Skocz do zawartości

Mitsubishi J2M3 Raiden-Kombat inaczej.


RyżyKoń
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym przedstawić Wam  / nigdzie nie widziany na zawodach?/ samolot, który jest inny niż pozostałe kombaty. Wydaje się być bardzo pękaty . Niepowtarzalny Mitsubishi J2M3. Kombaty jakie znam -widziałem, są bardzo wyszczuplone zwłaszcza kadłuby. Przypominają one swoje pierwowzory, ale uproszczone. Ja chciałbym zbudować kombat o kształtach zbliżonych do oryginału , zachowując wszystkie wymogi regulaminu ESA. Zadzwoniłem do Marka z "na polskim niebie" - / no bo do kogo więcej mógłbym zadzwonić/ i opowiedziałem mu o moich problemach , pytając czy mimo swoich rozlicznych zajęć i projektów, mógłby dla mnie tak bardzo nietypowy model wyciąć. Dłuuuuuuuuuugo czekałem , aż Marek zgodził się ,  jednocześnie pytając czy to ma być "czopek" , czy gotowy samolocik?  Wybrałem "czopek" , chcąc  go sam profilować. Przyszedł monolit- "czopek" ze skrzydłami. Bardzo bym chciał , aby mój kombat oddał piękno J2M3.

Mam zaległy tydzień urlopu /powinno wystarczyć/ postaram się go zrobić, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeżeli kogoś to zaciekawi pokuszę się o codzienną relację. Pozdrawiam . 

Marek 

post-18729-0-74755300-1557518295_thumb.jpg

post-18729-0-99958500-1557518328_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dzień pierwszy.

Najważniejsze zrobić kadłub. To nic trudnego , wystarczy poodcinać niepotrzebne kawałki epp i będzie ok. Tak sobie myślałem. Nie przypuszczałem ,że to trudne i pracochłonne. Marek przysłał pięknego " czopka" , który idealnie trzyma proporcje . Korzystając z planów znalezionych w internecie ,postanowiłem w oparciu o nie wykonać mojego kombata.  Mierząc proporcje  ,odcinając kawałek po kawałku ,następnie szlifując kilkoma rodzajami papierów ściernych / przez cały dzień z przerwami/ zrobiłem kadłub. UFFFFF! Teraz pójdzie już z górki

Marek

 

post-18729-0-84827100-1557602183_thumb.jpg

post-18729-0-68547600-1557602201_thumb.jpg

post-18729-0-14739700-1557602221_thumb.jpg

post-18729-0-19861100-1557602244_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień drugi.

Odciąłem "kabinę" od kadłuba. Odlałem gipsowe kopyto. Dalsza obróbka musi poczekać. Niestety kopyto jest duże , bo kabina jest duża i długo będzie schła . Odstawiam to na później i zabieram się za skrzydło. Wkleję węgle i serwa. Skrzydło jest super wycięte więc nie będę miał problemów z jego sklejeniem.

M

post-18729-0-67888900-1557650265_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień trzeci.

Oj działo się. W pierwszej kolejności zamocowałem silnik i obudowałem go, aby zamknąć całość kadłuba. Wkleiłem skrzydło w kadłub i konsternacja. W prawdziwym J2M3 profil kadłuba bardzo elegancko przechodzi w skrzydła. Chcąc to zachować musiałem z odpadów pozostałych po wycinaniu kombata , a dostarczonych przez Marka , wyciąć dwa lustrzano podłużne trójkątne elementy i wkleić je między kadłub  i skrzydła. Następnie zrobiłem dwie "frezarki" i bardzo powoli doprowadziłem całość do należytego  efektu. Wykonałem nacięcia w kadłubie na dysze wylotowe spalin. Kopyto kabiny schnie nadal , muszę je włożyć do piekarnika , aby przyspieszyć proces wysychania gipsu.

 M.

post-18729-0-83836100-1557772251_thumb.jpg

post-18729-0-47292700-1557772297_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Następnie zrobiłem dwie "frezarki" i bardzo powoli doprowadziłem całość do należytego  efektu. ...

 

Gorzej jak się "szefowa" kapnie przy zamiataniu że coś nie tak sprzęt jej chodzi.  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nigdzie nie widziany na zawodach

Ten model jest dość popularny u Czechów którzy w odróżnieniu od ESA preferują EPA .... czyli właściwie to samo a jednak nie to samo :-)

 

Ich kadłuby to zwykle okrągłe pełne walce. Przy takiej technologi wykonania właśnie japopńskie samoloty idealnie pasują kształtem kadłuba.

Iość epp na kadłub zwykle pozwala na wykonanie dwóch polski ESA ale w zamian nie stosują węgla w kadłub ... "kadłub ala czopek" jest bardzo sztywny i nie do zabicia.

Mam dwa czeskie modele I-16 z właśnie takim kadłubem  ala' cygaro, Latają kolejny sezon. Złamane wielokrotnie skrzydło łatwo się wymienia a kadłub zostaje - naprawa szybka i model jak nowy :-)

Oczywiście model jest nieco cięższy ale po zmianie naszego regulaminu do wagi 450g te modele trzymają nasz limit wagi.

Dawna polska ESA to były deski do wagi max 360g ale teraz nasze ESA i ich EPA są juz do siebie bardzo zblizone :-)

 

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień czwarty.

Wkleiłem stateczniki poziomy podłączyłem do serwa , dokleiłem  pionowy  obrabiając dokładnie połączenia  z kadłubem. Dorobiłem miskę olejową. Podłączyłem elektronikę. Wszystko działa. Zagospodarowałem kabinę pilota / choć do tej pory nie wiem co to było za urządzenie za jego plecami /.Wreszcie kopyto owiewki kabiny wyschło / prawdopodobnie gips był zwietrzały/ więc całość "wypaliłem" z butelki wiadomego napoju / inne są wiotkie/. Dorobiłem podwozie .W J2M3 podwozie było chowane w moim kombacie będzie wkręcane. W tym celu wkleiłem dwie plastikowe tulejki w skrzydła , a kółko ogonowe jest na magnes. Samolot lepiej wygląda jak stoi na kołach , niż leży jak rozpłaszczona żaba na trawie. Oczywiście przed lataniem zdemontuję  koła. Niestety nie mam śmigła czterołopatowego 8x45 więc musi być trzyłopatowe. Dzięki wyrozumiałości mojej żony zbliżyłem się do końca budowy. Jeszcze tylko malowanie.

Pozdrawiam

M

post-18729-0-04757800-1557859530_thumb.jpg

post-18729-0-58767900-1557859546_thumb.jpg

post-18729-0-70498600-1557859567_thumb.jpg

post-18729-0-90120000-1557859589_thumb.jpg

post-18729-0-89579800-1557859604_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwozie fajny gadżet ale zbędny. Przy pierwszym lądowaniu w trawie może powiedzieć bye bye.

 

Śmigło 8x4.5 4 lopatowe to będzie niezłe obciążenie do tego silniczka. Jakby co to mam śmigło 7.5x4 4 łopatowe własnej produkcji - drukowane. Mocowane na gwint 5mm lub propsaver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień piąty i szósty.

Wykończyłem owiewkę kabiny , pomalowałem model. Rozpiętość 86cm ,długość 70cm , wysokość do wierzchołka kabiny 15cm, średnica w najgrubszym miejscu kadłuba 10,4 cm. JEST DUŻY!   Inne kombaty  wyglądają przy nim jak niedożywione . Waży 418 gr!!!! gotowy do lotu /bez podwozia/. Z Gladjatorem poległem o 22g. Raiden spełnia wszystkie wymagania regulaminu ESA. Ma dużo wolnego miejsca w kadłubie , łatwo jest regulować środek ciężkości. Fakt jest trudny w zrobieniu , ale ja nie mam jeszcze takich zdolności manualnych , więc Wam będzie łatwiej. Polecam . Jest naprawdę inny. Każdy kto go bierze do ręki dziwi się ,że taki lekki. Fajny model. Podobają mi się jeszcze dwa modele . Rozmowy -negocjacje z Markiem trwają . Jak się coś z tego urodzi dam Wam znać. Pozdrawiam

Marek

post-18729-0-83188300-1558033466_thumb.jpg

post-18729-0-00156500-1558033484_thumb.jpg

post-18729-0-06722300-1558033501_thumb.jpg

post-18729-0-66915100-1558033517_thumb.jpg

post-18729-0-21562300-1558033561_thumb.jpg

post-18729-0-57454900-1558033592_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.