Skocz do zawartości

Modelarze, lotnicy, motocykliści!


qpa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A u mnie się pozmieniało... była biała Honda NT650V, a jest niebieskie BMW R1100RT

post-13206-0-20226700-1566813170_thumb.jpg

 

Jakiś czas się zastanawiałem na zmianą V-ki na boxera, ale koniec końców nie żałuję.

 

post-13206-0-49910700-1566813163_thumb.jpg

 

Komfort jazdy zauważalnie większy, po kilkuset kilometrach nic nie gniecie, nie strzyka ani nie ciśnie, osiągi nieporównanie lepsze przy spalaniu średnio litr wyższym, poniżej 6 litrów. Da się przeżyć. 

 

post-13206-0-10450000-1566813155_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko "da sie przezyc"? Chyba troche kokietujesz, Pawel. Przeciez ta maszyna musi byc wygodna, bo byla do podrozowania stworzona.

 

"Da się przeżyć" dotyczyło spalania na poziomie 5.74 (średnie na dystansie około 2,5 kkm). Resztą jestem zachwycony, może za wyjątkiem tego żyro przy zmianie obciążenia na wale. Niby w Deauville też był kardan, ale tam nie próbował kręcić całym motocyklem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten moment zyroskopowy pochodzi nie od kardanu (ktory ma raczej za mala mase), lecz bezposrednio od silnika. Os obrotu walu korbowego przebiega wzdluz osi motocykla i podczas zmiany predkosci obrotowej zawsze bedziesz to czul. W jednym motocyklu mniej, w innym wiecej. W sumie to jedynie kwestia przyzwyczajenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest nie tylko w bokserach. Istnieja tez uklady V z podluznie ulozonym walem korbowym, jak na przyklad Moto Guzzi, Honda CX500. Jeszcze wczesniej nie brakowalo tez silnikow rzedowych z podluznie ulozonym walem korbowym, jak Indian Four, czy Henderson.

 

U nas CX500 nazywaja "pompa do gnojowki" - ze wzgledu na wyglad. Ale silnik ten absolutnie nie zasluguje na takie miano i obecnie bardzo chetnie stosowany jest w tzw. Cafe Racer, wlasnie ze wzgledu na ciekawy wyglad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest nie tylko w bokserach. Istnieja tez uklady V z podluznie ulozonym walem korbowym, jak na przyklad Moto Guzzi, Honda CX500. Jeszcze wczesniej nie brakowalo tez silnikow rzedowych z podluznie ulozonym walem korbowym, jak Indian Four, czy Henderson.

 

U nas CX500 nazywaja "pompa do gnojowki" - ze wzgledu na wyglad. Ale silnik ten absolutnie nie zasluguje na takie miano i obecnie bardzo chetnie stosowany jest w tzw. Cafe Racer, wlasnie ze wzgledu na ciekawy wyglad.

 

Honda CX 500/650 absolutnie nie pasuje do tego zestawienia (dodam jeszcze PanEuropean). Owszem ma wał korbowy wzdłużnie do ramy pojazdu ale cały napęd nie jest w linii prostej jak w BMW bokserach czy "żelazkach", Guzzi. W CX, ST z wałem korbowym zazębiony jest, przekładnią prostą, kosz sprzęgła. Jako, że całe sprzęgło ma sporą masę oraz kręci się w przeciwną stronę równoważy w dużym stopniu siłę powstałą przez obracający się wał. Jako posiadacz, w swoim życiu, prawie wszystkich odmian CX o pojemności 500cc (nie miałem tylko Turbo, ostał mi się CX500E ale czeka na lepsze czasy) wiem co mówię. Może troszkę da się odczuć na postoju lekkie bujnięcie gdy się doda raptownie gazu ale podczas ruchu, gdy już działają siły żyroskopowe od kół, nie ma to żadnego wpływu na jazdę. 

 

Właśnie swoją przygodę z "prawdziwymi" motocyklami zacząłem przesiadką z Simsona S51 bezpośrednio na Hondę CX500C lat temu ponad 25. O tej rodzinie motocykli mógłbym napisać pracę doktorską. Naprawdę genialna konstrukcja, prosta, zwarta przy odpowiedniej obsłudze bezawaryjna. Jedną z ciekawostek CX jest to, ze ten układ napędowy ma najmniejszą stratę mocy z dotychczas zbudowanych. Ma mniejsze straty niż układy z łańcuchem czy paskiem zębatym. 

 

Obecnie jeżdżącymi motocyklami w moje stajni są: Honda NTV600 Revere '89, Triumph Sprint ST 955i '02 oraz córki Benzer Aston 50 '12 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda CX 500/650 absolutnie nie pasuje do tego zestawienia...

...

Może troszkę da się odczuć na postoju lekkie bujnięcie gdy się doda raptownie gazu...

Po pierwsze - sam sobie przeczysz. Po drugie - a co ja w poscie #46 napisalem? Ano wlasnie! Powtarzam wiec raz jeszcze: w jednym motocyklu jest to odczuwalne mniej, w innym wiecej.

Czasem az rece opadaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - sam sobie przeczysz. Po drugie - a co ja w poscie #46 napisalem? Ano wlasnie! Powtarzam wiec raz jeszcze: w jednym motocyklu jest to odczuwalne mniej, w innym wiecej.

Czasem az rece opadaja.

 

Nie mam zamiaru kłócić się ze starszym kolegą, ale imho dyskusja tyczyła się wpływu wzdłużnego ułożenia wału korbowego względem ramy na zachowanie się motocykla w czasie jazdy. W BMW bokserach (sowieckich kopiach) oraz leżących rzędówkach, Moto Guzzi, generalnie wszędzie tam gdzie przeniesienie napędu z wału na skrzynię jest liniowe, najczęściej za pomocą suchego sprzęgła z ciężkim kołem zamachowym, będzie bardzo odczuwalne oraz będzie miało wpływ na zachowanie się pojazdu w ruchu, najczęściej jest to pogłębianie prawych zakrętów. I udowodniono to naukowo. Ja tylko podkreśliłem fakt, że te dwie konstrukcje Hondy, dzięki prostemu zabiegowi jakim było połączenie kosza sprzęgłowego z wałem korbowym przekładnią prostą, są pozbawione tego szkodliwego działania. Nie można stawiać CX i ST w jednym szeregu z boxerami czy guzzi przez to, że mają wał korbowy wzdłuż. Niby podobne a jednak inne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blazej, w obu przypadkach moment zyroskopowy jest odczuwalny, co zreszta sam wczesniej potwierdziles. W jednym mniej, w drugim wiecej i w tym, jakby nie bylo, stosunkowo ogolnym stwierdzeniu nie ma nic blednego. A ze to zalezy od rozwiazan konstrukcyjnych silnika, jest zrozumiale chyba dla kazdego w tym watku, wiec czemu uparcie usilujesz cwiartowac przyslowiowa zapalke?

 

I zeby nie bylo: to co Ty niewiadomo dlaczego nazwales "zestawieniem" jest jedynie kilkoma przykladami i nic poza tym.

I jeszcze raz, zeby nie bylo: nikt chyba tutaj nie twierdzii, ze Twoje wyjasnienia sa bledne (bo raczej nie sa).

Ale jak juz kogo chcesz korygowac, to przynajmniej czytaj jego wypowiedzi z odrobina zrozumienia - to jako wyjasnienie, dlaczego mi rece opadaja. Bez najmniejszej checi robienia zlosliwosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wracając do sedna tematu pochwalę się swoim nowym "modelem" bo chyba temat właściwy rozumiem.

Trzecie podejście w życiu do dwóch kółek zrealizowane skutecznie  :)

Z mega respektem, przygotowaniem mentalnym , po kilku dniach oglądania poradników w stylu jak przetrwać pierwszy sezon na motorze ;) .Kilkadziesiąt kilometrów już przejechane i wrażenia znakomite. Nie rajcuje mnie prędkość ( bo tak to nabył bym ścigacza) i główne założenie zakupu to sporadyczne wycieczki, do pracy i tak wokoło komina .

 

20190908_134442.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do sedna tematu pochwalę się swoim nowym "modelem" bo chyba temat właściwy rozumiem.

Trzecie podejście w życiu do dwóch kółek zrealizowane skutecznie  :)

Z mega respektem, przygotowaniem mentalnym , po kilku dniach oglądania poradników w stylu jak przetrwać pierwszy sezon na motorze ;) .Kilkadziesiąt kilometrów już przejechane i wrażenia znakomite. Nie rajcuje mnie prędkość ( bo tak to nabył bym ścigacza) i główne założenie zakupu to sporadyczne wycieczki, do pracy i tak wokoło komina .

 

attachicon.gif20190908_134442.jpg

 

Zacny wybór, gratuluje! 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziękuję .

Oczywiście to nie pierwszy motor na którym stawiam pierwsze kroki. Za młodu coś tam się ścigało  ;)  na MZ-tkach ,Jawach a nawet przewinął się Transalp.

 

A ponoć ta Honda CBF 600 to taki dobry, przyjazny, nie narwany, lekki motocykl dla początkujących to na nią padł wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, czy dla początkujących... W Warszawie śmigają na tym policjanci z drogówki i raczej nie wożą tyłków wokół komina :)

 

Moto fajne, choć jak dla mnie właśnie za lekkie, na trasie za tirem rzuca nim jak za przeproszeniem "Żydem po pustym sklepie". No ale każdemu według potrzeb, byle frajda z jazdy była :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł nie polemizuje bo po prostu wkraczam w ten świat i wiedza skromna...

Niemniej jednak 99 % artykułów na temat tego motoru jest pozytywnych a ten tak naprawdę postawił kropkę na i :)

https://www.scigacz.pl/Honda,CBF600S,N,sakramentalne,tak,13409.html

 

Hehe, dziś przekroczyłem 80km /h ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.