Skocz do zawartości

Dwupłatowiec-akrobat własnego planu


Kolikon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Zamierzam zrobić dwupłatowca według własnego planu. Będzie to w sumie dopiero pierwsze zetknięcie z modelami konstrukcyjnymi, więc proszę o wszelkie uwagi dotyczące budowy :)

 

Ogólne założenia dotyczące modelu to:

- pierwszy krok w stronę akrobacji

- dość ekonomicznie...

- wstąpienie na wyższy poziom wielkości, czyli około 1 m rozpiętości

- waga w granicach 600 - 900 g (naprawdę nie mam pojęcia, jak oszacować wagę)

- pokrycie - japonka 21 g/m2 + Capon

- profil - jakiś symetryczny CRD

- obciążenie do około 35 g/dm2

 

Wyposażenie:

- silnik (zależnie od wagi)

- regulator około 20A

- pakiet 3S 1300mAh (ew. większy)

- 4x serwa 9g TowerPro SG92R

- śmigło: znajdzie się jakieś APC :)

 

Plany rysowałem z myślą o Stearmanie, ale wyszło mi jakieś dwupłatowe RWD... No cóż, nie będę narzekał, zobaczymy co z tego wyjdzie. Rysunek jest mocno poglądowy, na żywo model niekoniecznie wygląda tak jak zaplanowałem. Rysowane w LibreCAD, plik w załączniku.

 

Nieco zwlekałem z założeniem tematu, więc na dobry początek to, co udało mi się już zrobić.

 

Jak na razie wszystko klejone starym, dobrym wikolem.

Dwa płaty, z których jestem zadowolony jak na pierwsze cięcie w balsie. Na zdjęciu wyglądają na lekko krzywe, ale to tylko złudzenie. Jeszcze styrodurowe końcówki i będzie cacy :D

Żeberka z balsy 3 mm, nieażurowane, główny dźwigar - sosna 5x10, natarcie - sosna 3x10, spływ - sosna 3x8

Nyar5Nw.jpg

 

Przednia część kadłuba (jeszcze nie gotowa) - twarda balsa 3mm, wręgi z balsy 2mm.

Druga część, czyli ogon będzie wycięty z owocówki i mocno ażurowany. Na wręgę silnikową przyjdzie czas, wytnę ją z grubej, twardej i ciężkiej sklejki.

p055y1F.jpgTe stylowe wloty powietrza  B)

sijwghR.jpg

 

I patent na schowanie cięgna do papierowej rurki, która służy jako prowadnica.

LSW3qa0.jpg

I mam pytanie do bardziej doświadczonych - jak przenieść ruchy serw na lotki? Czy dobrym pomysłem jest po prostu łagodne wygięcie drutu o 90 stopni i wprowadzenie go do prowadnicy?

Latadło.dxf

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Najczęściej spotykane rozwiązania są dwa odnośnie serw i popychaczy lotek:

1. Zrobić w płacie skrzydła komorę na serwo i prosty drut z dwoma Z'kami na końcach - po jednym serwie na każdą lotkę (u Ciebie to oznacza 4 sztuki w sumie w obu płatach jeśli będą niezależne lub 2 jeśli zrobisz tylko w jednym płacie i synchronizację pomiędzy lotkami tylko popychaczami) przykład tutaj: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/61094-piper-cub-j-3-1219mm/

2. serwo zrobić centralnie (1 sztukę).- trzeba mieć wygięty pręt w trzech wymiarach, zobacz na tym zdjęciu (http://pfmrc.eu/uploads/monthly_01_2016/post-17980-0-58393900-1453651066.jpg) to się domyślisz jak.

 

W przypadku takiej konstrukcji skrzydeł chyba mniej kombinowania by było z opcją 1 - chyba, że zakładasz zbudowanie spływu od nowa, bo przy opcji 2 trzeba wkleić prowadnicę przy spływie.

 

Odnośnie wielkości lotek - popieram zdanie Roberta - zdecydowanie za małą powierzchnię mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomysły, kolego Szymonie. Wybiorę opcję drugą, bo skrzydła są za cienkie, żeby wpakować do nich serwo, a wystarczy zrobić kilka dziurek w żeberkach, żeby poprowadzić drut.

 

Rzeczywiście, z lotkami trochę się zapomniałem, miały tylko 3 cm x 18 cm i powiększyłem je dwukrotnie tzn. do 6x18 cm. Wyglądają co najmniej... osobliwie, ale myślę, że nie są jeszcze za duże. Teraz ich łączna powierzchnia to ponad 4 dm2.

nfD8HL7.jpg

 

Wziąłem się za projektowanie reszty części, i myślę, że to może się udać... Wystarczy, że będę omijał słoje i inne wybrakowania w owocówce.

xNv6O1X.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to powiem , że rzuciłeś sie na głeboką wode z tym projektem. W twoim wieku masz spore możliwośćii  nabyłeś troche umiejentości w budowie.

Pamientam twój "Funbat " był troche opornie zrobiony i jakoś nie chciał latać .

Ale widzę postęp .

Co do ogona to raczej listewki bedą bardziej pasowały sklejka , może zrobić duży cieżar i beziesz musiał dzioba doważać .

Lotki troche cię robertus przestraszył są 4 lotki wiec efekt ich działania bedzi zwielokrotniony .

Na nowych model bedzie szybko reagował  i może być tudny do opanowania .

Ale zobaczymy buduj i pokaż jak lata .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem skrzydła będą zbyt pancerne do tej rozpiętości. Aż trzy listwy sosnowe? I to wcale nie za cienkie. Do tego dość grube żebra i jeszcze nieażurowane. Przy dwupłatowcu ciężar kadłuba rozkłada się na dwa skrzydła. Uważam, że spływ i natarcie powinno być z balsy, a główny dźwigar podzielony na dwie listewki, jenda na dole skrzydła i druga na górze. No i oczywiście dźwigary cieńsze. Na środku skrzydeł ewentualnie wzmocnienie ze sklejki, choć pewnie nie będzie potrzebne. Pozdrawiam i życzę żeby model latał elegancko :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za kolejne rady :)

Dzisiaj zważyłem to, co już mam. Skrzydła + połowa kadłuba + serwa to około 200g, a z zaplanowanym wyposażeniem, czyli konstrukcja, lipo, regulator, silnik i odbiornik to nieco ponad 400 g (na zdjęciu nie ma silnika). Do tego dojdzie pokrycie jakieś 100g, ogon (jednak ze sklejki - jest prawie tak lekka jak balsa) może drugie 100g i podwozie... Wychodzi jakieś 650 g.

Górny płat jest o dziwo lżejszy od dolnego, w którym są tylko serwa.

Założenia były 600-900 g, czyli mam całkiem spory zapas. Nigdy z wagą nie jest tak jak myślimy, więc będę celował w 600g i wyjdzie 700 :)

 

Jeśli skrzydła okażą się za ciężkie, to mogę zmienić dźwigary - sosna w środku jeszcze nie przyklejona - ale wolę mieć jednak pancerny model. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni.YSiJrcj.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obowiązki szkolne dają się we znaki pod sam koniec, więc dziś udało mi się zrobić tylko belkę ogonową i przykleić ją do reszty kadłuba. SC. kadłuba waha się na razie w okolicach tylnej wręgi, czyli nie jest źle.

 

Ciąłem tarczą z blachy zrobioną w kilka minut, którą przyczepiłem do małej wiertarki. Krzywe, nie krzywe - ważne, że tnie prosto i szybko :) Polecam każdemu!

sSl3zkX.jpg

 

Ogon przykleiłem wikolem i listewką 2x8. Waga niewielka i się trzyma. Wszelkie nierówności sklejki zostaną starte.

QgCbtkP.jpg

 

I w końcu wszystko wygląda jak samolot - przymiarki skrzydeł i serw. Zaczyna to trochę ważyć i miejsca jest coraz mniej...

A8qIHDY.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie zawracaj sobie teraz głowy SC, bo i tak po dokończeniu i upakowaniu wszystkiego do środka wyjdzie zupełnie gdzie indziej. Ogon lepiej zrobić jak najlżej, bo później będziesz dokładał ołowiu na przód. Pamiętaj, że dużo lepiej jest jak SC wyjdzie bardziej z przodu niż z tyłu, bo wtedy będziesz potrzebował dużo mniej ołowiu. Rozumiesz, od SC do ogona jest dalej niż od SC do śmigła. Zasada działania dźwigni :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alku - właśnie dlatego napisałem "SC kadłuba", a nie ogólne SC  ;)

 

Przez praktycznie cały ostatni tydzień tylko oglądałem relacje i myślałem nad lotkami, aż w końcu przestałem główkować, a zacząłem robić.

No i mam lotki razem z serwami. Nie mogę powiedzieć, że są one idealnie proste, ale obiecuję, że to poprawię, bo aż kłuje w oczy.

 

post-9163-0-92673500-1465315195_thumb.jpg

post-9163-0-61944600-1465315287_thumb.jpg

 

Bez depronu lotki były zbyt delikatne i giętkie. Możliwe, że okleję je japonką albo chociaż bibułą, bez cellonowania - nitro zje całą piankę.

Z kątami wychylenia jest dobrze, kilka poprawek i będzie wręcz idealnie.

 

Masa nadal waha się w okolicach 500 g, myślę że uda mi się wyrobić nawet do 600. Pomyślę też nad mocniejszym ażurowaniem ogona, bo niepotrzebnie jest taki pancerny.

 

Teraz mam już sporo wolnego, więc budowa pójdzie do przodu. Najwyższy czas na dokończenie planów stateczników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lotki z górnego płata będą połączone z tymi dolnymi, dlatego obawiam się o sztywność, ale jeżeli mówicie, że po oklejeniu będzie sztywno, to zdam się na wasze doświadczenie. Lewa lotka jest taka krzywa, bo była pierwsza. Prawa wyszła lepiej, ale też trzeba poprawić.

Zawiasy to ruloniki z papieru z drutem w środku - to też musi się zmienić. Niby mocne, ale temu nie ufam. Znajdę jakiś patent od Motylastego, choćby z folią po butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ma prawa dobrze działać. Zrób tak jak mówi kolega wyżej, z miękkiej butelki. Możesz też zrobić ze starej dyskietki, z tego dysku co jest w środku. No i koniecznie zrób krawędź natarcia lotki. Z tego co widzę, to listwa do której przykleiłeś ten papier nie dochodzi do krawędzi żeber w lotce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.