Skocz do zawartości

Catalina elektryk


Rekomendowane odpowiedzi

Aż boję się cokolwiek napisać w tym temacie no ale cóż jednak i ja postanowiłem ją zbudować. Konstrukcja łamana depron, balsa, sosna i pewnie węgiel. Rozpiętość 176cm czy cóś koło tego. Z braku planów w normalnej postaci postanowiłem podrasowac te JPG w necie i wręgi wyciąłem na ploterze na próbę, może z tego wyjdzie kopyto kadłuba lub tak bęzie latać. Efekt moich dotychczasowych poczynań:

4c203d1cb0296e37.jpg

Niestety zacząłem to budowac w piątek wieczorem i zbrakło listwek sosnowych 2x5 w sobotę brak czasu na podjazd do sklepu.

Tylko proszę nie krzyczcie, że depron, mam dostęp do plotera i tak jest mi łatwiej......

Napęd elektryczny ze względu na to, że kiepsko mi idzie z moją jedyną spalinką - niby pali na dotyk ale jeszcze nie podregulowana, z prądzikiem chyba będzie łatwiej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 209
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Trzymam kciuki i podziwiam.

Moim zdaniem depron nie jest złym materiałem. Jeżeli ładnie ją pokryjesz depronem i z zewnątrz oszczędnie wylaminujesz max. 100g tkaninką to konstrukcja powinna wyjść lekko i mocno. Przy takim laminowaniu wyjdzie, co prawda faktura tkaniny, ale chyba to nie będzie tragedia. Oczywiście można to zaszpachlować i wyszlifować ale to od cholery roboty i ciężaru przybędzie. Inna sprawa, że po czymś takim zrobiłbym formę aby utrwalić wysiłek dla następnych pokoleń :-)

No i czeka Cię trochę rzeźby przy gondolkach i oknach obserwatora, ale jeżeli masz ploter frezujący i oprogramowanie to może uda się to wyfrezować pozytywowe wzorce i po zalaminowaniu będziesz miał kopyta do domowego vacu-formowania.

A co z płatami ? Tez planujesz robić je z depronu czy raczej konstrukcja z balsy ?

W każdym razie nie ukrywam, że wątek będę śledził.

Mam plany p.Pogórskiego i sporo innej literatury w temacie, jak byś był zainteresowany daj znać.

Póki co życzę powodzenia i czekam na dalsze postępy prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też z zaciekawieniem czekam na rezultat końcowy.

Ponieważ jednak podałeś rozmiar 176cm, czyi już nie tak mały modelik to zastanawiam się czy jednak kilka wręg nie powinno być sklejkowych , ostatecznie model będzie musiał na czymś stać , a waga całości może skutecznie zmiękczać depronowy kadłub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał Tomek jako konstrukcja samonośna depron i tkanina może się okazać za mało. Na pewno lokalne wzmocnienia (sklejka lub węgiel) będą konieczne szczególnie tam gdzie mogą się pojawić siły skupione np. miejsca mocowania pracujących zastrzałów. Ale dużo tego nie powinno być. Moim zdaniem krytyczne miejsca to pylon i spód kadłuba.

Skoro jednak masz już wszystkie wręgi depronowe wklejone można się pokusić o ich oblaminowanie. Myślę też, że można by zaryzykować wykonanie całości z depronu (i tylko z niego), wzmacniając jednak konstrukcję w krytycznych miejscach elementami z depronu pokrytymi tkaniną od 50 do 150g czy rowingiem węglowym. Takie styropianowe profile pokryte laminatem są cholernie sztywne i potrafią przenosić duże obciążenia. Z siłami skupionymi jest gorzej. Co prawda rzeźba to będzie straszna ale wykonalna. Laminowanie czeską żywicą L-160 lub epidianem 52. Są wodniste i dają się ładnie dawkować. Czeska mniej śmierdzi i chyba ma krótszy czas pracy. Cały smaczek takiej zabawy polega na tym ze wzmacniasz miejsca w których przewidujesz, że pojawią się siły i masz nadzieję, że żadnego nie pominąłeś :-) Generalnie dawkowanie wzmocnień można przeprowadzić z aptekarską precyzją.

Sam ostatnio wykonywałem tą techniką mały dwusilnikowiec (taki domowej roboty ciut mniejszy Twinstar). Z satysfakcją obserwując jak rośnie sztywność poszczególnych odcinków płata czy kadłuba (np. na przedni keson końcówek płata dałem tkaninkę 25g) i jednocześnie z niepokojem patrząc jak przyrasta masa. Cały czas jednak mam nadzieję, że źle nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jeden mnie uprzedził. Ale może to i lepiej. Będę uważnie obserwował przebieg prac i może uda mi się, w moim projekcie, uniknąć kilku błędów które być może popełnisz :wink:

A dlaczego to mielibyśmy krzyczeć? Że depron? Materiał tak samo dobry jak każdy inny. Ma swoje wady i zalety a modele z niego budowane mają po dwa i więcej metrów rozpiętości - i latają. Z balsy i sosny to każdy potrafi, a z depronu - o, to już jest wyższa szkoła jazdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano UFF... jednak nie oberwało mi się.... Dzięki za łagdony wymiar kary. Mam jednak cichą nadzieję na zrobienie formy. Co do pokrycia kadłuba jeszcze się zasatnawiam może jednak balsa 1mm i żywica ale waga, waga.... depron 3 mm też nie byłby zły i wszystko papierem na wikol. Słuchajcie ten kadłub ma jednak sporo wręg sosnowych wzdłużnych, na grzbiecie aż trz listwy sosnowe 5x8 na tym zdjęciu tego nie widać. Myśłałem o dodatkowych wzmocnieniach od owych listew w dół poza tym dwie środkowe wręgi mają trochę inne ażurowanie myśłałem o sklejce lipowej 2,4mm mocno ażurowanej bo do czegoś trzeba zamontowac podwozie. Postaram się robić jak najwięcej fotek o może mi Koledzy pomożecie gdzie co i jak....

Skrzydła:

- już mam gotowe pliki pod depron 6mm i myślę, o dodatkowych dźwigarach sosnowych

- pokrycie depron 3mm i papier albo balsa 1mm, jednak w swoim zapale wręgi rysowałem pod pokrycie 3mm warstwą depronu więc raczej nie będzie wyjścia...

 

Do napędu pewnie użyję dwóch Emaxów BL2215 jeśli dobrze pamiętam dają ciąg około 900g tak pisze producent (włożyłem do Promara-2 i świetnie sobie radzi a skrzydło w tym akrobacie jest ze styroduru, który jak wiecie swoje waży)

 

Dzięki za miły odzew...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz o kadłubie powinno zapewnić Ci dostateczną sztywność i wytrzymałość. Aby tylko wyglądał i nie zgniótł się przy lądowaniu :D Będzie to przecież jedynie "opakowanie" dla elektrowni tylko :wink: Wszystko zbiera na siebie płat. Zastanowiłbym się jednak nad wzmocnieniem tej części kadłuba do której mocowany będzie pylon i zastrzały. Przy tych rozmiarach sklejka 3 - 4 mm nie będzie zbyt gruba. Co do pokrycia. Paradoksalnie depron 3 mm na pokrycie kadłuba jest zdecydowanie lepszy od balsy 1 mm. Na to papier. Proponowałbym jednak pokrycie dna, a przynajmniej odcinka od dziobu do drugiego redana, jedną lub dwiema warstwami papieru, takiego zwykłego, drukarkowego. Daje to pancerną niemal powłokę a przyrost wagi jest akceptowalny. To można zalaminować lub pokryć lakierem do podłóg. Zrobiłem tak w swoim Drake'u - paier drukarkowy na dno i trzy warstwy wodorozcieńczalnego lakieru do podłóg. Może się przecież zdarzyć, że zamiast wody to np. trawę użyjesz jako lądowiska :wink: Innym problemem jest płat. Żebra z depronu 6 mm i pokrycie 3 mm będą jak najbardziej ok. ale sosnowe dźwigary z depronowym wypełnieniem - koniecznie. Rozważ wykorzystanie bukowego wałka 4 mm jako krawędź natarcia. Ten patent zastosowałem i w Drake'u i w swoim nowym latadełku. To moje nowe skrzydełko (żebra z ażurowanego depronu 6mm, dźwigary sosna 5 x 3, 4 szt. z depronowym wypełnieniem i wałek bukowy na krawędzi natarcia) ma co prawda rozpiętość jedynie 850 mm przy cięciwie 175 mm ale jest niesamowicie sztywne a pokryte papierem i pomalowane białą akrylową farbą waży 130 g

 

A swoją drogą zazdroszczę Ci trochę tego plotera - ja muszę wszystko ręcami :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listwy faktycznie wzdłużnie dadzą dużą wytrzymałość , jednak nadal ciężar skrzydła (a będzie spory ) nie będzie miał dostatecznego wsparcia.

Najprościej aby nie kombinować to 2 wręgi depronowe podklej sklejką 2-3 mm max. będzie i tak pancerne.

Natarcie z wałka bukowego to już trochę przesada ,wystarczy balsowe.

Podklejanie papierem dna kadłuba i na wikol chyba też jest średnim pomysłem , jednak lepiej zakupić najcieńszą możliwą tkaninę i zalaminować .

 

No ale to Twój projekt i Ty musisz podjąć stosowne decyzje.

Czekamy na dalsze zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Przyznam się, że mam mieszane odczucia czytając propozycje Jarka. Po prostu papier jako materiał konstrukcyjny, poza ciężarem, nic nie wnosi. Nastąpiło jakieś nieporozumienie, którego źródła bym upatrywał we wcześniejszym stosowaniu papieru japońskiego. Japonka jako materiał konstrukcyjny to jeszcze rozumiem. Po naprężeniu pracuje jako powłoka i ściąga całość konstrukcji wprowadzając naprężenia przeciwne do późniejszych eksploatacyjnych. Ale papier drukarkowy wraz z lakierem do podłóg to moim znaniem nieporozumienie. Podobną masę będzie miało pokrycie z laminatu szklanego przy nieporównywalnie większej wytrzymałości. Natomiast przy porównywalnej wytrzymałości będziemy mieli zdecydowanie mniejszą masę. Wybacz Jarku tę krytykę Twoich rad i nie traktuj jej jako osobisty atak. Chodzi mi tylko o merytoryczna dyskusję nad używanymi przez nas materiałów. Po prostu, kolega Wasp buduje model o rozpiętości prawie 1.8m i tu nie ma miejsca na błędy. Liniowy przyrost wymiarów skutkuje wykładniczym przyrostem masy – to co ujdzie w modelu do 1m rozpiętości, przy pozornie niewiele większym modelu da dużo większy przyrost masy niż by się wydawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...papier jako materiał konstrukcyjny, poza ciężarem, nic nie wnosi. Nastąpiło jakieś nieporozumienie, którego źródła bym upatrywał we wcześniejszym stosowaniu papieru japońskiego. Japonka jako materiał konstrukcyjny to jeszcze rozumiem. Po naprężeniu pracuje jako powłoka i ściąga całość konstrukcji wprowadzając naprężenia przeciwne do późniejszych eksploatacyjnych. Ale papier drukarkowy wraz z lakierem do podłóg to moim znaniem nieporozumienie. Podobną masę będzie miało pokrycie z laminatu szklanego przy nieporównywalnie większej wytrzymałości. Natomiast przy porównywalnej wytrzymałości będziemy mieli zdecydowanie mniejszą masę...

 

Ale mi się oberwało :D

Wracając do tematu - jesteś Zbyszku w błędzie mówiąc, że papier nic prócz dodatkowej masy nic nie wnosi. Prawidłowo wykonane papierowe pokrycie (mówimy teraz o papierze śniadaniowym) jest doskonałą powłoką ochronną zabezpieczającą depronowe pokrycie przed uszkodzeniami mechanicznymi dodatkowo znacznie usztywniając i wzmacniając konstrukcję. Papier w trakcie schnięcia znacznie się napręża i źle nałożony potrafi zwichrować, i to porządnie, zdawać by się mogło solidną konstrukcję kadłuba czy skrzydła. Ponadto taką powłokę możemy malować wszelkimi dostępnymi farbami, łącznie z tymi które zawierają rozpuszczalniki niszczące depron. Inną kwestią jest oklejanie dna kadłuba. Tu się z Tobą zgodzę, laminowanie jest lepszą alternatywą co nie znaczy, że papier jest zły :wink: Papier daje ten konfort iż natychmiast uzyskujemy gotową do dalszej obróbki powierzchnię, a i sama powłoka lakierowa jest bardzo odporna na ścieranie. Tę technikę oklejania dna zastosowałem w Drake'u - w trakcie dość "dynamicznego" przyziemienia kilogramowy model sunął brzuchem po łące, trawie, kamykach i co tam jeszcze było :) i praktycznie nie było śladów jakichkolwiek uszkodzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam oberwało....siedzimy za biurkami i "gadamy", starając się przekonać nawzajem do swoich racji i tyle :-)

Jarek, to co piszesz to jest oczywiście prawda. Lakierowany papier posiada jakąś tam wytrzymałość na rozciągnie czy ścinanie - wiadomo papier do drukarki musi dać się z niej wyrwać, jest przyzwoita odporność na ścieralność czy twardość, bo w końcu to lakier podłogowy. Ale mam wątpliwości co do Twojego określenia „znacznie usztywniając i wzmacniając”. A to dlatego, że trzeba te materiały porównać z tym co mamy na rynku a mamy laminaty - szkło, węgiel i żywice. I trzeba je porównywać w warunkach rzeczywistych obciążeń a tu dominuje rozciąganie i ścinanie a odporność na ścieranie nie jest tak ważna przy pracy powłoki czy zginaniu profilu. Dopiero przy takim spojrzeniu na te materiały mogę z czystym sumieniem napisać, to co napisałem: przy porównywalnej masie wytrzymałość laminatów szklanych (papier i lakier to też laminat, tyle że papierowy) węglowych (aramidowych nie wspominając) jest wielokrotnie większa niż papierowych. I dlatego też uważam, że przy modelu o rozpiętości prawie 2m będzie sens a być może nawet konieczność ich stosowania. Jeżeli nie mówiłem tego wtedy, gdy budowałeś Drake II to tylko z powodów gabarytowych: przy Twoim modelu mogło to być jeszcze do przyjęcia, ale jak sam wielokrotnie podkreślałeś, masa spędza Ci sen z oczu. Masa to było jedno zagadnienie. Drugim była porównywalność sił powstających przy eksploatacji takiego modelu z wytrzymałością użytych materiałów. Większość tych sił powstaje na skutek istnienia masy, która jest bezpośrednią pochodną objętości czyli trzecią potęgą wymiarów. Jak napisałem wcześniej masa a więc i te siły rosną szybciej jak wytrzymałość konstrukcji która rośnie z drugą potęgą wymiarów liniowych - oczywiscie jest to uproszczenie nie uwzględniające geometrii (kształtu) elementów ale chodzi tylko o proste przybliżenie zagadnienie. W tej rozbieżności krzywych sił i wytrzymałości zawiera się cała tajemnica wytrzymałości modeli które w zdecydowanej większości są przewymiarowane – jest to sam początek tych krzywych. Myślę, że teraz wymiary modelu kolegi Wasp’a mogą już nie dawać komfortu przewymiarowania przy użyciu wzmocnień papierowych. Być może się mylę. Ale niezależnie od tego, który z nas ma rację (a nie wykluczone, że w tym wypadku jeszcze obaj ją mamy) to czy ten model poleci i tak zależy od tego jak zostanie wykonany i pokierowany a na to już nie mamy wpływu.

 

PS

No to ładnie się urządziłem tą dyskusją, teraz czy tego chcę czy nie mój model musi polecieć inaczej kompromitacja totalna. Ale co tam, dam dwa motory po 500W (miały być po 100W) i w górę...

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nie zgodzić się z Twoim wywodem. Mnie jednak chodzi o coś innego. O wytrzymałości modelu decyduje zarówno konstrukcja kadłuba, skrzydeł itd. jak i użyte do niej materiały. Ja pisząc to co napisałem wcześniej, miałem na myśli "prace wykończeniowe". Nadanie modelowi powłoki, która mimo wszystko wprowadza jakieś wzmocnienia, ale głównie zabezpiecza depron przed uszkodzeniami mechanicznymi i umożliwia jego malowanie "zwykłymi" farbami. Owszem pracuje, ale występujące obciążenia głównie powinny przenosić wręgi i podłużnice. Samo poszycie już na takie obciążenia nie jest narażone i depron do tego nadaje się znakomicie. Papier to tylko estetyczny dodatek :) Widać nie wyraziłem się dość jasno stąd ta dyskusja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z Targów z Poznania i od razu do kompa, i co tu widzę :shock: :shock: spora dyskusja się wywiązała. I dobrze.... Grzechem będzie nie skończyć tego modelu.

Może pokrótce opiszę jak zamierzałem zbudować skrzydło, właściwie to wregi już mam wycięte i muszę je tylko przytargać do domu (czytaj modelarni). Wręgi wycięte jak wcześniej pisałem z depronu 6mm z dwoma dziwgarami depronowymi w 1/3 i 2/3 cięciwy dodatkowo wzmocnionymi z góry i z dołu listwami sosnowymi 3x6. Centropłat zakończony wręgami sklejkowymi 2,4 lipa będzie raczej zamontowany na stałe wraz z zastrzałami do kadłuba, odejmowane będą końcówki skrzydeł, wszak to ponad 1700 mm i transport będzie kłopotliwy (dysponuję tylko astrą kombi). Myślę, że ten opis jest dość jasny ale zapomniałem o jednej rzeczy o natarciu będę musiał popodcinać każdą wręgę, a może by tak dać cienki pasek natarcia z laminatu co o tym myślicie??

a_skot:

A propo zazdrości co do plotera przecież zawsze możemy się dogadać pisałem kiedyś, że mam wolne moce przerobowe na wspomniane urządzenie ceny myślę też nie są porażające co i jak możemy ustalać na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a_skot :I jeszcze jeden mnie uprzedził

Mnie też :(.Myślę że powinieneś pylon,część niedemontowalną centropłata(dwa żebra przy pylonie) oraz wręgi podwoziowe wykonać ze sklejki i połączyć w formie skrzynki aby zapewnić sztywność tej części kadłuba.Sądząc z rozmiarów waga circa 2kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pylonu tak właśnie planuję mam tu na grzbiecie listwe sosnową 5x8 do której planuję dokleić z obu stron wręgi pylonu wyjdzie mi taka fajna pusta prestrzeń którą wypełnię np. depronem pozostawiąjąc kanałek na przewody wręgi z braku laku zrobię ze sklejki 3mm powinno wraz z połąćzeniem wszystkim trzech grzbietowych wręg wyjść dośc mocne i solidne podparcie dla pylonu i skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UUPPS, dopiero teraz zauważyłem że "królowie depronu" w jednym miejscu się zebrali i miło sobie dyskutują. Zajęty struganiem ToTa 8 i nowym projektem tym razem balsowym o mało bym nie przegapił tej dysputy.

Sorry za ten mały OT :), się nie mogłem powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mam pecha jak dobre mydło 5,5. Pojechałem do Wawki specjalnie po listewki 2x5, 3x5, 3x6 zawsze na Bitwy Warszawskiej były, a tu pustki na półce, inne przekroje owszem ale tych jak na złość brak. Dajcie mi łuk ja się zastrzelę!! Z roboty nici aż do poniedziałku. I drukarka też niedostępna myślałem, że chociaż zacznę pylonik wycinać ze sklejki. Łuk, łuk, łuk.... I z latania Promarem też nici urwałem całe mocowanie silnika więc polatałem z kosiarką po trawce chociaż ona nie zawiodła.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Znasz tylko sklep na Bitwy Warszawskiej ? Jak jesteś już na miejscu to warto jeszcze zajżeć do ArtHobby a nawet na ul.Dzielną. W tym ostatnim sklepie prawie zawsze są listwy w wielkim wyborze. I tylko listwy, reszta towaru RC to taki żart sprzedawcy :-)

A ArtHobby już wyszedł do klienta frontem i mają wielki sklep w podwórku a nie jak dawniej wzorcownię w mieszkaniu.

To tak na marginesie głównej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.