Skocz do zawartości

Smyk czyli latadło własnego pomysłu


safari28
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jako że ostał mi sie silniczek ap 09 hornet 1,5cc i sterta odpadków balsowo sosnowo sklejkowych postanowiłem to wykorzystać i zbudować coś na styl oldtimera.

 

Załorzenia:

    rozpietość 132cm

    długośc 78cm

    zasilanie lipol 2s 300 mAh + bec 3A

    masa +- 700g

    zbiornik 55 ml

sterowanie wysokością i kierunkiem.

Modelik ma służyć do spokojnego rekreacyjnego latania, być bardzo prostym i wdzięcznym  w pilotażu, niezbyt szybkim

Żeby mieć większą satysfakcje  postanowiłem go sam zaprojektować. Budowa ruszyła z kopyta (będzie to krótka relacja) to też  niebawem wrzucę parę fotek co udało mi się do tej pory zmajstrować ;)

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Fajne retro, ale silniczek trochę za słaby

Myślę że nie zmierzyłem i daje 0,5 kg ciągu. Model jest w zasadzie wielkości i prawdopodobnie wagi wicherka 15 a te na 1,5cc latały, zresztą szaleństwa po tym maleństwie nie oczekuje.

A oto dalsze postępy  

 

post-5993-0-98853900-1470407653_thumb.jpg

 

            post-5993-0-10365100-1470407670_thumb.jpg

 

                     post-5993-0-68761200-1470407685_thumb.jpg

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam trochę go popaprłlem i poskładałem do kupy, jeszcze parę zabiegów i można polować na kreta ;).

dojdzie jakaś drobna grafika i zastanawiam sie nad owiewkami koł

 

  post-5993-0-88411600-1470674519_thumb.jpg

 

 

     post-5993-0-03443600-1470674537_thumb.jpg

 

   

            post-5993-0-89372400-1470674551_thumb.jpg

 

 

Tak udało mi sie upchac bebechy wszystko demontowane

 

 

                    post-5993-0-17701400-1470674574_thumb.jpg

 

 

I widok w calości

 

                             post-5993-0-52822900-1470674596_thumb.jpg

 

 

                                                     post-5993-0-44085700-1470674612_thumb.jpg

 

 

                                                                   post-5993-0-62784200-1470674628_thumb.jpg

 

 

                                                                               post-5993-0-55763800-1470674645_thumb.jpg

 

 

   Na koniec spodnia klapka i wsporniki skrzydeł

 

 

                                                                        post-5993-0-25527700-1470674663_thumb.jpg

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Witam ważka doczekała się kółek no i trochę wyładniała o drobny zabieg  :P

Odpaliłem motorek i okazało się że bardzo wrażliwie reaguje na otwieranie przepustnicy obroty bardzo szybko wzrastają od jej minimalnego otwarcia.

Będę musiał to jakoś skorygować albo krzywą gazu na apce o ile posiada taką funkcję albo po prostu przepiąć popychacz na orczyku serwa. Co zrobię jeszcze nie wiem a może ktoś borykał się z takim problemem i coś podpowie.. Może po prostu nie umiem wyregulować tego motorka lub one tak mają.Przepustnica otwarta do polowy i kreci na pełnych obrotach dalsze otwarcie nic nie daje. Słyszałem że one lubią więcej nitro może w tym tchwi problem.

 

 

             attachicon.gifDSCF2654.JPG

 

 

                               attachicon.gifDSCF2655.JPG

 

 

                                             attachicon.gifDSCF2656.JPG

 

 

                                                       attachicon.gifDSCF2657.JPG

A za ubogiej mieszanki to on czasem nie dostaje ? Pluje olejem, jak należy ? Nie grzeje się podejrzanie szybko ? Może podsysa sobie lewe powietrze przez uszczelnienia łożysk albo kędyś indziej ? Jeżeli nie ma takich niepokojących objawów, to przepnij go na orczyku tymczasem i niech się wypowie ktoś mądry w silnikach. Na za ubogiej może się przytrzeć.

Do tego upiększenia zatrudniałeś jakiegoś słynnego plastyka, czy właśnie objawił się światu nowy talent ? Wygląda super - ważkowo   :blink: . I niesie elementy tradycji modelarskiej też ważkie  :) .

Dobrze zamierzyłeś model do tego 1,5ccm - elektryk by tu chyba mniej pasował. Bzykać ma stosownie do wizerunku  ;) .

Podziw i gratulacje talentu  :) . Pewnie nie ostatnie... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważka tak się przyjęło i pewnie zostanie :) takie właściwie by zalożeni

 

Z mieszanką tak jak pisze kolega Andrzej - prawdopodobnie ma zbyt ubogą. Lepiej dla silnika jak pracuje na lekkim przelaniu i nie osiąga maksymalnych obrotów niż w drugą stronę.

 

Piękna Ważka powstała, nie da się przechrzcić?  :rolleyes:

Przechszczona to ona już została ze smyka i chyba do niej dobrze pasuje  ;)  Takie były założenia zrobić cuś z niczego błyskawicznie na szybko aby wykorzystać do czegos ten mikrusi pierdzipędzik który zagracał mi szufladę Projektu o ile to można tak nazwać nie wziąłem na poważnie a właściwie jest on wynikiem mojego napadliwego poczucia humoru i parodji w stosunku do modelarstwa.Robiłem go oczywiscie pod wpływem browaru.

Na moje oko dziwadło w powietrzu powinno  majestatycznie popierdywać dając przy tym chociaż umiarkowany ubaw :P

Jesli chodzi o oblot też nie mogę się doczekć niestety wynikły spore problemy techniczne muszę powiedzieć że mam poprostu pecha :(

O co w tym biega problem dotyczy niestety napędu :unsure:

Mianowicie silniczek dostałem jako nowy z drugiej ręki nawet nie pamiętam właściwie z kąd się u mnie wziął podobnie jak wiekowy mk 16 pamiętam tylko że się nie nakosztowałem, teraz się chyba okazalło dlaczego.

Wszystko było w porządku poza jednym szkopułem. W górnym położeniu  tłoka bardzo ciężko chodził pomijając kompresje przez to nie chciał odpalić.Moja wiedza na temat spaliniaków nie sięga może zbyt daleko ale wiedziałem że już jest  coś nie tak. Poratowałem się wiertarką odkręcajac świecę i przelewając paliwem trochę go pokręciłem. Dolegliwości niby ustały co poskutkowało udanym odpaleniem, problem jakby zniknął na jakis czas przynajmniej pozwolił sie dotrzć na moje oko i wyregulować. chodził całkiem znośnie pobawiłem nim się troche na hamowni. jednak coś było niepokojacego czasami przechodzac z mniejszych na wiekrze obroty nagle sie zatrzymywał. odkreciłem go zabezpieczyłem afterrunem i schowałem do szuflady. chwile tam poleżał. niedawno wmontowałem go do ważki i tu zaczęły sie problemy.

Tak jak pisałem wyzej w poście nierówne przejścia miedzy obrotami nie chciał sie tochę wkręcac. Przyznam że trochę z nim powalczyłem i za kazdym razem było coraz gorzej teraz nie nadaje sie nawet do napędzenia koła zamachowego :mellow: pare razy pierdyknie czasem krócej lub dłużej i nagle się zatrzymuje coś go blokuje i nic z tym nie da się zrobić To złapanie w górnym połozenia tłoka jest bardzo wyczuwalne krecąc go palcami w górnym położeniu wał nagle pstryka i sie blokuje przy przejściu góra dół.

 

Skutki zajeżdżony motorek, postanowiłem go rozebrać i okazało sie że w górnym położeniu tłok po prostu strasznie ciężko przechodzi z czego prawdopodobnie porobiły sie luzy na korbowodzie panewkach i można zapomnieć o czymkolwiek :ph34r:

Mysle że przy docieraniu błędów nie popełniłem docierałem wcześniej 2 inne i nie było żadnych kłopotów a o tak przykrym losie zadecydowała najprawdopodobniej wada fabryczna ugiety cylinder przy końcu lub nie wiem co. czasami tak sie zdarza trudno złośliwośc materiałów martwych ten co mi go wlepił pewnie kapnął sie co mozna się po nim spodziewac.

 

Rezultaty: stracony czas rozczarowanie i rozpacz przed upływem gotówki z portwela

 

Postanowienia: za wygrana nie dam na dniach przyjdzie nowy tłok tuleja korbowód + spinka z mocowaniem nie wiem jak to zwał wiecie o co chodzi

motorek prawdopodobnie dostanie nowe życie o ile czegoś nie spieprze i wreszcie usłysze ten dziwny popierdujacy warkot na niebie i satysfakcje z tego że to wogóle na chwile wzbije sie w powietrze

ps

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko było w porządku poza jednym szkopułem. W górnym położeniu  tłoka bardzo ciężko chodził pomijając kompresje przez to nie chciał odpalić.Moja wiedza na temat spaliniaków nie sięga może zbyt daleko ale wiedziałem że już jest  coś nie tak. Poratowałem się wiertarką odkręcajac świecę i przelewając paliwem trochę go pokręciłem. Dolegliwości niby ustały co poskutkowało udanym odpaleniem, problem jakby zniknął na jakis czas przynajmniej pozwolił sie dotrzć na moje oko i wyregulować. chodził całkiem znośnie pobawiłem nim się troche na hamowni. jednak coś było niepokojacego czasami przechodzac z mniejszych na wiekrze obroty nagle sie zatrzymywał. odkreciłem go zabezpieczyłem afterrunem i schowałem do szuflady. chwile tam poleżał. niedawno wmontowałem go do ważki i tu zaczęły sie problemy.

Tak jak pisałem wyzej w poście nierówne przejścia miedzy obrotami nie chciał sie tochę wkręcac. Przyznam że trochę z nim powalczyłem i za kazdym razem było coraz gorzej teraz nie nadaje sie nawet do napędzenia koła zamachowego :mellow: pare razy pierdyknie czasem krócej lub dłużej i nagle się zatrzymuje coś go blokuje i nic z tym nie da się zrobić To złapanie w górnym połozenia tłoka jest bardzo wyczuwalne krecąc go palcami w górnym położeniu wał nagle pstryka i sie blokuje przy przejściu góra dół.

 

Skutki zajeżdżony motorek, postanowiłem go rozebrać i okazało sie że w górnym położeniu tłok po prostu strasznie ciężko przechodzi z czego prawdopodobnie porobiły sie luzy na korbowodzie panewkach i można zapomnieć o czymkolwiek :ph34r:

Mysle że przy docieraniu błędów nie popełniłem docierałem wcześniej 2 inne i nie było żadnych kłopotów a o tak przykrym losie zadecydowała najprawdopodobniej wada fabryczna ugiety cylinder przy końcu lub nie wiem co. czasami tak sie zdarza trudno złośliwośc materiałów martwych ten co mi go wlepił pewnie kapnął sie co mozna się po nim spodziewac.

 

Rezultaty: stracony czas rozczarowanie i rozpacz przed upływem gotówki z portwela

 

Postanowienia: za wygrana nie dam na dniach przyjdzie nowy tłok tuleja korbowód + spinka z mocowaniem nie wiem jak to zwał wiecie o co chodzi

motorek prawdopodobnie dostanie nowe życie o ile czegoś nie spieprze i wreszcie usłysze ten dziwny popierdujacy warkot na niebie i satysfakcje z tego że to wogóle na chwile wzbije sie w powietrze

ps

Niestety Sam ten silnik zniszczyłeś. Silnik ap 09 hornet 1,5cc to konstrukcja ABC, czyli aluminiowy tłok i pochromowana tuleja z brązu.

Tu masz instrukcję:

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uploads/406808578X278335X52.pdf

 

Przeczytaj dokładnie rozdział: "Break-in procedure details". M.in. jest uwaga o składzie paliwa, czyli paliwo z rycyną 20% i max 15% nitro, nie wolno używać do docierania paliwa z olejem syntetycznym.

Silniki tej konstrukcji tak mają, że są bardziej ciasno spasowane w górnym punkcie zwrotnym. W czasie pracy góra cylindra pod wpływem temperatury bardziej się rozszerza niż chłodniejsza dolna część tulei. W wyniku tego pasowanie  tłok - tuleja jest jednakowe na całej długości ruchu tłoka.

Dodatkowo  w kręconym na zimno silniku  wał korbowy i korbowód pracował bez prawidłowego smarowania. 

Podsumowując każdy silnik modelarski należy docierać wg zaleceń opisanych w instrukcji ( i to do tego silnika, a nie innego).

 

P.S. Model jest piękny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjątkowo ciasno spasowanych silników o konstrukcji ABC stosuje się pewien trik. Przed pierwszym (i kilkoma następnymi) odpaleniem zimnego silnika cylinder podgrzewa się powoli doprowadzając go mniej więcej do temperatury o 20-30 stopni niższej w jakiej normalnie pracuje np. opalarką na średnim biegu. Wówczas tak jak opisał Piotr powyżej górna część tulei rozszerza się i można go łatwiej odpalić oraz nie uszkadzamy panewek korbowodu tak szybko, gdyż tłok trafia od razu na mniejszy opór. Samochodziarze często tak robią przy docieraniu. Po jakimś czasie problem znika a często zdarza się, że bardzo ciasny silnik, ale właściwie dotarty służy bardzo długo i ma świetną kompresję. Mój silnik 3,5 do FSR był na początku tak ciasny u góry, że aż piszczał, a teraz chodzi jak marzenie ale ma już za sobą kilka litrów paliwa. Na początku też go grzałem przed odpaleniem w garażu.

 

Model piękny, ale martwi mnie jeden szczegół konstrukcyjny - mocowanie skrzydłą na jedno pasmo gumy po środku. Czy to nie będzie powodowało zmiany geometrii w locie? Zazwyczaj są 2-4 gumy na krzyż i podparcie pod skrzydłem też szersze.

 

Pozdrawiam

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.