Skocz do zawartości

Prototypowy model do nauki 3D z EPP.


willyams
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie w Nowym 2017 Roku i przy okazji życzę wszystkim forumowiczom wszystkiego najlepszego.

Tytułem wstępu zanim przejdę do sedna.

Dzień robi się na szczęście coraz dłuższy, święta i sylwester za pasem, więc przyszedł czas pozbierać siły i rozpocząć rok przygotowaniami do sezonu :)

Od jakiegoś czasu szukam solidnego modelu do nauki latania typowo 3D i przy okazji modelu dobrze się prezentującego, odpornego na błędy podczas nauki , lekkiego i poręcznego.

Cały czas chodziło mi po głowie coś o konstrukcji krzyżakowej ale dość solidnej na wzór VENUS 3D ,STUNMASTER z Multiplexa lub podobnego, koniecznie wyposażonego w profilowane skrzydła. Krótko mówiąc chodziło mi o model do intensywnych ćwiczeń akrobacji 3D.

Bazowałem na modelu SBACH 1000mm z firmy DWHOBBY.

Niestety modele tego typu jak na zastosowany materiał i wyposażenie są dość drogie więc zacząłem się zastanawiać nad budową własnego prototypu jednak problemem było wycięcie profilowanych skrzydeł.

Na moje szczęście przypomniałem sobie, że mój bardzo dobry kolega Marek (napolskimniebie) ma taki ploter tnący do pianki  robi  modele z EPP :) przedstawiłem mu więc swój pomysł i poprosiłem go o wycięcie skrzydeł modelu. Marek bez zastanowienia zgodził się i zapytał czy nie chcę całego modelu. Ustaliśmy wspólnie że zamiast egzotycznego  na polskim niebie SBacha można zrobić coś "swojskiego" na wzór. Zachowując proporcje oryginalnego modelu Marek nałożył na piankę gotową grafikę stosowaną w modelach halowych i po kilku dniach dostałem w prezencie ZLINA 3D z pięknym malowaniem.

Oczywiście instrukcji nie dostałem, więc będę starał się go nie zepsuć i na pewno będę potrzebował Waszej pomocy przy budowie :)

Jest spora szansa, że jeśli model będzie się cieszył zainteresowaniem - trafi do sprzedaży.

 

post-14790-0-67801100-1483276671_thumb.jpg

post-14790-0-81715700-1483276678_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Malowanie (szczególnie skrzydeł) nie jest dopracowane , ale mi to nie przeszkadza - w końcu to prototyp :)

 

Pierwszy problem to skrzydła.

Zarówno skrzydła jak i kadłub chciałbym wzmocnić dodatkowo za pomocą płaskowników węglowych na całej długości. i tu jest problem

Mam trzy możliwości.

Jak widać kadłub jest podzielony zygzakiem na dwie części.Pewnie dlatego by można było wkleić całe skrzydło a potem  tylko dokleić przednią część kadłuba. Ja jednak chciałbym dorzucić trochę węgla (tak na wszelki wypadek) do skrzydeł i do kadłuba :)

1) Wzmocnić skleić i na końcu wkleić całe , gotowe skrzydło w tylną część kadłuba i na końcu skleić kadłub i wkleić do niego wzmocnienia

2) wzmocnić i skleić kadłub a potem wkleić wzmocnione i sklejone skrzydło. Tylko wtedy musiałbym obcinać lotki , a potem dorobić w nich zawiasy.

3) skleić i wzmocnić kadłub , a potem wklejać dwie połówki skrzydeł, tylko tou będzie problem z ustawieniem i wklejeniem połówek skrzydeł , że nie wspomnę o przejściach przy późniejszym ich wzmacnianiu prętami.

 

Może ktoś z bardziej doświadczonych modelarzy coś podpowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałbym bramkę nr 1 ;)

Z tym, że wkleiłbym skrzydło w przednią część kadłuba, a potem na krawędzi stołu (to płaszczak jest, w ten sposób najłatwiej będzie zachować geometrię) dokleił tylną część kadłuba od góry i wkleił z obu stron wzmocnienia, a potem od dołu (i wzmocnienia dolne).

Jak gruby jest kadłub?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo słuszna uwaga że skrzydło należy kleić do przedniej a nie tylnej części kadłuba.

Kadłub jest pokaźny :25mm

Kolego Poharatek piszesz żeby wzmocnienia dać z obu stron + dolne. Możesz rozwinąć temat ?

Przyglądałem się temu SBachowi i tam jest tak że węgiel wzmacniający kadłub idzie górą i dołem zgodnie z linią gniazda silnika aż do gniazda steru wysokości.Ale oba klejone z jednej strony by nie oszpecać modelu. Tak samo chciałem zrobić tutaj. Czy masz inną propozycję ?

 

Tak myślę że pierwsza opcja będzie optymalna, choć myślę że jednak lotki i tak będę przerabiał na zawiasy, ponieważ pracują dość opornie na piance , a do napędu chciałem użyć 9 gramowych serw.

 

Zrobię tak:

Skleję obie połówki i wzmocnię skrzydło, to samo zrobię z kadłubem , a na końcu zmontuję w całość czyli zgodnie  z wariantem 2.

Wariant 1 jest również odpowiedni jeśli  ktoś nie za bardzo chce bawić się w dodatkową robotę i koszty. Mnie jednak bardzo zależy żeby model był bardzo szybki, mocny i zwrotny- stąd nie chcę zbytnio obciążać serw na lotkach. Jednak cały piankowy zawias zanim się "wyrobi" nie działa w pełnych zakresach i lotka będzie odkształcana w miejscu mocowania popychacza.

Może się mylę , ale tak mi się wydaje :) Niech mnie ktoś poprawi jeśli nie mam racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiele udało się do tej pory zrobić, ale dziś troszkę pracy ruszyły.

Zacząłem od sklejenia kadłuba (pod spodem folia by nie ubrudzić stołu)

3.jpg

 

Naciąłem kadłub wzdłuż by wpuścić pręty węglowe , które po sprawdzeniu liniowości kadłuba zalałem rzadkim CA

 

5.jpg

 

Teraz przystąpiłem do sklejenia skrzydeł jednak okazało się że chyba źle jest ustawiony kąt w miejscu ich łączenia bo krawędź natarcia nie była linią prostą(od czoła) lecz skrzydła opadają końcami w dół, więc wkleiłem niewielki klin z wykałaczki co po kolejnym sprawdzeniu zaleję również klejem CA.

4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspomniałem wyżej chciałbym zrobić lotki na zawiasach więc i tak muszą iść do obcięcia.

dziękuję kolego Stema za zrozumienie :)

Dziś zrobiłem zapasy w znanym i zaprzyjaźnionym sklepie modelarskim więc jak się uda to wieczorem uda się zobaczyć cały model w zarysie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jakby to napisać ...? Tytuł tematu sporo obiecuje a w środku Zlin :unsure:

Czy to model do ćwiczenia 3 D ? może bardziej do nauki akrobacji,latania tak mi się wydaje ;)

Rasowy wygląd,mocny silnik,duże powierzchnie sterowe to jest model do nauki 3 D  a może się mylę...

Niemniej Wojtek buduj ,wpadaj częściej na lotnisko i ocenimy walory użytkowe tego modelu  :D  .

Ktoś na forum już takiego Zlina robił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę drogi Rafale by ktoś robił takiego Zlina bo ten model powstał na moich oczach w pracowni Marka i jest projektowany na podobieństwo i proporcje SBACH-a z DW HOBBY :) Chyba że ktoś robił coś najwyżej  podobnego.

Nie ukrywam też że częściowo zapotrzebowanie na ten model wzięło się z Twojego SBACHA, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, jednak jeśli mnie znasz to wiesz, że wolę sobie sam wydłubać od podstaw jakiś model niż kupować gotowca.

Tutaj jest protoplasta mojego Zlina.http://abc-rc.pl/model-sbach342-1000mm

Producent wyraźnie określił ten model jako 3D więc skoro proporcje zostały zachowane uznałem że nic się więcej nie zmieniło. Nie będę się rozwodził czy to model do nauki akrobacji czy latania 3D, bo dla mnie osobiście ma służyć do wszystkiego. Czy się uda czy nie , ocenimy wiosną. Na pewno będę wpadał częściej bo mała ma już 6 miesięcy więc może uda mi się wymknąć od czasu do czasu.


Kontynuując relację powzmacniałem elementy składowe modelu.

Dla lepszej widoczności poczynionych prac zaznaczyłem wzmocnienia węglowe czarnymi liniami.

I jeszcze jedno , jak już wspominałem wszystkie stery będą połączone na zawisach więc od razu przy okazji ściąłem krawędzie SW i SK by zawiasy mogły pracować w większym kącie oraz żeby zlikwidować do minimum szczelinę pomiędzy płatami sterów.

 

6.jpg

 

 

7.jpg

 

8.jpg

Teraz muszę się zatrzymać . Pewnie nie obędzie się bez fali krytyki, ale co mi tam prototyp to prototyp.

Jako że z założenia model ma być niezniszczalny, wpadło mi do głowy żeby wzmocnić też krawędzie natarcia, bo dotąd wzmacniałem je tylko taśmą zbrojoną i często przy uderzeniu skrzydłem w jakiś słupek (przy okazji latania blisko obiektu) lub drzewo, skrzydła ulegały deformacji.

Tutaj delikatnie naciąłem skrzydło na samym środku krawędzi i wpuściłem płaskownik węglowy 5x0.6mm i zalałem go dobrze rzadkim CA.

 

9.jpg

 

10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek może masz rację :) .

Tak mi się skojarzyło w związku z tym tematem ale jak widać pewne różnice są .

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51426-zim%C4%85-na-hal%C4%99-zlin-50l-%C5%BCelazny-by-napolskimniebiepl/?hl=%2Bzlin+%2Bepp

 

Oczywiście ,każda pianka może latać wszelaką akrobację czy figury 3D tylko nie każdej to pasuje i da radę... ;)

Twoją Hondą też można pojechać na tor ale typowym "ścigaczem" wygląda to efektowniej i skuteczniej -rozumiesz o co mi biega ?

Skoro to ma być model do wszystkiego -trochę tego, trochę tamtego to to określenie pasuje tu najbardziej :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że śledzisz forum na bieżąco :)

Masz trochę racji z tym zlinem. Też go mam tyle że to typowa halówka (5mm) zrobiona przez Marka w wersji depron lub epp, który czeka w moim warsztacie na kolejkę, ale jako że hala na razie to dla mnie temat zbyt odległy więc czeka.

Masz rację że modele są po części do  siebie bardzo podobne bo malowanie mojego zlina 3D zostało wzięte "żywcem" z tej halówki, a wymiary i proporcje z SBacha DWHOBBY. Tak to właśnie z dwóch modeli powstał kolejny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przeginasz z ilością węgla, jaki pakujesz w ten model.

SK - tam w ogóle jest zbędny, SW/statecznik poziomy - niepotrzebnie odcinałeś ster, wystarczyło dać łącznik z płaskownika miedzy połówkami SW, jeśli by nadal był wiotki, można było zrobić zastrzały miedzy statecznikiem a kadłubem.

Skrzydło - węgiel na natarciu to zbędna waga.

Lotki - to już konsekwencja tego, że zdecydowałeś się na ich ocięcie (moim zdaniem niepotrzebnie, bo dodałeś sobie kupę roboty, a przede wszystkim wagi).

 

Z mojego (niewielkiego co prawda ;)) doświadczenia wynika, że lepiej jest zbudować model lekko, niż opancerzać go ponad miarę i dodawać wagi.

Zwłaszcza w przypadku takiego małego "waryjota" do poszalenia na niebie.

Lekkie modele łatwiej znoszą krety, a i nie wchodzi  się przy nich na spiralę: mam ciężki model, muszę do niego dobrać mocne wyposażenie, które jest ciężkie i doda wagi itd.

 

Mam podobny model - metrowego Sbacha z RcFactory, od półtorej roku go eksploatuję, przygód sporo miał, a dalej jest w stanie lotnym, remonty polegały głównie na tym, że na lotnisku trzeba było jakąś spoinę wzmocnić CA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz kilka pianek już w życiu udało mi się zniszczyć :)

Niska waga zawsze jest w cenie. Jak wspomniałem z węglem na natarciu może i pojechałem , ale to eksperyment. W poprzednich piankach przy uderzeniu skrzydłem np. w słupek skrzydło się mocno odkształcało lub nawet rozrywało w miejscu uderzenia, stąd tutaj podjąłem próbę (nie wiem czy udaną, to się okaże) zniwelowania tego problemu. Tym bardziej że po wypadku wszystko i tak zalewa się akrylem przez co waga modelu i tak chcąc nie chcą rośnie.

Na swoją obronę mam to że wszędzie zastosowałem lekkie płaskowniki 5x0.6mm. Ponadto nie jest to halówka więc myślę że dodatkowe 20-30g go nie zabije.

SK oraz SW dlatego tak "skatowałem" węglem, że z dotychczasowego doświadczenia wiem, że nieusztywnione powierzchnie EPP (SK i SW) bardzo często odkształcają się nawet podczas leżakowania modelu w piwnicy, a potem na lotnisku jest problem bo każdy piankowiec zawsze lata "jakoś" i zawsze coś trzeba trymować lub prostować. 

Ponadto węgiel wpuszczony blisko krawędzi na sterach i lotkach będzie połączony z dźwigniami dzięki czemu (tak myślę) zapobiegnę kolejnym odkształceniom podczas lotu oraz tzw "zmęczeniu materiału".

Odnośnie zawiasów - w większości pianek je stosuję ponieważ niewyrobione chodzą dość ciężko na wskutek czego lotka lub ster jest przez dźwignię odkształcany i nie pracuje równo na całej powierzchni, natomiast kiedy pianka się już wypracuje - miewa tendencje do targania się, co finalnie i tak trzeba wzmacniać taśmą lub innymi półśrodkami.

 

Dodam,że nie chciałem tutaj pokazywać samego sposobu montażu czy też instrukcji montażu modelu, bo to każdy zrobi wg własnego uznania.

Robię go wg. własnych wytycznych i powtarzam że to PROTOTYP.

 

Do tej pory waga modelu (w stanie obecnym) wynosi 223g.

Do tego dojdą

serwa: ~ 40g

esc : ~50g

Silnik ~130g

Akumulator: ~110g

Odbiornik+ kable ~ 50g

Co daje około 600g łącznie czyli tragedii nie ma.

Oczywiście można lżej tylko chciałem tutaj uzyskać głównie kompromis pomiędzy trwałością, niezawodnością i niezniszczalnością.

 

Za wnioski oczywiście dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić.
Metrowy "waryjot" o wadze 600g to o co najmniej 100g za dużo.
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54528-sbach-od-rcfactory/?p=571154 - to wątek o moim Sbachu.
Waga RTF - 460g.
A lotki są napędzane osobnymi serwami, na SW/SK dałem potem TP mg-92B, bo do latania "czyde" potrzebne jest coś mocniejszego i szybszego od standardowych dziewiątek.
Aktualnie napędzany jest tym silnikiem: http://abc-rc.pl/silnik-abc-power-a2212-1000kv-195w#axzz4Uyix0yUI i na śmigle 10/4,7 SF daje rade rade bez problemu (np. wyjście z zawisu pionowo w górę).
Film z radosnego machania drągami aparatury na tym setupie:

 

https://www.youtube.com/watch?v=U3cG-pB5ejU&t=62s

 

Jak już wyżej pisałem, zdarzyło mi się wiele razy przygrzmocić tym modelem o glebę i większych szkód nie stwierdzono...

Zawiasy lotek - są w idealnym stanie, zawias SW został naderwany, gdy nad łanem zbóż ćwiczyłem zawisy (ale odrobina UHU Pora i taśma klejąca załatwiły sprawę).

 

 

Jaki masz zamiar dać silnik, że waży on aż 130g? ("żółtek", który napędza mojego Sbacha waży z piastą i mocowaniem około 50g).

Zastanów się, gdzie zamontować serwa od SW i SK, bo przy tej ilości węgla na ogonie możesz mieć problem z wyważeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten silnik. Ogólnie stosowany do tzw "dronów" .Wagę silnika podałem "na pałę" bo myślałem o czymś mocniejszym, ale skoro twój model sobie na tym radzi to może też zacznę testy od niego. Czyli mam 80g na dół :)

Jeszcze poszukam lżejszego ESC bo zakładałem 30A ale do tego silnika 20A też da radę :) może znów coś utargam z wagi :)

Nad serwami od SK i SW jeszcze nie myślałem - zobaczę jak model będzie się "na oko" wyważał i wtedy zdecyduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Twojego modelu ten silnik (żółtek) będzie trochę za słaby.

 

Takie moje wyliczanki (dosyć optymistyczne):

Pianka na ten moment: 223 g

Silnik+śmigło: 70g

Regulator: 30g

Serwa: 40g

Pakiet: 110g

Odbiornik: 15g

Podwozie, popychacze, mocowania i inne pierdółki: 70g

Razem wychodzi 558g.

 

Rozumiesz już o co mi chodzi z tą "spiralą ciężarową"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.