Skocz do zawartości

Budowa modelu Spline F3B


cZyNo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

1. Jeśli chodzi o "życie z produkcji modeli" to pozwolę sobie powiedzieć, że:

- jeszcze nie widziałem profesjonalnej promocji polskiego produktu

- chyba nikt z polskich producentów nie ma pojęcia zielonego jak to powinno się zrobić.

2. Od razu zaznaczam, że wiem o czym mówię.

3. Jeśli ktoś z producentów chciałby odpalić projekt na Kickstarterze, to mam "track record". Ale wiem, że nikt się nie zgłosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli chodzi o "życie z produkcji modeli" to pozwolę sobie powiedzieć, że:

- jeszcze nie widziałem profesjonalnej promocji polskiego produktu

- chyba nikt z polskich producentów nie ma pojęcia zielonego jak to powinno się zrobić.

2. Od razu zaznaczam, że wiem o czym mówię.

3. Jeśli ktoś z producentów chciałby odpalić projekt na Kickstarterze, to mam "track record". Ale wiem, że nikt się nie zgłosi.

 Tez widzialem ta strone wiele lat temu, maja tam jeszcze relacje z budowy form od a do z.

 Tomek, to przykre poniewaz mamy producentow wysokiej klasy a nawet najwyzszej jak Wistmodel ktory robi  modele najwyzszej  klasy na swiecie.

ale niestety przekuc to na sukces to inna sprawa...

 

Od siebie dodam ze nie raz i nie dwa trafialo mnie gdy rozmawialem z ludzmi chcacymi robic modele kompozytowe wyczynowej klasy bo..... kupione sa za drogie............................................................

One sa bardzo tanie w stosunku do materialow i wlozonej pracy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

BARDZO!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli chodzi o "życie z produkcji modeli" to pozwolę sobie powiedzieć, że:

- jeszcze nie widziałem profesjonalnej promocji polskiego produktu

- chyba nikt z polskich producentów nie ma pojęcia zielonego jak to powinno się zrobić.

2. Od razu zaznaczam, że wiem o czym mówię.

3. Jeśli ktoś z producentów chciałby odpalić projekt na Kickstarterze, to mam "track record". Ale wiem, że nikt się nie zgłosi.

Tomku, po pierwsze jednak troche piszesz nie na temat, bo to jest model zawodniczy. W przypadku takich modeli najlepsza (i jedyna rozsądną) promocja są zawodnicy osiągający wyniki lub dobrze latające modele. A nie recenzja w gazecie czy reklama. To nie są modela ala Mavi czy Kwarciński.

Po drugi w Polsce problem z produkcją jest związany z ...brakiem rąk do pracy. Nie ma specjalistów (lub osób rokujących nadzieje i chęci do przeszkolenia) których można zatrudnić (i którzy chcieli by sie zatrudnić) do samodzielnej pracy przy laminatach węglowych. Chcecie tanie modele? A pracować sie cały dzień ze zgiętym garbem przy jednych skrzydłach nikomu nie chce za te pieniądze, które chcecie zapłać za modele :) Czasami uda sie kolegów namówić do pomocy - ale to ne to.

Po trzecie - modele schodzą z "taśmy" non stop. Więcej zamówień i tak by nie udało się obrobić.No może gdyby byli pracownicy.

 

Leszku - robić niby taniej można - tylko trzeba kupić formy (to na początek), potem materiały i ....nie będzie taniej zdobić model dla siebie. A będzie nawet bardzo drogo. Kilkanaście modeli tego typu w normalnej cenie trzeba sprzedać żeby koszt samych form się zwróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Leszek - miałeś pecha, rozmawiałeś z ludźmi, którzy nie wiedzą o czym mówią.  Niektórym wydaje się, że przykleił łatkę z węgla i ma wyczynowy model.... Albo widział, jak inni to robią i doszedł do wniosku - ja też tak potrafię...

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszek - miałeś pecha, rozmawiałeś z ludźmi, którzy nie wiedzą o czym mówią.  Niektórym wydaje się, że przykleił łatkę z węgla i ma wyczynowy model.... Albo widział, jak inni to robią i doszedł do wniosku - ja też tak potrafię...

- Jurek

Jurek,

Ja dokladnie to mialem i mam na mysli- ludzie nie maja pojecia ile doswiadczenia i wiedzy potrzeba aby zrobic wyczynowy model. Stad moje zalamywanie rak na widok takich delikwentow narzekajacych na ceny wyczynowych modeli oraz ich stwuerdzen; " to mozna duzo taniej zrobic bo to prosta sprawa..."

 

Tak mowia Ci ktorzy wlasnie jakas latke gdzies tam przykleili :)

 

Czyno- o takich ludzi z doswiadczeniem jest BARDZO trudno wszedzie a przynajmniej w calej Europie. Wlaczajac w to produkcje Formuly 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nareszczie jest poruszany, temat cen modeli.

Zauwazyłem ze ludzie na portalu,  aukcyjnym dobrze nam znanym.

Chcą kupować modele dobre a nawet najlepsze za symboliczne 50zł.

A  najlepiej żeby im jeszcze wysłać za darmo, takie są niestety realia Polaków.

Była kiedyś aukcja modelu Falkona full wypas, i co ludzie się zastanawiali czy dać 1200zł

Przeciesz w tym modelu było wyposażenie warte  co najmniej 1200zł a model co za darmo poszdł !!!

Ostatnio pewna Firma wyceniła swój zestaw w wersji kit ok, 360 zł to niektórzy wypowiadają sie ze za drogo jak na poski rynek.

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/50497-szd-25-lis-skala-15/

Jest przysłowie, ze co Dobre musi być drogie niestety.

I  nikt nie będzie modeli sprzedawał za bezcen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Masz rację - zawodników kilkunastu. Ale nie z tego powodu.

Takie mam przynajmniej przekonanie. Natomiast jest to najczęściej wymieniany argument. W domyśle - gdybym miał kasę, to ja bym Wam wszystkim pokazał gdzie raki zimują.... Ucinając rozmowę, pozostaje Mistrzem (w swoim błogim przekonaniu), któremu los, Bozia, Komuna, Unia Eurpejska, Tusk (wstawić cokolwiek) nie pozwolili się wykazać. Ba, tym lepszym Mistrzem, bo biednym...

W F3E Cularisem można zwyciężać - ilu przybyło zawodników ? Nie, bo to jeszcze licencje trzeba wykupić i Aeroklub utrzymywać... Obniżyli opłatę za licencję - nie, bo to jeszcze do klubu trzeba się zapisać a ja nie mam na to czasu i następne pasibrzuchy ...

Martyrologię to My mamy w genach zapisaną. Genetyka i biotechnologie rozwijają się dość szybko. Może uda się komuś wyodrębnić ten gen i zrobić z nas normalnych ludzi ?? Ale to znowu może być spisek Unii ?

- Jurek

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam uważam iż na daną chwilę jest naturalna równowaga pomiędzy możliwością zamówienia modelu,jego ceną, ilością chętnych..

Gdyby powstała firma robiąca masówkę to pewnie by padła bo to rynek bardzo wąski i zainteresowanych można policzyć na palcach jednej ręki ;) ,powstanie zaś kilku takich firm na pewno pozwoliło by na konkurencyjność cenową czyli taniej,krótszy czas oczekiwania,łatwiejsza dostępność.

Czy u nas jest brak fachowców ? nie wydaje mi się...lepiej takiemu "producentowi" iść do roboty a po niej dłubać w garażu zamówione modele,jest zbyt,odpowiednia cena,czas oczekiwania.Nikt nie jest głupi,gdyby to schodziło jak ciepłe bułeczki to pewnie powstała by firma tłucząca na potęgę takie wyczynówki...

Czy nie da się z tego wyżyć ? da się... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację - zawodników kilkunastu. Ale nie z tego powodu.

Takie mam przynajmniej przekonanie. Natomiast jest to najczęściej wymieniany argument. W domyśle - gdybym miał kasę, to ja bym Wam wszystkim pokazał gdzie raki zimują.... Ucinając rozmowę, pozostaje Mistrzem (w swoim błogim przekonaniu), któremu los, Bozia, Komuna, Unia Eurpejska, Tusk (wstawić cokolwiek) nie pozwolili się wykazać. Ba, tym lepszym Mistrzem, bo biednym...

W F3E Cularisem można zwyciężać - ilu przybyło zawodników ? Nie, bo to jeszcze licencje trzeba wykupić i Aeroklub utrzymywać... Obniżyli opłatę za licencję - nie, bo to jeszcze do klubu trzeba się zapisać a ja nie mam na to czasu i następne pasibrzuchy ...

Martyrologię to My mamy w genach zapisaną. Genetyka i biotechnologie rozwijają się dość szybko. Może uda się komuś wyodrębnić ten gen i zrobić z nas normalnych ludzi ?? Ale to znowu może być spisek Unii ?

- Jurek

e tam Jurek - propagujesz niekatualne wizje Kamyczka  :lol:  Teraz licencja kosztuje 40zł na rok, w stowarzyszeniu zostaniesz członkiem za 40-80zł a w jednym z Aeroklubów za darmo.

Jednak uważam że koszty to główny problem. Jeden wyjazd więcej kosztuje niż te składki "wpisowe". Nie tylko w PL. Wiem jak jest we Francji czy Austrii. Uzbierasz na model, potem uzbierasz na serwa, a na wyjazdy brakuje. Cularisem można, ale...latać zaczyna sie (i można dopiero zobaczyć jak sie lata) na zawodach międzynarodowych lub zagranicą. A tam Cularis będzie w szarej d... Ale uważam że jest wielu pilotów którzy by skopali Polskim lataczom dupska - tylko nie mają czym i za co latać :huh:

Czy nie da się z tego wyżyć ? da się... :)

 

Da sie...jeśli poświęcasz cały swój czas wolny i nie tylko na produkcje modeli. Chłopaki nie maja czasu dla rodziny i na latanie. Jeśli robisz sam to jesteś w stanie zrobić 2 modele w miesiącu. Trzy jest ciężko. Zakładając optymistycznie ze koszty materiałów to połowa ceny, to zarobione pieniądze są naprawdę ciężko zarobioną kasą. Robienie modeli to pieprzona harówka :(

A co cenami form? - jeden komplet form kosztuje nawet kilkanaście tysięcy zł. Prąd do wygrzewania w piecach? wynajęcie pomieszczenia? To nie takie hop siup. A nowy model schodzi przez 2-4 lata - potem trzeba zrobić kolejny DOBRY model. A co będzie jesli zainwestujesz a okaże sie że model lata kiepsko?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek ,ja nie obliczam zarobku i nie zazdroszczę tego kieratu...

Podziwiam wręcz myśl technologiczną i umiejętności ale nie bądźmy dziećmi ,raczej każdy wytwórca nie robi tego dla idei,nie poświęca czasu rodziny żeby sobie pogrzebać w garażu do północy...

Oczywiście to robota też z pasji,chęci udowodnienia sobie i innym że można zrobić coś co da wynik na zawodach a że potem trafiają się chętni na te konstrukcje to okazja do odrobienia kosztów i zarobku... :) .

Taka wiedza i umiejętności powinny być przekazywane młodym i chętnym do roboty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafale - a czemu Toxiki przestały być 'seryjnie' robione? Zapotrzebowanie w Europie było i jest. Nawet są  zapytania z Azji. Chęć dłubania i jako takiego zarobku w pewnym momencie ginie w prozie życia. I nie ma w tym nic dziwnego. Wygodnie i dostatnio żyć każdy chce. Ja i Ty też.

a takich młodych i chętnych to właściwie brak... Jacek szukał ludzi we Wrocławiu (i nikt sie nie nadał), Leszek szuka ludzi w okolicach Sczecinka do budowy Respectów (i nikogo nie może znaleźć), Krzysiek w trójmieście, analogicznie w Łodzi ... Za 2tysie nikomu się nie chce tyle pracować. Nawet dla pasji.. Po rozkręceniu produkcji było by więcej na łapkę, ale na to trzeba czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

a takich młodych i chętnych to właściwie brak... Jacek szukał ludzi we Wrocławiu (i nikt sie nie nadał), Leszek szuka ludzi w okolicach Sczecinka do budowy Respectów (i nikogo nie może znaleźć), Krzysiek w trójmieście, analogicznie w Łodzi ...

Szkoda, że z mojej strony grajdołu nikt nie szuka.

Druga sprawa to "nikt się nie nadał", czy to nie jest tak jak ze starym budowlańcem? Tylko on wszystko robi najlepiej a każde inne, nawet nie gorsze a porównywalne w skutkach działanie jest złe? Niektórzy nie nadają się do bycia "nad" kimś. Tym bardziej, gdy trzeba się potem pod wyrobem podpisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Aś mi dokopał  tymi wizjami... !

F3E to tylko polskie przedszkole ! Od czego chcesz zaczynać ? Od F3B ? Nie trzeba za granicę  (bo i po co ?) wyjeżdżać. Wychodzi taniej. I w najtańszej szybowcowej kategorii - brak chętnych !

Porównywalne - "halówki". Ilu Mistrzów i Ekspertów mamy ? Ilu z nich było na zawodach chociażby w Czechach ? 1 ? pojawił się drugi raz ? Albo drugi zawodnik ?

A Czesi,  to status materialny mają lepszy od naszego ? To popatrz na Mistrzostwa Niemiec w halówkach. Ilu ich tam było ? Statystycznie - to kraj o 1/10 mieszkańców w stosunku do nas......

Słowacy ?

_____________________

Przemek - stosunki pracy to oddzielny problem. Widziałeś gdzieś podpis "młodego" pod modelem  ? Kto firmuje ? Kto ryzykuje firmą ? - to i wydaje polecenia !

---------------------------------

4000 za dobry, wyczynowy model - to dziś naprawdę tanio, barszcz ! Osobiście - nie chciałbym utrzymywać rodziny wykonując wyczynowe modele i sprzedając je po 4000 zł. A to, że mnie na nie nie stać, a właściwie mam inne priorytety - to mój problem a nie producenta modeli ! Sorry Winetou !

- Jurek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to była tylko taka wstawka ;) a Ty mi tu od razu o dokopywaniu ;) Na Słowację i do Czech tak samo daleko jak na nasze zawody szybowcowe - a już zagranica :) Nie wszyscy mają topowe modele F5J a latają. Globalnie ich jest mniej, a znacznie lepiej od nas latają. Więc polecam. Cokolwiek szybowcowego - od ef jedynek w góre, choc akurat tu nie jest u nas tak najgorzej :)

Co do hali sie nie wypowiadam, bo nie śledzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Mieszkańców - 1/10, zawodników (biorących udział w zawodach)  5/1 ? Nie wiem, czy nie zaniżam. Wystarczy wejść na www.stoupak.cz i popatrzeć na kalendarz i komentarz  po zawodach. A nie jest to jedyne źródło informacji. Chociaż ograniczone tylko do szybowców termicznych. Dla pociechy - malkontenci też tam są ale jakby w mniejszej ilości...

- Jurek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.