Skocz do zawartości

dle-55-jaką mieszankę


Miałczek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Równie dobrze silnik pracuje na paliwie z zeszłego sezonu ....

Czasem się po prostu tak zdarzy że zostanie coś w karnisterku i raczej nie idzie to w kanał tylko najlepiej to wylatać .

Nie zauważyłem nic niepokojącego w użyciu i pracy silnika  na paliwie które było trzymane w chłodnym, zaciemnionym miejscu (piwnica) i przeleżało okres zimowy. Z reguły dolewam do pełna świeżej benzyny i spokojnie otwieram sezon :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ja mieszam benzynę z olejem bezpośrednio przed wyjazdem na lotnisko i tylko w takiej ilości jakie jest dzienne zapotrzebowanie bowiem:

- benzyna ze stacji zawiera  etanol (max 5% wg PN), który powoduje rozkład smarujących składników oleju 

- etanol jest higroskopijny czyli wchłania wodę co zdecydowanie wpływa na korozję części silnika

Tiaa.

Doprawdy fascynująca teoria.

A czy zadałeś sobie kiedykolwiek pytanie co jest jednym z dwu głównych produktów reakcji spalania mieszanki paliwowej w silniczku i czy nie jest to przypadkiem właśnie woda?

No i jeszcze jedno czy przed zmieszaniem z olejem tez zły etanol zmieszany z benzyną wody nie wchłania?

Chyba że po zmieszaniu paliwa zostawiasz otwartą butelkę bo śmierdzi i żeby się przewietrzyło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaa.

Doprawdy fascynująca teoria.

1)A czy zadałeś sobie kiedykolwiek pytanie co jest jednym z dwu głównych produktów reakcji spalania mieszanki paliwowej w silniczku i czy nie jest to przypadkiem właśnie woda?

2)No i jeszcze jedno czy przed zmieszaniem z olejem tez zły etanol zmieszany z benzyną wody nie wchłania?

No chyba że po zmieszaniu paliwa zostawiasz otwartą butelkę bo śmierdzi i żeby się przewietrzyło...

 

Do.p.1. Jeżeli  produktem spalania mieszanki paliwowej jest woda to jest ona usuwana bezpośrednio z komory spalania spalania silnika 2T na zewnątrz i nie psuje łożysk, panewek, membran i skrzyni korbowej. Zaś woda w paliwie rozpylonym działa na prawie wszystkie części silnika.

Do.p.2. Oczywiście, że etanol przed zmieszaniem z olejem wchłania wodę ale o wiele większą szkodę czyni, gdy długotrwale jest rozpuszczony w oleju (rozpuszcza substancje smarne co prowadzi do utraty własciwosci oleju)

 

Benzyny mają określony tzw. okres indukcyjny, który mówi o dopuszczalnym okresie przechowywania samej benzyny (nie mieszanki) tak więc i z tej strony też jest ograniczenie ale na szczęście dla modelarzy - pomijalne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do.p.1. Jeżeli  produktem spalania mieszanki paliwowej jest woda to jest ona usuwana bezpośrednio z komory spalania spalania silnika 2T na zewnątrz i nie psuje łożysk, panewek, membran i skrzyni korbowej. Zaś woda w paliwie rozpylonym działa na prawie wszystkie części silnika.

Do.p.2. Oczywiście, że etanol przed zmieszaniem z olejem wchłania wodę ale o wiele większą szkodę czyni, gdy długotrwale jest rozpuszczony w oleju (rozpuszcza substancje smarne co prowadzi do utraty własciwosci oleju)

 

Benzyny mają określony tzw. okres indukcyjny, który mówi o dopuszczalnym okresie przechowywania samej benzyny (nie mieszanki) tak więc i z tej strony też jest ograniczenie ale na szczęście dla modelarzy - pomijalne!

Jeśli wierzyć w to co piszesz to wielkim nieporozumieniem jest stosowanie wydechu rezonansowego, gdyż spaliny są zawracane do wnętrza silnika...

Podawanie ciśnienia z tłumika wprost do zbiornika paliwa też pewnie szkodzi silnikowi bo jeśli w spalinach lwią część stanowi para wodna z którą tak chętnie łączą się alkohole wchodzące w skład paliwa to po prostu każdy silnik po krótkim czasie by się skończył, a jednak tak się nie dzieje...dlaczego?

Pierwsze słyszę, żeby panewki, membrany czy skrzynie korbowe (wykonane zazwyczaj z matali kolorowych) były wrażliwe na wilgoć, łożyska być może - ale z pewnością nie wszystkie...i nie zawsze.

Parę razy zdarzyło mi się nawet latać w deszczu i bez jakichś szczególnych zabiegów stwierdziłem, że silnikowi to wcale nie zaszkodziło...a nawet miał odczuwalnie lepszą charakterystykę pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do.p.2. Oczywiście, że etanol przed zmieszaniem z olejem wchłania wodę ale o wiele większą szkodę czyni, gdy długotrwale jest rozpuszczony w oleju (rozpuszcza substancje smarne co prowadzi do utraty własciwosci oleju)

 

w drugiej połowie lat 60-tych dostałem od Waldemara Marszałka wiekszą ilośc paliwa alkoholowego którego  uzywał w swoim Koenigu...

paliwa tego uzywałem jeszcze w latach 70-tych  bez żadnych zmian jakościowych...więc  ki czort ??

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w drugiej połowie lat 60-tych dostałem od Waldemara Marszałka wiekszą ilośc paliwa alkoholowego którego  uzywał w swoim Koenigu...

paliwa tego uzywałem jeszcze w latach 70-tych  bez żadnych zmian jakościowych...więc  ki czort ??

 

...gdyż było to paliwo na bazie metanolu. Ja opisałem wpływ etanolu, który jest składnikiem benzyny dostępnej na stacjach benzynowych.

Jeśli wierzyć w to co piszesz to wielkim nieporozumieniem jest stosowanie wydechu rezonansowego, gdyż spaliny są zawracane do wnętrza silnika...

Podawanie ciśnienia z tłumika wprost do zbiornika paliwa też pewnie szkodzi silnikowi bo jeśli w spalinach lwią część stanowi para wodna z którą tak chętnie łączą się alkohole wchodzące w skład paliwa to po prostu każdy silnik po krótkim czasie by się skończył, a jednak tak się nie dzieje...dlaczego?

Pierwsze słyszę, żeby panewki, membrany czy skrzynie korbowe (wykonane zazwyczaj z matali kolorowych) były wrażliwe na wilgoć, łożyska być może - ale z pewnością nie wszystkie...i nie zawsze.

Parę razy zdarzyło mi się nawet latać w deszczu i bez jakichś szczególnych zabiegów stwierdziłem, że silnikowi to wcale nie zaszkodziło...a nawet miał odczuwalnie lepszą charakterystykę pracy...

 

Pawle, nie chciałbym tutaj robić wykładu i ciągnąć niemiłosiernie długo ten wątek. O tym,  że woda (para wodna) jest szkodliwa dla silnika spalinowego pisano już wielokrotnie. Kolega Andrzej z Wrocławia, znający się b.dobrze na motorkach wielokrotnie opisywał sposoby konserwacji silników po pracy a także pokazywał co może zrobić z elementami silnika woda, nie usunięta na czas z jego wnętrza. 

Dodam jeszcze, że dyskutujemy o lotniczych modelarskich silnikach benzynowych, gdzie układy rezonansowe nie występują często, ciśnienia do zbiornika się nie podaje (jest gaźnik membranowy) a elementów stalowych wrażliwych na wilgoć wewnątrz silnika trochę jest.

 

Edit: Co do panewek i wody:"Smarowanie elementów obracających się wymaga zgodnej lepkości oleju. Elementy obracające się są chronione ponieważ lepkość oleju wzrasta wraz z ciśnieniem. Pojawienie się wody sprawia, że własność ta znacząco się pogarsza. Może to uniemożliwić utrzymanie nieprzerwanego filmu olejowego, skutkując bezpośrednim kontaktem pomiędzy powierzchniami wału i panewki, a w efekcie zmęczeniem kontaktowym.Ocenia się, że w zależności od ilości wody obecnej w oleju, żywotność panewek skraca się od kilku do kilkuset razy!"https://www.akademia-automatyki.pl/blog/2015/06/09/woda-w-oleju-zagrozenie-dla-twoich-maszyn/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo to Andrzej używa duuużo nitrometanu, który to właśnie odpowiada za korozję w naszych silniczkach i to jego pozostałości, a nie woda są tak dla nich szkodliwe :-))

BTW metanol jest podobnie higroskopijny jak i etanol, ot taka przypadłość alkoholi, wiązania wodorowe i temu podobne sprawy za to odpowiadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pawle, nie chciałbym tutaj robić wykładu i ciągnąć niemiłosiernie długo ten wątek. O tym,  że woda (para wodna) jest szkodliwa dla silnika spalinowego pisano już wielokrotnie. Kolega Andrzej z Wrocławia, znający się b.dobrze na motorkach wielokrotnie opisywał sposoby konserwacji silników po pracy a także pokazywał co może zrobić z elementami silnika woda, nie usunięta na czas z jego wnętrza. 

Dodam jeszcze, że dyskutujemy o lotniczych modelarskich silnikach benzynowych, gdzie układy rezonansowe nie występują często, ciśnienia do zbiornika się nie podaje (jest gaźnik membranowy) a elementów stalowych wrażliwych na wilgoć wewnątrz silnika trochę jest.

 

 

Kolega Andrzej z Wrocławia został mile połechtany tym, że za eksperta zaczął robić :)

 

Jeżeli mogę się wypowiedzieć, to wg moich doświadczeń zawartość wody w samym paliwie, dla silnika nie stanowi problemu.

U nas w łódkach siłą rzeczy jakiś procent wody dostaje się do silnika przez gaźnik ponieważ  zawsze w kadłubie jest trochę wody i jej zawartość w powietrzu pobieranym przez silnik na pewno jest niemała. W sumie nie ma jak tego sprawdzić, ale ta woda jest na pewno.

Jednak silniki pracują na najwyższych obrotach i jakoś nic się nie dzieje. Taka woda silnikowi nie szkodzi.

Łożyska, dyski czy wały nie rdzewieją.

Moim zdaniem sinikowi nie szkodzi także nitrometan.

Ale tu chodzi o czas kiedy silnik pracuje.

 

Inaczej jest jak nie pracuje. I tedy dopiero woda i olej z rury i pozostałości paliwa w silniku robią swoje.

I robią to błyskawicznie. Wystarczy czasem raz nie umyć silnika i na drugi dzień już mamy rdzę w silniku.

 

Dlatego po każdym uruchomieniu myjemy nasze motorki oraz używamy porządnego firmowego paliwa, które zawiera w sobie odpowiednie środki, które powodują że motor jest czysty i wolny od zanieczyszczeń.. Piszę tu o silnikach żarowych.

Z silnikami benzynowymi nie mam doświadczeń, gdyż nie starujemy w "benzyniakch" z powodu żony, która powiedziała, że smrodu "ropy naftowej" w samochodzie nie będzie tolerować :(.

Ale z tego co widzę, to tym silnikom także woda podczas pracy nie przeszkadza.

Często jednak pada elektronika. I tu chyba woda lub wilgoć robi swoje.

A tak czy inaczej niezależnie od silnika ZAWSZE  po pracy zostawiam tłok w górnym położeniu. Od bardzo dawna mamy to w nawyku

I wszystkim kolegom tez radzę tak robić.

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po raz kolejny praktyka pokazuje że pewne teorie choć wyglądające z pozoru dosyć "naukowo" można między bajki włożyć.

Pozdrawiam Cię Andrzeju, wczoraj byłem w Twoim mieście, ale nie miałem możliwości aby się z Tobą spotkać....może następnym razem ????

BTW

Do benzyny można dodać środków poprawiających zapach np. wanilia lub truskawka, kobiety to lubią, z autopsji potwierdzam skuteczność.

BTW 2

I ja nadal nie cierpię elektroniki z wzajemnością niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Cię Andrzeju, wczoraj byłem w Twoim mieście, ale nie miałem możliwości aby się z Tobą spotkać....może następnym razem

BTW

Do benzyny można dodać środków poprawiających zapach np. wanilia lub truskawka, kobiety to lubią, z autopsji potwierdzam skuteczność.

BTW 2

I ja nadal nie cierpię elektroniki z wzajemnością niestety...

Szkoda, że się nie odezwałeś, bym Ci te robaczki dał, bo mam.

Jak będziesz następnym razem jechał przez Wrocław, to daj znać.

Podjadę na autostradę, bo daleko nie mam.

U nas to normalna praktyka.

 

Co do zapachu benzyny w samochodzie to, nic tego nie stłumi.

A wszelkie dodatki tylko pogarszają sytuację.

Jest niby taka benzyna ASPEN, która prawie nie ma zapachu, ale nie dla mojej żony.

Wszystko wyczuje :)

Ledwo toleruje zapach naszych silników żarowych, który w sumie przykry nie jest.

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest niby taka benzyna ASPEN, która prawie nie ma zapachu...

Ja jej uzywam w wersji 4T i samodzielnie mieszam olej. Zapach jest, ale faktycznie duzo mniej intensywny i nieprzyjemny od zapachu zwyklej benzyny. Najwazniejsze, ze szybko wietrzeje, wiec nawet jak sie odrobina rozleje, po kilku godzinach juz chyba tylko pies by wyweszyl. No i spaliny duzo mniej smierdzace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.