ten kościółek i sie zapalił? W avku widze że masz 15 lat. Jesteś świadomy że odpowiedzialność i prawdopodobnie wszystkie koszta ponieśliby Twoi rodzice? Ludzie latajmy, ale z wyobraźnią! 
P.S: Jeśli to naprawdę "pierwsze wypociny" z quadorcoptera to powiedz mi co Ty myślałaś latając nad boiskiem pełnym ludzi? Że jak spadnie komuś na głowę to co zrobisz? Bo na rozbita głowę czy pociętą skórę zwykłe przepraszam raczej nie wystarczy.

Sorry, ale uruchamiam sie jak widzę takie rzeczy.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wypociny nie oznaczają, że to pierwszy lot w ogóle, tylko pierwszy film. Skąd wiesz, może chłopak lata quadami od zakończenia przedszkola?

 

Jak dla mnie ok, choć największą zaletą jaką widzę w filmowaniu z quada to możliwość uzyskania stabilnej pozycji i to, że żadne śmigła nie wchodzą w kadr. Tu udało się w miarę pierwsze, drugie niestety nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma tutaj staż pilotowania? Jeśli tak jest to tym bardziej powinien wiedzieć że nad ludźmi nie latamy. To jest tylko elektronika lepsza gorsza ale nadal to tylko zabawka. Czasem trafi sie awaria po pierwszym a czasem po 101 razie. Chodzi o to żeby był bardziej rozważny i bynajmniej nie pisze tego żeby go do czegoś zniechęcić. Pisze to po to żeby miał świadomość ryzyka. 

Nie dalej jak 3 miesiące temu w informacjach mówili jak w australii, dron spadł na zawodniczkę triatlonu(podobno obok niej). Nie jestem pewien czy to nie był jakiś phantom. Operator nie miał uprawnień ani do obsługi maszyny ani do filmowania komercyjnego i sie głupio tłumaczył że mu "hakerzy zakłócili nadajnik".

Jak widać wypadki sie zdarzają więc po co kusić los. Latajmy bezpiecznie bo potem zaczynają sie interesować nami i powstają głupie przepisy zabraniające czegokolwiek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wydaje mi się, żeby uprawnienia dawały gwarancję, że nie będzie awarii, a że quad bez jednego silnika po prostu spada to fakt i żadne szkolenie przed tym nie zabezpieczy. 

Masz rację - wypadki się zdarzają. Spadają samoloty, helikoptery, a i na ziemi jest strasznie niebezpiecznie, samochody ludzi rozjeżdżają, tynk ze starych kamienic się obsypuje, sople spadają zimą. Tak jak wszystkiego nie można zakazać, tak samo we wszystkim trzeba zachować umiar i jakieś minimum BHP. Bez tego nie powstały by takie filmy jak ten: 

http://www.fastcoexist.com/1682779/a-beautiful-film-of-new-york-city-shot-entirely-by-drone

 

czy ten:

https://www.youtube.com/watch?v=Ui7KLkf0cnM

 

O ile się nie mylę, zasada jest ta sama - leci sobie quad nad miastem i filmuje... A w mieście ludzie chodzą, samochody jeżdżą, o wypadek nietrudno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle nie zamierzam się z Tobą spierać bo wypaczasz moje słowa. Doskonale wiesz zarówno Ty, jak i ja że sensem tego zdania nie było to, że on nie miał uprawnień i mu przez to model spadł, tylko to że się głupio potem tłumaczył. No bo co miał powiedzieć? Że był skrajnie bezmyślny i doszło do wypadku? Że nie ma za grosz wyobraźni i nie wiedział że coś może pójść nie tak? 
Tak, wypadki zdarzają się wszędzie tylko po co kusić los?
Odnośnie filmiku...  zaiste piękny tylko co ma Paryż i łamanie przepisów (o ile nie było pozwolenia na oblot) do próby zwrócenia uwagi 15 letniemu Maxowi na ryzyko. 

Czy naprawdę uważasz że piękne widoki nagrane w tym filmiku usprawiedliwiają podjęte ryzyko? Jeśli tak to przepraszam i już nie dyskutuję, bo to znaczy że przez 42 lata swojego życia nie doszedłeś do tego sam, więc ja w tym temacie tym bardziej Cię nie nawrócę. 
Apeluję o rozwagę bo wypadki mają wpływ nie tyko na właściciela rozbitego modelu, ale na cały nasz modelarski półświatek.
Nie udzielam się więcej w tym temacie. Co myślałem napisałem. Pozdrawiam i kończę bo nie chcę sie z nikim kłócić. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam. Wysokich lotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W TVN24 właśnie podali informację, że gdzieś tam w Rosji pewna pizzeria dostarcza pizzę dronami. Na filmie widać wielkie bydle, spokojnie koło metra średnicy, ileś wirników, lądujące w campusie uniwersyteckim. 

 

Wiem, wiem, Rosja to nie kraj, to stan umysłu. Ale pomyśleć, jakie tam są zagrożenia... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ach, zapomniałem o tym poście!

 Dziękuję wam za miłe komentowanie mojego filmu  :) , aczkolwiek widzę że post ten bardziej przeistoczył się w instrukcję bezpiecznego latania pojazdami bezzałogowymi.

 Arku, doskonale wiem o czym mówisz. Po części zgadzam się z twoimi opiniami dotyczącymi kwestii bezpieczeństwa, ale to co powiedział Paweł jest też istotne.

Nie podoba mi się to, że robisz ze mnie dzieciaka, który nie wie jakie korzyści i jaką odpowiedzialność ciągnie za sobą modelarstwo zdalnie sterowane, argumentując to moim wiekiem(chociaż zdążyłem się już do tego przyzwyczaić).

Jestem w pełni świadom konsekwencji jakie mogą mnie spotkać podczas filmowania w taki sposób, ale tak jak Paweł już wspomniał wypadki to nie jest nic nadzwyczajnego. Nie traktuję tego po łebkach, broń Boże od takich zdarzeń, ale siadając za kierownicą samochodu, jadąc ruchliwą drogą, mijając pieszych, którzy przechodzą przez drogę podejmujesz większe ryzyko niż latając multicopterem nad czyimś mieniem i ludźmi.

 W pierwszej Twojej wypowiedzi napisałeś, że latanie nad głowami i budynkami jest skrajnie nieodpowiedzialne. W takim razie powiedz to wszystkim ludziom latającym dronami, kręcącym filmy, policjantom z londyńskiej komendy policjii, którzy używają ich do patrolowania miasta, profesjonalnym drużynom czy stowarzyszeniom jak np. Team Black Sheep. Ryzyko jest nieodłączną częścią tego sportu. Poruszyłeś również kwestię utraty sygnału. Mówi Ci coś takiego co się nazywa FailSafe? Model wróci do miejsca startu samodzielnie podczas utraty sygnału lub z polecenia pilota. Sprawdzałem, działa, polecam, bo jest to przydatna funkcja. 

 Myślisz że byłbym skłonny wykonywać takie ujęcia gdyby były to moje pierwsze loty? Pisząc "pierwsze wypociny" miałem na myśli pierwsze dni obcowania z kamerką sportową.

Twoje odpowiedzi pękają w szwach od bezpieczeństwa i jest w tym prawda, ale nie można wszystkiego ograniczyć. Czy powiedziałbyś pilotowi samolotu pasażerskiego, że jest nieodpowiedzialny dlatego że lata nad budynkami i ludźmi? Wątpię...Niebezpieczeństwo wynikające z wielu czynności było, jest i będzie i oby występowało w jak najmniejszych ilościach.

 Widzę, że martwisz się również o mnie, gdyby doszło do wypadku. W najbliższym czasie chciałbym wykupić ubezpieczenie modelarskie, w sensie OC do 12.000zł. Wiadomo, pieniądze nie zwrócą komuś zdrowia, ale to zawsze jest jakaś podpora, gdy trzeba pokryć koszty odszkodowania.

 Nie myśl, że podchodzę do tematu lekkomyślnie.

Myślę że to tyle z mojej strony jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pawle, widok śmigieł i ramy udało mi się wyeliminować. 30 minut z pilarką stołową i mam ładny, prowizoryczny, ale swój z drewna gimbal bez stabilizacji  :rolleyes: "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"

Za niedługo skończę filmik z pikniku modelarskiego to wstawię na forum i zobaczysz sobie jak to teraz wygląda  B)

a czy słyszałeś o tym jak z Obwodu Kaliningradzkiego przerzucali samolotem papierosy na wschód?  :ph34r:

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 Johnie, istotnie! Dawno temu z kolegą strzelałem z ASG do jego skrzydełka  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nie pisać już nic ale Tobie odpowiem.
Uspokoiłem się. Max widzę że jesteś bardziej odpowiedzialny niż większość nastolatków w Twoim wieku. Broń boże nie miałem zamiaru Cię obrazić lub porównać do dzieciaka bez pojęcia o konsekwencjach dlatego pytałem czy zdajesz sobie sprawę z ryzyka. Znam odpowiedz zdajesz sobie sprawę. Kropka. 

Co do Fail Saif... doskonale wiem co to jest. Tylko nie wiem czy pamiętasz że nasze życie czasem kieruje się prawami Murphy'ego np: "układ zabezpieczający zniszczy układ zabezpieczany". Czasem fail safe kiedy na niego liczysz nie zadziała. (wpisz failsafe problem) Pisałem o przypadku utraty silnika, dwóch? Wtedy żaden fail safe nie pomoże. Tak pewnie jestem zbyt przezorny, już nie kusze losu. Życie mnie nauczyło.

Co do OC. Tak masz rację że 12 tys to kropla w morzu potrzeb w porównaniu ze spalonym domem albo narażeniem zdrowia ale lepsze to niż nic. Pozdrawiam.

Nie nawracam już i nie straszę:) Wysokich lotów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale Cię rozumiem...Po wstawieniu tego filmu na Facebook'a wiele osób pisało do mnie, bo byli tak napaleni na tego quadcopter'a, że aż byli oburzeni, gdy mówiłem im jakie konsekwencje ciągnie on za sobą  :)

 Jedyny częsty problem występujący u pilotów posiadających FailSafe jest to, że zakładają pakiet i nie czekają na to, aż GPS załapie sygnał. Wtedy, podczas lotu, GPS łapie jakieś kosmiczne koordynaty i gdy pilot traci sygnał, traci również coś więcej  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

(...)

 Jedyny częsty problem występujący u pilotów posiadających FailSafe jest to, że zakładają pakiet i nie czekają na to, aż GPS załapie sygnał. Wtedy, podczas lotu, GPS łapie jakieś kosmiczne koordynaty i gdy pilot traci sygnał, traci również coś więcej  ;)

Niestety nie jedyny, a najczęściej dotyczy produktów DJI. Znam to z autopsji, i choć został mi jeszcze jeden zestaw Nazy, to nie mam najmniejszego zamiaru wkładać tego ponownie do czegokolwiek co lata. Nie mam też sumienia sprzedać to komukolwiek, bo to jak sprzedanie odbezpieczonego granatu ;)

 

Ale nie o tym pisze, złośliwymi komentarzami się nie przejmuj. Zrobiłeś całkiem udane ujęcia :)

Jednak zauważyłem, że występują u Ciebie dość silne drgania obrazu, choć częściowo wyeliminowałeś to przy pomocy edytora Youtube.

 

Co to za sprzęt używasz, że masz takie drgania przenoszone na kamerę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach widzę że ktoś jeszcze działa w tym poście  :) Mój granat jeszcze nie wybuchnął, lata się dobrze, a co do sprzętu to latam na klonie ramy DJI F450 od HK. Od czasu tego filmu dużo się zmieniło, dokupiłem GoPro Hero 3+ i gimbala DYS. Niestety brakuje mi czasu na sklejanie kolejnych filmów. Tutaj jest ostatni jaki zrobiłem jeszcze bez gimbala----------------------------->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.