Skocz do zawartości

Moje przygody z Graupnerem Hott


cZyNo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

No i czego to dowodzi? Niech każdy lata radyjkiem które mu odpowiada. Dla mnie Graupner po śmierci JRa to chiński szit którego nigdy nie kupię... To chińska zabawka która tylko działa. Obecnie liczy sie tylko Futaba i Jeti - reszta to zabawki. Pomijając kwestie techniczne to filozofia programowania Jeti i Futaby są godne polecenia. Chińskie wynalazki Graupnera mogą co najwyżej pozamiatać... Pewnie nie odczuwasz tego w swoich "szybowczykach" bo w nich nie ma żadnej "rocket science" - polecą nawet na hajteku czy innym szicie.... Więcej pokory życzę.   

 

Pocieszny jesteś. Ja tam lubię swojego kiepskiego chińczyka. Ponad 600godzin bez problemów, jak na zabawkę to całkiem sporo. Może ktoś ma podobny rzeczywisty nalot na radiu, które jest wciąż produkowane, to proszę dzielcie sie spostrzeżeniami z kolegami.

 

Tak żeby było zabawnie to te "szybowczyki" F3B czy F3F wymagają najwięcej od aparatur jesli chodzi o wszelkie klasy modeli szybowców. Ale tego trzeba spróbować. Nie jest istotne czy model jest duży czy mały, czy ma dużo powierzchni sterowych czy mało, ważne jest tylko to co i jak ma polecieć.

Z tego co obserwuje na zawodach szybowcowych w których uczestniczę, koledzy jeśli wymieniają aparatury to na Jeti. Futab nowych jakoś nie widziałem. 18WC2 może miał jeden kolega z Francji, ale on gadżeciarz jest :) To tyczy sie zaprowionych i starych stażem zawodników wymieniających sprzęt. Nie nowicjuszy którzy mogą sie pojawić z tym co mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszny jesteś. Ja tam lubię swojego kiepskiego chińczyka. Ponad 600godzin bez problemów, jak na zabawkę to całkiem sporo. Może ktoś ma podobny rzeczywisty nalot na radiu, które jest wciąż produkowane, to proszę dzielcie sie spostrzeżeniami z kolegami.

 

Tak żeby było zabawnie to te "szybowczyki" F3B czy F3F wymagają najwięcej od aparatur jesli chodzi o wszelkie klasy modeli szybowców. Ale tego trzeba spróbować. Nie jest istotne czy model jest duży czy mały, czy ma dużo powierzchni sterowych czy mało, ważne jest tylko to co i jak ma polecieć.

Z tego co obserwuje na zawodach szybowcowych w których uczestniczę, koledzy jeśli wymieniają aparatury to na Jeti. Futab nowych jakoś nie widziałem. 18WC2 może miał jeden kolega z Francji, ale on gadżeciarz jest :) To tyczy sie zaprowionych i starych stażem zawodników wymieniających sprzęt. Nie nowicjuszy którzy mogą sie pojawić z tym co mają.

Nieeee no stary... Szacun! Ja Ci piszę o Mercedesie, a Ty twierdzisz,  ze Fiat Punto też fajnie zapierd...ala... No i Twoi koledzy na podwórkowych zawodach wszyscy przyjechali "Reno Thalia", a tylko jeden kolega z Francji przyturlał sie mercem bo on gadżeciaż jest... Zabawny jesteś "miszczu"... A... no i jeszcze ta bzdura o tym, ze niby "szybowczyki" takie olbrzymie wymagania mają co do radyjek.... Daj "se" spokój... Rozumiem, że masz pewien poziom poczucia własnej "zajebistości" i nie chcę Ci go burzyć. Nie zaglądałem na to forum od około 9 lat. Wczesniej jakoś nie było ty takich "fenomenów" jak Ty... Wcześniej jeśli ktoś był zawodnikiem to projektował, budował i wygrywał swoim modelem - a teraz? Czesio z Mieciem kupują zabawki i ewentualnie (co jest juz podobno modelarstwem) wklejają serwa, rzucają modele z górki i juz są "czempionami"... Mało tego! Dyskutuja nawet o aparaturach, programowaniu i o wszystkim innym! Daj "se" chłopie luz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo ,sorry winnetou zaczynasz  jeździć po Jurku jak po łysej kobyle krytykujesz jego nadajniki, modele i umiejętności.

A ja tam  oglądałem loty twojego yaka i nie widziałem niczego czego nie poleciał bym rzutkiem z Lidla sterowanego FS-T4C.

Pokory trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to wygląda wśród topowych lataczy w różnych konkurencjach?

Graupner nie jest najpopularniejszym nadajnikiem i linkiem wśród zawodników F5J..

Z obserwacji najwięcej na zawodach widziałem różncyh odmian Futab. 

 

Osobiście nie chciałbym się rozstawać z moim MX20hott. Trochę się już pozaliśmy i z małymi przygodami latamy już 4 rok.

Odpowiada mi filozofia programowania. Trudo będzie się przyzwyczaić do nowych form programowania obrazkowego, które coraz bardziej się popularyzuje.

 

W moim przekonaniu, jak już ktoś się dobrze poczuł w filozofii Graupnera, Futaby, Jeti lub Taranisa, to będzie to chwalił i zostanie z kolejnymi modelami nadajników i rozwojem tego sprzętu, o ile oczywiście pozwoli na to zasób portela.

 

Najdroższy i najwyższy w serii obecnie nadajnik Graupnera MZ32 hott jest w cenie ok 1000EUR. Najwyższy Futaby, czy Jeti 2x lub 3x tyle. Pytanie czy faktycznie istnieją takie radykalne różnice w jakości hardware i softu, że te drogie marki są tego naprawdę warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz. Kiedyś też myślałem Mercedes i Fiacik. Teraz to i to dla mnie są tylko zabawki :) Tak samo serwa, czy nawet modele. Każdy model dobrze zaprojektowany dobrze lata. Chyba że pilot nie umi. 

Sprzęt ma wystarczać dla pilota i być bezawaryjny. Ja taki znalałem i przetestowałem dokładnie. I go polecam kolegom. Bez napinki. Fiaciki są fajne.

Do latania na co dzień (szybowce i samoloty) nie ma co szaleć i kupować sprzętu za ponad 4k zł. Bo nic nie daje. No może oprócz dobrego samopoczucia i nutki szpaniku. Poniżej 1k i 7-8 kanałów też nie warto. A resztę można testować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek jeszcze raz będziesz w ten sposób drwił z kolegi oraz innych modelarzy to będę musiał niestety musiał wdrożyć dość radykalne metody uspokojenia tej dyskusji.

Jeśli chcesz się wyśmiewać z nadajnika oraz modelarzy latających szybowcami to znajdź sobie inne forum do tego typu zachowań.

 

A druga sprawa to pokaż co Ty potrafisz, czym Ty latasz, jakim sprzętem dysponujesz bo coś czuję że niczym tylko przy klawiaturze jesteś mocny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korva Przemo !

Chyba nie napieprzasz się z "szybowczyków" Jurka skoro sam prosiłeś mnie wczoraj o namiary na Toxica ?? :)

Stary! Daleko mi do "napieprzania" z szybowczyków, To generalnie fajne zabawki są. A TOX'a sobie kupie właśnie do zabawy! Włożę tam ze 4kW i bedę śmigał po niebie! Ogolnie wkurza mnie podejście dzisiejszych "zawodników' którzy jeszcze 3-4 lata temu latali piankowcami, a dziś się wymądrzają. Panowie! Modelarstwo jako część lotnictwa wymaga pokory! Pokory przed własnymi umiejętnościami, pokory przed sprzętem i powietrznym żywiołem! Bawmy się zatem najlepszymi zabawkami na jakie nas stać i nie piejmy peanów nad jakimiś chińskimi wynalazkami typu Graupner hott w obliczu możliwiści posiadania sprzętu z realnie górnej półki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra. trzeba kupić coś za 10k zł. Bo nas tu zlinczują :D

Ale auto to też masz Mercedesa? Czy Audi? Bo trzeba mieć najlepsze i najbezpieczniejsze. A nie jakiegoś Fiacika...

A co chcesz od pianek? Bardzo fajny model do nauki. Łatwe w naprawie i wiele wybaczające. Drewniaki dla początkującego były wkurzające, bo więcej się naprawiało niż latało :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, więcej luzu!

Nie nabijam się z nikogo ani z niczego!

Każdy niech się bawi tak jak lubi!

Kolega Jurek ma pewne poczucie zajebistości i niech sobie ma je dalej! To jego sprawa!

Cieszę się, że "koleś" się dobrze bawi!

 

Ale proszę Was... Nikt nie jest fenomenem! Nie można sie wypowiadac w taki sposób w obliczu innych Kolegów.

Bawie sie modelami ponad 30 lat w tym kiedyś również zawodniczo. 

Nie spotkałem sie przez te wszystkie lata z takim podejściem do innych kolegów jakie ma Jurek...

Na tym etapie zamilknę i będę się przyglądał Waszym dyskusjom... 

Echhh.. Gdzie to prawdziwe modelarstwo? Gdzie trzeba było sobie zbudować, a nie kupić model...

Bawcie się zatem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku nie znam Cię osobiście ani też nie mieliśmy kontaktu na forum. Nie wiem też, czy masz z autorem tematu jakieś wcześniejsze zatargi czy nie.

Zajrzałem do tego tematu jak każdego innego i się przeraziłem ile w niektórych osobach jest złości i wywyższania się. Piszesz o pokorze w poprzednim poście a wydaje mi się, że sam nie masz jej za grosz. Trochę mi wstyd, że jesteś ze śląska bo ludzie tu generalnie życzliwi i pomocni. Sugerujesz koledze z forum (którego notabene też nie znam) że może czas na lepszą pracę to będzie go stać na coś lepszego niż "chiński badziew" Powiem Ci tak - mam starą Futabę 10 CAP ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby kpić z innych modelarzy i innych marek sprzętu. Tak krawiec kraje jak materii staje. Wróciłem na forum po 2 latach prywatnych przygód ale zastanawiam się czy to dobry krok jak patrzę na takie posty jak Twoje. Życzę Ci też powodzenia we wszystkim co robisz bo jeśli jesteś tak na codzień jak zaprezentowałeś właśnie to oby dalej Ci się wszystko udawało bo jak przestanie to możesz się zdziwić.

 

P.S. W duchu trochę śmieszyły mnie twoje posty sprzed kilku dni w wątku o Twoim yaku odnośnie cudownej wyższości DA50 nad chińczykami i pięknym jego brzmieniu z canistrem od Toni Clarka.

Widziałem wiele dyskusji o awariach DA50  na rc universe, a canister od Toniego "pierdzi" jak każdy inny. Nie odważyłem się jednak na żaden komentarz, żeby Cię nie urazić bo nie o to w tej naszej społeczności chodzi. Teraz jednak już się nie powstrzymałem

 

Edit: i jeszcze jedno - moim zdaniem na forum jest miejsce dla wszystkich - zarówno tych co tylko wsadzają serwa do ARF-a (a nawet takich co kupują już z wsadzonymi) a także dla tych, którzy budują zupełnie od podstaw. Ja buduję od podstaw ale mam też 2 ARF-y to w końcu jestem modelarzem czy może się zhańbiłem?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echhh.. Gdzie to prawdziwe modelarstwo? Gdzie trzeba było sobie zbudować, a nie kupić model...

 

 

Sprawa jest prosta - chcesz dobrze latać, nie masz czasu robić modeli. Chcesz sam robić dobrze modele nie masz czasu trenować dobrze latać. Chcesz Toxica - to zapytaj o to Michała. Mam wrażenie że odpowie tak samo.

A aparaturę sam zrobiłeś? To też modelarstwo czy już nie?

 

Ale to ponoć temacik o radiu i jego niezawodności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku nie znam Cię osobiście ani też nie mieliśmy kontaktu na forum. Nie wiem też, czy masz z autorem tematu jakieś wcześniejsze zatargi czy nie.

Zajrzałem do tego tematu jak każdego innego i się przeraziłem ile w niektórych osobach jest złości i wywyższania się. Piszesz o pokorze w poprzednim poście a wydaje mi się, że sam nie masz jej za grosz. Trochę mi wstyd, że jesteś ze śląska bo ludzie tu generalnie życzliwi i pomocni. Sugerujesz koledze z forum (którego notabene też nie znam) że może czas na lepszą pracę to będzie go stać na coś lepszego niż "chiński badziew" Powiem Ci tak - mam starą Futabę 10 CAP ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby kpić z innych modelarzy i innych marek sprzętu. Tak krawiec kraje jak materii staje. Wróciłem na forum po 2 latach prywatnych przygód ale zastanawiam się czy to dobry krok jak patrzę na takie posty jak Twoje. Życzę Ci też powodzenia we wszystkim co robisz bo jeśli jesteś tak na codzień jak zaprezentowałeś właśnie to oby dalej Ci się wszystko udawało bo jak przestanie to możesz się zdziwić.

 

P.S. W duchu trochę śmieszyły mnie twoje posty sprzed kilku dni w wątku o Twoim yaku odnośnie cudownej wyższości DA50 nad chińczykami i pięknym jego brzmieniu z canistrem od Toni Clarka.

Widziałem wiele dyskusji o awariach DA50  na rc universe, a canister od Toniego "pierdzi" jak każdy inny. Nie odważyłem się jednak na żaden komentarz, żeby Cię nie urazić bo nie o to w tej naszej społeczności chodzi. Teraz jednak już się nie powstrzymałem

Wyluzuj stary!

Bawimy się i bawmy się dalej! 

Nie mam z nikim zatargów i z nikim z forum nie znam się "osobiście" - chyba... ;)

Jesli kogoś stać to niech się bawi "na całego" - jeśli nie, to niech się bawi tak jak lubi.

A dyskusje... Sa potrzebne! Choćby po to aby dzisiejszym "czempionom" modelarstwa - kupowactwa trochę utrzeć nosa...

Spójrzmy na to z tej strony...

 

Jeśli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam - nie miałem takiego zamiaru!

Wysokości i dystansu życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, brakowało mi Ciebie jak diabli . Debeściak Jesteś  jak mało kto... :D Od teraz już nic nie będzie takie samo :P

Panowie nie biorą Kolegę Przemka na poważnie bo On tak ma, ale to dobra chłopina, i wiele można Mu wybaczyć :)

 

Ty sobie Przemek przypomnij tego jednego  słynnego od nas od łódek.  Też był mundry i myślał, że jest fenomenem I ślad po nim zaniknął i często, jak myślę za siebie się ogląda, żeby pałą w łeb nie dostać za to co uczynił...

 

Koledzy, więcej luzu!


Echhh.. Gdzie to prawdziwe modelarstwo? Gdzie trzeba było sobie zbudować, a nie kupić model..

 

Bawcie się zatem...

 

 

 


A prawdziwe modelarstwo, takie jak w Twoim pytaniu jest u  nas w FSRach ....Nic się nie zmieniło. Wiedza, doświadczenie i umiejętności.Tego nigdzie nie kupisz :)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, brakowało mi Ciebie jak diabli . Debeściak Jesteś  jak mało kto... :D Od teraz już nic nie będzie takie samo :P

Panowie nie biorą Kolegę Przemka na poważnie bo On tak ma, ale to dobra chłopina, i wiele można Mu wybaczyć :)

 

Ty sobie Przemek przypomnij tego jednego  słynnego od nas od łódek.  Też był mundry i myślał, że jest fenomenem I ślad po nim zaniknął i często, jak myślę za siebie się ogląda, żeby pałą w łeb nie dostać za to co uczynił...

Koledzy, więcej luzu!

Echhh.. Gdzie to prawdziwe modelarstwo? Gdzie trzeba było sobie zbudować, a nie kupić model..

Bawcie się zatem...

 

A prawdziwe modelarstwo, takie jak w Twoim pytaniu jest u  nas w FSRach ....Nic się nie zmieniło. Wiedza, doświadczenie i umiejętności.Tego nigdzie nie kupisz :)

A.C.

Andrzeju! Wiesz o czym piszę.. A łódki FSR  to chyba ostatnie prawdziwe modelarstwo... 

Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia na zawodach! Musze się do Was wybrać!

Pozdrów wszystkich w chałupie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj stary!

Bawimy się i bawmy się dalej! 

Nie mam z nikim zatargów i z nikim z forum nie znam się "osobiście" - chyba... ;)

Jesli kogoś stać to niech się bawi "na całego" - jeśli nie, to niech się bawi tak jak lubi.

A dyskusje... Sa potrzebne! Choćby po to aby dzisiejszym "czempionom" modelarstwa - kupowactwa trochę utrzeć nosa...

Spójrzmy na to z tej strony...

 

Jeśli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam - nie miałem takiego zamiaru!

Wysokości i dystansu życzę!

To już jakiś krok w dobrą stronę. Cała sztuka bycia dorosłym facetem polega jednak na tym, aby nie doprowadzać do sytuacji, w której obrażoną osobę trzeba przepraszać. Może następnym razem się 2 razy zastanowisz. Ja jeszcze pamiętam te czasy kiedy nie było mnie stać na więcej niż Seicento. Dziś mam piękny dom i fajne auto (jak dla mnie) a wciąż mam wielu przyjaciół z dawnych lat i pomimo tego, że im nie udało się tak jak mnie to wielu z nich uważam za lepszych od siebie pod wieloma względami (głównie stanowiącymi o tzw. człowieczeństwie). To ja się od nich często uczę i życzę Ci naprawdę najlepiej i aby zawsze było Cię stać na najdroższy sprzęt bo znam z własnego podwórka jak boli spadanie z wysokiego konia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już jakiś krok w dobrą stronę. Cała sztuka bycia dorosłym facetem polega jednak na tym, aby nie doprowadzać do sytuacji, w której obrażoną osobę trzeba przepraszać. Może następnym razem się 2 razy zastanowisz. Ja jeszcze pamiętam te czasy kiedy nie było mnie stać na więcej niż Seicento. Dziś mam piękny dom i fajne auto (jak dla mnie) a wciąż mam wielu przyjaciół z dawnych lat i pomimo tego, że im nie udało się tak jak mnie to wielu z nich uważam za lepszych od siebie pod wieloma względami (głównie stanowiącymi o tzw. człowieczeństwie). To ja się od nich często uczę i życzę Ci naprawdę najlepiej i aby zawsze było Cię stać na najdroższy sprzęt bo znam z własnego podwórka jak boli spadanie z wysokiego konia.

Lukasz,

nie przesadzaj. Nie chodzi o kasę. Chodzi o wzajemny stosunek pomiędzy osobami pasjonującymi się tym samym. Jest jakiś Jurek który po roku czy dwóch latania piankowcami kupił se laminata i stara sie uchodzic za czempiona doradząjąc wszystkim na około. Wśród nas jest wielu prawdziwych wyjadaczy ale żaden z nas sie tak nie zachowuje. Dlaczego? Bo prawdziwy modelarski wyjadacz jest skromnym, pełnym pokory kolesiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukasz,

nie przesadzaj. Nie chodzi o kasę. Chodzi o wzajemny stosunek pomiędzy osobami pasjonującymi się tym samym. Jest jakiś Jurek który po roku czy dwóch latania piankowcami kupił se laminata i stara sie uchodzic za czempiona doradząjąc wszystkim na około. Wśród nas jest wielu prawdziwych wyjadaczy ale żaden z nas sie tak nie zachowuje. Dlaczego? Bo prawdziwy modelarski wyjadacz jest skromnym, pełnym pokory kolesiem...

Rozumiem, w takim razie będę się przyglądał postom Jurka i Twoim aby wyrobić sobie opinię, ale nie będę już więcej komentował bo nie lubię takich przepychanek. Chciał bym, aby to forum było od nich wolne na tyle na ile się da. Wiesz - nawet jeśli jest tak jak piszesz to nie musisz się tak od razu unosić na forum - ludzie sami osądzą i zobaczą kto jest co wart. Czasem lepiej przemilczeć a naprawdę łatwiej to zrobić jak się zna swoją wartość. Często ataki na innych są tylko przykrywką dla świadomości własnych wad...Wiem bo sam tak mam ale z tym walczę. Spotkamy się kiedyś na kawę to pogadamy - rzut beretem w końcu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.