Skocz do zawartości

Łódź latająca X-28 Osprey - model wg własnego projektu


Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • 3 tygodnie później...

Powoli do przodu. Model oklejony. Skrzydła i statecznik poziomy, tak jak planowałem, okleiłem Koveralem. Kadłub praktycznie w całości miał być oklejony "japonką", ale okazało się, że mam jej w domu za mało, w pobliskim sklepie też akurat nie było, więc papierem japońskim oklejony został tylko ster wysokości i górna część statecznika pionowego (nad statecznikiem poziomym). Ponieważ znalazłem w szufladzie wystarczająco duży kawałek tkaniny szklanej o gramaturze 25g/m3, to właśnie nią pokryłem resztę modelu. Poza dnem kadłuba w części dziobowej, na który zastosowałem tkaninę 33g/m3. Tkanina przyklejana na Eze-Kote.

 

Teoretycznie model jest już gotowy do malowania. Owiewka silnika, którą widać na zdjęciach, to na razie próbny wyrób, który w tym momencie służy do przymiarki, czy wszystko się zmieści.

 

To co widać na zdjęciach (całość przed malowaniem, bez wyposażenia, z silnikiem bez tłumika) waży 1815g. Czyli jest szansa zmieścić się w 2,5kg, ale pewnie będzie na styk.

 

 

 

post-730-0-17516400-1424357200_thumb.jpg

post-730-0-56408900-1424357211_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, tak ma być, inaczej bym nie pokazał na forum :)

 

 

Odpowiadałem na prywatną wiadomość odnośnie Koverallu w kontekście krycia omawianego modelu, ale może jeszcze komuś się przyda moja odpowiedź więc ją publikuję:

 

 

Oklejanie Koverallem w skrócie wygląda tak:

 

1. Pokrywasz konstrukcję, do której chcesz kleić, jedną warstwą lakieru (o lakierze będzie poniżej)

2. Lekko szlifujesz drobnym papierem ściernym (400)

3. Nakładasz docięty z nadmiarem kawałek Koverallu

4. Przesączasz materiał lakierem na brzegach

5. Naprężasz żelazkiem (u mnie sprawdza się wysoka temperatura, nawet 140 oC)

6. Impregnujesz lakierem całość po raz pierwszy i czekasz do wyschnięcia (20 min. powinno wystarczyć)

7. Lekko szlifujesz drobnym papierem ściernym (400)

8. Impregnujesz całość po raz drugi i zostawiasz na 24h

9. Lekko szlifujesz drobnym papierem ściernym (400)

10. Impregnujesz po raz trzeci i ostatni.

11. Lekko szlifujesz drobnym papierem ściernym (400)

 

12. Nakładasz podkładówkę i kolor.

 

Odnośnie lakieru: Używanie Cellonu, moim zdaniem, jest niewłaściwe. Cellonu używa się do papieru japońskiego, szyfonu, czy innego materiału, który tak się napręża. Do Koverallu ja używam rozcieńczonego kleju AK20. Zwykły lakier nitro też pewnie byłby dobry.

 

Odnośnie naprężania: Wszelkie załamania tkaniny już przyklejonej, wynikające z przechowywania jej w stanie złożonym, można wyrównać żelazkiem - nawet polakierowany się rozprostowuje.

 

Zaokrąglone końce skrzydeł okleiłem kładąc tkaninę od dołu na styk do krawędzi (umownej, przyklejony z naddatkiem i docięty nożykiem lub papierem ściernym) i z góry z lekkim marginesem założonym na brzeg. W miejscach bardzo wypukłych trzeba naciąć materiał. Nierówności wygładzamy żelazkiem, papierem ściernym i lakierem - jak mocniej przeszlifujesz, trzeba jeszcze raz pokryć lakierem.

 

Generalnie przyklejanie Koverallu wymaga małej wprawy, ale moim zdaniem to jeden z najlepszych, jak nie najlepszy, materiał pokryciowy z jakim miałem do czynienia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Laminatowa owiewka silnika gotowa, owiewka kabiny pilota (szybka), też przygotowana do wklejenia. Model pociągnięty podkładówką. Teraz trzeba nałożyć kolor, pokryć lakierem chemoutwardzalnym i będzie można montować wyposażenie. Czyli zbliżam się do końca.

 

post-730-0-09800000-1428411122_thumb.jpg

 

 

post-730-0-37087200-1428411135_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie regulacji kątów, to wykłon (lewo, prawo) mogę regulować podkładkami, skłon jest na stałe. W razie czego będę przerabiał mocowanie silnika.

 

Koverall, jak pisałem, impregnuję rozcieńczonym klejem AK20. Można go używać jak lakieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlot po jednej stronie osłony silnika to jak rozumiem do studzenia silnika ... a po drugiej stronie ?

 

Osłona i silnik są spasowane perfekcyjnie podobnie jak owiewka pilota ale jak patrzę na zdjęcia, to mam wątpliwość czy pilot nie będzie miał tej szyby zamazanej olejem od wewnątrz zanim wystartuje ;)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i mój Rybołów dostał kolorków. Teraz warstwa bezbarwnego lakieru chemoutwardzalnego i można montować wyposażenie. Brakuje jeszcze steru wodnego, który miał kształt trójkątnej płetwy - to też muszę dorobić.

 

Odnośnie koloru to miałem pewien problem. Chciałem pomalować go tak jak był malowany prototyp. Zwróciłem się do pana Dżordża Pereira z pytaniem o kolor, ale niestety nie potrafił mi udzielić konkretnej odpowiedzi jaki dokładnie kolor miał pierwowzór - no cóż, było to ponad czterdzieści lat temu. Opisał tylko kolor słownie i na tej podstawie dobrałem to co dobrałem.

 

Prototyp nie miał oznaczeń, późniejsze egzemplarze miały znaki US Air Force. Mój też na początku będzie bez znaków i numerów, potem, jak będę miał motywację, to może go odznaczę.

 

 

post-730-0-82765200-1429634215_thumb.jpg

post-730-0-87186100-1429634237_thumb.jpg

post-730-0-07850100-1429634249_thumb.jpg

post-730-0-56054100-1429634258_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem zgrabny samolocik. Uważaj tylko na wychylenia lotek, są spore jak na wodnosamolot rekreacyjny.

No i nie jestem pewnien, czy nie trzeba będzie dołożyć trochę statecznika pionowego (nad poziomym) aby zwiekszyć stateczność kierunkową.

Czekam na film, jak wszyscy chyba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej się tutaj boję krótkiego ramienia statecznika poziomego, lub inaczej mówiąc stosunkowo małego statecznika poziomego, leżącego na krótkim ramieniu. Z takimi proporcjami (raczej zgodnymi z pierwowzorem), wyliczone położenie środka ciężkości jest w okolicy 20% SCA.

 

Przy projektowaniu trochę się wzorowałem na planach z czasopisma Model Builder - zamieszczono tam plan modelu trochę większego niż mój, bo o rozpiętości ok. 1700. Z opisu wynika, że latał, więc liczę na to, że mój też będzie. Z opisu w MB wynika, że model autora miał pewne problemy w locie związane, jak wywnioskowałem, ze złego dobrania kątów. Generalnie tamten projekt miał pewne, moim zdaniem, wady - głównie związane z oddaniem kształtu pierwowzoru, dlatego zaprojektowałem swój. Chciałbym, żeby przyjęte przeze mnie założenie okazały się słuszne, ale to zweryfikuje pierwszy wypad nad jezioro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow .... ale super wygląda :D

Teraz bardziej rozumiem co miałeś na myśli w tym "potoku nieładnych określeń" ;)  dotyczących malowania czarnego paska.

To przecież bardziej kreska niż pasek i szczerze współczuję tych godzin poświęconych na oklejnie i zabezpieczanie reszty malowania.

Nie mam tyle cierpliwości i zapewne nakleiłbym wycięty paseczek z folii a potem całość pokrył lakierem nawierzchniowym.

 

Co malowane jednak to malowane i efekt jest doskonały.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę więcej nie poruszać przy mnie tematu malowania cienkich, czarnych pasków na modelu :angry:;) ...

 

Niestety skończyła mi się dobra taśma maskująca więc wykorzystałem wycięte nożykiem paski z folii szablonowej. Generalnie nie wyszło źle, lecz trochę niedociągnięć się pojawiło. Ale schody zaczęły się wtedy, kiedy chciałem je poprawić. Na szczęście na zdjęciach można wiele ukryć - jak się umie używać programów graficznych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bym zrobił, gdyby to nie był czarny pasek tylko np. żółty lub jakiś inny jasny. Pokryć potem białym kolorem czarny jest trudno i trzeba by nałożyć grubą warstwę lakieru, a i tak pewnie by prześwitywało. Niemniej jednak nakładanie koloru uważam za zakończone, a wszelkie niedokładności przemilczam.

To i tak było przyjemne w porównaniu z nakładaniem lakieru chemoutwardzalnego, którego nie znoszę. Pomimo to i tak nie zamieniłbym takiego pokrycia na plastikową folię.Trzeba sobie utrudniać, żeby życie było ciekawsze :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bym zrobił, gdyby to nie był czarny pasek tylko np. żółty lub jakiś inny jasny. Pokryć potem białym kolorem czarny jest trudno i trzeba by nałożyć grubą warstwę lakieru, a i tak pewnie by prześwitywało. ..

Domyślałem się, że tego się obawiałeś, ale przecież to nie redukcja 1:72 i pewnie grubsza warstwa byłaby niewidoczna. Potem i tak wyrówna się to (przynajmniej w części) lakierem.

Tak czy siak wyszło bardzo ładnie, a niedokładności chyba tylko Ty widzisz :) .

 

Pomimo to i tak nie zamieniłbym takiego pokrycia na plastikową folię.Trzeba sobie utrudniać, żeby życie było ciekawsze :-)

Malowanko to jest to!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.