Skocz do zawartości

Tłok w F-130S


bjacek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam silnik Thunder Tiger F-130S. Kupiłem go na tzw. rynku wtórnym, od dobrego modelarza, więc silnik raczej był użytkowany normalnie. U mnie latał w modelu na "pół gwizdka", ponieważ był zbyt mocny dla modelu, w którym był zamontowany. Model wykonał kilka 10-minutowych lotów. 

 

Pomyślałem, że nadmiar mocy przyda się w "akrobatce" i przeniosłem do niej silnik. Było dużo frajdy w lataniu z tym motorkiem. No właśnie - było...

 

Nagle, w locie silnik stracił moc. Owszem, kręcił się, ale miałem wrażenie, że model zaraz spadnie. Wylądowałem, zgasiłem silnik, próbowałem regulacji i wystartowałem, żeby zrobić krąg i wylądować. Mimo iż wyciągnął model w powietrze, to nie było mowy o normalnym lataniu. Rozebrałem motorek na warsztacie. Bez opisywania dalszych perturbacji napiszę, że ROZPADŁ SIĘ TŁOK. To znaczy, od tłoka odpadł dół, taka ażurowana konstrukcja. Aluminium zostało zmielone na pył przez łożysko i zapewne przedostało się z paliwem na tłok.

 

Efekt jest taki - tłok połamany, chociaż tylko na dole, tłok i cylinder (tzw. szklanka) gładkie - nieporysowane, pierścień cały, ale silnik po tym "uszlachetniaczu" kompletnie nie ma kompresji. Gniazda zaworów całe, głowica w porządku. A ja zachodzę w głowę - co mogło być przyczyną, że tłok się rozleciał? Wydaje mi się, że silnik nie był przegrzany (powietrze ma duży wlot i sporo wylotów). Paliwo normalne - Meccamo, 10% nitrometanu. Wada materiałowa? Miał ktoś taki przypadek?

 

Zamówiłem nowy komplet (tłok, cylinder i pierścień - wymienię też łożysko), ale nie mam pewności, że to znowuż się nie stanie.

 

post-8458-0-57970300-1497636153_thumb.jpg

 

post-8458-0-44368500-1497636154_thumb.jpg

 

post-8458-0-87520100-1497636154_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Moim zdaniem z punktu widzenia mechanika samochodowego ten tłok musiał się tak połamać bo , tam gdzie jego najważniejsza część jest wycięta a tam tłok pracuję , i jeszcze podwyższona detonacja przez nitrometan pomogła mu .W wyczynowych motocyklach tam gdzie twój jest połamany to tam jest pełne a tu gdzie jest sworzeń niema nic a tu jest odwrotnie i tak nie powinno być .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, korbowód jest cały. W zasadzie oprócz połamanego tłoka, to nic się nie wydarzyło. Tłok zmieliło na tak drobny pył, że wyglądał jak domieszka do oleju. Było też trochę drobnego śrutu w komorze korbowodu.

 

Wiadomo, że tłok w cylindrze chodzi lekko "na boki". Nie da się idealnie prosto, ponieważ ten ruch jest zakłócany przez korbowód. I masz rację, iż ten tłok jest tak zbudowany, że tam gdzie korbowód "ściąga" go na bok, tam jest ażurowany, a przecież tam się wyciera. I może być właśnie tak, jak piszesz... Więc co? Założę nowy komplet i za parę chwil znowuż będzie to samo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy założeniu ze nie było wad materiałowych to może nie przesadzajmy z tym stykiem tłoka z cylindrem wynikającym z "chybotania". Ono jest ale jak mamusia geometria nas naumiewa jest ona niewielka i czy tam tłok jest pełny czy ażurowany ma znaczenie wtórne.

 

Któryś z kolegów zasugerował detonację !!! No ja bardzo przepraszam ale w takim silniku detonacja może nastąpić dokładnie jeden raz potem trzeba wziąć worek i pozbierać szczątki silnika bo na lotnisku nie wolno śmiecić. Jeśli koniecznie już to deflagracja ale i to uważam za daleko idące nadużycie.

 

Osobiście zbadałbym ile oleju rzeczywiście było w skrzynki korbowej i ile dostawało się pod tłok może jakiś błąd w dostarczaniu mieszanki do skrzyni korbowej np. niezbyt drożny wężyk zasilający skrzynię korbową.

 

Kolejna rzecz zbadaj rodzaj przełomu na tłoku czy to zmęczeniówka czy inna olera - solidna lupa powinna być wystarczająca to wstępnego oszacowania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma jeszcze jedno podejrzenie. Mianowicie czy sworzeń tłokowy nie uległ zapieczeniu lub zaklejeniu w panewce korbowodu? Mogłoby to spowodować uderzanie tłoka o tuleje przy każdym zwrocie i w efekcie połamanie tłoka.

Paliwo z rycyną na tendencję do zaklejania, kwestia ile silnik leżał nie używany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł z tym zapieczeniem.

 

Nigdy nie używałem Meccamo, ale wiem, że niektórzy modelarze wybierają je ze względów ekonomicznych. Poza tym producent unika podania czy miesza paliwo w proporcji objętościowej, czy wagowej. Jeśli wagowej, to z oczekiwanej 18% zawartości oleju robi się 14% objętościowo.

 

Jacku, detonacja, to zjawisko powszechne w silnikach modelarskich i nikt specjalnie z miotełką po lotnisku nie gania. Chyba, że masz na myśli detonację miny przeciwpiechotnej na której jest położony silnik modelarski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tu trzy przyczyny mało oleju powód paliwo zapieczony pierścień którym nie przedostawał się olej w dół i na początku tłok się ścierał a potem miał już taki luz że zaczął uderzać o cylinder aż się połamał , zapieczony sworzeń albo wada tłoka .

Detonacja powstaje przy każdym odpaleniu paliwa nie ważne czy metanol czy benzyna , zapłon ma być detonacyjny po to by uzyskać jak największą siłę która zaczyna odpychać tłok i w tedy powstaje moment obrotowy który jest pulsacyjny i z niego powstają wibracje silnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzio szkoda nawet gadać... Słowo klucz - spalanie stukowe...

Nie pisz grypsami tylko jaśniej .

Spalanie stukowe a zapłon paliwa który ma się objawić jak największą detonacją co powoduje uzyskanie momentu obrotowego z którego powstaje uśredniona moc silnika , to dwie różne rzeczy.

Ja 25 lat pracuje w mechanice i takie rzeczy dobrze znam .

A ty chyba nie odróżniasz spalania stukowego od detonacji , a czym różni się zapłon detonacyjny od normalnego zapalenia się paliwa , tym że zapłon detonacyjny ma być gwałtowny i bardzo szybki ba zaraz jest następny zapłon a jest ich w przeciągu jednej sekundy przy obrotach 1000 , w silniku czterosuwowym w przeciągu jednej sekundy jest tylko 8,3 zapłony .

Wiele tu mogę takich tematów napisać tylko trzeba trochę pomyśleć żeby to zrozumieć .

Nie pisz grypsami tylko jaśniej .

Spalanie stukowe a zapłon paliwa który ma się objawić jak największą detonacją co powoduje uzyskanie momentu obrotowego z którego powstaje uśredniona moc silnika , to dwie różne rzeczy.

Ja 25 lat pracuje w mechanice i takie rzeczy dobrze znam .

A ty chyba nie odróżniasz spalania stukowego od detonacji , a czym różni się zapłon detonacyjny od normalnego zapalenia się paliwa , tym że zapłon detonacyjny ma być gwałtowny i bardzo szybki ba zaraz jest następny zapłon a jest ich w przeciągu jednej sekundy przy obrotach 1000 , w silniku czterosuwowym w przeciągu jednej sekundy jest tylko 8,3 zapłony .

Wiele tu mogę takich tematów napisać tylko trzeba trochę pomyśleć żeby to zrozumieć .

Dodam jeszcze na temat stukowego spalania powoduje większą temperaturę która może zniszczyć tłok i zawór albo gniazdo ale nie połamaniem tylko wypaleniem , ale .... w przypadku paliwa z taką ilością oleju nie dojdzie do spalania stukowego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałem nieco zdjęć w lepszej rozdzielczości. Na jednym z nich (9 od góry, prawa strona tłoka) widać wygięty jeden z boków tłoka. To nie jest zniekształcenie wprowadzone przez obiektyw. Zapewne on złamał się jako pierwszy, a drugi "wyklepało".

 

Smarowanie było - resztki zmielonego tłoka wypływały z wnętrza skrzyni z olejem. To właśnie stan oleju wypływającego ze skrzyni korbowej był jednym z sygnałów, że coś zostało "zmielone" (aluminium jest takie charakterystyczne, czarne).

 

Panewka - cała, wał korbowy - cały, łożysko - całe i po myciu toczące się bez zarzutu, cylinder - gładki, pierścień - luźny, nie był zapieczony. Jedynie tłok połamany i być może pogięty. Jak rozbierałem silnik, to uderzyło mnie, że tłok był luźny - można nim było ruszać na boki.

 

PS

Proszę nie sprowadzać dyskusji do poziomu onetu i udowadniania sobie, co kto wie. W końcu to mój wątek ;) ;) ;)

 

 

post-8458-0-30799400-1497697835_thumb.jpg

 

post-8458-0-83847700-1497697837_thumb.jpg

 

post-8458-0-81827100-1497697840_thumb.jpg

 

post-8458-0-59360900-1497697850_thumb.jpg

 

post-8458-0-64720300-1497697858_thumb.jpg

 

post-8458-0-48352200-1497697865_thumb.jpg

 

post-8458-0-31414300-1497697874_thumb.jpg

 

post-8458-0-65601800-1497697883_thumb.jpg

 

post-8458-0-19414100-1497697903_thumb.jpg

 

post-8458-0-56369700-1497697913_thumb.jpg

 

post-8458-0-54468200-1497697923_thumb.jpg

 

post-8458-0-33009100-1497697932_thumb.jpg

 

post-8458-0-52913500-1497697940_thumb.jpg

 

post-8458-0-28968800-1497697949_thumb.jpg

 

post-8458-0-63906700-1497697958_thumb.jpg

 

post-8458-0-59111300-1497697967_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozebrałeś jeszcze najważniejszego elementu który według mojej opini był przyczyną czyli sworznia tłokowego. Jak obraca się korbowód na sworzniu? I czy przypadkiem jak poruszasz korbowodem nie obraca się razem ze sworzniem w tłoku? Nie ma tam zbyt dużego luzu?

Zdejmij zawleczki i rozbierz. Z doświadczenia wiem że właśnie tam najczęściej się zaciera przy złym smarowaniu lub zakleja. Większość modelarzy zapomina o tym połączeniu a wszystkie silniki które nabyłem z drugiej ręki były w tym miejscu zaklejone.

Nie obraź się że o tak napisałem, nie jest to nic osobistego po prostu chciałbym zobaczyć jak wygląda powierzchnia tego sworznia i panewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, detonacja, to zjawisko powszechne w silnikach modelarskich i nikt specjalnie z miotełką po lotnisku nie gania. Chyba, że masz na myśli detonację miny przeciwpiechotnej na której jest położony silnik modelarski :)

 

Nie masz racji przeczyta definicję detonacji. I jako taka nie występuje przy prawidłowej pracy silnika - prędkość spalania mieszanki w cylindrze to kilka - kilkanaście m/s prędkość eksplozji to 1000-3000m/s ... a detonacja ścisła definicja - to reakcja przebiegająca z maksymalną prędkością w danym materiale. Zatem mówienie ze w silnikach modelarskich mamy często do czynienia z detonacją zakrawa na herezję.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na ile to będzie widoczne, bo nie mam sprzętu do takich zdjęć. Sworzeń był na swoim miejscu, dobrze nasmarowany, żadnych bocznych luzów ani w tłoku, ani na panewce. Dobrze nasmarowany, nie obraca się wokół swojej osi i porusza się bez żadnych problemów. Otworek smarujący panewkę pod tłokiem - drożny. Ani panewka, ani sworzeń nie wykazują oznak zużycia.

 

post-8458-0-57968700-1497718835_thumb.jpg

 

post-8458-0-83776000-1497718840_thumb.jpg

 

post-8458-0-07464200-1497718846_thumb.jpg

 

post-8458-0-44186300-1497718851_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji przeczyta definicję detonacji. I jako taka nie występuje przy prawidłowej pracy silnika - prędkość spalania mieszanki w cylindrze to kilka - kilkanaście m/s prędkość eksplozji to 1000-3000m/s ... a detonacja ścisła definicja - to reakcja przebiegająca z maksymalną prędkością w danym materiale. Zatem mówienie ze w silnikach modelarskich mamy często do czynienia z detonacją zakrawa na herezję.

 

No cóż, znam te definicje i znam różnicę między zjawiskami o których piszesz. Wiem co napisałem i się z tego nie wycofuję. Mogę Cię tylko odesłać do artykułów Clarenca Lee na temat doboru paliw i regulacji silników modelarskich  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.