Skocz do zawartości

Modelarstwo-od czego zacząć?


jacek_podwysocki
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kol. Jarek Nie  pucuj się :D . Tak ładnie to ostatnio do mnie tylko moja żona mówi...Widać coś potrzebujesz :P

Niektórzy moi klienci, jeszcze zanim dobrze drzwi zamkną i jeszcze nie powiedzą co ich sprowadza, to na dzień dobry pytają o rabat... :)

 

Nie ma co rozwijać, bo to proste. Robimy kopię lub wydruk na transferze w lustrzanym odbiciu przykładamy do danego drewna, wkładamy pod prasę, cyk, czekamy dłuższą chwilę aż drewno przyjmie nadruk, wyjmujemy spod prasy  szybko zdejmujemy papier i wszytko. Nadruk gotowy.

Można żelazkiem, ale prasa jest o niebo lepsza. I 100% pewności,że wyjdzie tak jak chcemy. Wielkość nadruku max A3, ale rzadko tyle potrzeba. Na balsie robi się mniejsze nadruki, bo nie ma balsy A3 :)

 

No więc z balsą nie ma najmniejszego problemu przy odpowiednim rodzaju transferu spokojnie wytrzymuje temperaturę i nacisk prasy. ZERO problemów.

I z balsą jest o wiele łatwiej jak ze sklejką.

Makieciarze mogą sobie tak wykonywać żagle, flagi itp. Jedne moje żagle to nawet chyba w muzeum jakimś stoją :)

Metodą transferu można też wykonywać nadruki na płytkach laminatowych do elektroniki.

Wszystko zależy od rodzaju transferu.

Kiedyś dość dużo tych nadruków dla elektroników wykonywałem, ale teraz jakoś duch w narodzie zaginął i rzadko się to robi.

Na drewnie częściej...

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kurcze, ciekawa rzecz. Dotychczas nawet o tym nie slyszalem. Pozwolcie na naiwne pytanie. A czy na tych transferach mozna samemu drukowac (laser, plujka), czy wymagaja one specjalnej technologii druku wzglednie specjalnej farby?

 

Jarek, no jak nie słyszałeś? Przecież "kalkomanie" robi się jedną z technik transferu (dedykowna folia i dodatkowe preparaty). "Nadruki" na koszulkach przy użyciu papieru/folii do termotransferu (taką samą metodą robi się płytki PCB w elektronice). W necie jest sporo na ten temat, przykładowo: TUTAJ1, TUTAJ2, ale pewnie Andrzej, jako specjalista napisze coś więcej.

 

Poniżej jeden z filmów instruktażowych (z pierwszego linku), pokazujący jak wykonać kalkomanię, stosując preparat: Transfer Glaze f-my Heritage:

 

TRANSFER wydruk laserowy TRNASFER GLAZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, no jak nie słyszałeś? Przecież "kalkomanie" robi się jedną z technik transferu (dedykowna folia i dodatkowe preparaty). "Nadruki" na koszulkach przy użyciu papieru/folii do termotransferu (taką samą metodą robi się płytki PCB w elektronice). W necie jest sporo na ten temat, przykładowo: TUTAJ1, TUTAJ2, ale pewnie Andrzej, jako specjalista napisze coś więcej.

No weź się nie znęcaj... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

 

Nie, tak zle nie jest. Znecania sie nie dostrzegam.

 

Jurek, dzieki za wyjasnienie. Owszem, slyszalem, ale nie kojarzylem, ze tu dokladnie o te sama technike chodzi. Kalkomanie do modeli czesto nawet sam robilem, ale to na specjalnych papierach przeznaczonych do drukarek (istnieja do laserowych i do atramentowych). Sa one uzywane w przemysle do zdobienia ceramiki. Po prostu myslalem, ze z tymi transferami byc moze podobnie jest i daloby sie samemu. Na tych "klockach" sie po prostu zupelnie nie znam, podobnie jak na elektronice - kompletne zero i tego nie ukrywam. Stad poprzednio naiwne pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie sobie wejdą i poczytają:

https://www.agawa.pl/

http://primar-b.pl/

Dużo można podpatrzeć.

Ja osobiście do drukowania używam  mocnej kolorowej kserokopiarki i drukarki RICOH .

Ale w sumie każda drukarka laserowa będzie dobra.

No i prasa termiczna, jak mi się wydaje jest nieodzowna do wykonania dobrego nadruku.

Można próbować żelazkiem, ale ja tak nie próbowałem więc do końca nie wiem czy nadruk dobrze wychodzi.

Prawdopodobnie na balsie wyjdzie. Gorzej z grubszą sklejką, bo do sklejki, żelazko może być za słabe.

Poniżej przykłady nadruków na grubszych materiałach wykonane za pomocą termotransferu za pomocą prasy.

A.C.

post-197-0-48449500-1556177057_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, niezbyt trafny wybor ,mialem dokladnie ten sam model Pajperka ktory chcesz budowac.( kit firmy Pilot)

Niestety moja opinia nie jest pozytywna, model  byl stanowczo za ciezki , latal jak mysliwiec , mial tendencje do przepadania 

na skrzydlo przy malych predkosciach. Naturalnie decyzja budowy tego modelu nalezy do Ciebie.

Tak na marginesie, w necie znajdziesz wiele planow bardziej udanych prostych modeli  '' makiet '' 

 

 Pozdrawiam Wladek.

 

P.S

Proponuje bardzo prosty model samolotu  STOL  Boeing L-15 Scout , ma tak zwane klapolotki, idealny 

modelik do latania na boisku szkolnym.

Tu jest link.http://www.flyrc.com/bob-aberles-boeing-l-15-scout-park-flyer/

 

Mam nadzieję, że Piper'a uda się trochę odchudzić mając na uwadze, że nie będzie musiał „dźwigać” silnika spalinowego lub jeśli masz pod ręką lepszy plan Piper'a w skali 1:8 to oczywiście super, jeśli się nim podzielisz :)

 

Jeśli chodzi o wspomnianego Boeinga to przyznam, że jest to ciekawa konstrukcja natomiast zupełnie mi się nie podoba ten samolot, więc szkoda mojego czasu na próbę budowania modelu na widok którego będę wątpił w sens przedsięwzięcia...:D Oczywiście bez urazy, zwyczajnie uważam, że budowany model musi się podobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co chcesz dzwigac zamiast silnika spalinowego? Elektryczny? Znaczaco lzej raczej nie bedzie, jesli w ogole.

Jak chcesz odchudzic model, zacznij przede wszystkim od odchudzania jego konstrukcji, by moc zastosowac naped o mniejszej mocy. Wspomnianego modelu Pipera nie znam, ale jesli jest on zgodnie z wczesniejsza wypowiedzia faktycznie ciezki, a Ty chcesz isc droga odchudzania (co w modelarstwie lotniczym zawsze bylo i bedzie dobrym pomyslem), na poczatek latwiej byloby wybrac inny model.

Planow pieknych i dobrze latajacych modeli w sieci nie brakuje. Predzej czasu na zbudowanie tych wszystkich, ktore sie podobaja.

 

Szczerze mowiac nie bardzo rozumiem, czemu Ciebie tak mocno od Wicherka odrzucilo. Juz w innym Twoim watku pisalem: budowa prosta, wykonanie lotek rowniez. Do tego mniejszy wznios, inny profil i wszelkie problemy rozwiazane. W wykonaniu nie robi roznicy, czy bedziesz wycinal oryginalny profil Wicherka bazujacy na wycinkach okregu, czy na przyklad plasko-wypukly Clark Y.

 

Albo RWD 5...

 

Ale to tylko przyklady, bo przeciez na poczatek chodzilo Tobie przede wszystkim o prostote budowy modelu z drewna. Ja naturalnie do niczego nie namawiam.

 

O! Nos mnie swedzi. Zapewne zaraz zjawi sie tutaj jaki madrala i jak juz wczesniej, zaproponuje budowe modelu akrobata. A akrobaty maja to do siebie, ze potrzebuja platow o profilu symetrycznym, a wiec nieco bardziej wymagajacych w budowie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w którymś ze swoich postów napisałem co bym wybrał i dlaczego..Napisałem również co zrobiłem z Wicherkiem...i potwierdzam ,że zrobiłbym to jeszcze raz.

Na temat napędu mozna dyskutować  ,który jest lepszy....znowu , moim zdaniem lepsza spalina ,  no ale ja jestem  "konserwa" więc  te samoloty na baterie nie  uwiodą mnie.................... a Piper ? mam Pipera z zestawu Svensona ~~~1,5m i nie jest jakoś przesadnie cięzki , więc ....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "wiec"? To przeciez proste! Zestaw zestawowi nie rowny. Budowniczy budowniczemu tez nie. I tyle na temat ciezaru modeli latajacych.

Bo chyba nie ulega najmniejszej watpliwosci, ze modele proste pod wzgledem konstrukcyjnym sa nie tylko latwiejsze w budowie, ale zwykle takze stosunkowo lekkie.

 

Swoja droga pozostaje pytanie, co trzeba sknocic w Wicherku, by ten nie chcial w miare dobrze latac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że Piper'a uda się trochę odchudzić mając na uwadze, że nie będzie musiał „dźwigać” silnika spalinowego lub jeśli masz pod ręką lepszy plan Piper'a w skali 1:8 to oczywiście super, jeśli się nim podzielisz :)

 

Jeśli chodzi o wspomnianego Boeinga to przyznam, że jest to ciekawa konstrukcja natomiast zupełnie mi się nie podoba ten samolot, więc szkoda mojego czasu na próbę budowania modelu na widok którego będę wątpił w sens przedsięwzięcia... :D Oczywiście bez urazy, zwyczajnie uważam, że budowany model musi się podobać.

 

 

 

Jacku, na stronach AEROFRED znalazlem  165 planow  modeli samolotow firmy Piper.

tu jest link:   https://aerofred.com/search.php?show_result=1&page=1

Ciekaw jestem co wybierzesz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co chcesz dzwigac zamiast silnika spalinowego? Elektryczny? Znaczaco lzej raczej nie bedzie, jesli w ogole.

Jak chcesz odchudzic model, zacznij przede wszystkim od odchudzania jego konstrukcji, by moc zastosowac naped o mniejszej mocy.

 

 Zgadzam sie z imiennikiem w 100% ! Jak dobrze przeliczysz , to czesto spalina wychodzi lzej jak elektryk ( chodzi mi o naped z dodatkami ) .

 Odchudzac nalezy MODEL !

 

Tutaj masz MOJ przyklad ( przy ciezkiej czterosuwowej ENYi ) , model Mr Mulligan :

 

Oryginalny naped to : silnik 205 G, pakiet 3350 mAh - 325 G i regulator ok. 40 G , co daje w sumie                              = 570 G

 

Moj planowany naped : silnik ( z tlumikiem ) 411G , pakiet odbiornika ( 1500 mAh ) 92 G, paliwo ( + zbiornik ) 150 G ?  = 650 G

 

Przy dwusuwie bylbys prawdopodobnie "do przodu" ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zgadzam sie z imiennikiem w 100% ! Jak dobrze przeliczysz , to czesto spalina wychodzi lzej jak elektryk ( chodzi mi o naped z dodatkami ) .

 Odchudzac nalezy MODEL !

 

To kolejna cenna informacja pomimo, że budowania modelu spalinowego w tym momencie na pewno nie planuję.

 

Natomiast nawiązując jeszcze do mojego komentarza odnośnie planu Piper'a, który znalazłem, chodziło mi o to, że ten konkretny plan jest dedykowany do silnika spalinowego i w związku z tym sądziłem, że będzie można odchudzić niektóre jego elementy (np. skrzynkę łoża silnika), ale skoro waga wyposażenia elektrycznego będzie niewiele lżejsza od wyposażenia spalinowego a to mój pierwszy model to odpuszczę sobie ingerencję w jego konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, nie jestem pewien, czy mnie do konca zrozumiales. Przede wszystkim w zadnym wypadku nie twierdze, ze taki czy inny rodzaj napedu bylby lepszy lub gorszy - oba maja wady i zalety, a wiec wybor to czesto kwestia upodoban. Ciezary sa porownywalne, a zmiana konstrukcji wylacznie ze wzgledu na zmiane rodzaju napedu wiele oszczednosci ciezaru nie przyniesie, jesli w ogole.

 

Wydatna redukcje ciezaru otrzymasz dopiero budujac caly model odpowiednio lekko. A to po to, by wymagal do lotu mniejszej mocy napedu, co z kolei zaowocuje takze redukcja ciezaru napedu (jaki by on nie byl) i dokladnie w takim dzialaniu tkwi mozliwosc najwiekszej oszczednosci ciezaru, ktora to nota bene zaowocuje takze polepszeniem wlasciwosci modelu. To jest swojego rodzaju, nazwijmy to, efekt "wagowej spirali". Natomiast redukcja ciezaru samego modelu zaczyna sie juz w chwili wyboru modelu i rodzaju materialow potrzebnych do jego budowy. Ten ostatni punkt pomine, bo kladziesz nacisk na drewno, a wiec wszelkiego rodzaju pianki nie wchodza w rachube - to jedynie jako przyklad roznych mozliwosci. A jesli chodzi o drewno, istotna jest konstrukcja modelu, a wiec na przyklad czy jego elementy skladowe to (relatywnie ciezka) skorupa, czy moze leciutka kratownica. To tez wylacznie jako przyklad, bo przeciez istnieja takze rozwiazania posrednie. Chodzi jedynie o to, bys sie mniej wiecej zorientowal, w jakim kierunku wedrowac.

 

Nawiasem mowiac, oprocz oceny rozwiazan konstrukcyjnych, dosyc dobrym wskaznikiem przyszlego ciezaru modelu jest stosunek wielkosci potrzebnego napedu do wielkosci powierzchni nosnej.

 

To tak w duzym skrocie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele pod napęd spalinowy ze względu na drgania zespołu napędowego buduje się mocniej, a więc statystycznie ciężej.

 

Calkiem idiotyczny pomysl! Drgania silnikow spalinowach izoluje sie od kadluba gumowymi elementami tlumiacymi - zaleznie od wielkosci silnika istnieje na rynku wiele prostych, lekkich i efektywnych rozwiazan. Sama konstrukcja modelu nie musi byc bardziej masywna, anizeli przy stosowaniu napedu elektrycznego.

 

 

temat zaczyna się " lekko " rozjeżdzać w kierunku statystycznych uwarunkowań budowania " mocnych" modeli odpornych na drgania pochodzące od zespołu napędowego.....

 

to troche tak jak u śp. Profesora mniemanologii stosowanej dr hab Jana T.Stanisławskiego

 

Dlatego Jacku wczesniej napisalem, ze zaraz znajdzie sie jaki madrala z propozycja budowy akrobata.

Stanislawskiego pamietaja chyba juz tylko koledzy po piecdziesiatce.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.