Skocz do zawartości

PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)


Lech Mirkiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Model jak widać na zdjęciach plus lotki to obecnie waga 5,4kg. nie ma jeszcze serw do wysokości, gazu, kierunku, akumulatorów, zapłonu, płozy ogonowej, maski, imitacji blachy, no i pilota.

 

I ja z ciekawości położyłem wszystko na wagę, dokładnie wszystkie elementy modelu, nawet śrubki, kabelki i orczyki, śmigło .... i wyszło mi 5034 gram. Dojdzie jeszcze folia , maska silnika i trochę farby. Mam nadzieję,że do lotu z paliwem nie przekroczy 6 kg :) o ile nie będzie potrzebny ołowiany, niechciany pasażer :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Mam pytanie. Czy te łożyska należy przykleić? Wchodzą dość luźno. Jeśli tak to jakim klejem? A może je wcisnąć na jakąś folię, taśmę ,papier?

Lechu ja stosuje te kolka w duzych modelach i nigdy nie przyklejalem lozysk , tyle czasu latam i to modelami o wadze 40kg i nigdy nic sie nie stalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez długi łykend zabrałem się za tłoczenie blachy Winbault-a co by określić ile tego będę potrzebował. Teraz kiedy doszedłem już w miarę do wprawy jeden arkusz waży poniżej 37 gram, to nie powinno mi w sumie wszystkich wyjść więcej jak 560kilka gram.

 

post-336-0-97259700-1525805003_thumb.jpg

 

W najbliższym czasie planuję wykonać na kilku kawałkach testowych próby malowania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki za uprzejmości :) Jak bym wiedział ,że szykujesz produkcję masek to nie bawił bym się w jednorazówkę :)  Super ,może to się jeszcze komuś przydać. 

 

Nie produkcji nie planuję, znaczy dwie trzy sztuki mogę zrobić i pewnie zrobię, choćby na zapas :).

Do gotowej mojej maski jeszcze daleka droga, tym bardziej, że dzisiaj jak siałem na tym co zrobiłem to stwierdzam, że robię nowe kopyto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, a powierzchnia szczytu pionowego już taka zostanie?

 

Zastanawiam się nad tym, też mi się to nie do końca podoba. Jenak zaraz do głowy też mi wpadło jak Stema na zdjęciu pokazuje, że te samoloty lat 30-tych to "młotkami" były prostowane :). Nie podoba mi się to że jedyne miejsce, gdzie pokpiłem sprawę z oklejaniem japonki i tak to wylazło. Przynajmniej spróbuję przetrzeć papierem, żeby tych łączeń japonki nie było widać. Pozostałe dołeczki raczej zostawię, Zresztą krycie japonką trochę deformuje poszycie modelu i zastanawaiam się czy w następnym modelu nie zastosować tylko lakieru.

 

Dzisiaj z drobnymi przygodami, rozłożyłem formę i wyciągnąłem maskę. Jak na pierwszy raz to nawet jestem zadowolony.

 

post-336-0-07616600-1528746928_thumb.jpg

 

Może ktoś mi podpowie, czym malujecie przed położeniem laminatu formę gipsową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, właśnie o te zakłady (od klejenia na zakład) chodziło i wgłębienie prawie w osi steru. Tym nie mniej patrząc na egzemplarz w Muzeum Lotnictwa to niewiele lepiej wygląda. W czasach mojego dzieciństwa w mojej miejscowości był klucz śmigłowców. To były Mi - 2 made in Swidnik. Też dziwiłem się jak to mogło latać tłuczone na kowadle. I lata niestety do dziś w naszej, muzealnej armii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.